konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

2 miesiące o ustalenie alimentów... To jak pstryknięcie palcami, szczególnie, że można o nie wystąpić 3 miesiące wstecz, a także o niezaspokojone potrzeby dziecka nawet 3 lata wstecz. O realizację kontaktów z synem mój mąż wystąpił ok. 3 lata temu i tyle też czasu nie widuje syna. Same spotkania z nim ustalał przez ok. 4 lata...
O spotkania mojej córki z jej starszym bratem wystąpiłam rok temu a wyrok jeszcze nie jest prawomocny. A gdy będzie nic to nie zmieni bo do kontaktów bynajmniej nie dojdzie. Pani wystąpi o komornika z alimentami i uzyska też te zaległe. A jak nie to jest jeszcze fundusz alimentacyjny. Jak ja wystąpię o realizację spotkań z bratem dla mojej córki i jak zrealizuję te zaległe od roku? A jak mam wystąpić o zaległe od 3 lat spotkania ojca z synem? Czasu nie cofnę...
Gdyby nie sąd mój mąż nie spotykałby syna od 7 lat a nie od 3, bo już 7 lat temu wystąpił o pierwsze kontakty. A zrobił to gdy matka odmawiała mu spotkań z dzieckiem przez 8 miesięcy...
Pani Agato, doskonale zdaję sobie sprawę że choćbym nie wiem co udowodniła matce to nie zobaczę pasierba dopóki nie przyjdzie do nas dobrowolnie. Czy to oznacza że mam nic nie robić? Czekać aż za 20 lat przyjdzie zapytać "tato, a czemu się nie starałeś"? Mam patrzeć jak sąd odbiera mojemu mężowi prawa rodzicielskie, prawo do spotkań z synem, jak moja córka wychowuje się w poczuciu posiadania brata-widmo?
Uważam, że moje dążenia są rozsądnie wyważone. Rozsądnie, zgodnie z prawem walczę o kontakty z pasierbem, dla siebie, mojej córki i męża, a przede wszystkim dla pasierba. Nie popadam w skrajności. Nie robiłam zamachów na życie matki pasierba ani też nie uprowadziłam go za granicę. Co można mi zarzucić? Że walczę o prawa dla mojej rodziny?
Będę o nie walczyć. Jeżeli będzie jakakolwiek potrzeba będę składać pisma do Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego i Strasburga. Nie ma problemu. Ale zgodnie z prawem.
Co się stanie jeśli ojciec nie zapłaci alimentów? W ciągu miesiąca pojawi się komornik i zabierze mu nawet majtki. Co się stanie jeśli ojciec nie zobaczy dziecka? Nic, co najwyżej ograniczą mu prawa rodzicielskie.
Matka wmawia pasierbowi, że jego ojciec (mój mąż) pastwi się nad całym światem i że go bije (?), swoją żonę też (czyli mnie). I z tego powodu mój mąż musi do niego podchodzić jak do jajka, ostrożnie zawierać kontakty, powoli oswajać ze sobą i nie spotykać się za często, a jeśli już to tylko w obecności matki (która wyzwie go od najgorszych), która do żadnego spotkania i tak nie dopuszcza, nie może powiedzieć mu że ma siostrę żeby za bardzo nim nie wstrząsnąć - tak mówią psycholodzy. Natomiast matka która wmawia takie niesamowite rzeczy dziecku co musi? Jaką karę ponosi? ŻADNEJ!!!
Przecież mój mąż nawet mandatu jak do tej pory nie zapłacił. I to wszystko dlatego, że nie uległ szantażowi małżeństwa z kobietą, która nie żałowała sobie różnych znajomości? Mam nawet wątpliwości czy to mój pasierb. Mąż twierdzi, że nie ma to znaczenia, on go uznał i chodzi o uczucia, nie ma nawet zamiaru sprawdzać bo nic to nie zmieni...
Trudno mi ocenić ile mój mąż poświecił na spotkania z synem. Wiem ile było spraw i jakie były koszta. To mogę policzyć na podstawie wyroków. Wiem też gdzie ma blizny po napaściach sprzed np. 2 lat za chęć informacji o planie lekcji. Wiem ile kosztowała np. naprawa zegarka po uderzeniu kijem golfowym. Mogę jakoś przeliczyć ile wydał na herbatę, którą brał ze sobą bo w trakcie spotkania odmawiano mu szklanki wody. Koszt biletu autobusowego do Urzędu Miejskiego żeby poznać pesel dziecka bo matka odmówiła to 2 x 1,2 zł. Ale jak ocenić 2x w tygodni godzinę na dojście i powrót w celu podzwonienia domofonem pod domem syna? Na 30-50 zł? I tak przez ostatnie 3 lata. Po 30 zł to byłoby jakieś 3,5 tysiąca? Gdzie uzyskać zwrot? A straty moralne? A jak przeliczyć miłość do syna? Na 50zł za spotkanie? To byłoby blisko 8 tysięcy. Tak można? Ale komu płacić? Ojcu czy dziecku? W zasadzie to chyba obojgu... To wychodzi przez ostanie 3 lata 8 tysięcy dla mojego pasierba, 3 tysiące dla mojej córki i z 11 tysięcy dla mojego męża, siebie nie liczę. Przecież nawet trudno powiedzieć że to głupota. A gdyby ktoś tak komuś ukradł 11 tysięcy złotych to komu by ograniczyli prawa? Utrzymanie dziecka bardzo łatwo wyliczono w złotówkach. Pani za 3 lata alimentów dostanie 18 tysięcy złotych. A uczucia ludzkie, jako bezcenne, są za darmo. Można deptać bezkarnie. A jeśli były nie zapłaci tych 18 tysięcy to ile czasu będzie w więzieniu? Myśli Pani, że ile matka mojego pasierba była w więzieniu i ile jej za to grozi?
Wiem też co twierdziła matka pasierba, żeby ojciec się z nim nie spotykał bo np. kable od komputera są niebezpiecznie położone na podłodze i do tego ten zabójczo groźny przedłużacz(!)... Nie jestem jednak w stanie wycenić emocji. Jak mam ocenić zadośćuczynienie w złotówkach dla mojej córki za "stratę" brata? Za zbrodnie katyńskie wnuki dochodzą strat finansowych. Jak wnuki mojej córki będą dochodzić strat finansowych za to że babcia nie znała brata? No i od kogo skoro jego matka już dawno umrze? Jak to się przelicza, że pradziadek nie miał kontaktów z synem?
Przecież to nawet trudno powiedzieć, że to nie ma sensu. Większość z tu obecnych Panów ma możliwości finansowe lepsze niż matka. Ale to nie wpływa na przyznanie im dziecka tylko na wysokość alimentów. Żaden facet nie powie w sądzie, że zarabia 2x więcej niż matka bo mu alimenty z 1000 zł podniosą do 2 tysięcy.
Jeśli mężczyzna podda w wątpliwość swoje ojcostwo bo matka dziecka "używała" sobie życia to za dochodzenie biologicznego ojcostwa w sądzie automatycznie ogranicza mu się władzę rodzicielką i dziecko nie będzie mieć jego nazwiska. I to wszystko jest w kodeksach...Dorota Sokół edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 22:28

