Temat: Przyszłość kolei
Czytałem wywiad z Bogusławem Liberadzkim (dawnym ministrem transportu) i kilka wypowiedzi chciałbym przytoczyć (czasem warto posłuchać opozycji ;):
- Podział PKP na ok. 50 spółek sprawił, że gdy na dworcach z powodu zerwanych i oblodzonych trakcji, stały unieruchomione pociągi elektryczne, a na sąsiednich torach były sprawne lokomotywy spalinowe, to nie można było ich użyć, gdyż należały do innej spółki kolejowej.
- Carska Rosja potrzebowała 8 lat żeby zbudować 327 km linii z Warszawy przez Skierniewice, Częstochowę do granicy w Maczkach (dziś Sosnowiec). Tymczasem trasa Warszawa - Łódź jest już remontowana 8 lat i będzie jeszcze co najmniej rok.Po tej modernizacji pociągi będą po niej jeździć wolniej niż przed wojną, a tylko trochę szybciej niż przed 20 laty.
- To pokazuje, w jaki sposób są zarządzane kolejowe spółki. Powinniśmy się zdecydować na taki model kolei, który odniósł sukces czyli na model niemiecki. Ich kolej przewozi 2,4 miliarda pasażerów rocznie, my - 250 milionów. I to w sytuacji, gdy oni mają 13 tys. km autostrad, a my 1300. Przychody niemieckiej kolei wyn. 34 miliardy euro, a naszej PKP SA - ok 10 miliardów zł. Oni zatrudniają 235 tys. kolejarzy i chcą zatrudnić kolejne kilka tysięcy. My zatrudniamy niecałe 90 tysięcy i chcemy zwolnić kolejne tysiące. Niemiecki rząd federalny i poszczególne landy na utrzymanie infrastruktury kolejowej wydają 5-6 miliardów euro rocznie. My mieliśmy lata, gdy na ten cel wydawaliśmy 200 mln zł. Oni notują roczny zysk 2-3 miliardy euro, my cały czas notujemy straty.
- Tyle, że ich PKB wynosi ponad 3400 mld dolarów, a nasze - 490.
- Pieniądze nie są chyba takie ważne, skoro w unijnej perspektywie budżetowej 2007-2013 dostaliśmy na kolej 5 mld euro, a wydaliśmy do tej pory niecałe 900 mln.
- Czy te pieniądze nam przepadną?
- Możemy je wydać do końca 2015r. potem przepadną. Moim zdaniem nie ma szans abyśmy przez niecałe 2 lata wykorzystali więcej niż 2 mld euro.
- Skąd takie marnotrawstwo?
- Kolej od lat nie jest zarządzana przez kolejarzy. Na 20 najważniejszych stanowisk w zarządach PKP SA, PKP Cargo, PKP PLK, PKP Intercity z trudem znajdziemy jakiegoś kolejarza. Za to pełno jest byłych pracowników banków, których interesuje przede wszystkim, co sprzedać , co sprywatyzować, co wydzielić, co przekazać, czego się pozbyć.
- Co można zrobić za 4,1 miliarda euro?
- Gruntowna modernizacja 1 km linii kolejowej to 3-4 miliony euro, a więc moglibyśmy mieć ponad 1000 km nowoczesnych i bezpiecznych linii, po których można bez problemu jeździć ze średnią prędkością 140 km/h.
- Skoro koncepcja podziału kolei na spółki jest droga i nieskuteczna, to dlaczego od rządów Buzka żaden rząd nie miał odwagi, żeby z niej zrezygnować?
- W każdej spółce jest zarząd, rada nadzorcza, jest biuro, są samochody służbowe. Razem ponad tysiąc stanowisk kierowniczych dla swoich. Dlatego żadne ekonomiczne argumenty do rządzących nie docierają.
- Chociaż na kolei nie dzieje się najlepiej, to jednak niektóre spółki np. PKP Cargo, radzą sobie całkiem dobrze.
- To dlaczego w listopadzie zabrakło 1200 węglarek? PKP Cargo przewozi 108 mln ton ładunku rocznie. Tymczasem w 1997 PKP przewoziło 230 mln ton. Cargo przynosi zyski także dlatego, że dla poprawienia bilansu sprzedaje różne składniki majątku, także tabor.
- Ile pieniędzy Unia przyznała nam na kolej i drogi w obecnej perspektywie finansowej (2014-2020)?
- 20 mld euro. Przy czym 60% ma trafić na kolej [...].
- Od czego, pana zdaniem, należałoby zacząć reformę naszego transportu?
- Od porządków w strukturze organizacyjnej. Proszę mi podać nazwisko urzędnika, który w Polsce odpowiada za transport kolejowy, kto faktycznie podejmuje decyzje?
- Wicepremier Bieńkowska?
- Pani premier Bieńkowska ma w swojej gestii rozdział pieniędzy, budownictwo, transport morski, drogowy, kolejowy, lotnictwo cywilne, żeglugę śródlądową, regulacje związane z wydawaniem praw jazdy, Kodeks Drogowy. Nie ma możliwości, żeby to wszystko ogarnęła [...]
Nie skomentuję bo chciałbym zobaczyć najpierw Wasze komentarze :-)
Pozdrawiam