Wypowiedzi
-
Grzegorz S.:
Tylko dwieście?
Ja ostatnio myślałem o jogurtach. Smaki, pojemności, producenci, lajt, nielajt, pitne, zwykłe, ze zbożami, bez zbóż, man, nie-man, itp, itd :)
edit: jeden ze sklepów internetowch, na hasło "jogurt" pokazuje prawie 200 pozycji -
Tomasz R.:
RZecz w tym że np PUP Łańcut chce, by każdy bezrobotny wyrejestrowywał się z bezrobocia ilekroć zawrze umowę nie ważne jaką. . Problem jest taki, że przy zleceniu bezrobotny nic nie traci ale przy umowie o dzieło jest w plecy o zdrowotne a zdaniem PUP musi się wyrejestrować gdyż pobiera wynagrodzenie.
czy rozwiązanie problemów z umową o dzieło jest dziełem? czy zleceniem? :-) -
Paweł Z.:
Czyli jak sam pisałem kiedyś, że z jednoznacznością nazwy towaru będą problemy.. Efekt- przy odrobinie złej woli można każdego ładować w oszacowanie jak słusznie kiedyś pisał Pan Tadeusz Młochowski. Przykład z mojego podwórka. Mam " na stanie' wodę mineralną firmy X objętość 1,5l w asortymencie jest do wyboru gazowana, niegazowana i lekko gazowana. Na paragonie wystarczy że będzie nazwa- woda mineralna? czy też musi być woda mineralna gazowana, niegazowana lekko gazowana (wybierz właściwe) nazwa X pojemność Y(są różne opcje). Niedawno znajoma (prowadzi kiosk z gazetami na dworcu kolejowym) pochwaliła się, że jej księgowa (biuro rachunkowe z wieloletnią praktyką) żeby dostosować się do wymogów rozporządzenia zaleciła zakup do kiosku komputera , programu handlowego i czytnika kodów kreskowych a do tego wymianę kasy fiskalnej na drukarkę fiskalną.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.05.13 o godzinie 21:34
Problem sprowadza się w gruncie rzeczy do tego, że ustawodawca jest idiotą i daleko mu do racjonalności. Termin "jednoznaczny" nie jest jednoznaczny, a ten sam przedmiot (w znaczeniu przedmiot umowy) może być różnie nazywany - autentyczny przykład historyczny: podgrzewacz do wody (7% VAT) czy czajnik (22% VAT)
Przy usługach jest jeszcze ciekawiej, szczególnie tych niematerialnych - tu można zapomnieć o jednoznaczności. Zwroty typu "usługa księgowa" czy "doradztwo podatkowe" są enigmatyczne i niejednoznaczne. Czyli kolejny raz ustawodawca chciał dobrze, a wyszło tak, jak zawsze... :( -
Nie zapłaciłem, bo niewystąpiło przysporzenie majątkowe, czyli przychód
czyli wbrew pomysłom NSA Białystok- wiesz o co chodzi. -
uśmiech
-
Katarzyna M.:
Zależy o co chodzi z unikaniem oszacowania
czy ktoś wytłumaczy mi na jakiej zasadzie uniknąć doszacowania przez skarbówkę przychodów??
jak sprawdza się sposób z wekslem?? -
Oczywiście że tak. Tak się tylko zastanawiam, co z składką na zdrowotne w sytuacji, gdy podpisujemy umowę z osobą nie prowadzącą DZ.G a zarejestrowaną jako bezrobotna w UP. Jeśli osoba ta jest zarejestrowana jako bezrobotna w UP i podpiszemy z nią umowę o dzieło to ta osoba powinna wyrejestrować się z UP i w tym momencie jest w plecy na zdrowotnym.Można podpisać umowę o dzieło z osobą nieprowadzącą działalności gospodarczej i nie pracującej nigdzie i bez ubezpieczenia jakiegokolwiek?
Można -
Tadeusz M.:
Z pomysłem rozłożenia płatności na raty chodziło mi o sytuację, gdy firma chce z własnych środków sfinansować transakcję nie uciekając się do leasingu czy kredytu bankowego o ile dostawca przyjmie warunek rozłożenia płatności na raty np zakup maszyny. Gdyby przyjąć założenie, że termin do ew. korekty liczymy od daty wymagalności zapłaty konkretnej raty gdyż taka była wola stron umowy i biorąc pod uwagę, że Ustawodawcy chodziło tylko o takie płatności które są wymagalne w dniu ich zapadalności a dodatkowo w razie W odbiorca zabezpiecza tyły stosując RMK to sądzę, że mój pomysł jest realny do obronienia. W tym momencie terminy umowne dotyczące konkretnych rat byłyby terminami szczegółowymi i jednocześnie ważniejszymi.
