Wypowiedzi
-
na pierwsze kilkanaście minut próby - dobry pomysł, łatwe poruszanie się, potrzeba więcej treści
-
realne jest na tyle na ile pozwoli na to procedura, deweloper/inwestor i pomyślne wiatry.
podpisując taka umowę podnosi Pani szanse na realizacje projektu dla inwestora i prawdopodobieństwo zapewnienia przychodów sobie, innym i gminie.
osobiście uważam warunkową możliwość wyjścia z umowy przez właściciela po upływie 2 lat od jej podpisania za nieporozumienie.
Deweloper/inwestor ma mieć pewność, że ponosząc nakłady na rozwój projektu ma zabezpieczony teren i za trzy lata nie zostaną one zaprzepaszczone przez zmianę zdania właściciela. Wystarczające ryzyko ponoszone jest na innych etapach procedury.
Dlatego polecałbym zamiast umieszczać irracjonalne zapisy w umowie, wybrać drugą opcję, czyli dziesięć razy sprawdzić z kim się ją podpisuje.
pozdrawiam -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Jedźmy razem samochodem
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Jedźmy razem samochodem
-
nie truj... ;)
-
to ja się podepnę z pytaniem.
1. Usunięcie drzew lub krzewów z terenu nieruchomości może nastąpić, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a, po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta na wniosek posiadacza nieruchomości. Jeżeli posiadacz nieruchomości nie jest właścicielem lub użytkownikiem wieczystym, do wniosku dołącza się zgodę jej właściciela.
czy jeżeli jest się dzierżawcą nieruchomości a pozwolenie na wycinkę drzew i krzewów, jak również zgoda właściciela na występowanie o decyzje administracyjne dot. nieruchomości są zapisane w umowie dzierżawy, należy mimo wszystko dostarczyć do urzędu zgodę właściciela w formie osobnego dokumentu? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Savoir Vivre
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Savoir Vivre
-
Thomas Burzynski:
kilkaset i blisko tysiąca
Ciekawe doświadczenia Panie Tomku. Mógłbym wiedzieć jak duże były to firmy (Ilość pracowników)? -
Krzysz tof K:
nie do końca prawda w polskiej sytuacji
Tylko, że takie firmy jak Enercon, RePower, Nordex .... nie zajmują się zezwoleniami. To są producenci wiatraków, a nie deweloperzy.[/edited]
@Thomas: miałem okazje pracowac dla dwóch niemieckich firm i jest zupełnie na odwrót od tego co Pan miał okazję doświadczyc - Niemcy zdają się na naszą wiedze i doświadczenie i praktycznie prowadzimy ich przez projekt. -
z tego co pamiętam w trakcie trwania tej dyskusji REPower należał do Suzlona i taki a nie inny był podział rynku i polityka
-
to zależy czy trzeba będzie przeprowadzać monitoring grzybów :)
-
ciekawe jak zostanie rozwiązana w praktyce kwestia różnych mocy turbin oraz zmian w technologii, jak również regulacji mocy turbin.
-
MASAKRA!!! :)
mieszkam w Krakowie od kilku miesięcy i nadal podziwiam autochtonów którzy są w stanie połapać się w gąszczu zakazów, nakazów, stref, bus pasów, jednokierunkowych, ciągłych robót i gigantycznych korków (te dwie pozycje ostatnie to akurat domena każdego miasta w Polsce obecnie - w zasadzie to należy się cieszyć).
Do tego na każdym kroku czyha niebieski ludek lub granatowy aby wlepić mandat za cokolwiek ;)
I parę moich ulubionych miejsc:
Prym wiedzie Rondo Ofiar Katynia, jeżdżę 94 na Olkusz prawie codziennie i znam już kilka skrótów przez pola i lasy dzięki którym chociaż nadrabia się kilometrów ale zaoszczędza godziny ;)
Rondo Grunwaldzkie - dodatkowe 20 min na jałowym biegu co rano aby sobie jeszcze pospać
Podróż pod Pocztę Główną z Alei 29.11 - jak dotąd nie kumam dlaczego trzeba przeciskać się przez 1001 uliczek aby wyskoczyć na Westerplatte zamiast po prostu przeciąć pod Galerią Krakowską
Królowej Jadwigi - tutaj na szczególną uwagę zasługują:
- ilość i jakość dziur, spokojnie można startować do Księgi Guinessa (podobno Wola Justowska to bogata dzielnica, więc zasadniczo wszystkich stać na SUVy i wymianę zawieszenia co pół roku)
- wyprzedzanie autobusów, przednia zabawa, jezdnia na tyle szeroka że zmieściły by się trzy samochody obok siebie spokojnie, ale zawsze za każdym mułem wlecze się ogon
- no i szczególne brawa - dorożki!!! po pierwsze są gorsze od mułów, bo powolniejsze, chociaż ogon mają podobnej długości. Po drugie...oświetlenie - ze dwa razy udało mi się prawie zabić dwa konie późnym wieczorem w ostatnim momencie je zauważając (sic!)
