Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Usunięte k.:też odnoszę wrażenie że pani Bogusia najchętniej zwolniłaby ojców z odpowiedzialności.
A rada na to jest prosta- skoro facet jest nieudacznikiem życiowym i nie potrafi zarobić na dzieci to nie powinien płodzić kolejnych .To była jego decyzja.



Bardzo sluszna uwaga, aczkolwiek ja nie mialam odwagi tego napisać na forum. Najskuteczniejszym sposobem byłaby sterylizacja panów po splodzeniu np. drugiego dziecka. Zakladam, że dwoje dzieci każdy mezczyzna jest w stanie utrzymać. To rozwiązalaoby wszystkie problemy, albowiem taki pan moglby zwiazać sie z kimś innym ,ale dzieci nadal mialby tylko dwoje i musialby dbać o nie... Do tego jakiś paragrafik dotyczący obowiązku utrzymywania tych dwojga przed innymi - cudzymi...

A poważnie - Drogie Panie macie oczywiście rację, tylko te wszystkie wypowiedzi pisane sa w emocjach, ktore wierzcie mi - potrafię zrozumieć. Jesli ojciec nie płaci przez kilka lat i nie jesteście w stanie wyegzekwowac zadną drogą choćby paru zl dla Waszych dzieci, to coż innego mozna napisać... Pretensje są nabrzmiałe, tkwią głęboko...

Poniewaz jednak siłą rzeczy i sytuacji patrzę na te tematy od różnych stron, widze rozne przyklady. Inne od Waszych i pokazuję je jako kontrapunkt. Mialam nadzieję, ze znajdziecie Panie w sobie trochę obiektywizmu, a takie informacje przydadzą sie Wam do opracowania włąsnej strategii dogadywania się czy też walki ze swoim ex...
Sądy patrzą podobnie do mnie, bo oprocz uchylających sie od płącenia oszustów, widzą też nieuczciwe kobiety, widzą konkubinaty z gromada glodnych dzieci itp.
I co z tego, ze pierwszemu dziecku też sie nalezy, kiedy tu głodne buzie chcą chlebka. Panie piszecie: niech zarobi wiecej, niech da choć moje dziecko nie głoduje, niech da na kino, czy wyjazd na ferie...

Czy się to Paniom podoba czy nie, Sąd patrzy najpierw czy dzieci mają na chleb, dopiero jak jest nadwyżka, mozna dac na kino. Takie sa zasady. Oczywiscie, ze facet jest nieodpowiedzialny i bezczelny, jesli majac dwoje dzieci, ktorych nie chce utrzymywać wchodzi w konkubinat z kimś kto już ma trojkę, za chwilę jest nastepne... Ręce mozna zalamać i co z tego? Czy Sąd ma dac nakaz sterylizacji gościa, który tak bezmyslnie płodzi? Nie ma takiego prawa.
WSZYSTKIE DZIECI NAS INTERESUJA. Dlatego, choc potepiamy takiego gościa, jakoś jego mizerne zarobki staramy się podzielić, zeby nikt glodny nie chodził. Wtedy czasem nie starcza dla rodzonych dzieci na kino czy ferie, choć absolutnie im się to należy...

Przy okazji: jest jeszcze taki przepis - w uzasadnionych społecznie przypadkach, dziecko moze domagac się alimentów od ojczyma lub macochy. Warto o tym wiedzieć.

Mogłabym napisać jeszcze o paniach, które żyją z alimentów i to bardzo dobrze żyją, bo wybierają bogatych żonatych biznesmenów, zachodzą w ciąże i ojciec płaci rownież za milczenie i nie ingerowanie w spokojne życie rodziny. Alimnty są wyższe niż mogłoby się komukolwiek wydawać... Takie Panie nie pracują i chodzą w futrach - taki sposob na życie. Takie kobiety tez są. Panie widzicie tylko jedną strone medalu, widzicie swój ból, swoje niezapłacone rachunki, cierpienie Waszych dzieci... Ja widuję na sali sądowej rożne sytuacje, o jakich niektorym się nawet nie sniło...
Stąd sprawa goscia, ktory 4 lata nie płaci nie wywoluje we mnie aż takich emocji. Bywa gorzej, kiedy Sąd odbiera matce prawa rodzicielskie i powierza dwoje małych dzieci pod wyłaczną opieke ojca psychopaty, bo RODK nie chcialo rzetelnie zrobic badania i wykryć, ze ojciec nie jest zdrowy psychicznie... To mnie bardziej porusza niż kwestia pieniędzy. Pieniądze zawsze mozna zarobić. Jesli ojciec nie daje i Sad nie jest w stanie nic wyegzekwować, inteligentna kobieta zamyka za takim ojcem drzwi i zarabia sama.