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

W Polsce po rozstaniu jedynie 3-4% ojców otrzymuje prawo do opieki nad dziećmi. A zgodnie z prawem dziecko powinno być pod opieką osoby bardziej kompetentnej, zamożniejszej, lepiej wykształconej itp. Czy rzeczywiście na 100 par w 97% lepsza pod tym względem jest matka? Przecież to nawet statystycznie niemożliwe. Cały czas mówi się, że mężczyźni są lepiej wykształceni, bardziej zamożni... Szczególnie mówią o tym wojujące feministki. A spróbuj takiej w drzwiach nie przepuścić. Generalnie facet zaczyna być coraz bardziej spychany na bok w życiu rodzinnym i zawodowym.
Ciekawe czy alkoholizm i narkomanię można wyliczyć na akurat te 3% matek nie otrzymujących opieki nad dziećmi? Pewnie tak...Dorota Sokół edytował(a) ten post dnia 09.10.11 o godzinie 16:22
Monika Włosińska

Monika Włosińska aspirant pracy
socjalnej

Temat: Zmniejszenie alimentów

Katarzyna Hawryszczak:
Jak to Krzysztofie zrobiłeś?
Mój obecny partner ma przysądzone alimenty, wiem ze to nie duzo na 3 dzieci (800zł) ale w drodze jest nasze. Poza tym od 3 lat walczy o widzenia sie i jest to horror. W dodatku jest obcokrajowcem i sądy wciąż go upokarzają, nawet nie dadzą dokładnie wysłuchać, bo nie mówi biegle po polsku. Jego była to wykorzystuje i ma w nosie wyrok, przdzielający mu widzenia (2 godziny w sobote - śmieszne) i tylko kase woła.
Walcze z nim razem o dzieci ale i ja juz nie mam siły bo sama bede miała niedługo malucha.
Czy sądy nie mogą bardziej obiektywnie patrzeć a nie tylko kątem matki. Przeciez ojcowie mają prawa też a nie tylko obowiązki.

Krzysztof T.:
UDAŁO SIĘ! Po półtora roku od złożenia wniosku Sąd przychylił się do mojej prośby o obniżenie alimentów. Teraz mam płacić:

1) 600zł miesięcznie na rzecz syna (5 lat)
2) 300zł miesięcznie na rzecz byłej żony (27 lat, leniwa, nie chce się jej pracować)

Dzięki temu i komornik mniej bierze - bo jego należność jest procentowo uzależniona od wysokości alimentów. Czyli płacę mu 135 zł zamiast 225 zł.

