Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Rafał Jaworski:
Niedługo badania ginekologiczne, będą przeprowadzane przez gg, a pogłaskanie po głowie cudzego dziecka, skończy się spaleniem na stosie pedofila.

Tak całkiem serio dobry znajomy miał taką sytuację, gdy był na praktykach, jako psycholog, w przedszkolu. Gdy dzieciaki chciały jakoś do niego podejść, dotknąć, a on nie oponował, to koleżanki go później ostrzegły, że one oczywiście o nic go nie podejrzewają, ale powinien sobie zdawać z tego, że ryzykuje że inni pomyślą, że coś jest nie tak.
Mam też wrażenie,tutaj nie jestem pewien, bo młody jestem i dużo nie widziałem, że również dorośli stają się bardziej niedotykalscy niż kiedyś. Ciekawe skąd to wynika?

Ja bym wskazał generalnie na brak poczucia bezpieczeństwa i zaufania, oraz np. ryzyko potraktowania nieseksualnych gestów jako seksualnych, także w obrębie tej samej płci. Ironicznie wzrost świadomości n.t. homoseksualizmu doprowadził do czegoś podobnego jak w wypadku pedofilii - zwiększył łatwość uznania gestów przyjaźni i wspierania jako gestów seksualnych w ramach jednej płci.

Plus, kwestia pewnego purytanizmu naszego społeczeństwa. Polacy nie do końca akceptują swoje ciała, trudno więc by akceptowali dotyk. Chyba zresztą coś kojarzę z tym, że w terapiach dotyczących akceptacji ciała często ważnym aspektem jest nauczenie się akceptowania dotyku i vice versa.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Tak mi się przypomniał film The Crash - sense of touch.
Ale aby zrozumieć ostatnią scenę potrzeba zobaczyć cały film.
Tak to była jak wszelkie ludzkie odruchy, próbuje się ogarnąć stroną prawną, a emocje za wszelka cene trzymać na wodzy.

http://www.youtube.com/watch?v=wAHmC6a3PrA

http://www.youtube.com/watch?v=dEQ_ftkpb18&feature=rel...
Łukasz Krawętkowski

Łukasz Krawętkowski Superwizor, Trener,
Psychoterapeuta,
Psycholog,

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Julia Malinowska:
Łukasz Krawętkowski:

Oczywiście prowokacyjnie niejasno to napisałem. Zdarza mi się na koniec psychoterapii, kiedy żegnamy się z Klientem właściwie na dobre, pożegnać w ten sposób. Wynika to z inicjatywy Klienta.

Łukaszu- czyli dopuszczasz taką możliwość tylko w wyjątkowych przypadkach - na zakończenie terapii?

Mam też takie ogólne pytanie do wypowiadających się w tym wątku psychologów i psychoterapeutów: Czemu uważacie, że przytulanie pacjenta/klienta w trakcie terapii nie powinno mieć miejsca?
Julio, nie tylko. Pracuję w takim nurcie, w którym dotyk jest dopuszczalny. Tutaj mówimy o dotyku, nie tylko przytulaniu. Ja jeśli chcę dotknąć Klienta, bądź on chce mnie dotknąć sprawdzam to. Sprawdzam, co się dzieje, po co ja sam chcę to zrobić, po co Klient itp. To nie jest działanie bez przemyślunku. Wymaga to uwagi i tego - o czym już inni wspominali - świadomości siebie w tej sprawie, przepracowania ewentualnych kwestii.

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

...Julia Malinowska edytował(a) ten post dnia 06.12.11 o godzinie 11:42
Łukasz Krawętkowski

Łukasz Krawętkowski Superwizor, Trener,
Psychoterapeuta,
Psycholog,

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Julia Malinowska:
Tak sobie myślę, że fajnie, zachęcająco na temat dotyku pisze Yalom w "Darze terapii". Tej kwestii poświęcił nawet osobny rozdział o wymownym tytule: "Nie bój się dotykać pacjenta".
No tak... Warto to poczytać. Daje ciekawą perspektywę :)
Sylwia Wojtysiak

Sylwia Wojtysiak Poznański Ośrodek
Psychoterapii
Integratywnej -
Certyfiko...

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Katarzyna Wąsowicz:
Osobiście nie zastosowałabym dotyku w trakcie terapii.
Co innego uścisk dłoni na powitanie/pożegnanie lub przytulenie na zakończenie terapii.
Oczywiscie zalezy to od rodzaju terapii, wieku klienta/pacjenta.

