konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

i jeżeli już mamy krzyczeć:

NIE UżYWAM NIE POCHWALAM NIE TOLARUJE NIE AKCEPTUJE:
PRZEMOCY FIZYCZNEJ I PSYCHICZNEJ WOBEC DZIECKA ORAZ
UZYWANIA SłOW OBELZYWYCH WOBEC NIEGO!

tego zacytować już Pani nie raczyła.Magda W. edytował(a) ten post dnia 29.07.07 o godzinie 17:21

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

W temacie ujęte są odzywki i "kochających" rodziców więc mniemam że chodziło Pani o przypadki beznadziejne, w których istotnie narusza się godność osobistą dziecka a przy okazji swoją.

Moja wypowiedz jest spojrzeniem na zagadnienie z innej strony w przypadku niepatologicznym.
Jest różnica między małym, Lekkim, klapsem niż biciem do nieprzytomności, określeniem "guzdrałko" a "Ty k**** gówniarzu!" i nie wolno stawiać między nimi znaku równości.

Jeżeli więc chodzi o przypadki patologiczne - nie znam.
i nie wypowiem się w tej kwestii.

jeżeli temat ten służył jedynie wyrażaniu współczucia i utyskiwaniu na zło tego świata - to bardzo przepraszam że napisałam taką wypowiedź.
Jednak proszę zauważyć że są różne odcienie szarości - od czerni do białości.A to chyba sztuka patrzeć szeroko na problem z różnych stron niż oceniać - to czarne, to białe.Magda W. edytował(a) ten post dnia 29.07.07 o godzinie 17:34

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Magda W.:
W temacie ujęte są odzywki i "kochających" rodziców więc mniemam że chodziło Pani o przypadki beznadziejne, w których istotnie narusza się godność osobistą dziecka a przy okazji swoją.
>Nie wcale mi nie chodzilo o przypadki beznadziejne, o przypadki z zycia wziete, normalnych rodziców nie zadna patologia, zaslyszane spacerujac w weekendowe popoludnie...

"kochając" - zastanawiam się, czy takie odzywki moze mowic kochajacy rodzic wiec napisalam w cudzyslowie.

Ja nie powiedzialam, ze jest Pani okrutna matka. Piszę tylko to patrzac na sprawe z punktu widzenia dziecka.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech


Pani Sabino proszę nie robić ze mnie potwora.
Ja z Pani nie robie potwora - czytając moje komentarze tak sie Pani poczuła??

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

nie, nie poczułam ponieważ nie uważam siebie za potwora.
odebrałam to jako atak na moją osobę.
ale juz ok.

co do odzywek-oczywiście zdarzyło mi sie parę razy być świadkiem takich dyskusji.
Jednak tak naprawdę nie wiadomo o co ta kłótnia, skąd ta reakcja rodzica, dlaczego dziecko zachowało sie tak a nie inaczej i jakie tak naprawdę są relacje dziecka i rodzica, bo akurat to czego jesteśmy świadkami to mały wycinek tego co dzieje się naprawdę...

Matkami stają się osoby coraz młodsze i czasami ewidentnie nie dorosłe do tej roli traktujące dziecko jako zło konieczne.. żal mi dzieciaków w takiej sytuacji.Czy jednokrotne zwrócenie uwagi coś da tak naprawdę?
Na głupotę nie ma rady, i juz milion razy przekonałam sie, że wiek w tym przypadku nie ma znaczenia.

Uświadomienie złego postępowania takiemu rodzicowi nie należy do nas tak naprawdę, ale do osób z jego najbliższego otoczenia.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Droga Magdo, ja jakos zrozumialam Twoja pierwsza wypowiedz wlasciwie i calkowicie podzielan Twoje zdanie. Wiem co to znaczy maksymalne zmeczenie i znikajaca gdzies cierpliwosc. Przygotowywalam sie dlugo do maciezynstwa, ale niestety zadna ksiazka nie nauczyla mnie cierpliwosci w skrajnych sytuacjach. Czasami po prostu tak jest, ze dziecko nie spi pol nocy, w dzien placze a od matki procz opieki nad maluchem wymaga sie jeszcze tysiac rzeczy. Pani Sabina pewnie teraz powie, ze trzeba byc asertywnym, trzeba umiec mowic nie, ale Szanowna Pani - nie zawsze tak mozna. Pieknie byloby gdzyby Pani slowa mogly sie sprawdzac. Gdyby dziecku ZAWSZE mozna bylo wszystko wytlumaczyc. Jednak maluchy maja troszke mniejsza swiadomosc swiata, mniejsze doswiadczenie zyciowe i po prostu nie rozumieja wszystkiego. A gdy w jednej chwili wychodzi takie niezrozumienie, gorszy dzien dziecka i jeszcze jakas fanaberia to naprawde trudno zachowac spokoj.I prosze nie mowic, ze maly klaps jest patologia, bo jesli po raz tysieczny dziecko nie slucha, ze ten piecyk parzy to czy mam pozwolic by sie poparzylo skoro moge ow klaps zastosowac i wiem, ze zadziala?
Pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