A jak dobrze pójdzie (trają rozmowy z komornikiem), to będzie bez komornika.

Krzysztof T.:
Trzeba napisać po prostu wniosek do Sądu.

Ja mam jeszcze gorzej - mam zasądzone 1500zł miesięcznie, z tego na matkę (która traktuje mnie w najohydniejszy możliwy sposób) przypada 700zł - a ona dodatkowo dręczy mnie komornikiem - więc płacę 1725 zł - bo nie płaciłem jej wszystkiego, gdy przez 7 miesięcy całkowicie izolowała dziecko ode mnie.


Mam pytanie:
Mój partner ma zasądzone 800,00 zł alimentow na 15 letniego syn, nie uchyla się od nich płaci i nie zalega. Pomijam fakt że jest notorycznie nękany tel w stylu kochane pieniązki wyślij tatusiu, ale wracając do sedna sprawy, pomimo tego że ma dosyć wysokie zarobki jest to około 2800 zł ale niestety do tego placi za mieszkanie 650 zł no i jeszcze komornik zajmuje mu polowe pensji to są jeszcze zaleglosci od czasów kiedy spłacał kredyty jak sie sami domyslacie za kochaną ex, i moje pytanie w tej kwesti: pozostaje mu po potrąceniach ok 1500 zł minus alimenty czyli 700 zł po uregulowaniu mieszkania 50 zł (jak tu żyć?) i czy w takim wypadku może zwrócić się do sądu o obniżenie alimentów na czas egzekucji - zajęcia wypłaty lub ewentualnie na stałe. Pomocy!!!
Hanna S.

Hanna S. ATRAM Zarządzanie i
Administrowanie
Nieruchomościami -
Wł...

Temat: Zmniejszenie alimentów

Ojciec dziecka wystąpił do sądu o obniżenie alimentów. Ze swojej pracy musiał zrezygnować, żeby móc widywać się z córką, bo matka mu to cały czas utrudnia. Otworzył własny biznes, ale interes nie szedł tak, jak oczekiwał. Nie miał dochodów, a jedynie udokumentowane długi. Matka dziecka przedstawiła koszty dziecka na poziomie 5200 zł.!! Rozumiecie to? 8 letnie dziecko kosztuje 5200? Sprawa się toczyła, matka dziecka przyszła na rozprawę z adwokatem, ojca nie było stać, więc bronił się sam. Jak myślicie kto wygrał? Oczywiście matka! Ojciec musi płacić 1200zł alimentów na 8 letnie dziecko!! Do tego musi zapłacić koszty adwokata, którego wynajęła matka dziecka. Rozumiecie to? Czy jest tu logika? Ojciec naprawdę ma problemy finansowe, a sąd nie dość, że utrzymał alimenty na takim samym, wysokim poziomie, to jeszcze dobił ojca dziecka kosztami adwokata :( Gdzie tu logika? Gdzie tu jakakolwiek sprawiedliwość?
Dawid Jablonski

Dawid Jablonski wszystko zwiazane z
obliczeniami

Temat: Zmniejszenie alimentów

Zdolność zarobkowa? Haaah... równie dobrze mogli by dawać wyroki, że ojciec dziecka może puszczać totolotka :) Najbardziej mnie dobija orzecznictwo na zasadzie:

1) ojciec dziecka przez całe życie zarabiał 1500zł, więc nic nie stoi na przeszkodzie by zarabiał 3500. Skoro całe życie wystarczało mu te 1500, to nic nie stoi na przeszkodzie by płacił mamusi 2000zł.

2) matka dziecka całe życie zarabiała 3000zł, więc jej górną granicą zarobkową jest kwota 2000zł, bo wychowuje dziecko, a ten tysiąc dodatkowy to przypadek i przy zmianie pracy raczej go nie będzie miała.
Dawid Jablonski

Dawid Jablonski wszystko zwiazane z
obliczeniami

Temat: Zmniejszenie alimentów

Dorota Sokół:
W Polsce po rozstaniu jedynie 3-4% ojców otrzymuje prawo do opieki nad dziećmi. A zgodnie z prawem dziecko powinno być pod opieką osoby bardziej kompetentnej, zamożniejszej, lepiej wykształconej itp. Czy rzeczywiście na 100 par w 97% lepsza pod tym względem jest matka? Przecież to nawet statystycznie niemożliwe. Cały czas mówi się, że mężczyźni są lepiej wykształceni, bardziej zamożni... Szczególnie mówią o tym wojujące feministki. A spróbuj takiej w drzwiach nie przepuścić. Generalnie facet zaczyna być coraz bardziej spychany na bok w życiu rodzinnym i zawodowym.
Ciekawe czy alkoholizm i narkomanię można wyliczyć na akurat te 3% matek nie otrzymujących opieki nad dziećmi? Pewnie tak...

