konto usunięte

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

Tomek a czy ty aby sie nie marnujesz w tym hotelu??
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

Sabina G.:
Tomek a czy ty aby sie nie marnujesz w tym hotelu??
na pewno, a masz dla mnie jak propozycj€..._!

konto usunięte

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

może zaczniesz robić konkurencję komikom włoskim ? -:))) byłoby więcej kasy chyba?? -:))
Tomasz T.

Tomasz T. za gorąco...;)

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

Sabina G.:
może zaczniesz robić konkurencję komikom włoskim ? -:))) byłoby więcej kasy chyba?? -:))

mam Ci podać nr konta...?!

konto usunięte

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

nie, nie
a wogóle to wróćmy do tematu

konto usunięte

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

Witam,
pewnie taką sytuacje jak ja mam ma wielu. Problem jest tej natury, iż matka mojego syna nie widzi w jego życiu miejsca dla ojca. Zaczęo się iż po 3 m-cznej znajomości rozstalisny się a dokładniem nie wyrzuciła. Okazało sie że jest w ciąży, już w 3-4 m-cu dzwoniła bo chciała pieniądze, następnie otrzymałem po narodzinach syna (nawet nie wiedziałem czy i kiedy się urodził i czy mój jest) zabezpieczenie w poczet ustalenia ojcostwana podstawie o zajęciu mojego wynagorodzenia na podstawie jej kłamstw odnosnie moich zaróbków, odwołałem się, zrobiłem badania DNA, obecnie płacę alimenty+komornika bo ona tak sobie życzy i nie da rady inaczej. Wracając do widzeń...syn ma prawie 3 latka, wkońcu mam wyrok sądu że moge go widywać, jak narazie co drugą niedzielę i co drugi wtorek po 2h. Problem jest taki iż nie sa to widzenia spokojne, na każym kroku siedzi nam nad głową, rozkojarza małego, jeśli jej się cos nie podoba zabiera go z pokoju, w którym mogę tylko byc i to na podlodze, bo nie wolno mi siadać, nie mam nawet aktualnego zdjecia synka, bo ona nie wyraża na to zgody, widuję synka od kwietnia tj.3,5 m-ca..pomimo obrażania mnie, dyskredytowania, mówienia że tata mu tago nie kupił że przynióśł z pracy, że to truciznna nie zabawki z synkiem nawiązała się więź. Sam mówi:"kocham cię tato" "nie idź do pracy" "buduja płot bys nie wyszedł"...nawet swojej matki pytał czy mogę zostać, że mam nie wychodzić. w tym momencie zaczęła ona działać, ostatnie 3 widzenia to dwa wtorki gdzie synek spał..prbował sie przebudzić ale podejrzewam że ziółka dostał bo takie ciężkie oczy miał że nie dał rady, a w niedzielę, na dzieńdobry półgodziny obrażania mnie przy dziecku, a ostatnie pół godziny to jego ubieranie bp ona wychodzi z nim do rodziny. Wie że chcę małego zabierać do siebie i juz teraz jawnie nastawia ogo przeciw mnie, straszy go mną, ona i jej rodzinka u której mieszka, przy nim mówi do mnie ze jemu ojciec nie potrzebny jest, że mam mu o drugich dziadkach nie mówić..małby zaczął mówić "dlaczego mnie okłamałes jak byłem mały? bo mnie zostawiłeś" "okłamałeś mnie zostawiłes znalazłes sobie inną babę" "idź sobie" z wyraźna jej aprobata i niekrytą satysfakcja..a ja spytałem "kto ci takie głupoty mówi" bez zastanowienia powiedział "mama". Nie moge nic swobodnie z synkiem robić, cały czas jestem strofowany, przeszkadza nam w kontaktach, każe siebie słuchać, zabiera małego i wychodzi z nim z pokoju jak cos nie po jej myśli jest. Jak chce wyjść to w drzwiach ojca wsojego stawia, obraża mnie, straszy małego nawet przy mnie, mówi że ona boi sie o siebie i o niego , woła rodziców, małemu przykłada radio i karze radia maryja słuchać, wszezie pokazuje mu zło i diabła i anioła, sama podczas widzeń śpiewa piesni religije, tanczy, a mały jest skołowany jak diabli, pierwsze 10-20min. jak przyjdę dochodzi do siebie na na koniec wypóścić nie chce, czuje się bez karna, bo wie że widzenia są uniej i że świadków nie mam i że w sądzie będa moje słowa przeic jej jej rodziców i ewentualnie nastraszonego synka. Nauczony jej kłamstwami i tym co wyrabiała ra rozprawach, a sędzia częsciowo to przyjmował, WSZYSTKIE widzenia z synkiem mam nagrane telefonem komórkowym. może ktos mi podpowie co mam robić?? wszak żadna matka nie jest swietą krową - poza prawami są tez obowiązki, a do nich należy dbanie lub chociażby nie utrudnianie kontaktów synkowi z ojcem.
Pozdrawiam, za pomoc z góry dzięki