Znowu wracamy do tematu podstawowego - od kiedy liczyć termin płatności.
Jeśli ustalimy, że terminem rozpoczęcia biegu terminu zapłaty będzie konkretny dzień np.24.06. a termin płatności będzie 15 dni, to zapis umowny brzmieć będzie mniej więcej tak:
" Rata III w wysokości 40 PLN płatna jest w terminie 15 dni licząc od dnia 24.06......."
Przy takim założeniu ma terminy płatności mamy zawsze określone jako krótsze niż 30 dni i tym samym zasada , że po 90 dniach od zaliczenia do KUP należy dokonać korekty nie ma zastosowania a żadna z rat nie będzie przeterminowana nawet gdy zaliczymy całą fakture do KUP w styczniu.
Strony umowy mogą swobodnie określać początek biegu terminu płatności .
Ja w swoich przykładach wskazywałem na quasi komis - termin płatności (1) jeden dzień po sprzedaży klientowi przez nabywcę.
Wiem że rozważamy tą kwestię pod kątem PDOP ale ten sam problem jest w VAT. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 19:16 -
Paweł Z.:
Racja 90 dni od daty zaliczenia wydatku w koszty z faktury lub umowy z terminem płatności dłuższym niż 60 dni chyba że dodatkowo zastosuję RMK dla zminimalizowania skutków korekty po stronie kosztów. Kwestia dodatkowo istotna czy termin 90 dni dla poszczególnych rat (z terminem dłuższym niż 60 dni) liczymy od dnia zawarcia umowy czy od dnia wymagalności zapłaty konkretnej raty. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 11:51
Aleksander K.:
Znaczenie ma od kiedy i w jaki sposób będziemy liczyć termin płatności stąd pomysł z ratami.
Raty mają sens w kontekście 30 dni. W przypadku 90 dni korekta jest oderwana od terminu zapłaty - każda rata, której termin zapłaty przypada po 60 dniach powoduje konieczność korekty. -
Znaczenie ma od kiedy i w jaki sposób będziemy liczyć termin płatności stąd pomysł z ratami. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 10:55
-
Paweł Z.:
Ten pomysł przyszedł mi do głowy w kontekście wymagalności świadczenia. Na fakturze piszemy- termin płatności w.g umowy . W umowie zaś jeśli płatność mamy kwota np 120 zł podzielony na raty- 1. rata termin płatności w dniu 01.03 kwota 40zł druga- 01.06 kwota 40 trzecia 01.08 kwota 40 zł to wtedy spóźnienie i konieczność korekty będzie dotyczyła tylko poszczególnych rat a nie całości kwoty od razu, która przecież w pierwszym czy drugim terminie nie była jeszcze w całości wymagalna. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 10:40
Aleksander K.:
Przy 90 dniach przyszło mi do głowy- że można zastosować podział kwoty świadczenia na raty.
Ale podział na raty nie ma znaczenia strategicznego - mija 90 dni i nawet, jak nie jesteś w zwłoce masz minuskoszt. -
Żeby było jasne - ja nie neguję idei przepisu. Tylko wkurza mnie termin 90 dniowy. Bo rozkłada sprzedaż na raty i leasing finansowy. Bo jest nadmierną ingerencją w swobodę umów (totalitaryzm lub socjalizm - niepotrzebne skreślić). Bo neguje sens kredytu kupieckiego. Bo ma na celu WYŁĄCZNIE ściągnięcie kasy do budżetu.
Tu Paweł masz 100% racji. Do tego -zależy jak kto odczytuje- ale faktycznie mamy do czynienia z podwójnym opodatkowaniem transakcji. Z jednej strony masz przychód u sprzedawcy do opodatkowania z drugiej u odbiorcy powstaje coś na kształt przychodu z nieodpłatnego świadczenia.
Przy 90 dniach przyszło mi do głowy- że można zastosować podział kwoty świadczenia na raty z rozpisanymi w umowie terminami płatności poszczególnych rat. Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.13 o godzinie 10:28 -
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/704570,rostows...
W ramach ciekawostki artykuł z Gazety Prawnej na temat interpretacji niekorzystnych dla fiskusa. -
Alek - jacy liberałowie? Jeżeli rząd wpiep... się między kontakty handlowe miedzy firmami (vide korekta kosztów i termin 90-dniowy), to nie jest to przejaw liberalizmu!
Przynajmniej mienili się liberałami gdy byli w opozycji no ale teraz - sam wiesz że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zwłaszcza gdy w kasie państwa brakuje pieniędzy na pokrycie bieżących wydatków, z emeryturami będą problemy tylko narastały (ZUS dziura bez dna) . a do progu ostrożnościowego brakuje 1% przynajmniej w oficjalnych statystykach. .
