Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Temat: związek z rozsądku....
Anna G.:
Jeśli można... co to znaczy "związek dla dowcipu" :)
Troszkę źle to chyba sformułowałam :). Nigdy nie myślałam o związku z tym mężczyzną. Był wspaniałym towarzyszem rozmów i dyskusji na wszystkie możliwe tematy. Kiedy roztałam się ze swoim partnerem (który był wielką miłościa mojego życia), ocierał mi łzy (dosłownie) i pełnił rolę psychoterapełty. Penego dnia zapytał czy zostanę jego żoną. Rzuciłam więc monetą (orzeł czy reszka) i wypadło na ślub. Od razu zastrzegłam jednak, że bierzemy ten ślub (bo widać los tak chce ;)), ale za kilka miesięcy się rozejdziemy. On się zgodził. Oboje doszliśmy do wniosku, że dla otoczenia nasz ślub będzie zaskoczeniem (faktycznie duża część znajomych pukała się w czoło i pytała czy sobie z nich żarty robimy), więc niby dlaczego tego nie zrobić.
A później, tak jak napisałam, przyszła miłość i jesteśmy ze sobą już niemal 25 lat (minie w grudniu) i 24 lata po ślubie minęło w czerwcu. I jak narazie oboje szczęśliwi.