po raz tysieczny dziecko nie slucha, ze ten piecyk parzy to czy mam pozwolic by sie poparzylo skoro moge ow klaps zastosowac i wiem, ze zadziala?

Musimy pozwolic, stosownie do wieku dziecka, pozwolic mu uczyc sie na wlasnych bledach, przyklad Pani jest super bo dotkiecie goracego piekarnika nie grozi poparzeniem 3 stopnia, wiec mozna powiedziec dziecku co moze mu sie stac i pozwolic mu zblizyc sie w naszej obecnosci do tego goracego piekarnika nawet dotknac i problem rozwiazany, nie trzeba krzyczec i dawac klapsów. Sama to wyprobowalam kiedy moj syn mia 2 latka i piekarnik mogl byc potem otwarty a on go omijal z daleka. Jezeli bedziemy im tylko zabraniac nie pozwalajac im przekonac sie na wlasnej skórze w naszej obecnosci to zrobia to jak nas nie bedzie w poblizu i to moze byc problem albo wogole straca zainteresowanie do poznawania nowych rzeczy.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

jezeli jest pani zmęczona to problem ma Pani a nie dzieck, trzeba sie tak zorganizowac, prosic o pomoc innych, itp, żeby swoich frustracji nie wyladowywac na slabszych bo chyba nie lubi Pani jak ktos robi to w stosunku do Pani.

I JEDYNA ZASADA JAKIEJ SIE NALEZY TRZYMAC I PAMIETAC TO NIE TRAKTUJ TAK DZIECKA JAK SAMA BYS NIE CHCIALA BYC TRAKTOWANA.

A jeżeli chodzi o dzieci to zapewniam, ze one nas lepiej rozumieją niż my sami ale dorośli niestety uważają inaczej i są w błędzie. Dzieci są spontaniczne, są dobrymi obserwatorami, zwracaja bardziej uwagę na nasza mimikę i mowę ciała niż na słowa (bo te dwa typy komunikatów moga być zupełnie sprzeczne, mówiąc możemy kłamać ale nasza mowa ciała nie) zakazy i nakazy jeszcze do końca nie zakodowały sie im w ich w "szarych komórkach" i chcą być wolne, i poznawac ten swiat, ktory jest dla nich taki facynujacy, wiec pozwólmy im to robic w naszej obecności.
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Tylko, że nikt nie jest chodzącym automatem - zawsze szczęśliwym, bez trosk itp. Nikt nie jest idealny, choćby najlepiej szkolony.
A dziecko nie może poznawać tylko "tak", ale musi poznać także "nie".

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Sabina G.:
jezeli jest pani zmęczona to problem ma Pani a nie dziecka,

nie zgodze sie z Pania - jesli mam ciezki dzien jest to tak samoproblemmoj jaki dziecka. podobnie jak dziecko wracajac zle ze szkoly moze szukac oparcia w rodzicach, tak samo rodzic ma prawo wymagac od dziecka zrozumienia dla swojego zmeczenia i trudnych chwil (nie mysle tu o dzieleniu sie problemami z dzieckiem, ale o wyrozumialosci jaka dziecko powinno sie wykazac w chwili slabosci rodzica), w koncu zyjemy razem, jestesmy nie tylko "podstawowa komorka spoleczna", ale najblizszymi sobie ludzmi.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Sabina G.:
I JEDYNA ZASADA JAKIEJ SIE NALEZY TRZYMAC I PAMIETAC TO NIE TRAKTUJ TAK DZIECKA JAK SAMA BYS NIE CHCIALA BYC TRAKTOWANA.

tonie znaczy, ze niemoge podniesc glosu na wlasne dziecko. zakladam, ze w chwili zlosci moje dziecko tez bedzie moglo wyladowac swoje zle emocje. sztuka polega na tym,by pozniej ladnie sie przeprosic i szanowac. chcialabym, by moje dziecko wiedzialo,ze nawet gdy krzyczy musi wazyc sie ze slowami.

co do piecyka, z calym szacunkiem, jednak wole nie patrzec jak moje dziecko parzy sobie palce, bo jaka mam pewnosc, ze dotknie szybki tylko paluszkiem czy moze przyklei do niej caly policzek?

