Anita R.

Anita R. audytor CFE, CGAP

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

mój synek poszedł dziś po raz pierwszy do przedszkola. Wszystko na szczęście odbyło się bez problemów, ale po powrocie opowiadał że stał w kącie bo "uderzył Kacperka drzwiami", zapytałam dlaczego a on na to "bo ja jestem ten zły". Przerażona zapytałam kto mu tak powiedział a on na to że dzieci. No i mam problem, boje się, że jak częściej będzie słyszał takie rzeczy to w końcu w to uwierzy i nie wiadomo do czego może to doprowadzić. I co ja mam robić?
Jolanta G.

Jolanta G. twórca i redaktor
serwisu SuperKid.pl,
autorka
publikacji...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Koniecznie trzeba porozmawiać z opiekunką w przedszkolu, o co tam właściwie chodzi no i dużo rozmawiać z dzieckiem... O tym, jak było w przedszkolu - co mu się podobało, a co nie, co było fajne, a co mniej fajne.

Szczere i częste rozmowy z mamą czy tatą to dla dziecka najlepsze remedium na wszystko... To z takich rozmów dziecko czerpie wszystkie wartościowe przesłania na temat siebie i świata :)Jolanta G. edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 18:18
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Jeśli uderzył Kacperka, to raczej dzieci reagują prawidłowo :):) Dla dzieci w tym wieku świat jest czarno biały i niewielkie znaczenie ma fakt, że coś stało się niechcący. W końcu to Kacperek oberwał :)
Rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać (ale bez założenie, że "oczywiście Kochanie, ty jesteś najlepszy, najmądrzejszy i zawsze możesz walić Kacperka drzwiami".
Ja bym się raczej skupiła na temacie, że trzeba uważać jak sie otwiera drzwi i wtedy nei będzie się "tym złym".
W końcu mama Kacperka o mało nie dostała zawału jak dziecko po pierwszym dniu wróciło do domu "ze sliwą" :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 22:33
Anita R.

Anita R. audytor CFE, CGAP

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

dziękuję za odpowiedzi. Dziś pytałam panią z przedszkola o te drzwi i stanie kącie. Pani twierdzi, że Igor nikogo nie uderzył i nie stał w kącie. No i teraz nie wiem co o tym myśleć, no bo po co dziecko wymyślałoby takie historie? Czy jest możliwe że pani przedszkolanka nie mówi mi wszystkiego? Wczoraj cały wieczór rozmawialiśmy o przedszkolu, jak należy sie tam zachowywać, dziś poszedł bardzo chętnie. Rano powtórzyliśmy zasady jakie obowiązują (nie bijemy, sprzątamy po sobie, dzielimy się zabawkami itp.) no i zobaczymy co będzie jak wróci.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Ha ! Może to kolega miał takie przeżycie a Twój syn się z nim "zsolidaryzował psychicznie" :):)
Czyli wszystko gra :)
Być może ktoś rzeczywiście stał w kącie, a Twój mały bardzo to przeżył ( bo w końcu nie codziennie sie wysyła kogoś do kąta :))Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 04.09.07 o godzinie 10:37

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

.Angelika Mizerakowska edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 10:01
Katarzyna Schütze

Katarzyna Schütze Wlaściciel, agentur
schütze,
Deutsch-Polnische
Wirtschaft...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Mój Florian (2,5 roku) chodzi do przedszkola od poniedziałku - i zdziwieniem muszę przyznać, że wszystko jest OK.
Do tej pory to ja i mój mąż opiekowaliśmy się nim. Babcie niestety mieszkają za daleko (jedna 400 a druga 1100 km), więc opieka nad małym z ich strony była sporadyczna. Ale tu muszę przyznać, że z dziadkami zawsze chętnie zostawał, mimo że widzimy ich tylko kilka razy do roku - no ale za to kontakt jest bardziej intensywny.
Nie mieliśmy do tej pory opiekunki - gdy ja miałam firmowe spotkania mój mąż był w domu z synkiem, reszte pracy wykonywałam w domu, razem z małym. To wymagało dużo cierpliwości i samodyscypliny.
Dlatego czekałam na przedszkolę jak na zbawienie - zarówno dla mnie jak i dla synka. No i udało się!
W poniedziałek po 15 min. mój syn powiedział do mnie
mama, auto, papa - i tak wyglądało nasze rozstanie. Wczoraj i dziś było podobnie. Uczucie dziwne, no ale skoro on jest zadowolony, to ja tymbardziej. I nie zamartwiem się, ciągle sobie wmawiam, że wszystko będzie ok.
Irmina O.

