Temat: Przyszłość kolei

Cześć,

zastanawiam się nad wyborem drugiego stopnia studiów tj. budownictwo kolejowe. Z góry wiem, że pojawią się głosy, że powinienem robić to co lubię więc od raz przyznam, że konstrukcję oraz koleje traktuję z podobnym zamiłowaniem ;).

Pozdrawiam
Rafał Z.

Rafał Z. projektant torów
kolejowych

Temat: Przyszłość kolei

Cześć,

do 2020 r. będzie się jeszcze działo na kolei (póki będą pieniądze z UE). Potem znów będzie marazm i będziesz musiał wrócić do konstrukcji. Ale do tego czasu możesz realizować swoją pasję kolejową. Dla wszystkich starczy miejsca - zapraszam :-)

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Lechosław Łambucki

Lechosław Łambucki Kierownik Budowy /
Kierownik Projektu

Temat: Przyszłość kolei

Działo się niezbyt dużo? Hm po 2000 roku praktycznie dzieje się cały czas i to z tendencją wzrostową. Ostatni raz tyle się działo w budownictwie kolejowym w Polsce chyba za czasów budowy kolei;) Może teraz nie słychać o wielkich kontraktach na korytarzach typu E30, E59, E65 czy E20 (no chyba, że w kontekście problemów z realizacją) ale naprawdę dużo się dzieje i jeszcze dużo dziać się będzie. Najpierw główne linie, a potem niższe kategorie czy to na zasadzie modernizacji czy tylko remontu/rewitalizacji.
A czy potem będzie marazm to już zobaczymy - czas pokaże. Na pewno utrzymaniówka będzie musiała być na wyższym poziomie niż kiedyś bo niestety, bez tego, dziś uzyskiwane dzięki modernizacjom prędkości 160 czy marginalnie 200 bez właściwego utrzymania będą lawinowo spadać i wrócimy do punktu wyjścia.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jarek Rystaw

Jarek Rystaw Doradca Handlowy
systemów CAD,
Aplikom Sp. z o. o.

Temat: Przyszłość kolei

zapraszam na bezpłatne seminarium internetowe (webinarium), które odbędzie się 16 stycznia 2014 r. o godz. 10:00.
AGENDA WEBINARIUM

1. Projektowanie nowej linii kolejowej:
*opracowanie cyfrowego modelu terenu,
*tworzenie i edycja geometrii poziomej toru,
*wstawianie rozjazdów i łączenie torów równoległych,
*określenie i edycja przechyłek,
*generowanie profili oraz kreślenie niwelety toru,
*konstruowanie wielu przekrojów poprzecznych (torowisko i elementy pobocza),
*etykietowanie i obliczanie robót ziemnych.

2. Regulacja istniejącej linii kolejowej:
*wczytanie punktów geodezyjnych,
*tworzenie osi toru metodą najlepszego dopasowania,
*analiza przesunięć na podstawie pomierzonych punktów,
*komunikacja z podbijarką torową.

Aby zarejestrować się na webinarium należy wejść na stronę http://www.aplikom.com.pl/webinarium---16012014-regula...

Serdecznie zapraszam.
Lechosław Łambucki

Lechosław Łambucki Kierownik Budowy /
Kierownik Projektu

Temat: Przyszłość kolei

Andrzej S.:
Oczywiście,można patrzeć i tak - najpierw większe prędkości,potem dalej.Niestety,diabeł tkwi w szczegółach.Podobnie jak na drogach.Sieć kolejowa to tysiące kilometrów torów - np. Warszawa,Lublin,Chełm,Dorohusk /granica z Ukrainą/ - komunikacja ze Wschodem.Czy to ważny szlak?Powiem więcej - strategiczny.

No ale co to ma wspólnego z tym, że ponoć się u nas kolejowo nie dzieje? Skoro się dzieje cały czas. A że ustalono takie, a nie inne korytarze transportowe i że od nich zaczęto modernizacje na polskiej kolei to chyba dziwne nie jest - Unia płaci Unia wymaga. A takich linii jak podana wyżej można mnożyć na pęczki ale nie ma fizycznej możliwości wszystkich modernizacji prowadzić w jednym czasie. Trzeba ustalić priorytety i możliwości.
A porównywanie inwestycji drogowych z kolejowymi jest trochę nie trafione. Na kolejach jest zupełnie inaczej choćby dlatego, że cała sieć kolejowa jest pod zarządem jednej spółki PKP PLK, a drogi mają prawie tylu zarządców ile jest kategorii dróg. Już nie mówiąc o samej specyfice prowadzenia robót, możliwościach ruchowych itp.
Rafał Z.

