Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

tak jak napisałam- ja bym zostawiła zazdrosnego faceta. ona prawdopodobnie ma podobnie i nie znosi zazdrośników.rozumiem ją w 100%:)

Z pewnością masz rację że mamy różny pogląd na związek. Stąd cała dyskusja. Nie szukam tu poklepania po plecach ale różnych wypowiedzi które pomogą mi wyrobić sobie zdanie. Na ile się czepiam bez sensu na ile mam rację.

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

a może Ty zacznij robić podobnie jak ona...
niech zobaczy "swoje odbicie w lustrze"...

konto usunięte

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Nie daj sobie wkręcić chłopie poczucia winy. A zaraz Ci to tutaj panie zrobią :)
Nawet jeżeli jesteś zazdrosny a jej to przeszkadza, to się rozmawia a nie urządza szopek.
I nie nazywaj, na razie, tego co jest między Wami związkiem.
Bo to jakiś układ.

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

ale tak szczerze to...
jak idę z kolegami na piwo, to nie w pończochach...
choć czasem je noszę

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Justyna Włodarczyk:
a może Ty zacznij robić podobnie jak ona...
niech zobaczy "swoje odbicie w lustrze"...

Próbowałem. Wygląda na to że co wolno wojewodzie... Dziś moje próby pokazania jak czuje się druga strona są używane jako argumenty zezwalające jej na to co robi.

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Jacek K.:
Nie daj sobie wkręcić chłopie poczucia winy. A zaraz Ci to tutaj panie zrobią :)
Nawet jeżeli jesteś zazdrosny a jej to przeszkadza, to się rozmawia a nie urządza szopek.
I nie nazywaj, na razie, tego co jest między Wami związkiem.
Bo to jakiś układ.


ja akurat jestem bliższa strony Pawła...
nie można nikogo oceniać
każdy jest mądry dopóki sam nie znajdzie się na zakręcie :)
ot tyle
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Adam B.:
Uważam że nie powinno w związku doprowadzać do tego typu zazdrosnych sytuacji. Jeśli Cie kocha i jej zależy na Tobie i Twoim zdrowiu psychicznym, to powinna zrezygnować z pewnych spotkań, które będą dla Ciebie bolesne.
Jeśli nie będzie chciała to dobra rada, zmień kobietę zanim wpadniesz jeszcze gorszą nerwicę.
mozna by było powiedzieć dokładnie odwrotnie - jeśli ja kochasz to przestan być zazdrosny!
bo ją to tez wykańcza psychicznie, niby dlaczego czyjeś urojenia mają być ważniejsze od swobody? (i nie chodzi tutaj o zdradzanie tylko po prostu takie usposobienie)
w życiu by mi nie przyszło do głowy zdradzanie mojego męża, a zdarzało się, ze kumple do mnie wpadali jak on był w innym miescie i u nas nocowali. i odwrotnie, mój mąż ma koleżanki...gdybym nie czuła, że on mi w 100% ufa to bym zwariowała!
zazdrością niczego się nie zdziała, druga osoba nie jest własnością niczyją, to nie pies czy kot, którego się "tresuje".
znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty, inaczej zawsze beda tego typu problemy. tutaj nie ma kompromisów, ani ty ani ona nie zmienicie swojego podejścia, bo to kwestia doświadczenia i osobowości.

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Paweł Pawelczyk:
Justyna Włodarczyk:
a może Ty zacznij robić podobnie jak ona...
niech zobaczy "swoje odbicie w lustrze"...

Próbowałem. Wygląda na to że co wolno wojewodzie... Dziś moje próby pokazania jak czuje się druga strona są używane jako argumenty zezwalające jej na to co robi.

to ja bym się "wymiksowała" z takiego układu
to wszystko zależy od tego na czym Tobie zależy

konto usunięte

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Jesteśmy na grzechu nr. 2...ciekawe co będzie pod numerem 7...