Z wyrokow sadowych jasno wynika, ze faceci sa bezradni bez kobiet, bo:
Jesli zyja w malzenstwie, to sa idealnymi mezami i ojcami, ktorzy zajmuja sie dziecmi jak nalezy, poswiecaja im czas, opiekuja sie, loza na nie, dbaja o zone etc.

Podczas rozwodu ci sami ojcowie juz nie sa tacy idealni, to gbury, ktorzy pija i bija, a niejednokrotnie gwalca. Nagle sie okazuje, ze nie znaja swoich dzieci i nigdy ich nie chcieli miec. Wazne, ze nagle zaczeli zdradzac i stali sie pedofilami.

Wniosek prosty:
Jesli mezczyzna zyje z kobieta, to jest idealnym ojcem;
Jesli mezczyzna nie zyje z kobieta, to jest palantem i nagle sie okazuje, ze po rozstaniu pozostaje mu na tyle wolnych srodkow, by oddac je bylej malzonce pomimo, ze wczesniej przeciez nie dokladal sie do wspolnego zycia tylko wszystko przepijal. Nagle po rozwodzie okazuje sie, ze standard zycia zony spada o tyle o ile moglby do niego cos wniesc maz, ktory przeciez nie dokladal sie.

To dopiero jest logika i niestety znajduje swe poparcie w zyciu.
Rafał D.

Rafał D.
www.rafaldabrowski.p
l

Temat: Zmniejszenie alimentów

Załozyłem ten watek i chciałem Wam napisac co wydarzyło sie w Mojej sprawie :(

Otóz złozyłem wniosek do Sadu Rodzinnego o zmniejszenie alimentow gdyz ze wzgledow zdrowotnych zostalem z pracy zwolniony . Sad zobowiazal mnie do przedstawienia wszelakich dokumentów , włacznie z aktem notarialnym mieszkania moich Rodzicow !
Po czym odbyla sie sprawa i co sad stwierdzil ? ze ja wprowadzam w blad Sad gdyz daje nie ten akt notarialny który powinienem ????? a wystarczylo przelozyc akt na druga strone :)) sprawa oddalona .
Wiec apelacja do Sadu Okręgowego -
i co ??? cztery sprawy milion pytan do mnie itd o wszystko !
na ostatnia sprawe Zona przychodzi z pelnomocnikiem ktory mowi

Ze Pan Prawdopodobnie zarabia duze pieniadze w Firmie Obecnej partnerki
Prawdopodobnie ...itd wszystko prawdopodobnie !!!!!!! zadnych dowodow !!!!!
i Sad wydaje wyrok ( w momencie wyroku jestem juz na Zasilku dla Bezrobotnych bez prawa do zasilku !!!!!)
Ze Akt notarialny jednak byl ok ale !!!!! ale !!!!! uwage
Ma Pan duuuuuuuzzzzzze mozliwosci zarobkowe itd itd ( nie moge podjac pracy ze wzgledu na operacje kregoslupa w czerwcu - wszystkie zaswiadczenia w aktach ) wiec apelacje oddala !!!!!i zasadza odemnie koszty zastepstwa procesowego !!!!!!!! 900 zł

Mamusia sie cieszy !!!! bo przeciez udupila Tatusia !!!!

Jestem pewien ze Ona to czyta gdyz inwigiluje mnie na kazdym kroku , przynosi wydruki moich pytan , zastrzezen itd

Wiec jesli chce dobra Dziecka i chce zebym placil alimenty - czemu mnie pograza i gnebi !!!

Masakra !

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

...Alina M. edytował(a) ten post dnia 02.07.12 o godzinie 16:09

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

W zasadzie po stracie pracy przez męża i narodzinach córki złożyliśmy też wniosek o obniżenie alimentów. Mój mąż jako niepełnosprawny otrzymuje rentę z której połowę, obecnie, płaci na alimenty. Ja opłacam w zasadzie utrzymanie syna z pierwszego małżeństwa i wspólnej córki, a za 3 tygodnie rodzina nam się powiększy :-)
Sąd uznał, że nie można zmniejszyć alimentów, bo oczekiwanie na dziecko nic nie kosztuje, a wspólne dzieci mogę utrzymywać sama (pomimo zaawansowanej ciąży) :-) Trzeba dodać, że możliwości zarobkowe moje jak też matki pasierba są porównywalne, z tymże ja mam znacznie większe wydatki (nie mieszkam z mamą która wszystkie rachunki opłaca, a mam jeszcze syna).
To, że mąż pracował oznacza tylko, że może nadal gdzieś pracować. A tak w ogóle, wg sądu, mój mąż ma ogromne możliwości zarobkowe bo może być informatykiem (choć ma orzeczoną I grupę inwalidzką, bo jest niewidomy).
Bardzo ciekawe podejście sądu, ciekawe co na to powie okręgowy...
Skoro sąd uważa, że wspólne dzieci mogę utrzymywać sama to może powinnam wystąpić o alimenty od męża na dzieci? Niechby któryś sędzia dał mi to na piśmie :-)

