Wypowiedzi
-
ok - dzięki panowie za pomoc!!!
Pozdrawiam,
Piotrek -
to pani mi rejestrowała spółkę cywilną i widocznie popełniła błąd
rozumiem, że sam mogę to sobie zmienić w CEIDG ?
mam podpis zaufany. -
Witam serdecznie,
mam pytanie dotyczące poniższej dyskusji.
Założyłem działalność gospodarczą pod nazwa xxx imię i nazwisko
a następnie ze znajomymi spółkę cywilną o nazwie YYY SC.
W CEIDG pani dodała do nazwy mojego przedsiębiorstwa "wspólnik spółki cywilnej YYY:
Chciałem założyć konto w Banku na działalność gospodarczą XXX imię i nazwisko a pani na to, że nie mogę tego zrobić bo w nazwie z CEIDG jest wpisane coś jeszcze.
1. Czy w takim razie jestem zobligowany do posługiwania się pełną nazwą z CEIDG (np. wystawiając/ przyjmując fakturę do działalności gospodarczej a nie spółki cywilnej). Na pieczątce własnej działalności też mam podać pełną nazwę: "XXX imię i nazwisko; wspólnik spółki cywilnej YYY" ?
2. W jaki sposób ominąć tę niedogodność ?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam,
Piotr Ciuk -
tak, działa:
entrants (except as otherwise noted below) who cancel their entry for the 2014 TCS New York City Marathon by following these instructions will have guaranteed entry to the 2015 TCS New York City Marathon; they will still need to claim that entry in 2015, when the application process opens, and to pay all applicable fees for the 2015 TCS New York City Marathon—the processing fee, the entry fee, and any new fees that may arise.
Please note: It is our standard policy that entrants who cancel their entry in consecutive years are no longer eligible for guaranteed entry after the second consecutive cancellation. Therefore, runners who cancelled in 2013 and who also cancel in 2014 will not be eligible for guaranteed entry to the 2015 marathon. -
Jeśli chodzi o NY to raczej nie pobiegnę, kontuzja się przedłuża więc szanse są raczej zerowe.
Plus jest taki, że w przypadku rezygnacji (dokonuje się to w swoim profilu) mam zagwarantowane miejsce w przyszłym roku ;-).
Jest więc szansa, że pobiegniemy razem (przynajmniej na starcie bo później to tylko Wasze plecy będę oglądał) ;-). -
Radosław J.:
no tak się nie da bo trzeba być osobiście przy odbiorze z dokumentem tożsamości...
Witam
Może ktoś ma do zaoferowania pakiet startowy ma Maraton w Berlinie? Jeśli tak i nie może pojechać mogę chętnie odkupić i startować pod jego nawiskiem? -
ja nocowałem w hotelu IBIS (śniadania jedliśmy w okolicy bo w hotelu drogo).
Marek to chyba był na kwaterze prywatnej i płacił niewiele albo wcale..... -
najpierw zrób badania - USG a jak nic nie pokaże to rezonans.
Później poradzisz się lekarza(y) co dalej. Ściąganie płynu i leczenie sterydami raczej nie stosuje się od razu. Raczej dąży się do tego, aby płyn się wchłonął poprzez działania manualne u fizjo. Jeśli ściągniesz od razu to jest "szansa", że się nagromadzi z powrotem.
Ja się nie spotkałem jeszcze z takim przypadkiem.... -
z dużym prawdopodobieństwem to pasmo biodrowo-piszczelowe a nie kolano.
Zapewne trzeba iść do fizjoterapeuty, który manualnie podziała.
A w międzyczasie trzeba przykładać lodem.
Ten typ kontuzji sam się nie wyleczy, lepiej zadziałać wcześniej. Ja to miałem po jednym maratonie, szybko podziałaliśmy z fizjo i dwa tyg. później biegłem już w następnym bez problemów.
Ja chcesz iść z tym do lekarza (choć wg mnie nie warto) to wybierz jakiegoś poleconego, najlepiej sportowego. Zwykły ortopeda powie Ci, żebyś nie biegał i tyle - a to problemu nie rozwiąże. Jeśli oczywiście jest to pasmo b-p. Tak czy siak fizjo więcej Ci powie niż lekarz ;-). -
Ola, Mario jak wiecie dostalem sie tylko dlatego, ze 3 razy z rzedu nie zostalem wylosowany. Trzeba sie zatem uzbroic w cierpliwosc. Wojtek, masz niesamowite szczescie - gratulacje! Swoja droga moj start w ny jest pod duzym znakiem zapytania, leczenie kontuzji wlecze sie i konca nie widac. Nie wiem czy wogole w tym sezonie cokolwiek pobiegne. Ale walcze ;-).