Tyle tutułem wytłumaczenia. Nie popieram tych wszystkich oszustów, którzy nie chcą płacić. Jestem jak najbardziej za zmiana prawa w taki sposob, zeby ojcowie płacić MUSIELI. Jednak tematy te nie budzą juz we mnie emocji i dzieki temu zachowuję odrobinę obiektywizmu.

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Mogłabym napisać jeszcze o paniach, które żyją z alimentów i to bardzo dobrze żyją, bo wybierają bogatych żonatych biznesmenów, zachodzą w ciąże i ojciec płaci rownież za milczenie i nie ingerowanie w spokojne życie rodziny. Alimnty są wyższe niż mogłoby się komukolwiek wydawać... Takie Panie nie pracują i chodzą w futrach - taki sposob na życie. Takie kobiety tez są.
____
nie zapominajmy ,że one same w ciąże nie zaszły...;)
a ci panowie mogli bardziej uważać-i nie szukać przyjemności na boku;)
pozdrawiam
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Panie Piotrze!

Dziekuję za delikatność.

Moj poprzedni post jest tak... feministyczny i krytyczny w stosunku do Panów, ze aż się czuję z tym źle. Oczywiście tekst o sterylizacji był sarkazmem, ale i tak troche niesmacznym. Przepraszam wszystkich Panów, ktorzy czytają to forum.

Natomiast widać wyraźnie, ze dla niektorych Pań nawet taki ANTYMESKI tekst jest obroną męskich interesów. Nie podejrzewam Pani Beaty o brak umiejętnosci czytania ze zrozumieniem, a jedynie o ciągle gorące i bolesne emocje związane z przykrymi doświadczeniami... Rozumiem i wspólczuję, ale nie zmienia to faktu, ze konstruktywnej dyskusji nie bedzie z tego. Brak obiektywizmu to mało powiedziane...


Panie Piotrze, raz jeszcze przepraszam.
Pozdrawiam wszystkich ciepło.

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Bogusława A.:Panie Piotrze!

(...)Panie Piotrze, raz jeszcze przepraszam.
Pozdrawiam wszystkich ciepło.


Zaiste, nie ma Pani powodu mnie przepraszać. Ja dobrze odróżniam siebie od innych i fakt że ktoś tam akurat jest lepszym ojcem bo nie odszedł od żony, a ktoś inny gorszym, bo się miga od zobowiązań finansowych - nijak wpływa na moją samoocenę. :-)
Jeśli będę czuł że muszę zaprotestować wobec jakichś Pani stwierdzeń - zrobię to głośno i wyraźnie. Ale nawet wtedy nie bedzie to osobista uraza z mojej strony.

Pozdrawiam i życzę spokoju i cierpliwości.

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Są faceci którzy nie płacą alimentow, są też kobiety które utrudniaja ojcom kontakt z dziećmi - licytujemy co gorsze? Co panie proponuja zrobic z takimi kobietami???? Jaki zabieg?

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Cięzki orzech do zgryzienia, bo w grę wchodzi dobro finansowe dziecka (choc nie zawsze). Jednakże rodzaj zagrywki dla mnie jest dokładnie ten sam.

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Pani Bogusiu ma Pani dzieci??? Nie musi Pani odpowiadać na te pytanie...
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Kasia K.:Pani Bogusiu ma Pani dzieci??? Nie musi Pani odpowiadać na te pytanie...