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Katarzyna P.:
Sabina G.:
jezeli jest pani zmęczona to problem ma Pani a nie dziecka,

nie zgodze sie z Pania - jesli mam ciezki dzien jest to tak samoproblemmoj jaki dziecka. podobnie jak dziecko wracajac zle ze szkoly moze szukac oparcia w rodzicach, tak samo rodzic ma prawo wymagac od dziecka zrozumienia dla swojego zmeczenia i trudnych chwil (nie mysle tu o dzieleniu sie problemami z dzieckiem, ale o wyrozumialosci jaka dziecko powinno sie wykazac w chwili slabosci rodzica), w koncu zyjemy razem, jestesmy nie tylko "podstawowa komorka spoleczna", ale najblizszymi sobie ludzmi.

Tak zgadzam sie, ale zalezy to od wieku dziecka - dzieci do 5 lat nie moga czekac trzeba byc zawsze do ich dyspozycji musimy sie dostosowac my rodzice do ich potrzeb potem stopniowo możemy uczyc ich zrozumienia, ze my tez mozemy byc zmeczeni, miec zly dzien itp.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

W zeszlym tyg. bylam swiadkiem jak mam cudownego 11 miesiecznego dziecka ustawiala go juz "do pionu" (bo zeby nie myslal że jest
pepkiem swiata !), kazala mu przestac plakac bo w sekretariacie u notariusza trzeba byc cicho, potem zeby uwazal bo mi najedzie wozkiem na noge (na co powiedzialm jej, ze to nie problem to ja jako dorosla musze uwazac a nie on !! on jest jeszcze za malutki)

Wszystko odpowiednio do wieku ! i tutaj nie ma sztywnych granic dla jednego trzeba byc do dyspozycji do 5 lat dla innego dziecka moze do 6/7. I dluzej dziecko moze byc dzieckiem tym szybciej staje sie samodzielny !!

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

i nie ma ryzyka, że dopadnie go depresja, ktora jest tak rozpowszechniona, ze mozna byc powiedziec, ze to epidemia.

Robcie jak chcecie "młode mamy" ja jako mama juz 53 letnia dziele sie tutaj tylko z wami moja wiedza i doswiadczeniem, zebyscie nie popelnialy bledów naszych rodziców, ich rodziców, dziadków, zeby wasze dzieci mialy wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, zeby nigdy nie maly problemow ze zdrowiem psychicznym (w tej kwestii prewencji niestety nie ma - tylko leczenie jak juz jest zle - a chcialabym wiedziec dlaczego nie dba sie o prewencje zdrowia psychicznego skoro to wlasciwie podstawa naszego dobrego samopoczucia)

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

myślę że dziecko musi umieć sobie radzić z różnymi reakcjami i uczuciami nawet takimi jak złość rodziców.Bo jeżeli całe zycie jest wychowywane w całkowitym i psychologicznym zrozumieniu nie będzie sobie w stanie poradzić z reakcjami innych czy w konfliktach. Niestety wiele osób nie umie "psychologicznie" się kłócić czy spokojnie argumentować a także nie krytykować tylko i wyłącznie samych czynów bez krytyki samej osoby.

Nie pochwalam wychowania w sensie empirycznym- samo sprawdź czy parzy.
A gniazdko elektryczne? A wychylanie się przez poręcz balkonową?
Włóż palec a poczujesz co to znaczy prąd?

Pani Sabino, nikt nie kwestionuje Pani metod wychowawczych absolutnie i nikt nie twierdzi że są one złe.
Jednak jest ich wiele i każda mama wybiera jedną z nich odpowiednią dla siebie i swojego dziecka.
I w końcu - co jest dobre dla Pani dziecka- niekoniecznie może okazać się idealne dla drugiego dziecka.
Dzieci mają przeróżne charaktery i powstrzymywałabym się od ich szablonowania.