Temat: Zmniejszenie alimentów

Pokrótce postaram się powiedzieć co mnie spotkało w sądzie.
Od ośmiu lat mam zasądzone polubownie alimenty w wysokości 25% nie mniej niż 300zł- głównym argumentem w owym czasie na zgodę prze zemnie na procentowe alimenty był fakt, że przez trz miesiące nie widywałem się z córką i myślałem, że taki stan rzeczy pozostanie.
Okazało się jednak, że po 5 miesiącach ( córka miała 6 lat) moja sytuacja w pracy pozwoliła mi na częstsze widzenia z córką. Sytuacja do tego stopnia była klarowna, że córka spędzała praktycznie każdy weekend u mnie w domu.
Po przez awanse doprowadziłem do sytuacji w której 3,5roku temu dostałem propozycję awansu z przeniesieniem do innego miasta. Wiązało się to z dużą podwyżką. W związku z moimi procentowymi alimentami udałem się do byłej żony by przedstawić sprawę. Sama zaproponowała 600zł miesięcznie na co się oczywiście zgodziłem. Niestety kilka miesięcy przed wyjazdem do innego miasta „ex” wniosła o płatność zgodnie z zarządzonym wyrokiem.
Wyjazd mój stracił sens gdyż jak się okazało po kalkulacji byłbym bardziej stratny na wyjeździe niżeli zostając tu ze starą pensją (wynajęcie w innym mieście stancji to koszt ok. 600-800zł plus koszty dojeżdżania do mojego miasta).
Okazało się więc, że płacę średnio 1200zł miesięcznie.
Wniosłem o zmianę alimentów procentowych na kwotowe i niestety dziś usłyszałem na swojej apelacji, że kwota 1236zł to rozsądna kwota na utrzymanie dziecka 14 letniego ( i ja kompletnie tego nie neguję). Dodatkowo „ex”, przedstawiła zajęcie komornicze wobec jej partnera z którego wynika, że utrzymuje się za kwotę 600zł (argument, że w wyniku tego faktu pieniądze z alimentów idą na utrzymanie konkubenta niczego nie zmieniły)!
Była wykazała zarobki w wysokości 2900zł a moje są o 1000zł większe. Niestety w żaden sposób sąd proporcjonalnie nie rozłożył wysokości alimentów. Córka w dalszym ciągu przebywa u mnie co drugi weekend( na potrzeby sprawy zgodziła się na dwa weekendy u mnie) . Dodatkowo od dwóch lat kupiłem i zagwarantowałem utrzymanie na całe wakacje (rok temu 8tyg w tym roku 10tyg.) co wiązało się dla mnie z wydatkiem rzędu 3000zł plus za okres nieobecności dziecka alimenty równowarte z kwotą 2700zł (w okresie tym normalnie byłem zobowiązany do płacenia alimentów).
Systematycznie miesięcznie wydaje na córkę kwotę w wysokości 200-300zł, które sąd określił jako „normalne”, w okresie świątecznym koszty te wzrastają dwukrotnie.
Całą sytuacja być może nie miałaby większego wpływu poza faktem, że uważam polskie sądownictwo za najbardziej skorumpowaną grupę zawodową w Polsce (zapomniałem wspomnieć , że „Ex” ma przyjaciela sędzinę, który nie omieszkał jej pomóc) gdyby nie fakt, że moja narzeczona która w niedawnym czasie walczyła o alimenty z byłym partnerem, który nie wydał na swoją córkę minimalnej kwoty przez ostatnie 4lata i który się ukrywa przed wszystkimi i wszystkim (córka o której mowa nazywa mnie tatą gdyż ojca nie pamięta) sąd przyznał alimenty w wysokości 500zł!!!
Dlaczego są takie dysproporcję w orzekaniu alimentów?
Dlaczego mam wrażenie, że polskie sądownictwo jest co najmniej śmieszną instytucją pełną baranów i pazernych świń?
Czekanie na uzasadnienie, które notabene sporządza protokolantka a brzmi dość lakonicznie i sprowadza się do „nie bo nie”(2 zdania uzasadniające wyrok mieszczące się na ½ kartki a4) , jest wypisywane 6 tygodni!!!!