Tak, oczywiscie - mam dwoje dzieci.
Starsza córka jest dzieckiem z mojego pierwszego związku. Alimenty dostawałam... symboliczne, ponieważ moj ex błyskawicznie zalozył nastepną rodzine i rok po roku jak dorodny króliczek "zrobił" kolejna czwórkę dzieci tamtej kobiecie. Sąd - tak jak probuję Panie tutaj uprzedzić - brał pod uwagę tamte maluchy przede wszystkim - ja musiałam sobie radzić sama. Było mi cięzko, ale dałam radę. Przestałam sie na niego oglądać. Tylko na początku wpadałąm w emocje, potem zrozumiałam, ze Sąd w gruncie rzeczy ma rację... choc ta racja nie jest dobra dla mnie i mojej corki.
Kontaktów z dzieckiem nie chciał. Chciala córka - do czasu jak spędziła caly dzień na podwórku przy bramce, bo "tatuś przyjedzie po mnie". Tatus nawalił. Nastepnym razem spotkała sie z nim dopiero, jak była dorosła. Zapewniłam jej pełną rodzinę i bardzo dobrego ojczyma, do ktorego mówi "tato". Powiedzonko "nie ten ojciec ktory spłodzi, ale ten ktory wychowuje, daje milosc, uwagę i opiekę " - sprawdzilo sie w całej rozciągłości.

Tyle. Mam nadzieję, że wystarczy, byście Panie zrozumiały, ze nie jestem teoretykiem, tylko starą i doswiadczoną kobietą. Moja przewaga wynika również i z tego, że umiem pracowac z emocjami i stad jest we mnie wiecej obiektywizmu niz w innych skrzywdzonych kobietach. Nie każdy to potrafi.

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Tyle. Mam nadzieję, że wystarczy, byście Panie zrozumiały, ze nie jestem teoretykiem, tylko starą i doswiadczoną kobietą. Moja przewaga wynika również i z tego, że umiem pracowac z emocjami i stad jest we mnie wiecej obiektywizmu niz w innych skrzywdzonych kobietach. Nie każdy to potrafi.
___
pani Bogusiu- gratuluję..ale
przecież pani córka jest już dorosła-miała więc pani sporo czasu na pracę ze swoimi emocjami.
A co do układów z moim ex- są dobre-nie narzekam póki co;)
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Usunięte k.:Tyle. Mam nadzieję, że wystarczy, byście Panie zrozumiały, ze nie jestem teoretykiem, tylko starą i doswiadczoną kobietą. Moja przewaga wynika również i z tego, że umiem pracowac z emocjami i stad jest we mnie wiecej obiektywizmu niz w innych skrzywdzonych kobietach. Nie każdy to potrafi.
___
pani Bogusiu- gratuluję..ale
przecież pani córka jest już dorosła-miała więc pani sporo czasu na pracę ze swoimi emocjami.
A co do układów z moim ex- są dobre-nie narzekam póki co;)
pozdrawiam



Pani Agnieszko- mam dobrą kserokopiarkę- może mi Pani skopiować te dobre układy:):):)?Albo wogóle jakiekolwiek układy:(

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Witold/Tomasz R.:
Usunięte konto:Tyle. Mam nadzieję, że wystarczy, byście Panie zrozumiały, ze nie jestem teoretykiem, tylko starą i doswiadczoną kobietą. Moja przewaga wynika również i z tego, że umiem pracowac z emocjami i stad jest we mnie wiecej obiektywizmu niz w innych skrzywdzonych kobietach. Nie każdy to potrafi.
___
pani Bogusiu- gratuluję..ale
przecież pani córka jest już dorosła-miała więc pani sporo czasu na pracę ze swoimi emocjami.
A co do układów z moim ex- są dobre-nie narzekam póki co;)
pozdrawiam



Pani Agnieszko- mam dobrą kserokopiarkę- może mi Pani skopiować te dobre układy:):):)?Albo wogóle jakiekolwiek układy:(

___
wszystko to czas, czas i jeszcze raz czas- inaczej się nie da:)
choćbyśmy nie wiem ile książek nie przeczytali to najlepszym lekarstwem jest własnie czas.Emocje opadają i można normalnie rozmawiać i podejmować decyzje.
Pozdrawiam
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

>Pani Bogusiu,a skąd pani wie ile
jest w nas obiektywizmu? I skąd pani wie, ze nie potrafimy konstruktywnie rozmawiać?