Irmina O. consultant, HRpoint
Human Resources
Consulting

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Kochane zmartwione mamy, rozumiem obawe jaka macie, sama też przeżywałam to pół roku temu. Po swoje dziecko biegłam ze łzami w oczach. Moje dziecko budziło się o 5 rano i płakało. Żeby mu pomóc wstawałam z nim i się bawiliśmy, malowaliśmy, budowaliśmy. Kiedy był zajęty nie płakał. Kiedy ja go odprowadzałam, to płakał bardzo, więc odprowadzał go mąż i żegnali się po męsku bez płaczu. W przedszkolu płakał, ale tylko jak sobie przypomniał, lub w momentach chaosu organizacyjnego. Po 2 tygodniach zostawał do podwieczorku i już nie chciał wychodzić z przedszkola, więc odbierałam go o 16. Dziś jest już starym przedszkolakiem, sam zdecydował się chodzić na basen. I co mnie bardzo zdziwiło pociesza płaczące dzieci.
Trzeba dać dzieciom mądrą miłość i szukać twardej strony własego charakteru lub oparcia w mężu.
Pozdrowienia.

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

.Angelika Mizerakowska edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 10:00
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Ha! Bo my, mamy, musimy dorosnąć razem z naszymi dziećmi..Uczymy sie panować na sobą, nad naszą opiekuńczością, nad emocjami, żeby nei zatruwać swojego dziecka. Dzieci są jak kamerton - natychmiast wyczuwają strach, niepewność, żal, smutek swoich mam. To my je czasem same "straszymy" własnych strachem, choć przyklejamy uśmiech do twarzy :)
Do tej pory "nierozłączni" a teraz co ... stałyśmy sie prawie niepotrzebne ... Pamiętam jak wyłam jak bóbr, kiedy mój syn wrócił z przedszola i powiedział, że UMÓWIŁ się na urodziny do kolegi w sobotę. Dlaczego wyłam ? Bo okazała się , że moje dziecko ma WŁASNE życie, własnych znajomych, własne sprawy, własne spotkania. A ja gdzie ? buuuuuuuuuuu :):)
Ale potem będzie lepiej. Przygotujcie sie psychicznie na pierwsze samodzielne powroty autobusem ze szkoły, pierwsze randki, kino, knajpę :) A wyobraźnia działa :):)
Będzie dobrze - Kochane za rok - dwa same będziecie sie z tego śmiać :)
Będzie gooooood :)
Irmina O.

Irmina O. consultant, HRpoint
Human Resources
Consulting

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Angeliko, jesteś napewno bardzo troskliwą mamą i napewno wrażliwym człowiekiem. Tak jak mówi Dagmara musimy dorosnąć razem z naszymi dziećmi. Nic się nie martw, to też może być przyjemne chodz jest inne od tego, czego do tej pory doświadczyłyśmy jako matki.
Bardzo ważne to po odebraniu dziecka poświęcić wyłącznie jemu czas. I to też jest super dla obu stron.:)
Irmina O.

Irmina O. consultant, HRpoint
Human Resources
Consulting

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Dagmara D.:
Ha! Bo my, mamy, musimy dorosnąć razem z naszymi dziećmi..Uczymy sie panować na sobą, nad naszą opiekuńczością, nad emocjami, żeby nei zatruwać swojego dziecka. Dzieci są jak kamerton - natychmiast wyczuwają strach, niepewność, żal, smutek swoich mam. To my je czasem same "straszymy" własnych strachem, choć przyklejamy uśmiech do twarzy :)
Do tej pory "nierozłączni" a teraz co ... stałyśmy sie prawie niepotrzebne ... Pamiętam jak wyłam jak bóbr, kiedy mój syn wrócił z przedszola i powiedział, że UMÓWIŁ się na urodziny do kolegi w sobotę. Dlaczego wyłam ? Bo okazała się , że moje dziecko ma WŁASNE życie, własnych znajomych, własne sprawy, własne spotkania. A ja gdzie ? buuuuuuuuuuu :):)
Ale potem będzie lepiej. Przygotujcie sie psychicznie na pierwsze samodzielne powroty autobusem ze szkoły, pierwsze randki, kino, knajpę :) A wyobraźnia działa :):)
Będzie dobrze - Kochane za rok - dwa same będziecie sie z tego śmiać :)
Będzie gooooood :)
Na wakacjach miałam okazję pogapić się na ludzi i zwróciłam uwagę, na nastolatka z fajnymi tatuażami oraz wymyślną fryzurą. Doznałam szoku kiedy pomyślałam, że mój 3-latek też tak będzie wyglądał za parę lat, ale do tego jeszcze dorosnę, hi, hi.
Anita R.