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

czytam i czytam wasze wpisy i nie da się ukryć, że każda z opowieści to osobna historia a każdy przypadek inny i odpowiedź choćby na część z postawionych pytań to byłby jeden wielki elaborat. Każdy wpis naładowany emocjami, ale jak rozumiem,pomysł wątku to po prostu podzielenie się doświadczeniami w szczególnie wrażliwej tematyce, ale jedno co wyłania się z waszych wpisów to to, że wszystko robicie ,,własnymi siłami". Nie wiem czy tak jesteście zrażeni światkiem prawniczym czy są inne powody, ale myslę, że warto zastanowić się nad choćby konsultacją z kimś kto z tematyką jest obeznany. Jesteśmy z różnych miejsc tego Kraju, więc nie szukam klienteli, ale myślę sobie, że, szczerze, gdyby choćby ktoś w początkowej fazie ,,naprowadził" was na to jak rzecz ruszyć, wyjaśnił podstawowe kwestie to jest szansa, że byłoby lepiej. Może choćby o stopień rozczarowania i frustracji. Internet nie jest najwłaściwszym źródłem w takich sprawach. KAŻDY wasz przypadek JEST INNY. Porównywanie sytuacji mocno ryzykowne a szukanie odpowiedzi w sieci to jak leczenie się medycyną internetową. Może to nieprzyjemne co piszę, ale prawdziwe. W jaki sposób można próbować wam pomóc? znając każdą ze spraw od podszewki, dokładnie ze szczegółami. Na forum? Nie polecam...życzę wszystkim jak najlepiej, ale czy zna ktoś z was kogoś kto wyleczył się w oparciu o informacje internetowe?sytuacje mogą byc zbliżone, podobne, ale skoro tyle walczycie sami to wiecie też, że w analogicznych sprawach mogą zapaść rozbieżne rozstrzygnięcia. I co? no własnie nic!trzeba działać dalej, nie ma recepty.

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Edyta G.:
czytam i czytam wasze wpisy i nie da się ukryć, że każda z opowieści to osobna historia a każdy przypadek inny i odpowiedź choćby na część z postawionych pytań to byłby jeden wielki elaborat. Każdy wpis naładowany emocjami, ale jak rozumiem,pomysł wątku to po prostu podzielenie się doświadczeniami w szczególnie wrażliwej tematyce, ale jedno co wyłania się z waszych wpisów to to, że wszystko robicie ,,własnymi siłami". Nie wiem czy tak jesteście zrażeni światkiem prawniczym czy są inne powody, ale myslę, że warto zastanowić się nad choćby konsultacją z kimś kto z tematyką jest obeznany.
Konsultacja tak Pani Edyto , ale....
- czy Pani uważa, że Adwokat zatrudniony do pomocy w napisaniu pisma czy nawet już jako pełnomocnik w Sądzie, będzie sam sprawdzał co i ile kosztuje?
- czy Pani zdaniem Mecenas będzie ślęczał nad każdą fakturą dostarczoną przez stronę przeciwną i sprawdzał co z tej faktury (na której jest np. 58 pozycji) jest naprawdę konieczne i w ogóle dotyczy przedmiotu sporu?
- czy rzeczony Prawnik będzie umiał wyłapać takie niuanse, jak np, że te same artykuły można kupić ciut taniej w dyskoncie na obrzeżach miasta, a nie po najmniejszej linii oporu w najdroższych sklapach modnej galerii handlowej? ( itd. itp. etc.)

A tak właśnie jest lub bywa przy sprawach alimentacyjnych :(

Jak mawiał mój, nieżyjący już dziadek, (nota bene prawnik!) "adwokatowi trzeba dostarczyć "pożywki", a on to już sprawnie przerobi na język prawny"

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Słyszałam już wiele wypowiedzi prawników, czytałam wiele uzasadnień sądowych. Pomijam już błędy stylistyczne i zdania bez sensu (nie każdy ma 5 z polskiego). Moje poważne wątpliwości budzi natomiast fakt braku logiki. Jeżeli prawnik mi mówi, że syn nie spotyka się z ojcem z winy matki to należy to kontynuować, bo po co to zmieniać to co mam myśleć o środowisku prawniczym. A jeśli słyszę obok siebie jak prawnik namawia świadka do kłamania (albo naciągania faktów) to nawet ich etyka jest dla mnie zagadką.
Ponadto uważam, że sąd powinien wydawać uczciwe wyroki niezależnie czy powiem to ja czy mój prawnik.