Dobrych słów nie będzie :) -
Łukasz Jerka:
Wójt potęgą jest i basta!!
wniosek jeden - warto zacząć od wójta ;)
dzięki wielkie Panowie za cenne uwagi!
chyba, że trafisz na takiego co cohones stracił gdzieś pomiędzy drugą, a trzecia kadencją - niestety takich jest wysyp w Polsce również. -
Bogdan Szymanski:
Odnosząc OROEI do OZE popełniamy większe lub mniejsze manipulacje bo idąc za przykładem analizy p. Juliusza dojdziemy w końcu do liczenia nakładu energetycznego na wydobycie rudy miedzi z której został zrobiony transformator czy zużycia paliwa przez samochód przedstawiciela handlowego który sprzedał generator. Bo w końcu dlaczego by też takich nakładów energetycznych nie liczyć skoro "liczymy" nakłady na wymianę przekładni itp.
a dlaczego mielibyśmy nakładów na wydobycie miedzi nie liczyć? Jak najbardziej powinno to zostać uwzględnione. -
Piotrek Dziobkowski:
oczywiste
Rozumiem, iż Panu Julioszowi nie chodzi o udowodnienie że budowa elektrowni wiatrowej jest z punktu widzenia nakładów energetycznych nieopłacalna, ponieważ to jest chyba oczywiste, ale jak wyliczyć dokładny nakład energetyczny. Myślę jednak że tak dokładne wyliczenie, to zadanie na naprawdę dobry doktorat i wykracza poza ramy tego forum. -
Panie Piotrze, nie starałem się robić osobistych wycieczek, przepraszam jeżeli uraziłem. Mając pewne doświadczenia i wrażenia spod Pałacu, starałem się o obiektywne spojrzenie i ocenę przez subiektywne szkło.
Piotr Laskowski:
W kwestii emerytów, rencistów i bezrobotnych, po części był to element zaczepny po części wynikający z dedukcji. Przez analogię proszę spojrzeć na średnią wieku obrońców krzyża sprzed Pałacu Namiestnikowskiego.
A owa dedukcja do jakiego wniosku prowadzi Pana w przypadku skrzykniętych na Facebook'u i Titterze przeciwników krzyża?
Że ludzie wykorzystują kolejne medium do wymiany poglądów :)
Pracując w branży,
większość czasu przeznaczam na produktywny rozwój społeczeństwa, kraju i cywilizacji (oraz pogrubienie portfela moich pracodawców), zazwyczaj pracując po 12 godzin na dobę.
Jesteśmy wszyscy Panu za ten heroiczny wysiłek bardzo wdzięczni.A pensję Pan dostaje czy też za darmo Pan nam przyszłość buduje.
Dziękuję i mówię to zupełnie bez ironii :) Pensję dostaję, inaczej nie miałbym aż takiej motywacji do pracy. Nie ma to nic wspólnego z moimi poglądami dotyczącymi wiatraków - uznaję wszystkie za i przeciw obiektywnie, pozostając w branży.
Dlatego uważam, że aby zaangażować się w jakąś działalność tego typu potrzebne są: czas, siły, ochota i pieniądze. Wymienione przeze mnie grupy społeczne mają pod dostatkiem czasu, sił i ochoty. Walka o cokolwiek daje im (szczególnie emerytom) również możliwość wyjścia z domu, zaistnienia znowu na arenie,
No, doszedłem do tego samego wniosku, gdy oglądałem na ulicach Warszawy demonstrację zwolenników legalizacji lekkich narkotyków. Albo cyklistów, którzy od lat żądają ścieżek rowerowych. To dobrze, że tym emerytom chce się wyjść z domu i zaistnieć. No, ale oni nie muszą przeznaczać większości czasu na produktywny rozwój czekogolwiek.
Cóż, taka natura - ludzie lubią czuć się ważni i potrzebni :) Marsz konopii to przeważnie ludzie młodzi - patrz studenci - o nich wspominałem. Cykliści organizują się raz na jakiś czas głównie w weekendy - okres najmniej produktywny poza niektórymi branżami.
Dodam złośliwie, że żadna z tych grup nie rozbiła obozu w środku stolicy kraju przed siedzibą Prezydenta, powodując długotrwały zator uliczny. To domena pielęgniarek (no ale one walczą chciwie ;) o podwyżki swoich pensji więc w ramach zawodowych).
Przyjmuje za pewnik, że w grupie protestujących
Liczę na to, jednak nie ma to nic wspólnego z toczącą się tutaj dyskusją :) I muszę sprostować, że nie ogranicza się do budowania przyszłości kraju.znajdą się również osoby finansowane z bogatych źródeł mających interes w sprawie.
A ja przyjmuję za pewnik, że premia będzie. Albo przynajmniej dzień wolny ( od budowania przyszłości kraju). -
trochę wyliczeń :)
http://www.goldenline.pl/forum/1968600/energie-odnawialne -
i trochę przykładów o których można dyskutować:
http://www.worldsteel.org/climatechange/files/7/Wind%2...
http://www.ifu.ethz.ch/ESD/education/Masterstudium/ECL...
http://www.cynulliadcymru.org/sc_3_-01-09__p8__further...
http://130.226.56.153/rispubl/NEI/nei-dk-4907.pdf
http://www.vestas.com/Admin/Public/DWSDownload.aspx?Fi...
http://193.88.185.141/Graphics/Energiforsyning/Vedvare...
http://www.infra.kth.se/fms/utbildning/lca/projects%20...Tomasz Wójcik edytował(a) ten post dnia 05.10.10 o godzinie 22:55