Anita R. audytor CFE, CGAP

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

mój Igor ma 2,5 roku i na szczęście od samego poniedziałku do przedszkola chodzi chętnie, nie płacze i nie marudzi. On znosi to super dobrze i nawet o dziwo je dania na które w domu nie chciał patrzeć. Gorzej ze mną, mimo że maluch nie robi scen ja w poniedziałek płakałam jak bóbr, wczoraj zwolniłam się wcześniej z pracy a dziś ledwo mogę usiedzieć, ale obiecałam sobie że nie będę cudować i zostaje w pracy do końca. Nie wiem ale dla mnie to straszne przezycie

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

.Angelika Mizerakowska edytował(a) ten post dnia 21.09.09 o godzinie 10:00

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Może być tak, że maluch po pierwszym tygodniu lub 2 zacznie popłakiwać (tak było z moją Kaśką w żłobku i przedszkolu). Trwało to do końca września, a potem miałam problem żeby ją wyciągnąć z przedszkola do domu :) Po dwu miesięcznej przerwie, Kaśka zaczęła tęsknić za paniami i koleżankami i kolegami :) Wymieniała wszystkich z imienia!
Nosy do góry. Dzieci muszą mieć czas na aklimatyzację w nowej sytuacji.

konto usunięte

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

to dzisiaj ja spytam o radę...

Olek jest w przedszkolu 4 dzień... każdy wyglada inaczej.. najpierw strach pomieszany z ciekawością, potem wrzask i krzyk jak go oddawałam, a od dwóch dni... reakcja jakiej się nie spodizewałam... dziwny stan napięcia... widze w nim takigo małego faceta, który rozumie juz że będzie chodził do przedszkola, ale emocjonalnie jeszcze nie dorósł.

Przez cały wczorajszy dzień jak odbierałam go z przedszkola, powtarzał jak mantrę, że on bedzie już grzeczny w przedszkolu i nie bedzie płakał... za każdym razem tłumaczyłam mu, ze bycie grzecznym a płakanie to dwie różne sprawy, no i że płacz jest normalną reakcją i że jak sie jest smutnym to się płacze, i że ma prawo byc smutnym i popłakać .. wiec mi mówił, że on nie będzie już płakał w przedszkolu i będzie grzeczny i że on nie chce płakac w przedszkolu, bo on będzie już cicho.. i że woli popłakac w domu... a zarazem jeszcze mówi, że on nie chce być cicho...
no i że nie chce być w przedszkolu...

Rozmawiałam tez wczoraj z kobitką z przedszkola... sama z siebie do mnie podeszła i powiedziała, ze Olo jest bardzo optymistycznym i radosnym dzieckiem, że dużo obserwuje i że czasem bywa zdezorientowany ... zwłaszcza jak dzieci płaczą...

CO o tym sadzicie...? Wczoraj mimo mojej cierpliwości mam świdomośc, ze niedotarłam do niego, ze jest w jakims dziwnym stanie? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to "hałas", którego On nigdy nie lubił? Jakieś pomysły jak dotrzec do niego.... no chyba, ze przesadzam... ale dziwne to dla mnie, że 3 latek, powiedział sobie, ze w przedszkolu do sobie rade i będzie twardy, a domu widzę, cały czas strach w jego oczach...
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Aldona,