Pani Beatko - z całym szacunkiem - emocje w Pani aż kipią :) Co nie jest absolutnie krytyką. Emocje po prostu są i mamy do nich prawo. A skąd wiem? To moja praca:) Oczywiscie nie wypowiadam sie tu na temat konstruktywnych rozmów, wierzę, ze probuje Pani rozmawiać, bo to zawsze jakaś rozsądna droga. Na pewno Pani tez czasem probuje być spokojna i spokojnie się dogadać...

To, ze jest Pani doświadczoną kobietą i zgodziła się na pewne rzeczy ze strony ex nie oznacza, ze reszta kobiet się musi na to godzić, zgodzi się Pani ze mną?


Absolutnie!

Nie próbuje tutaj nikogo do niczego przekonywać. Pokazuję tylko taki kawałek, którego Panie możecie nie znać. Pokazuję, jak to wygląda w Sądzie. Przez pierwszy rok pracy ławnika siedziałam i patrzyłam. Pytalam: dlaczego tak, a nie inaczej... Zobaczyłam jakie tam są priorytety.
Mężczyźni twierdzą, ze w sądach rodzinnych są same kobiety i dlatego oni nie mają szans. Nie widze tego. Czesto jestem jedyną kobietą na sali (oprocz strony), ale to i tak nie ma wpływu. Nie płeć jest ważna, tylko inne czynniki.


Jeśli w konstruktywnej rozmowie pani mnie przekona, ze mój ex nie musi utrzymywać swojego dziecka, a obowiązek ten ma spoczac jedynie na mnie, to bedzie pani wielka i zaproszę panią na super kolację + bukiet kwiatów.


Pomimo wielkiej ochoty na kolację z Panią, nie zamierzam:) Po pierwsze z zasady nikogo nie przekonuję do swoich poglądów, a po drugie - juz parokrotnie pisałam, ze każdy ojciec ma obowiązek utrzymywania swojego dziecka - nie widze miedzy nami kwestii spornej:)
Natomiast w praktyce jest, jak jest i podałam kilka charakterystycznych przykładów, gdzie ojcowie "bronią się" płodząc kolejne dzieci. Dla mnie to absurdalne rozwiązanie. Z załozenia trzeba mieć na dzieci, aby je powoływać na świat. Kiedy jednak dochodzi do takiego absurdu, to okazuje się, ze normą dla każdego dziecka - rownież i pierworodnego - jest śmieszna jałmużna.

Generalnie to Pani nie dotyczy, bo z tego, co pamiętam SUPER FACET jest nieludzko bogaty, tylko potrafi ukryć swoje dochody, jak też trzyma sztamę z komornikiem.
Czasem myslę, ze wszedzie nadal sa po prostu układy i układziki... Wszak sytuacja paradoksalna.

Sama tego też doswiadczyłam, wiedząc, ze w tamtym domu średnia dochodów (pomimo tych wszystkich dzieci) jest dosc wysoka. Dobra praca u obojga. A moje dziecko dostawało przez cale życie równowartość 50 zł. Nie było sposobu - dzieci z nowego związku i ich potrzeby były dla Sądu jak tarcza! Trudno mnie podejrzewać, ze mi się to podobało...
I o tym Panie uprzedzam. Sądy tak własnie ferują wyroki.Bogusława Andrzejewska edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 18:17