Oczywiście przestrzega Pani przed błędami wychowawczymi.. ale każda mama każdej z nas popełniała inne błędy.. Jedna była zbyt oschła, inna zbyt czuła i pobłażliwa.Przez to każda "młoda" mama ma inne spojrzenie na wychowanie swojego dziecka.

Oczywiście z dzieckiem trzeba jak najwięcej rozmawiać i z wiekiem nabierać większego zaufania i jak tylko można powstrzymywać się od klapa...ale jeżeli już - nie robić z tego dramatu.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Magda W.:
myślę że dziecko musi umieć sobie radzić z różnymi reakcjami i uczuciami nawet takimi jak złość rodziców.Bo jeżeli całe zycie jest wychowywane w całkowitym i psychologicznym zrozumieniu nie będzie sobie w stanie poradzić z reakcjami innych czy w konfliktach.

oczywiscie ale odpowiedznio do wieku - to jest bardzo wazne

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Niestety wiele osób nie umie
"psychologicznie" się kłócić czy spokojnie argumentować a także nie krytykować tylko i wyłącznie samych czynów bez krytyki samej osoby.
taki przyklad dali nam nasi przodkowie i nie umiemy inaczej trzeba samemu nauczyc sie
Nie pochwalam wychowania w sensie empirycznym- samo sprawdź czy parzy.
A gniazdko elektryczne? A wychylanie się przez poręcz balkonową?
Włóż palec a poczujesz co to znaczy prąd?

oczywiscie, ze nie jezeli grozi to smiercia lub kalectwem, lub powaznym urazem, chodzi o takie rzeczy ktore nie zrobia krzywdy dziecku

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Oczywiście przestrzega Pani przed błędami wychowawczymi.. ale każda mama każdej z nas popełniała inne błędy.. Jedna była zbyt oschła, inna zbyt czuła i pobłażliwa.Przez to każda "młoda" mama ma inne spojrzenie na wychowanie swojego dziecka.


ale musimy byc swiadome tego, przede wszystkim my matki a teraz wy "młode matki", ze to my kobiety "produkujemy" takich mezczyzn, którzy póżniej nie podobaja się naszym przyszlym synowym i chodzi o to, zebyscie wy młode kobiety przerwaly wreszcie to bledne kolo i zaczely "produkowac towar I jakosci" zeby wasze dzieci jak dorosna bez problemu znalazly sobie fajnego ciepłego, o wysokim poziome inteligencji emocjonalnej partnera/ę a do tego trzeba wiedzy nie naszych babc i matek ale tej pochodzacej z nowych odkrych w dziedzinie psychologi, która burzy całkowicie stare stereotypy i mity ktore cały czas niestety krązą i ludzie w nie wierza.

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

i jak tylko można
powstrzymywać się od klapa...ale jeżeli już - nie robić z tego dramatu.

TUTAJ PANI BRONI cały czas RODZICA

konto usunięte

Temat: Odzywki "kochających" rodziców do swoich małych pociech

Sabina G.:
Tak zgadzam sie, ale zalezy to od wieku dziecka - dzieci do 5 lat nie moga czekac trzeba byc zawsze do ich dyspozycji musimy sie dostosowac my rodzice do ich potrzeb potem stopniowo możemy uczyc ich zrozumienia

Pani Sabino, tylko jak wytlumaczyc dziecku, ze wczoraj jeszcze cos moglo, a dzis ma juz 5 lat i tego samego nie moze? czy nie lepiej dla dziecka uczyc je od poczatku i byc konsekwentym w przekonaniach? czyz to nie daje dziecku poczucia stabilnosci? obawiam sie, ze takie zmiany "wczoraj dozwolone, dzis zabronione" moga tylko rozbic mlodego czlowieka.

ponadto, czy sensowne jest robijanie matek na "starsze" i "mlodsze"? kazda matka (tak zakladam, bo o wyjatkach patologicznych przeciez nie rozmawiamy) chce dla dziecka jak najlepiej i to jak odnosi sie do dziecka, co chce mu przekazac zalezne jest chyba bardziej od wlasnego doswiadczenia zyciowego niz od wieku.Katarzyna Przywecka edytował(a) ten post dnia 31.07.07 o godzinie 10:36



Wyślij zaproszenie do