Rafał Z. projektant torów
kolejowych

Temat: Przyszłość kolei

Oczywiście, że najpierw remontuje się lub przebudowuje najbardziej strategiczne szlaki i stacje żeby szybciej zwiększyć przychody. Jest tyle prowadzonych aktualnie robót, że ledwie upycha się wcześniej założone przewozy. A w tym roku będzie jeszcze gorzej. Zaskakują mnie ludzie uważający się za inteligentnych, którzy narzekają na spóźniające się pociągi choć powinni rozumieć, że jeśli jest na terenie połowy Polski prowadzony remont głównych linii to spóźnień się nie uniknie. Niestety musimy wytrwać aby potem było nam lepiej.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Lechosław Łambucki

Lechosław Łambucki Kierownik Budowy /
Kierownik Projektu

Temat: Przyszłość kolei

Andrzej S.:
Strategiczne są często takie szlaki,które obecnie nie są zbyt wykorzystywane.A może być inaczej.Drobny przykład - pociągi kotenerowe z Chin do Łodzi.Pociągi z Azji mogą jechać trasą przez Dorohusk,ale trasa do Warszawy jest "zacofana".W skali całej Polski,te kilka strategicznych odcinków,to niewiele,a umożliwiłyby aktywację terenów na wschód od Wisły.

? z Chin do Łodzi? Ale to żart? Pierwsze: modernizowanie linii kolejowej na korzyść jednej relacji nawet najbardziej dochodowej (w danym momencie) to głupota - zmiany następują szybciej niż się wydaje; drugie: "aktywacja" polski wschodniej za pomocą puszczenia szybkiego (bo tak rozumiem modernizację dla TEU) pociągu z TEU z Chin niby w jaki sposób ma nastąpić, bo nie rozumiem? Przecież wybór Łodzi jest podyktowany nie możliwościami rynku polskiego, a możliwościami wydostania się z towarem na Europę Zachodnią, która trochę po fakcie się przed tym broni.
Linia nr 7 na pewno powinna być zmodernizowana ale nie z takiego powodu jak podany wyżej. Jakoś mało wierzę w to, że gospodarkę polski wschodniej zmodernizuje nawet najobfitszy kontener z Chin. Ale na pewno lepiej i na pewno większy wpływ na gospodarkę będzie miał szybki dojazd ludzi do pracy w Puławach, Świdniku, Lublinie, Dęblinie, Bogdance oraz szybki i sprawny wywóz towarów z tego rejonu (i raczej nie do Chin, bo tam siła robocza jest niestety jeszcze dużo tańsza niż u nas).

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Przemysław Cieślik

Przemysław Cieślik Inżynier budownictwa
- branża kolejowa

Temat: Przyszłość kolei

Andrzej S.:
Strategiczne są często takie szlaki,które obecnie nie są zbyt wykorzystywane.A może być inaczej.Drobny przykład - pociągi kotenerowe z Chin do Łodzi.Pociągi z Azji mogą jechać trasą przez Dorohusk,ale trasa do Warszawy jest "zacofana".W skali całej Polski,te kilka strategicznych odcinków,to niewiele,a umożliwiłyby aktywację terenów na wschód od Wisły.
Doruhusk- Łódź jedzie się przez Radom.
Przemysław Cieślik

Przemysław Cieślik Inżynier budownictwa
- branża kolejowa

Temat: Przyszłość kolei

Uwaga: Bardzo sensowne jest wydawanie pieniędzy na trasy towarowe, bo to one przynoszą dochody plk.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Rafał Z.

Rafał Z. projektant torów
kolejowych

Temat: Przyszłość kolei

Czytałem wywiad z Bogusławem Liberadzkim (dawnym ministrem transportu) i kilka wypowiedzi chciałbym przytoczyć (czasem warto posłuchać opozycji ;):
- Podział PKP na ok. 50 spółek sprawił, że gdy na dworcach z powodu zerwanych i oblodzonych trakcji, stały unieruchomione pociągi elektryczne, a na sąsiednich torach były sprawne lokomotywy spalinowe, to nie można było ich użyć, gdyż należały do innej spółki kolejowej.