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Dorota Sokół:
Słyszałam już wiele wypowiedzi prawników, czytałam wiele uzasadnień sądowych. Pomijam już błędy stylistyczne i zdania bez sensu (nie każdy ma 5 z polskiego). Moje poważne wątpliwości budzi natomiast fakt braku logiki. Jeżeli prawnik mi mówi, że syn nie spotyka się z ojcem z winy matki to należy to kontynuować, bo po co to zmieniać to co mam myśleć o środowisku prawniczym. A jeśli słyszę obok siebie jak prawnik namawia świadka do kłamania (albo naciągania faktów) to nawet ich etyka jest dla mnie zagadką.
Ponadto uważam, że sąd powinien wydawać uczciwe wyroki niezależnie czy powiem to ja czy mój prawnik.
Sporo (jak nie baaardzo dużo :) racj masz Dorota ale pilnujmy się głównego tematu :), tj. kwestii alimentów i pomocy prawników w tej sprawie, a nie ogólnie.

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

,,Konsultacja tak Pani Edyto , ale....
- czy Pani uważa, że Adwokat zatrudniony do pomocy w napisaniu pisma czy nawet już jako pełnomocnik w Sądzie, będzie sam sprawdzał co i ile kosztuje?
- czy Pani zdaniem Mecenas będzie ślęczał nad każdą fakturą dostarczoną przez stronę przeciwną i sprawdzał co z tej faktury (na której jest np. 58 pozycji) jest naprawdę konieczne i w ogóle dotyczy przedmiotu sporu?
- czy rzeczony Prawnik będzie umiał wyłapać takie niuanse, jak np, że te same artykuły można kupić ciut taniej w dyskoncie na obrzeżach miasta, a nie po najmniejszej linii oporu w najdroższych sklapach modnej galerii handlowej? ( itd. itp. etc.)"
Odpowiem Panu tak Panie Michale: moje nieustające zdumienie budzi fakt, że ludzie płacą ciężkie pieniądze za zastępstwo procesowe po czym okazuje się, że właściwie z prawnikiem widzieli się raz! przy nawiązywaniu współpracy. Drugi raz widzą sie przed drzwiami sali sądowej, bo pełnomocnik nie widział potrzeby wcześniejszego kontaktu a klient o kontakt nie zabiegał, bo wychodził z założenia, że skoro ma profesjonalistę to znaczy, że wszystko ,,jakoś" się tam toczy...i zaczyna sie błędne koło, zapada rozstrzygnięcie dalekie od oczekiwań klienta po czym na pełnomocnika lecą gromy z jasnego nieba (oczywiście za jego plecami) i klient pełnomocnika zmienia albo postanawia działać sam, bo stwierdza, że to wszystko do tej pory to sam by sobie zrobił. Sznowni Państwo-po to są profesjonaliści, żeby a)tłumaczyć b)działać c)dawać nadzieję. Jeśli czegoś nie rozumiecie to po to ustanawiacie pełnomocnika, żeby Wam wytłumaczył. Jeśli w sprawie jest ,,cicho" to po to jest pełnomocnik, żeby do niego zadzwonić i zapytać. Jeśli widzicie, że w sprawie można by jakies okoliczności wykorzystać czy , że są one istotne wg Was to należy sie z tym prawnikiem skonsultować i zapytac czy wasze przypuszczenia są zasadne. Po to Ci ludzie są! Prawnik niekoniecznie będzie znał się na fakturach i na tym co z nich może wynikać, ale gdyby Pan spróbował z nim podyskutowac i powiedzieć co Pan zauważył, jakie wg Pana można by z tego wnioski wysnuć to zakładam , że sytuacja byłaby dla Pana jaśniejsza. Nie opowiadam się po żadnej ze stron, ale moje doświadczenie i obserwacja w temacie wspólpracy klient-prawnik pozwala na stwierdzenie, że w pierwszej kolejności relacje na tym etapie pozastawiają wiele do życzenia. Z drugiej strony pozwolę sobie na stwierdzenie, że ,,przeciętny Kowalski" zawsze ma spory problem ze zrozumieniem funkcjonującego u nas systemu i nie jest to jego wina, bo nie mozna winic kogoś za to , że nie rozumie prawa i jego mechanizmów. Z każdą dziedziną, którą się nie zajmujemy na co dzień możemy mieć problem. Ja nigdy nie zrozumiem języka informatyków a i z lekarzami mam spory problem. O reszcie przykładów szkoda mówić. Ale od tego sa profesjonaliści, żeby POMOGLI ZROZUMIEĆ!