-
ja jeszcze znalazłem taką informację:
http://www.tcsnycmarathon.org/how-will-i-know-if-i-was...
może warto się zalogować i sprawdzić -
a czy gdzieś jest jakaś strona z wybraną listą czy czekacie na e-maila z potwierdzeniem ?
-
a bylibyście w stanie ogolić brwi dla startu w NYC ?
-
Andrzeju,
tylko zdrowia pozazdrościć, w szczególności mocnych ścięgien ;-)))).
Na Rzeźnika się dostałeś ? -
jak zrobicie Rzeźnika i nic Wam nie będzie to Chudy będzie łatwiejszy. Chyba, ze 80-tkę walicie ;-).
Czego Wam stanowczo odradzam. 2 biegi górskie po 80km w odstępie niecałego miesiąca..... -
Krzysiek,
to co Iwona radzi to w 100% racja - nie ma co kasy wydawać na USG. Lepiej teraz dmuchaj na zimne a szybko z tego wyjdziesz (1-2 tygodnie). Jak zaniedbasz to później czekać Cię będzie kilkanaście tygodni przerwy. Zapisz się do Ortorehu (np. do Krzyśka Dymela) - oni już wiedzą co i jak ;-))). Koszt wizyty to chyba 100 zł (nie znam aktualnych cen, ale w poniedziałek poznam bo zaczynam tam rehabilitację). Krzysiek mi już kiedyś leczył pasmo - po 2 tygodniach śmigałem jak nowa maszyna ;-))).
Głowa do góry, pójdzie jak z płatka.
I Wesołych Świąt !!! -
generalnie warto przyjechać kilka dni wcześniej i się zaaklimatyzować, co by na biegu organizm nie był w szoku.
Trochę dziwią mnie limity na poszczególnych odcinkach bo są takie same jak 2 lata temu przy limicie łącznym 16h (wtedy biegłem 66km). I zgadzam się z Krzyśkiem, że za Rytrem jest pierwsze konkretne podejście (pod koniec tej góry prawie traciłem przytomność a było gdzie spadać ;-))).
Ja się raczej nie wyrobię z na B7D z wyleczeniem kontuzji, ale będę trzymał za Was (k)ciuki.
Swoją drogą Krzysiek to nie wiem czy i ja tego faceta nie spotkałem na trasie. Ubranie i reklamówka pasuje - z tego co pamiętam zdjęto go wtedy na 66km bo miał chyba z 15 minut poza limitem. -
Dzięki Wojtek za informacje i podpowiedzi!
Może dzielnica Mała Italia będzie lepsza jeśli chodzi o jedzenie (makarony) - chyba, że nazwa jest mylna ;-)))).
Co do transportu na miejsce startu to rzeczywiście nie doczytałem - popatrzyłem tylko na mapę ;-). -
Wojciech W.:
Ostrzegam, że jestem bardzo niewybredny jeśli chodzi o hotele. Wystarcza mi czystość, łazienka i dobra komunikacja miejska. Reszta warunków może być spartańska. Do wyszukiwania korzystam z booking.com. Spałem w Chinatown tu: http://mayorhotel.blogspot.com/. Było bardzo tanio jak na NYC w maratońskim tygodniu. Egzotycznie. Czysto. Małe pokoje.
tak źle nie wygląda na zdjęciach choć w tej cenie (tzn. 1100$ za 6 nocy) mnożna trochę znaleźć
Śniadania bardzo słabe - samoobsługa - herbata, kawa i parę rodzajów słodkich bułek (gnioty).
niedobrze, śniadanie ważna rzecz przed biegiem
Skrajnie twarde materace (tak jak lubię). Mega uprzejmy i pomocny personel. Dobra lokalizacja -blisko do metra, na start i jest gdzie biegać.
Do startu to chyba jest dość daleko, do mety za to blisko
Uważam pomysł mieszkania w Chinatown za doskonały.Bezpiecznie, Chińczycy są bardzo uprzejmi i pomocni. IMO - najzdrowsze, najlepsze i najtańsze jedzenie w NYC. Zresztą żarcie to jeden z najtrudniejszych tematów dla maratończyka w NY. Jest go niby dużo i wszędzie ale z reguły bardzo syfiaste (tłusto, dużo, słodko).
Słodko to chyba dobrze dla ładowania akumulatorów, ale rzeczywiście po amerykanach widać jakie tam jest jedzenie.
A kiedy robiłeś rezerwację ? Dużo wcześniej ? -
ja już opłaciłem start - ponad 400 $ !!! Sam kurier to 82$.
Nieźle czeszą.
Wojtek, Ty chyba biegłeś w tamtym roku - gdzie nocowałeś ? Widzę, że sporo hoteli już zajętych, może coś doradzisz czy teraz już trzeba bookować hotele czy spokojnie czekać ?