- Carska Rosja potrzebowała 8 lat żeby zbudować 327 km linii z Warszawy przez Skierniewice, Częstochowę do granicy w Maczkach (dziś Sosnowiec). Tymczasem trasa Warszawa - Łódź jest już remontowana 8 lat i będzie jeszcze co najmniej rok.Po tej modernizacji pociągi będą po niej jeździć wolniej niż przed wojną, a tylko trochę szybciej niż przed 20 laty.
- To pokazuje, w jaki sposób są zarządzane kolejowe spółki. Powinniśmy się zdecydować na taki model kolei, który odniósł sukces czyli na model niemiecki. Ich kolej przewozi 2,4 miliarda pasażerów rocznie, my - 250 milionów. I to w sytuacji, gdy oni mają 13 tys. km autostrad, a my 1300. Przychody niemieckiej kolei wyn. 34 miliardy euro, a naszej PKP SA - ok 10 miliardów zł. Oni zatrudniają 235 tys. kolejarzy i chcą zatrudnić kolejne kilka tysięcy. My zatrudniamy niecałe 90 tysięcy i chcemy zwolnić kolejne tysiące. Niemiecki rząd federalny i poszczególne landy na utrzymanie infrastruktury kolejowej wydają 5-6 miliardów euro rocznie. My mieliśmy lata, gdy na ten cel wydawaliśmy 200 mln zł. Oni notują roczny zysk 2-3 miliardy euro, my cały czas notujemy straty.

- Tyle, że ich PKB wynosi ponad 3400 mld dolarów, a nasze - 490.
- Pieniądze nie są chyba takie ważne, skoro w unijnej perspektywie budżetowej 2007-2013 dostaliśmy na kolej 5 mld euro, a wydaliśmy do tej pory niecałe 900 mln.

- Czy te pieniądze nam przepadną?
- Możemy je wydać do końca 2015r. potem przepadną. Moim zdaniem nie ma szans abyśmy przez niecałe 2 lata wykorzystali więcej niż 2 mld euro.

- Skąd takie marnotrawstwo?
- Kolej od lat nie jest zarządzana przez kolejarzy. Na 20 najważniejszych stanowisk w zarządach PKP SA, PKP Cargo, PKP PLK, PKP Intercity z trudem znajdziemy jakiegoś kolejarza. Za to pełno jest byłych pracowników banków, których interesuje przede wszystkim, co sprzedać , co sprywatyzować, co wydzielić, co przekazać, czego się pozbyć.

- Co można zrobić za 4,1 miliarda euro?
- Gruntowna modernizacja 1 km linii kolejowej to 3-4 miliony euro, a więc moglibyśmy mieć ponad 1000 km nowoczesnych i bezpiecznych linii, po których można bez problemu jeździć ze średnią prędkością 140 km/h.

- Skoro koncepcja podziału kolei na spółki jest droga i nieskuteczna, to dlaczego od rządów Buzka żaden rząd nie miał odwagi, żeby z niej zrezygnować?
- W każdej spółce jest zarząd, rada nadzorcza, jest biuro, są samochody służbowe. Razem ponad tysiąc stanowisk kierowniczych dla swoich. Dlatego żadne ekonomiczne argumenty do rządzących nie docierają.

- Chociaż na kolei nie dzieje się najlepiej, to jednak niektóre spółki np. PKP Cargo, radzą sobie całkiem dobrze.
- To dlaczego w listopadzie zabrakło 1200 węglarek? PKP Cargo przewozi 108 mln ton ładunku rocznie. Tymczasem w 1997 PKP przewoziło 230 mln ton. Cargo przynosi zyski także dlatego, że dla poprawienia bilansu sprzedaje różne składniki majątku, także tabor.

- Ile pieniędzy Unia przyznała nam na kolej i drogi w obecnej perspektywie finansowej (2014-2020)?
- 20 mld euro. Przy czym 60% ma trafić na kolej [...].

- Od czego, pana zdaniem, należałoby zacząć reformę naszego transportu?
- Od porządków w strukturze organizacyjnej. Proszę mi podać nazwisko urzędnika, który w Polsce odpowiada za transport kolejowy, kto faktycznie podejmuje decyzje?

- Wicepremier Bieńkowska?
- Pani premier Bieńkowska ma w swojej gestii rozdział pieniędzy, budownictwo, transport morski, drogowy, kolejowy, lotnictwo cywilne, żeglugę śródlądową, regulacje związane z wydawaniem praw jazdy, Kodeks Drogowy. Nie ma możliwości, żeby to wszystko ogarnęła [...]

