Mikołaj
Nowak
Partner w Iskrzenie
Studio, projektant
komunikacji,
strat...
Temat: "Tylko Canon i Nikon robią zdjęcia" - prawda, czy absurd?
Albert Wallin:
Adam Kulesza:
Można też pudełkiem po zapałkach. Wystarczy szczelne pudełeczko, otwór i materiał światłoczuły :)
Dorzuciłbym jeszcze telefon komórkowy, i technikę pomijającą aparat - Luksografię. Tym sposobem można uznać, że zdjęcia można zrobić dosłownie wszystkim.
Tak, jednak temat jest o czym innym.
Interesuje mnie zjawisko fenomenu Canona i Nikona.
Zastanawia mnie tak na prawdę sens całej dyskusji, bo zahacza ona już właściwie o niemal "metafizyczne" aspekty fotografii - kto to jest dobry fotograf, co to jest dobre zdjęcie, i że zenit najlepszą konstrukcją był, itp... Powstała już o tym niejedna mądra książka, i jak widać po tej dyskusji żadnej nie udało znaleźć odpowiedzi na te pytania.
Autor tematu nie sprecyzował nawet o jakie rodzaje aparatów chodzi, lustrzanki, hybrydy a może kompakty? A jeśli już o lustrzanki, to jaki przedział? Amatorskie, półprofesjonalne, czy może te profesjonalne? W każdym z tych segmentów jest jakaś konkurencja, tyle, że ogólnikowe porównywanie ze sobą wszystkiego na raz jest kompletnie bez sensu...
Specjalnie dla Ciebie precyzuję poniżej.
Dziękuję za zwrócenie uwagi na problem.
Mówienie - mam taki i taki aparat i według mnie robi dobre zdjęcia, nie chcę tu nikogo urazić, ale jest głupie...
Ciekawe podejście do rozmówcy.
Ja nie wspomnę, że dla mnie "głupie" jest w/w podejście, ponieważ to jest już oczywiste.
Subiektywna ocena własnego sprzętu nie jest w żaden sposób miarodajna. Bo jeżeli każdy aparat robi "dobre" zdjęcia, jaka jest w takim razie różnica pomiędzy Hasselbladem za ponad 100 tys. zł, a zwykłym kompaktem za kilkaset zł?
Podsumowując, wydaje mi się, że zamiast generować kolejny temat rzekę, warto sięgnąć po fachową literaturę, i samemu porównać parametry techniczne sprzętu, wtedy okaże się samo, co jest tylko marketingiem, a co prawdziwą klasą.
Oczywiście chodziło mi o lustrzanki (w innej grupie ludzie się bez problemu domyślili) dla amatorów.
Co do sięgania po fachową literaturę...
Nie bez powodu Internet jest najobszerniejszą bazą subiektywnych opinii, a ja wyraźnie zaznaczyłem w pierwszym poście, że właśnie na takich mi zależy.
Jeżeli nie masz ochoty brać udziału w tej dyskusji, to przykro mi.
Dalej czekam na opinie :)
Pozdrawiam!
m.