Na marginesie. Akurat ten pomysł z korektą kosztów choć księgowo i podatkowo uciążliwy i jakby na kolanie napisany w przypadku mojego małego biznesiku rodzinnego ostro zdyscyplinował tych, którzy zalegali z płatnościami i jeśli w ogóle płacili to z wielką łaską . Miałem kilku takich gagatków. Teraz płacą w zegarku a jacy grzeczni i mili przy okazji.IMO wiem-że pogląd jest kontrowersyjny- konieczności wprowadzania przepisów o korekcie by nie było, gdyby ludzie płacili w terminie a w stosowanie postępowania egzekucyjnego było wyjątkiem i do tego postępowanie egzekucyjne przebiegałoby sprawnie i szybko.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.05.13 o godzinie 21:09 -
Paweł Z.:
Albo szara strefa.Ale tego akurat nikomu nie doradzam. A swoją drogą skoro takie pomysły mają liberałowie to boję się co będzie, gdy do władzy dojdą partie prawicowe albo lewicowe.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.05.13 o godzinie 19:59
A alternatywą jest PIS lub emigracja... -
OK. Wszystko fajnie tylko w końcu jak to jest z tą nazwą na paragonie. Ostatnio pewna księgowa doradziła znajomej ( prowadzi kiosk z gazetami) że musi kupić czytnik kodów kreskowych i do tego odpowiednie oprogramowanie handlowe, żeby spełniać wymogi. Wydatek rzędu kilku tysięcy zł zaznaczam. Doradziłem jej, żeby dała sobie spokój z czytnikiem, tylko doprecyzowała nazwy grup towarowych żeby nie obejmowały zbyt wielu różniących się od siebie cechami towarów typu zamiast ogólna napoje na trzy grupy woda mineralna, napoje, soki. Problem z słowem "jednoznacznie" użytym w rozporządzeniu jednak jest większy, niż to się z pozoru wydaje. Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.05.13 o godzinie 19:06
-
http://www.mf.gov.pl/ministerstwo-finansow/wiadomosci/...
A aby był komplet ciekawostek jeszcze drobne co nieco od MF w sprawie zmian w Ordynacji Podatkowej -
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,2,13,13,721,,201...
Może się przyda. jest zmiana rozporządzenia w sprawie prowadzenia książki przychodów i rozchodówTen post został edytowany przez Autora dnia 14.05.13 o godzinie 19:35 -
>
Umowa musiała być, tylko była ustna, a uczciwy podatnik nie może spać po nocach, jeżeli nie zapłacił podatku. Do 200 zł faktycznie ryczałt, więc bez PITa i można spać spokojnie.
Że wtrącę swoje trzy grosze. Ryczał może być zastosowany pod warunkiem że była zawarta umowa. Żeby nie być gołosłownym
http://interpretacje.info/Podatek-dochodowy-od-osob-fi...
. A w tym przypadku problem jest taki, że skarbówka nie dopuszcza stosowania ryczałtu w przypadku, gdy jest np tylko rachunek ale nie ma umowy . Przy usługach świadczonych osobiście w interpretacjach do zastosowania ryczałtu wskazują na konieczność zastosowania formy pisemnej umowy. Przerabiałem to nie tak dawno temu przy sędziach sportowych. Skarbówka najpierw mówiła że można ryczałtem ale po mniej więcej dwóch latach zaczęła kwestionować prawidłowość rozliczenia mimo że były rachunki na kwoty do 200zł gdyż poszły interpretacje że musi być umowa na jak warunek zastosowania ryczałtu. No i zrobiło się zamieszanie.
Dodatkowo w przypadku, gdy dającym zlecenie jest osoba fizyczna nie prowadząca DZ.G to wtedy dalej to moim zdaniem na biorącym zlecenie będzie spoczywał obowiązek rozliczenia zlecenia względem fiskusa i co ciekawe w przypadku drobnego zlecenia podatek wyjdzie większy niż w przy normalnym rozliczeniu zlecenia z zastosowaniem 20% KUP.Ten post został edytowany przez Autora dnia 15.05.13 o godzinie 08:31 -
A tak od innej strony: jeżeli umowa jest wykonywana na rzecz podmiotów z art. 13 pkt 8 PIT, to mają one status płatnika, a w myśl art. 26a ordynacji podatkowej podatnik nie ponosi odpowiedzialności za podatek niepobrany przez płatnika...
Pełna zgoda. Zwracam tylko uwagę, że istotne i pierwszorzędne znaczenie mają zapisy umowy a nie to, jak sobie strony nazwą umowę.. Czasem może okazać się przykładowo, że strony zawarły umowę zlecenia ale z umowy jak również tego, w jaki sposób zlecenie jest realizowane wprost wynika, że jest to w istocie umowa o pracę.