Twój synek nagle istnieje w nowym środowisku.
Nagle pani nie mówi do niego "Wojtusiu" (na przykład) tylko mówi do niego "Dzieci". A on się nie nazywa "dzieci".
Nagle okazało się, że na małej (jednak) powierzchni jest dużo innych dzieci i niektóre płaczą, inne się śmieją, inne siedzą ciho, inne biegają. Nagle wokół niego, od samego świtu, jest ruch, rozmowy, krzyki.
Popatrz na ten świat jego oczami.
Nie rób mu analizy osobowiści. Nie rób mu tereapii. Po prostu z nim rozmawiaj. Jak nie wiesz dlaczego tak a nie inaczej odbiera ten świat - to go zapytaj.
Przekaż mu optymizm, nie zamartwiaj się, po prostu pokaż mu,że chodzenie do przedszkola to fajna zabawa, kolejny etap na drodze do "bycia dużym", że wiele się nauczy.
On musi to sobie ułożyć w swojej małej główce.
Pamiętasz jak zaczynałaś szkołe ? Jak szłaś do nowej pracy ? To jest dokładnie to samo. On musi sobie znaleźć miejsce w tym świecie i nie zrobisz tego za niego.
Co to znaczy, że nie dorósł emocjonalnie ? Przeeeeestań :):):)
Dziecko, które ma z tym problem zrywa się w środku nocy z wrzaskiem , płacze od rana, płacze przez cały pobyt w przedszolu, płacze w domu.
A więc - nie bluźnij :):)

NIe wiem czego sie spodziewałaś - że powie sobie "dam sobie radę" i wszystko spłynie po nim jak po kaczce ? Daj mu czas.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 09:16
Jolanta G.

Jolanta G. twórca i redaktor
serwisu SuperKid.pl,
autorka
publikacji...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Tak sobie myślę, że może byś go poprosiła o narysowanie dwóch rysunków - na jednym, niech narysuje, co mu się podoba w przedszkolu, a na drugim - co się nie podoba. Potem porozmawiaj o tych rysunkach, niech ci wyjaśni, co narysował i opowiedział o tych sytuacjach...

Ten obrazek ilustrujący co mu się podoba też jest ważny, żeby nie koncentrować jego myśli na negatywach.

Może w trakcie tych rozmów przy rysowaniu coś się nowego dowiesz?

konto usunięte

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Dziękuję Dagmaro :-)
Popatrz na ten świat jego oczami.

Właśnie się staram - wiem, że jest uparty, wiem, że postanowił sam sobie dać z tym radę. Rozmawiałam z nim wczoraj, tak samo jak wcześniej opowiadałam co może robić w przedszkolu, co może być zabawne, co ciekawe, czego się może nauczyć i co go tam czeka, że uczy się tego powoli, tak jak uczył się kiedyś chodzić... Rozmawiam, pytam o to co robił, co polubił, dlaczego nie chce płakać, dlaczego chce być cicho... ale też nie chcę ciągnąc tematu tylko przedszkola... jestem z nim, bawię się, żeby wiedział, że nasze uczucia są jakie były i żeby czuł sie bezpiecznie...

tylko widzę, że od dwóch dni on nie odpowiada ... jest za jakimś murem własnych postanowień... wiem, ze ma takowe, bo wiem, jak potrafi się uprzeć i wyznaczyć sobie górkę, na którą nie ma możliwości wejścia w tak krótkim czasie...

to nie ja nie daje mu czasu, to On sobie nie daje czasu... i mam wrażenie, ze za dużo sobie na głowę wziął :-)
On musi sobie znaleźć miejsce w tym świecie i nie zrobisz tego za niego.
Wiem i z tym nie mam z tym kłopotu... Olo jest dzieckiem, który poznawał już różne światy.... i zawsze dawał sobie z tym rade... wiem, że i tym razem tak będzie... nie chce tylko, żeby się nienakręcił...
Co to znaczy, że nie dorósł emocjonalnie ?
Dla mnie każdy dorasta emocjonalnie do każdej nowej rzeczy z którą się spotyka ... nazywam to dorastaniem emocjonalnym.. a może lepiej powinnam nazywać "oswajaniem sytuacji"
NIe wiem czego sie spodziewałaś - że powie sobie "dam sobie radę" i wszystko spłynie po nim jak po kaczce ?

właśnie się spodziewałam, że NIE powie sobie "dam sobie radę", a On ma gdzies taką wewnętrzna potrzebę... i to tej potrzby ja nie rozumiem... nie wiem może nie powinnam jej rozumiec?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: pierwsze dni w przedszkolu

Ale masz fajnego Ola :):)
Myślę, że facet sobie poradzi - na swój sposób. Rzeczywiście jest twardy :):) Będzie dobrze. Jestem pewna, że dużo go przytulasz i często mówisz, że go kochasz. Dlatego sobie poradzi :):)Będzie good :)

Następna dyskusja:

2 dni w przedszkolu - 2 tyg...




Wyślij zaproszenie do