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

A ja uważam , że Sąd , to też są ludzie i napewno nie są pozbawieni emocji. I zdają sobie sprawę , że wychowanie dziecka oprócz poświęcania czasu ( tj odrabianie lekcji, pranie , sprzatanie , prasowanie, codzienne wstawanie -szykowanie kanapek do szkoły etc) i przysłowiowej kromki chleba , dziecku należą się również pieniądze na rozwój intelektualny, który jest potrzebny dziecku jak chleb . Dlatego zapytałam Panią czy ma Pani dzieci , bo Pani Bogusiu WŁASNE DZIECI ZAWSZE BĘDĄ W MATCE WZBUDZAŁY EMOCJE ich radość , ich krzywda( np. wywołana przez drugiego rodzica) zawsze będzie w matce wzbudzała emocje , bez względu na czas ..i zawsze przeciętna matka będzie chciała coś więcej zapewnić dziecku niż tylko chleb tymbradziej , że sama daje z siebie WSZYSTKO i układa swoje życie z nowym partnerem , pod kątem dziecka. Sumując wierzę w wymiar sprawiedliwości i wierzę , że tej sprawie musi się dużo w Polsce zmienić ( chociażby wzorem prawa naszych zachodnich sąsiadów ) . Samotne mamy mają słabe lobby w Rządzie a nasze emocje są nam potrzebne aby coś w końcu zmienić ..bo zmiany są POTRZEBNE.Cieszę się , ze mamy grupkę dzielnych emocjonalnych mam, które na forum mają odwagę powiedzieć dość! Pozdrawiam
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Każdy ma prawo podchodzić do tematu tak, jak mu się podoba. To jasne. Ja emocje przezywam prywatnie we własnym domu, bo wcale emocji nie jestem pozbawiona - jak zresztą każda normalna kobieta.

Natomiast tam, gdzie chcielibysmy prowadzić RZECZOWA dyskusję, jak rozwiazać pewne sprawy, gdzie chcielibysmy cokolwiek dla siebie wynegocjować - emocje niczemu nie służą. Należy umieć je wyciszyć, zapanowac nad nimi. Takie jest moje zdanie.
Jesli dla kogoś to forum jest miejscem wyrzucenia z siebie emocji, odreagowania, pokłocenia sie troszkę z innymi - to jego wybór. Ja postrzegałam to miejsce jako arene wymiany RZECZOWYCH SPOKOJNYCH uwag i doswiadczeń.

RACJAMI, NIE ROGAMI, MOSCI PANOWIE - Piotr Skarga
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Proszę zobaczyć ile było racji z naszej strony, chyba pani trochę to przeoczyła Pani Bogusiu.


Pani lubi się przekomarzać Pani Beato:) Tak jakby głownym celem Pani było miec ostatnie słowo.

Racją jest, ze ja tutaj niczego nikomu nie zarzucam, a już najmniej brak racji z Pani stron. Opisuję pewne sytuacje, opisuję, co zauwałam w Sądzie. Można z tego korzystac lub nie. Natomiast nie warto chyba kruszyc kopii o to, ze w mojej wypowiedzi były pokazane sytuacje i decyzje, ktore Paniom nie w smak. Ja i tak nie mam na to wpływu.
Ale choćbym 10 razy napisala, ze macie Panie rację, ze jest Wam trudno, to i tak najwazniejsze bedzie jakies tam sformułowanie, do którego tylko da się przyczepić. Sofistyka jest bez watpienia imponujaca umiejętnoscią, ale czy o to chodzi w zyciu?

Pani Beato, wierzę, ze nie ma Pani łatwej sytuacji, ale jeśli tak Pani rozmawia z ojcem swojego dziecka, to nie rokuję... Jestem do Pani nastawiona życzliwie, interesu nie mam, by z Panią toczyc werbalne potyczki, wiec mogę się usmiechnąć:) Pani partner jednak pewnie bardzo się jeży na to, ze na wszystko probuje Pani mieć odpowiedź. Tym bardziej, ze zapewne i tak nie jest obiektywny, a raczej wyolbrzymia wszystko, co się da.
Nie mam prawa, by tu Panią oceniać - to tylko takie spostrzeżenie. Pomyślałam sobie, ze nie jest wazne, kto ma rację i bardziej błyskotliwe riposty, tylko kto stawia na swoim. Czasem lepiej być bardziej cichym i pokornym. Czasem...
Proszę spróbować nie walczyć tam, gdzie ta walka nie jest potrzebna.