Obecnie pracuję z dziećmi metodą ABA. Jesli dziecko w czasie sesji terapeutycznej zaczyna przytulenie byłoby błędnym wzmocnieniem.

A co z holdingiem w pracy terapeutycznej!?
Kiedy jedyne co wystarczy zrobić to być przy pacjencie, dotknąć ramienia, pooddychać razem.
To też jest metoda terapeutyczna.

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

...Julia Malinowska edytował(a) ten post dnia 06.12.11 o godzinie 11:41
Łukasz Krawętkowski

Łukasz Krawętkowski Superwizor, Trener,
Psychoterapeuta,
Psycholog,

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Sylwia D.:
Katarzyna Wąsowicz:
Osobiście nie zastosowałabym dotyku w trakcie terapii.
Co innego uścisk dłoni na powitanie/pożegnanie lub przytulenie na zakończenie terapii.
Oczywiscie zalezy to od rodzaju terapii, wieku klienta/pacjenta.

Obecnie pracuję z dziećmi metodą ABA. Jesli dziecko w czasie sesji terapeutycznej zaczyna przytulenie byłoby błędnym wzmocnieniem.

A co z holdingiem w pracy terapeutycznej!?
Kiedy jedyne co wystarczy zrobić to być przy pacjencie, dotknąć ramienia, pooddychać razem.
To też jest metoda terapeutyczna.
Metoda holdingu jest specyficzna i wykorzystana w konkretnych sytuacjach. I tak jak każda inna powinna być świadomie wykorzystywana. Czyli jest to kontakt fizyczny z Klientem - dotyk ma miejsce. No i to, o czym piszesz w poprzednim zdaniu. Czasem dotyk ramienia może być pomocny. I to też dotyk.
Łukasz Krawętkowski

Łukasz Krawętkowski Superwizor, Trener,
Psychoterapeuta,
Psycholog,

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Julia Malinowska:
Na pewnym forum internetowym, w dyskusji poświęconej tematyce przytulania w terapii znalazłam bardzo trafne pytanie: „Ciekawe, co bardziej uzależnia: przytulenie, które oswaja i po pewnym czasie jest tak powszednie jak "do widzenia" czy przemożne pragnienie zrobienia tego, czego nie wolno, które pozostaje w sferze wyobrażeń....?” hmm.. ciekawe...Julia Malinowska edytował(a) ten post dnia 28.05.10 o godzinie 15:42
To już taka głębsza analiza przeżyć Klienta czy samego pomagacza/terapeuty/psychoterapeuty. Jestem zdania, by ważne stało się to, w jakim celu stosowany jest dotyk. Czyli czemu to służy. Jak do tego podchodzi terapeuta, jak sam Klient. To dla mnie mocno skomplikowana sytuacja, która musi rozważana w kontekście paradygmatu, w którym pracujesz - uzasadniona merytorycznie, a nie li tylko czyimiś potrzebami! Niektórym klientom może to służyć, niektórym nie, np. może to doprowadzić do swego rodzaju zależności. Psychodynamiczny terapeuta może by dążył do ujawnienia pragnień kontaktu fizycznego z terapeutą i prowadził pacjenta przez proces rozumienia tych pragnień. Gestaltysta pracował by nad uświadamianiem sobie tego, co się z nim, dzieje, kiedy o tym myśli, pracowałby z Klientem nad uświadamianiem sobie potrzeb, jakie się za tym kryją... Skomplikowane...

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Wiek klienta i rodzaj terapii nie jest tu bez znaczenia. Co innego jeśli dwulatek podczas przerwy w nauce metodą ABA odbiera przytulenie, zabawę jako wzmocnienie pozytywne a co innego jeśli nasz klient jest w trakcie psychoterapii i jest osobą dorosłą.Katarzyna Wąsowicz edytował(a) ten post dnia 29.05.10 o godzinie 21:05
Łukasz Krawętkowski

Łukasz Krawętkowski Superwizor, Trener,
Psychoterapeuta,
Psycholog,

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Katarzyna Wąsowicz:
Wiek klienta i rodzaj terapii nie jest tu bez znaczenia. Co innego jeśli dwulatek podczas przerwy w nauce metodą ABA odbiera przytulenie, zabawę jako wzmocnienie pozytywne a co innego jeśli nasz klient jest w trakcie psychoterapii i jest osobą dorosłą.Katarzyna Wąsowicz edytował(a) ten post dnia 29.05.10 o godzinie 21:05
Oczywiście, że tak. Wiek ma znacznie.Inaczej potraktujemy osobę dorosłą, inaczej dziecko. Reakcja terapeuty ma duże znaczenie, bo np. w obu przypadkach uczy Klienta różnych rzeczy, daje różne, np. korektywne doświadczenia takie jak np. stawianie granic.