Nie skomentuję bo chciałbym zobaczyć najpierw Wasze komentarze :-)

Pozdrawiam

Temat: Przyszłość kolei

- Skoro koncepcja podziału kolei na spółki jest droga i nieskuteczna, to dlaczego od rządów Buzka żaden rząd nie miał odwagi, żeby z niej zrezygnować?
- W każdej spółce jest zarząd, rada nadzorcza, jest biuro, są samochody służbowe. Razem ponad tysiąc stanowisk kierowniczych dla swoich. Dlatego żadne ekonomiczne argumenty do rządzących nie docierają.

Generalnie trafił w sedno, na tej samej zasadzie czemu jest cicho o zmniejszeniu liczby posłów mimo że przed każdymi, kolejnymi wyborami ten temat się przewija.
Nie uważam że całe zło na kolei spowodowane jest przez tzw. "bankowców" - o tym jakim jesteś fachowcem świadczy przede wszystkim to jakimi współpracownikami się otaczasz. Jeśli prezes bankowiec w wykształcenia i praktyki, potrafi dobrze zarządzać to otoczony wykształconymi, obytymi fachowcami z dziedziny szeroko rozumianej kolei nie powinien mieć problemów z dobrym zarządzaniem. Gorzej jeśli mają przykaz z góry że ich główną rolą i zadaniem jest dalszy podział spółek, wyprzedaż majątku za bezcen, restrukturyzacja itp. to wtedy nie ma się co dziwić, że doświadczeni kolejarze nie mają nic do gadania i są przechwytywani przez biznes. Optymalnie prezesami powinni być ludzie wywodzący się ze spółek, znający temat od podszewki ale pewnie nad takimi ciężej rządzącym zapanować.
Rafał Z.

Rafał Z. projektant torów
kolejowych

Temat: Przyszłość kolei

Nowi prezesi nie otaczają się specjalistami kolejowymi z doświadczeniem. Nie jest też tak, że specjalistów przejmuje biznes. Specjaliści są zwalniani z powodów absurdalnych (np. utrata zaufania do pracownika ;-) Potem dopiero przejmuje ich biznes. Specjaliści są niemile widziani bo wiedzą jakie konsekwencje będą wynikać z aktualnie podejmowanych decyzji i mogą to nagłośnić. A "mierni ale wierni" będą siedzieć cicho.

Wracając do cytowanego artykułu - nie zgadzam się z porównaniem Polski z Niemcami. Niemcy budowali swoją kolej przez dziesięciolecia i mieli czas na przemyślenie. My nie mamy tego komfortu. Nigdy też nie będziemy mieli takich zysków bo jesteśmy wielokrotnie mniejszym krajem. Jedynie porównywać możemy stosunek kosztów do zysków - w Niemczech ta inwestycja przynosi dochód. Mam nadzieję, że gdy w Polsce sytuacja na kolei się ustabilizuje, to też bilans wyjdzie na plus.

Liberadzki również mówi, że należy zacząć od porządków w strukturze organizacyjnej. Porządki w strukturze organizacyjnej jak dotąd przyniosły więcej bałaganu niż korzyści.

Poza tym ma rację jeśli chodzi o wicepremier Bieńkowską. Nie ma takiej możliwości, żeby jedna osoba ogarnęła wszystkie branże.

Temat: Przyszłość kolei

Co do Bieńkowskiej to pełna zgoda, jedyny problem jest taki że w momencie gdy my współczujemy Pani minister ile to ona ma na głowie, prawdopodobnie dla niej nie jest to żaden problem. Kwestia priorytetów. Nie mam czasu i nie znam się na kolei to nie będę się nią wogóle zajmować i przeniosę pieniądze na drogi. Parę km powstanie, będzie kilka wsteg do przecięcia, pro rządowe media nagłośnią sukces i jedyną ofiarą będzie kolej. Sory taki mamy klimat (polityczny).
Czemu jest cicho o PKM (jednak da się stworzyć linię od zera)? Co z KDP? Czemu nie ma debat ma ten temat. Nawet nie ma fachowców z którymi można dyskutować. Aż boję się myśleć co będzie po 2020:-/
Bartosz M.

Bartosz M. Ekonomista
transportu
pasażerskiego

Temat: Przyszłość kolei

Rafał Z.:
Czytałem wywiad z Bogusławem Liberadzkim (dawnym ministrem transportu) i kilka wypowiedzi chciałbym przytoczyć (czasem warto posłuchać opozycji ;):
- Podział PKP na ok. 50 spółek sprawił, że gdy na dworcach z powodu zerwanych i oblodzonych trakcji, stały unieruchomione pociągi elektryczne, a na sąsiednich torach były sprawne lokomotywy spalinowe, to nie można było ich użyć, gdyż należały do innej spółki kolejowej.