Temat: Nastawianie dziecka przeciwko ojcu

Witam wszystkich na forum...trafiłam tu przypadkiem szukając „pomocy”. Chodzi o to, iż mój partner ma dziecko z inna kobieta i ona złożyła w sądzie pozew o pozbawienie go praw rodzicielskich. Zrobiła tak tylko dlatego iż planuje wyjść za mąż a mały ma nosi nazwisko jej obecnego partnera ale nie ma małego przysposobić bo wtedy nie byłoby alimentów. Biologiczny ojciec dziecka a mój partner od urodzeń małego na uszach staje aby miec z nim kontakt. Ma nawet sądownie ustalone godziny i dni widzeń ale mamusia nic sobie z tego nie robi. Rozprawy o pozbawienie praw ciagna się już od dłuższego czasu a ona non stop kładzie małemu do głowy co ma mówić. Dziecko ma obecnie prawie 8 lat i jak w końcu udało się go dostać na pol dnia na święta to prosto w oczy z szyderczym uśmiechem powiedział do biologicznego ojca ze on tylko po prezenty przyjechał i ze nie chce aby ojciec po niego przyjeżdżał (byłam tego naocznym świadkiem). Matka cały czas buntuje małego (choć zaznaczam ze ja nie mam zamiaru mu mamy zastępować bo mamę jak i tatę ma się jednego). Nic sobie nie robi nawet z tego iż biologiczn ojciec złożył wniosek do sądu o ukaranie za utrudnianie przez nią kontaktów. Mi ręce opadają bo jak można być tak bezdusznym. Alimenty nie idą na małego chodzi w starych rzeczach i nawet zabawek nie ma. Wspieram partnera jak potrafię ale za chwile to ja będę potrzebowała pomocy bo na głowę dostanę. Mój partner świata poza małym nie widzi na uszach by dla niego stanął ale co z tego skoro mamusia mu non stop do głowy kładzie bzdury. My przy małym nie mówimy nic o jego mamie wogole jej nie oczerniamy. Co można zrobić aby w końcu ktoś pokazał jej miejsce wszeregu. Jej chodzi tylko o pieniądze i nawet odwołała się od alimentów bo 700zl to wg niej za mało. Gdzie parnter zarabia nianizsza krajowa. Ja ju nie mam siły. Ciagle muszę po sadach chodzić jako świadek iż od dwóch lat nie wydaje dziecka ze parnter tylko klamkę całuje a oni w domu siedzą. Ona się bawi mały u dziadków. A my nic niecmozemy nawet rodziny założyć bo jej ciagle mało pieniędzy ale małego nawet na jedna noc nie chce wydać choć sądownie są zasadzone od piątku do niedzieli z noclegami włącznie. Co ja mam robic

Następna dyskusja:

Pozbawienie praw rodziciels...




Wyślij zaproszenie do