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Julia Malinowska:
Na pewnym forum internetowym, w dyskusji poświęconej tematyce przytulania w terapii znalazłam bardzo trafne pytanie: „Ciekawe, co bardziej uzależnia: przytulenie, które oswaja i po pewnym czasie jest tak powszednie jak "do widzenia" czy przemożne pragnienie zrobienia tego, czego nie wolno, które pozostaje w sferze wyobrażeń....?” hmm.. ciekawe...Julia Malinowska edytował(a) ten post dnia 28.05.10 o godzinie 15:42
Jakby nas nauczono przytulania (zdrowego dotyku) od dzieciństwa, bo to normalna ludzka rzecz, i jest to potrzebne ludziom do prawidłowego funkcjonowania to nie byłoby dylematów czy dotknąć pacjenta czy nie.
Była w styczniu z wizytą u bardzo znanej włoskiej terapeutki i miałam okazję zobaczyć jaki ona ma kontakt ze swoimi pacjentami: nie nurt X czy Y tylko NURT LUDZKI -:)) gdybym nie wiedziała, że to jej pacjenci to myślałabym, że to jakaś rodzina...
Pacjent przychodzi chyba po to do terapeuty bo właśnie brakuje mu w jego zyciu tego ludzkiego NORMALNEGO spontanicznego czynnika LUDZKIEGO.
Sztywny zimny terapeuta to niezbyt dobry pomyśł.
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Sabina Gatti:
Sztywny zimny terapeuta to niezbyt dobry pomyśł.
Nie zgadzam się z opinią, że brak dotyku oznacza sztywność i chłód. Brak dotyku w postaci przytulania nie oznacza braku dobrych emocji. Myślę, że skrajności w żadną ze stron nie są dobre.

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Alina K.:
Sabina Gatti:
Sztywny zimny terapeuta to niezbyt dobry pomyśł.
Nie zgadzam się z opinią, że brak dotyku oznacza sztywność i chłód. Brak dotyku w postaci przytulania nie oznacza braku dobrych emocji. Myślę, że skrajności w żadną ze stron nie są dobre.

Pisząc to co napisałam nie miałam na myśli, żeby terapeuta leciał do każdego pacjenta i przytulał go na powitanie i podczas terapii, jego empatia pokieruje nim kogo przytulic, poklepać, chwycić za rękę i w ten sposób pokazać, że go rozumiem, wie co czuje i może na niego liczyć bo stoi po jego stronie.

Ja zgadzam się z tym co Alice Miller pisze na temat kształcenia terapeutów:
Alice Miller pisze tak w swojej książce "Pamięć wyzwolona": ....." W tym samym dziesięcioleciu, w którym pisarze odkrywają rolę znaczenia dzieciństwa w emocjonalnym rozwoju człowieka i ujawniają niszczycielskie skutki tego, co się określa wychowaniem, a co jest w istocie ukrytym nadużywaniem władzy, STUDENZI PSYCHOLOGII UCZĄ SIĘ PRZEZ CZTERY LATA NA UNIWERSYTETACH, JAK POTRAKTOWAĆ CZŁOWIEKA JAK MASZYNĘ, BY LEPIEJ POJĄĆ JEGO FUNKCJONOWANIE. TRWONIĄ CZAS I ENERGIĘ W NAJLEPSZYM OKRESIE ŻYCIA NA TO, BY WIEDZĄ INTELEKTUALNĄ WYJAWŁOWIĆ TAK ŻYWE W TYM WIEKU UCZUCIA. NIE MA CO SIĘ DZIWIĆ, ŻE LUDZIE KTÓRZY ZŁOŻYLI TAKĄ OFIARĘ, ZMIENIAJĄ TAKŻE W OFIARY SWOICH PACJENTÓW I KLIENTÓW, TRAKTUJĄC ICH JAKO NARZĘDZIA SWOJEJ WIEDZY, NIE ZAŚ JAKO SAMOISTNE TWÓRCZE ISTOTY" ......