Z Pani relacji zdecydowanie widzę rację i prawo po Pani stronie, a nie tamtego czlowieka. Gdyby mozna było znaleźc jakiś drobiazg - cokolwiek, zeby to prawo realnie przysniosło efekty - jestem za. Tymczasem jednak mogę tylko pomóc jako psycholog. I to własnie robię, nawet jeśli Pani swoim zwyczajem odbierze to jako atak na siebie:):):)

Pozdrawiam ciepło - szczególnie Panią, Pani Beato:)Bogusława Andrzejewska edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 18:18

konto usunięte

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Szanowna (szanowana) Pani Bogusiu!
Na wstępie ubolewam , że nie mam specjalnych pozdrowień od Pani !Pomimo to szanuję Pani odmienny punkt widzenia, aczkolwiek uważam , że delikatnie ujmując wedle mojego rozeznania i mojej percepcji jest Pani emocjonalnie nie domagająca. Pozdrawiam i życzę Pani samych sukcesów zawodowych w tym jakimś Śądzie , w którym ja się nie znajdę , bo Pani poleciałby ze swojego stanowiska!!!
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Niniejszym chcialabym zakończyć dyskusję, która - jak slusznie zauważył jeden z panów - obcesowo blokuje forum przeznaczone na problemy ojców, którzy nie mogą wyegzekwować od matek swoich praw do widywania sie dzieckiem.
W swoim imieniu przepraszam wszystkich ojców, chociaż sądzę, ze i ta dyskusja o babskich emocjach pokazała panom kawawałek kobiecego sposobu myslenia. Zawsze tą wiedze mozna jakoś wykorzystać:)

Do Pani Kasi: mam ten przywilej, ze jestem emocjonalnie "nie domagająca", co zgodnie z polską pisownia oznacza, ze nie domagam sie niczego manipulując emocjami, tylko korzystam z racjonanych przeslanek. Dziekuję za przyjenośc wymiany poglądów. Specjalnie pozdrawiam. Od tego momentu nie odpowiadam na prywatne pytania, ktore nie dotyczą PRAW OJCA.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Przeczytałam pobieżnie powyższy wątek i może dwa zdania dorzucę od siebie.
Dodam, że jestem w tej kwestii osobą całkowicie postronną, jako że nie jestem ani żoną ani matką. mam jednak doswiadczenia osobiste z Sądem sądząc sie ze szpitalami (równiez prowadząc Stowarzyszenie Pacjentów)czy z pracodawcami-jak ostatnio- stąd nie sledziłam tutejszych dyskusji.
Naprawdę w wiekszości spraw trudno porzucic emocje choc oczywiście w Sądzie należy sie kierowac literą prawa. Ale często obie te sfery się przeplatają i nie mozna ich od siebie oddzielić (jak choćby w sprawach dotyczących leczenia psychiatrycznego, nie są to więc tylko potyczki rozwodzących sie małzonków).
Myslę, że kwestia zwykłych emocjonalnych osądów a także prostego zdroworozsądkowego podejścia do rzeczywistości jest uwzględniana przy tworzeniu prawa, tylko chyba nie zawsze znamy wykładnię prawa (ale często wychodzi to w uzasadnieniu wyroku).
Dla mnie jest nieco dziwne by byly mąż nie był zobligowany do płacenia na dziecko bo aktualnie utzrymuje dziecko drugiej żony.a co temu jest winne pierwsze dziecko?jak słusznie zauwazyła tu któras mama, ona mogłaby dzieki temu odłożyć pieniądze np.na nauke dziecka.Jednak oczywiscie tzreba cos zrobic z sytuacją, gdy druga żona o wiele bardziej potrzebuje pieniędzy dla dzieci niz pierwsza...
Myslę, że trzeba tu dokałdnie poznac wykładnię prawa- czy ojciec jest bezwarunkowo zobowiązany do łożenia na dziecko czy też jedynie w szczególnej sytuacji i dlaczego tak jest.
Pewnie to wiesz Bogusiu...
Jest tez dla mnie kompletnym nieporozumieniem, że ktos idzie za kratki zamiast płacić alimenty...z tego co wiem, to często tym panom taka sytuacja jest wygodna- mają wikt i opierunek za pieniądze podatników a do tego nie muszą płacic na dziecko...no ale to jest chyba paradoks naszego wieziennictwa...
Bogusława Andrzejewska

Bogusława Andrzejewska psycholog, trener
umiejętnosci
osobistych

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

Jest jeszcze inny paradoks - wystarczy będąc ojcem płacić miesiecznie (lub co drugi miesiac) 10 zł na konto dziecka. To chroni przed więzieniem, przed sądem itd. Taki ojciec mówi wtedy: "jestem bezrobotny, wysyłam tyle, ile mogę". I już. Czy coś z tego mozna odłożyć na naukę dziecka?