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Edyta G.:
... Sznowni Państwo-po to są profesjonaliści, żeby a)tłumaczyć b)działać c)dawać nadzieję. Jeśli czegoś nie rozumiecie to po to ustanawiacie pełnomocnika, żeby Wam wytłumaczył. Jeśli w sprawie jest ,,cicho" to po to jest pełnomocnik, żeby do niego zadzwonić i zapytać. Jeśli widzicie, że w sprawie można by jakies okoliczności wykorzystać czy , że są one istotne wg Was to należy sie z tym prawnikiem skonsultować i zapytac czy wasze przypuszczenia są zasadne. Po to Ci ludzie są!
Pełna zgoda Pani Edyto - jednakże takich praników ze świecą szukać! - ale to jest już wątek na osobny temat.
Prawnik niekoniecznie będzie znał się na fakturach i na tym co z nich może wynikać, ale gdyby Pan spróbował z nim podyskutowac i powiedzieć co Pan zauważył, jakie wg Pana można by z tego wnioski wysnuć to zakładam , że sytuacja byłaby dla Pana jaśniejsza.
"Święta" racja, niemniej jednak, pomimo że miałem to szczęście współpracować z takimi osobami, to uważam, że lepiej "wyposażać" prawnika we własne opracowania niż obgadywać z nim politykę cenową Mothercare lub dywagować nad wyższością bucików z Ecco nad Bartkiem.

Wiem, że przytaczane przeze mnie przykłady są lekko skrajne ale kiedy toczy się spór czy koszt utrzymania zdrowego dziecka (poniżej 3go r.ż.) wynosi 3, 5, a może 10 tys. zł/m-c to wiedza prawnicza (sensu stricte) staja się mniej ważna, a ważniejszy staje się zdrowy rozsadek i skupienie się na ustaleniu zasadnych i usprawiedliwionych potrzeb dziecka, w kontekście możliwości zrobkowych obu rodziców - a tego adwokat z kodeksów nie wyczyta i trzeba mu pomóc.
Z drugiej strony pozwolę sobie na stwierdzenie, że ,,przeciętny Kowalski" zawsze ma spory problem ze zrozumieniem funkcjonującego u nas systemu i nie jest to jego wina, bo nie mozna winic kogoś za to , że nie rozumie prawa i jego mechanizmów. Z każdą dziedziną, którą się nie zajmujemy na co dzień możemy mieć problem. ...
Ale od tego sa profesjonaliści, żeby POMOGLI ZROZUMIEĆ!
100% zgody - ale, trzymajac się tematu tego wątku, nie mówimy tu unikaniu płacenia alimemtów (to jest haniebne) tylko ustaleniu ich wysokości i realności.

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Moim zdaniem prawnik niewiele się przyda w ustalaniu wysokości alimentów. Bardziej detektyw w celu ustalenia faktycznych zarobków i wydatków matki :-)
A najbardziej niezbędny jest uczciwy i rozsądny sędzia. Czyli tego nam właśnie brak :-)

konto usunięte

Temat: Zmniejszenie alimentów

Dorota Sokół:
Moim zdaniem prawnik niewiele się przyda w ustalaniu wysokości alimentów. Bardziej detektyw w celu ustalenia faktycznych zarobków i wydatków matki :-)
Przytoczę komentarz pewnej matki w momencie ogłoszenia wyroku co do alimentów na jej dziecko.
Uwaga trzymajcie się mocno!!! :) cyt. "trudno, więc rodzice będę musieli mnie utrzymać"
Nic dodać nic ująć - smutne to :(
A najbardziej niezbędny jest uczciwy i rozsądny sędzia. Czyli tego nam właśnie brak :-)
ale bywają tacy jeszcze!
Agnieszka Swaczyna

Agnieszka Swaczyna Adwokat,
www.blogrozwod.pl
www.childabductionbl
og.pl

Temat: Zmniejszenie alimentów

Konsultacja tak Pani Edyto , ale....
- czy Pani uważa, że Adwokat zatrudniony do pomocy w napisaniu pisma czy nawet już jako pełnomocnik w Sądzie, będzie sam sprawdzał co i ile kosztuje?
- czy Pani zdaniem Mecenas będzie ślęczał nad każdą fakturą dostarczoną przez stronę przeciwną i sprawdzał co z tej faktury (na której jest np. 58 pozycji) jest naprawdę konieczne i w ogóle dotyczy przedmiotu sporu?
- czy rzeczony Prawnik będzie umiał wyłapać takie niuanse, jak np, że te same artykuły można kupić ciut taniej w dyskoncie na obrzeżach miasta, a nie po najmniejszej linii oporu w najdroższych sklapach modnej galerii handlowej? ( itd. itp. etc.)

Ja tak właśnie uważam. To przecież "sól" spraw alimentacyjnych. Ponadto wynajęcie prawnika nie zwalnia z aktywności Klienta. To powinna być WSPÓŁPRACA. Podstawą pracy adwokata - oprócz znajomości przepisów - jest rozmowa z klientem. Jeżeli analizowanie faktur jest ważne, to się te faktury po prostu analizuje.

Temat: Zmniejszenie alimentów

Straciłem na honorarium dla adwokata za trzy sprawy 3500zł. Prócz pism jakie napisał według mnie odpowiednich, nie zrobił dosłownie nic bym tą sprawę wygrał a przynajmniej nie przegrał z kretesem.
Zostałam w punkcie z którego nie ma wyjścia.



Wyślij zaproszenie do