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Anna Maria I.:
Adam B.:
Uważam że nie powinno w związku doprowadzać do tego typu zazdrosnych sytuacji. Jeśli Cie kocha i jej zależy na Tobie i Twoim zdrowiu psychicznym, to powinna zrezygnować z pewnych spotkań, które będą dla Ciebie bolesne.
Jeśli nie będzie chciała to dobra rada, zmień kobietę zanim wpadniesz jeszcze gorszą nerwicę.
mozna by było powiedzieć dokładnie odwrotnie - jeśli ja kochasz to przestan być zazdrosny!
bo ją to tez wykańcza psychicznie, niby dlaczego czyjeś urojenia mają być ważniejsze od swobody? (i nie chodzi tutaj o zdradzanie tylko po prostu takie usposobienie)
w życiu by mi nie przyszło do głowy zdradzanie mojego męża, a zdarzało się, ze kumple do mnie wpadali jak on był w innym miescie i u nas nocowali. i odwrotnie, mój mąż ma koleżanki...gdybym nie czuła, że on mi w 100% ufa to bym zwariowała!
zazdrością niczego się nie zdziała, druga osoba nie jest własnością niczyją, to nie pies czy kot, którego się "tresuje".
znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty, inaczej zawsze beda tego typu problemy. tutaj nie ma kompromisów, ani ty ani ona nie zmienicie swojego podejścia, bo to kwestia doświadczenia i osobowości.


znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty

i to jest doskonale podsumowanie i cenna rada!

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

to ja bym się "wymiksowała" z takiego układu
to wszystko zależy od tego na czym Tobie zależy

Tak zamierzam ale zaje.... boli. Odchodzić od kobiety którą się naprawdę kocha.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Paweł Pawelczyk:
Justyna Włodarczyk:
a może Ty zacznij robić podobnie jak ona...
niech zobaczy "swoje odbicie w lustrze"...

Próbowałem. Wygląda na to że co wolno wojewodzie... Dziś moje próby pokazania jak czuje się druga strona są używane jako argumenty zezwalające jej na to co robi.

to wymien na lepszy model;-)
Anna Maria I.

Anna Maria I. Nie ma rzeczy
niemożliwych

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Jacek K.:
Nie daj sobie wkręcić chłopie poczucia winy. A zaraz Ci to tutaj panie zrobią :)
Nawet jeżeli jesteś zazdrosny a jej to przeszkadza, to się rozmawia a nie urządza szopek.
I nie nazywaj, na razie, tego co jest między Wami związkiem.
Bo to jakiś układ.
tu nie chodzi o wzbudzania poczucia winy. kazdy człowiek jest inny i powinno się dobierać w pary z osobą o podobnym podejściu do życia a nie naginać kogoś do siebie lub dać się naginać. kot nie ztanie się królikiem a królik kotem - zawsze jedna osoba będzie nieszczęśliwa. to niczyja wina. tak jest skonstruowany człowiek, nie we wszystkim można znaleźć kompromis. trzeba dażyć do ideału ale nie kosztem siebie lub osoby która się kocha. czasami szczytem miłości jest pozwolenie jej odejśc i przestać się dusić.

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2



znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty

i to jest doskonale podsumowanie i cenna rada!

I takiej szukałem :) kiedy się poznawaliśmy opowiadała mi że marzy o prawdziwym związku, bliskości, rodzinie o wszystkim czego nie dawał jej poprzedni facet. Ja już jestem w tym wieku w którym większość ludzi właśnie tego potrzebuje.
Justyna Szumlicz

Justyna Szumlicz Wydział Zarządzania
Zasobami,
Departament
Rybołówstwa MRiRW

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Paweł Pawelczyk:
to ja bym się "wymiksowała" z takiego układu
to wszystko zależy od tego na czym Tobie zależy

Tak zamierzam ale zaje.... boli. Odchodzić od kobiety którą się naprawdę kocha.


