Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2
Adam B.:
Uważam że nie powinno w związku doprowadzać do tego typu zazdrosnych sytuacji. Jeśli Cie kocha i jej zależy na Tobie i Twoim zdrowiu psychicznym, to powinna zrezygnować z pewnych spotkań, które będą dla Ciebie bolesne.
Jeśli nie będzie chciała to dobra rada, zmień kobietę zanim wpadniesz jeszcze gorszą nerwicę.
mozna by było powiedzieć dokładnie odwrotnie - jeśli ja kochasz to przestan być zazdrosny!
bo ją to tez wykańcza psychicznie, niby dlaczego czyjeś urojenia mają być ważniejsze od swobody? (i nie chodzi tutaj o zdradzanie tylko po prostu takie usposobienie)
w życiu by mi nie przyszło do głowy zdradzanie mojego męża, a zdarzało się, ze kumple do mnie wpadali jak on był w innym miescie i u nas nocowali. i odwrotnie, mój mąż ma koleżanki...gdybym nie czuła, że on mi w 100% ufa to bym zwariowała!
zazdrością niczego się nie zdziała, druga osoba nie jest własnością niczyją, to nie pies czy kot, którego się "tresuje".
znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty, inaczej zawsze beda tego typu problemy. tutaj nie ma kompromisów, ani ty ani ona nie zmienicie swojego podejścia, bo to kwestia doświadczenia i osobowości.