Srajto-tajto. Wystarczy spojrzeć na pierwszą lepszą fotogalerię kolejową, jakie egzotyki były zatrudniane podczas ostatniego kataklizmu klimatycznego pod Ostrowem. Jak się chce dogadać, to wielość spółek znaczenia nie ma. Czyli - pomylenie problemu.
Rafał Z.:
- Carska Rosja potrzebowała 8 lat żeby zbudować 327 km linii z Warszawy przez Skierniewice, Częstochowę do granicy w Maczkach (dziś Sosnowiec). Tymczasem trasa Warszawa - Łódź jest już remontowana 8 lat i będzie jeszcze co najmniej rok.Po tej modernizacji pociągi będą po niej jeździć wolniej niż przed wojną, a tylko trochę szybciej niż przed 20 laty.
- To pokazuje, w jaki sposób są zarządzane kolejowe spółki.

Absolutnie nic to nie pokazuje. Carska Rosja nie budowała hektolitrów ekranów akustycznych, przejazdów też jakby mniej było, jakieś siedliska i inne rzeczy. Ale dla mediów ważne są tematy medialne.

Druga rzecz - akurat skierniewka to nie jest przykład niekompetencji spółek, lecz aparatu administracyjnego.
Rafał Z.:
Powinniśmy się zdecydować na taki model kolei, który odniósł sukces czyli na model niemiecki.

Przed chwilą była gloryfikacja modelu carskiego, może by się zdecydować? ;-)

A tak na poważnie - zaś medialna wrzutka. Prosiłbym o rzeczową analizę, dlaczego autor (czyli Liberadzki) uważa za lepszy model Niemcy, a nie na przykład Słowację, Rumunię, Portugalię, UK czy Szwecję. I jakieś statystyki na poparcie, typu ważenie gęstością zaludnienia, pekabe na łebka...
Rafał Z.:
- Tyle, że ich PKB wynosi ponad 3400 mld dolarów, a nasze - 490.
- Pieniądze nie są chyba takie ważne,

Wiem, że wyrywam z kontekstu, ale śmiech na sali!
Rafał Z.:
skoro w unijnej perspektywie budżetowej 2007-2013 dostaliśmy na kolej 5 mld euro, a wydaliśmy do tej pory niecałe 900 mln.

Mnie bardziej boli, że nie potrafiliśmy wyciągnąć wniosków z perspektywy 2004-2006 :-(
Rafał Z.:
- Skąd takie marnotrawstwo?
- Kolej od lat nie jest zarządzana przez kolejarzy. Na 20 najważniejszych stanowisk w zarządach PKP SA, PKP Cargo, PKP PLK, PKP Intercity z trudem znajdziemy jakiegoś kolejarza. Za to pełno jest byłych pracowników banków, których interesuje przede wszystkim, co sprzedać , co sprywatyzować, co wydzielić, co przekazać, czego się pozbyć.

Może zamiast narzekactwa jakieś konkrety? Od lat? Od ILU lat? Jakoś chyba od niedawna, a to właśnie jeszcze w epoce przedbanksterskiej kolanem metro dopychano do SPOTu z 1.6, żeby pieniędzy nie zwracać.
Rafał Z.:
- Skoro koncepcja podziału kolei na spółki jest droga i nieskuteczna, to dlaczego od rządów Buzka żaden rząd nie miał odwagi, żeby z niej zrezygnować?
- W każdej spółce jest zarząd, rada nadzorcza, jest biuro, są samochody służbowe. Razem ponad tysiąc stanowisk kierowniczych dla swoich. Dlatego żadne ekonomiczne argumenty do rządzących nie docierają.

Brzmi jak typowe malkontenctwo człowieka, który akurat nie trafił na żaden stołek.
Rafał Z.:
- Od czego, pana zdaniem, należałoby zacząć reformę naszego transportu?
- Od porządków w strukturze organizacyjnej. Proszę mi podać nazwisko urzędnika, który w Polsce odpowiada za transport kolejowy, kto faktycznie podejmuje decyzje?

Im mniej urzędników, tym lepiej. Strategiczne decyzje podejmują menadżerowie.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Polska kolej tylko dla Pola...




Wyślij zaproszenie do