tyle że ona chyba nie kocha tak samo Ciebie...
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Paweł Pawelczyk:
to ja bym się "wymiksowała" z takiego układu
to wszystko zależy od tego na czym Tobie zależy

Tak zamierzam ale zaje.... boli.

poboli i przejdzie
Odchodzić od kobiety którą się naprawdę kocha.

na milosc najlepszym lekarstwem jest milosc;-) Tyle nas na swiecie ze do wyboru do koloru;-)

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Paweł Pawelczyk:


znajdź sobie po prostu kobietę, która widzi związek i świat tak jak ty

i to jest doskonale podsumowanie i cenna rada!

I takiej szukałem :) kiedy się poznawaliśmy opowiadała mi że marzy o prawdziwym związku, bliskości, rodzinie o wszystkim czego nie dawał jej poprzedni facet. Ja już jestem w tym wieku w którym większość ludzi właśnie tego potrzebuje.


ale do tego trzeba dojrzeć...
do poczucia, że nadszedł moment, aby założyć własną, kochającą się rodzinę
gadać można wiele, ale czyny się liczą

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

piotr K.:
Paweł Pawelczyk:
to ja bym się "wymiksowała" z takiego układu
to wszystko zależy od tego na czym Tobie zależy

Tak zamierzam ale zaje.... boli.

poboli i przejdzie
Odchodzić od kobiety którą się naprawdę kocha.

na milosc najlepszym lekarstwem jest milosc;-) Tyle nas na swiecie ze do wyboru do koloru;-)


tak wiele do wyboru?
hmmm ciekawe gdzie
no chyba, że na 1 raz
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

Jak dla mnie to czysty ekshibicjonizm. Chłopie, sam sobie musisz poradzić z zazdrością, nikt za Ciebie tego nie zrobi, rad też nie masz co słuchać, każdy by postąpił inaczej, nie znamy niuansów Twojego układu z kobietą, a to od nich zależy, czy masz powody do zazdrości, czy też ona daje Ci takie poczucie bezpieczeństwa w związku, że nie masz o co kruszyć kopii...

konto usunięte

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 2

...może w tej sytuacji należy zbadać podstawy Państwa związku... ludzie łączą się ze sobą w pary z powodu różnych a czasem przedziwnych motywów..."jeśli dobro moje jest realizowane tzn. dzięki tej relacji dojrzewam i ta druga osoba pociąga mnie swoją obecnością do pracy nad sobą(nie zawsze przyjemnej i łatwej) możliwe, że znajdzie się jakieś właściwe rozwiązanie" oraz jeśli "moja postawa motywuje tę osobę (bez względu na to czy taka sytuacja podoba jej się czy nie)do wychowywania samej siebie, również może to być właściwa droga-kręta, z wybojami ale właściwa". Bo chyba nie ma być przyjemnie, ale ma być skutecznie.
Wiadomo o tym, że uczucia bywają nie stałe-jeśli człowiek nad nimi panuje i stara się właściwie nimi zarządzać wszystko w porządku. Czasem jednak nie chce bądź nie potrafi tego. Niezbędna jest życzliwa i stanowcza komunikacja -nie tylko z tą drugą stroną ale również z samym sobą...
a uczucia jak najbardziej są potrzebne-przecież o czymś człowiek dowiaduje się dzięki nim. Może należałoby uczyć się mówić o nich...
Granice również powinny być jasno określone. Druga osoba musi wiedzieć jakie jej zachowanie nas rani, rujnuje albo prowadzi do obłędu, ale to już konkrety. Myślę, że mąż albo żona ( oraz narzeczeni) mają prawo do tego aby powiedzieć sobie wprost o tym, iż nie chcą takiego czy innego zachowania i już. Mają prawo powiedzieć dlaczego tego nie chcą oraz o tym czy takie zachowanie partnera sprzyja budowaniu więzi i zaufania czy je niszczy.
pozdrawiamMagdalena R. edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 11:58



Wyślij zaproszenie do