." Tak było już dawniej. Malarze i pisarze ekspresjonistyczni początków naszego wieku lepiej rozumieli sens ówczesnych nerwic (a przynajmniej nieśmiadomie go wyrażali) niż ówcześni profesorowie psychiatrii. Pacjenti w histerycznych scenach nieświadomie odgrywały przed nimi dzieje urazów swego dzieciństwa, a ich lekarze stawiali wyszukane diagnozy .... "

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Alina K.:
nie oznacza braku dobrych emocji.
hmmm wszystkie emocje są dobre tylko ich wyrażanie może być właściwe albo nie.

Myślę, że skrajności w żadną ze stron nie są dobre.
Empatyczny terapeuta nie będzie nigdy skrajny w swoim zachowaniu i nie będzie dotykał pacjenta jak nawiedzony ani też nie będzie na siłę utrzymywał dystansu z pacjentem.
Pacjent tak jak dziecko potrzebuje bycia rozumianym, żeby mógł być sobą a nie "grać" żeby zadowolić innych.
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Sabina Gatti:
hmmm wszystkie emocje są dobre tylko ich wyrażanie może być właściwe albo nie.
Myślę, że się nie zrozumiałyśmy - pod słowem "dobre" nie kryła się ocena.
Co do reszty - mam inne zdanie. Nie podoba mi się zacytowany, powiększonymi literami zapisany fragment książki. Nie będę się jednak wdawała w dyskusję, ponieważ obawiam się, że zejdzie na niewłaściwe jałowe tory sporu o słowa. Mamy inne doświadczenia. Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Alina K.:
Sabina Gatti:
hmmm wszystkie emocje są dobre tylko ich wyrażanie może być właściwe albo nie.
Myślę, że się nie zrozumiałyśmy - pod słowem "dobre" nie kryła się ocena.
Co do reszty - mam inne zdanie. Nie podoba mi się zacytowany, powiększonymi literami zapisany fragment książki. Nie będę się jednak wdawała w dyskusję, ponieważ obawiam się, że zejdzie na niewłaściwe jałowe tory sporu o słowa. Mamy inne doświadczenia. Pozdrawiam.

Dokładnie.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Z chęcią czytam i rozmawiam o dotyku w terapii, edukacji, itd, ale fragment cytowany dużymi drukowanymi literami, prawie zwalił mnie z nóg :)

Różnie to w życiu bywa owszem, ale dawno nie czytałem takiego bezsensownego uogólnienia.

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Piotr Szczotka:
Z chęcią czytam i rozmawiam o dotyku w terapii, edukacji, itd, ale fragment cytowany dużymi drukowanymi literami, prawie zwalił mnie z nóg :)

Różnie to w życiu bywa owszem, ale dawno nie czytałem takiego bezsensownego uogólnienia.

Hmmm to może warto się zastanowić. Alice Miller w tym roku skończyła 86 lat, z wykształcenia psycholog, z trochę dłuższym doświadczeniem jak biorący udział w dyskusji, trochę więcej pacjentów widziała od młodych kolegów po fachu.
Może warto pomyśleć.
Arthur Janov http://cigognenews.blogspot.com/ też mówi dziwne rzeczy?
Daniel Mackler trochę młodszy o Janova http://www.iraresoul.com/
a to co pisze o rodzicach też niezgodne jest z rzeczywistością? http://www.goldenline.pl/forum/1994810/daniel-mackler-...Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 16.10.10 o godzinie 20:21

konto usunięte

Temat: Dotyk w pracy psychoterapeuty, psychiatry

Sabina Gatti:
Piotr Szczotka:
Z chęcią czytam i rozmawiam o dotyku w terapii, edukacji, itd, ale fragment cytowany dużymi drukowanymi literami, prawie zwalił mnie z nóg :)

Różnie to w życiu bywa owszem, ale dawno nie czytałem takiego bezsensownego uogólnienia.

Hmmm to może warto się zastanowić. Alice Miller w tym roku skończyła 86 lat, z wykształcenia psycholog, z trochę dłuższym doświadczeniem jak biorący udział w dyskusji, trochę więcej pacjentów widziała od młodych kolegów po fachu.
Może warto pomyśleć.
>

Alice juz nie zyje.

Następna dyskusja:

Terapia i leczenie u psychi...




Wyślij zaproszenie do