Wniosek jest taki, ze prawo nie zapewni tego, czego naprawdę potrzebujemy. Jesli ojciec chce płacić - płaci, jesli kocha dziecko, uwzględnia jego potrzeby, nie tylko dotyczące jedzenia i ubrania. Jesli jednak robi wszystko, by na dziecko nie płacić - okazuje się, ze jest dużo sposobów. Moze sobie żyć z komornikiem na karku, ale jednak całkiem wygodnie - i tyle. Co moze Sąd? Nic. Zasadzone kwoty nigdy nie trafiają do rąk matki, rosnie zadlużenie...
Jeden z moich znajomych wkrótce po rozmowie z komornikiem popełnił samobójstwo. Co ma z tego dziecko? Nic. Chyba nawet z Zusu nic nie dostało. Ojciec nie zarejestrował sie nigdzie, pracował na czarno, zeby komornik nie miał, z czego sciągać alimentów.

Jest to dla mnie jakaś kwadratura koła.
Zgodnie z prawem (cytowałam już ten paragraf) ojciec musi płacić na dziecko. Jednakze inny paragraf uzupełnia przepis o zasadę: zgodnie z uzasadnionymi potrzebami dziecka i mozliwościami ojca.

Stad takie sytuacje, ze jeśli matka dobrze zarabia i dziecka podstawowe potrzeby sa zaspokajane, a ów ojciec utrzymuje piecioro innych... to nie ma z czego płacić na to, zeby matka odkładała na nauke dziecka, wakacje czy inne "luksusy".
Zrozumie to tylko osoba obiektywna, bo z reguły matka chce jak najwięcej pieniedzy dla swojego dziecka, choćby inne mialy przez to umrzeć z glodu.
A ja uważam, ze wszystkie dzieci sa nasze i trzeba dzielić zarobki panów (i pań) miedzy wszystkie dzieci. Póki co nie mam lepszych pomysłow. Owszem, był Fundusz alimentacyjny, ale de facto sprowadzało się do tego samego: wszystkie dzieci były nasze i utrzymywali je wszyscy podatnicy.

Jesli ktoś ma lepszy pomysł na rozwiązanie takiej sytuacji, zeby zadne dziecko nie chodzilo glodne - zapraszam do podzielenia sie z nami.

I chociaż ucieklismy znowu od tematu "płacenie za kontakt z dzieckiem", to zdaje sobie sprawę, ze sam temat alimentów bardzo porusza. Myśle też, ze kiedy kobiety poczują, ze ich dzieci sa zabepieczone finansowo, chetniej podejmą negocjacje dotyczące kontaktów.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Gdy matka każe płacić ojcu za kontakt z dzieckiem

To co zaproponowałem opisując temat paradoks rozstania - opis sytuacji, proponowane rozwiązania, zmiana punktu widzenia oczywiście nie jest pomysłem na rozwiązanie każdej sytuacji głodnego dziecka ale zrobieniem dużego kroku do przodu w tej dziedzinie. Niestety z jakiś niezrozumiałych powodów nie wzbudził ani większego zainteresowania ani nawet kontrowersji.

Drugi sposób na działanie w tej sprawie to edukacja społeczeństwa na temat tego problemu. Przecież w szkołach pakuje się dzieciom całą masę niepotrzebnych treści, głównie dla satysfakcji pedagogów. A tematy związane z funkconowaniem rodziny i zaradnością przyszłych rodziców traktowane są po macoszemu.

To co wspomnę nie rozwiąże także problemu ale kliknijcie raz dziennie w brzuchek pajacyka na stronie http://pajacyk.pl i zachęcajcie do tego Waszych znajomych. Bez żadnego wysiłku włączycie się w finansowanie obiadów dla dzieci, których rodzice znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Tam możecie dowiedzieć sie czegoś więcej o tej akcji.

Następna dyskusja:

Gdy matka odmawia ojcu kont...




Wyślij zaproszenie do