Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Przemysław Zegarek:
ale to była Twoja hipoteza ;-)
tak wiem..ale ewoluowała:)

konto usunięte

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Paweł Pawelczyk:
Zadam wam serię pytań o to czy dana sytuacja byłaby przez was tolerowana w związku. Czy wg was takie zachowania są dopuszczalne:

1. Siedzimy na urodzinowej imprezie mojej kobiety.

Gdybym uslyszala, ze ktos mowi o mnie moja kobieta, to dostalby strzal miedzy oczy. to po pierwsze primo.

W pewnym momencie dzowni do niej telefon, ona prosi żeby rozmówca zadzwonił później. Po godzinie telefon dzwoni ponownie. Ona wychodzi do łazienki i rozmawia tam przez pół godziny. Kończy dopiero kiedy przez drzwi wołam że wychodzę. Pytam kto to był, ona że facet (znajomy mechanik) który się przyczepił i ciągle marudzi o to żeby z nim była.

no i?


2. Kilka miesięcy później rozbijam auto, moja kobieta sugeruje że może oddać je do znajomego mechanika - ma być taniej. W rozmowie przez telefon mechanik mówi że naprawi auto jeżeli pójdzie z nim na kolację. Ona stanowczo odmawia, ja zgadzam się oddać tam auto.

no i?


3. Miesiąc później. Jesteśmy w górach na nartach z moją rodziną. Ona ma pogrzeb kolegi (przyjaciel tamtego mechanika). Jesteśmy 130km od miejsca pogrzebu. Ona mówi że jedzie na pogrzeb i pyta czy może wziąść mój samochód. Mówię że oczywiście tak. Potem rozmawia ze znajomym mechanikiem i mówi mi że ten zaoferował że przyjedzie po nią i odwiezie spowrotem ( w sumie ma do przejechania ponad 500km w zimę w górach). Ja na to że nie zgadzam się żeby przyjmowała takie gesty od faceta który ją zaczepia. Ona od razu pyta - czy mam nie wracać? Mówię jej żeby wzięła moje auto. Nie, jedzie z mechanikiem. Pojechała. Powiedziałem żeby nie wracała.

tez bym pojechala, gdyby ktos, kto dobrze jezdzi, przyjechalby po mnie. pod warunkiem, ze jezdzilabym slabo w gorach.
Stosujesz szantaz emocjonalny.

Gdybys byl facet, to bys zaproponowal, ze ja odwieziesz.
A;e dupa. Ty myslisz tylko o sobie.
A taki chlop to nie chlop, tylko d...!


Jak widzicie tę sytuację? Jak wy byście zareagowali?

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

.Paweł Pawelczyk edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 07:42
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Paweł Pawelczyk:
Omawianie całej tej sytuacji, z mojego punktu widzenia nie miało prowadzić do zastanawiania się czy jest tam jakiś romans ale do tego czy zakładając że romansu nie ma, takie zachowania mają prawo zdenerwować mężczyznę.
Omawianie całej sytuacji w sposób tak tendencyjny ma zupełnie inny cel moim zdaniem. Otóż taki, żeby pozyskać "sprzymierzeńców" oceniających związek, a raczej partnerkę tak samo jak Ty. Czyli tak naprawdę jest po to, żebyś mógł uspokoić własne sumienie i nadal myśleć, że jesteś wspaniałym partnerem, tylko ta (....tu wg. uznania i cenzury...) kobieta robi wszystko źle, na złość, a Ty przecież odejść nie możesz, ale też polubić jej zachowania, lub skorygować przez negocjajcę nie możesz! Więc co Ci zostaje innego, jak złorzeczyć na nią i w ten sposób wybielac siebie?

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Dorota J.:
Paweł Pawelczyk:
1. Siedzimy na urodzinowej imprezie mojej kobiety.

Gdybym uslyszala, ze ktos mowi o mnie moja kobieta, to dostalby strzal miedzy oczy. to po pierwsze primo.

Musisz jednak pogodzić się z faktem że większość ludzi, cieszących się z bycia w związku lubi być tak nazywanym
Gdybys byl facet, to bys zaproponowal, ze ja odwieziesz.

Robię to zawsze kiedy mogę.

Omawianie całej tej sytuacji, z mojego punktu widzenia nie miało prowadzić do zastanawiania się czy jest tam jakiś romans ale do tego czy zakładając że romansu nie ma, takie zachowania mają prawo zdenerwować mężczyznę.
Owszem dużo rozmawiałem z nią na podobne tematy. Pytałem po co jej takie znajomości. Tłumaczyłem że trzeba je ucinać, bo facet każdą zgodę na kontakt odbiera jako zainteresowanie. A ja też wcześniej byłem jednym z "nich" którzy słyszą "nie" ale nie do końca i mając nadzieję działałem dalej i... wydziałałem.

Gdzieś w tej dyskusji przeczytałem wypowiedzi które są mi bliskie:

1. "Tak zachowuje się osoba, której nie zależy" 2. "odnoszę wrażenie, ze Ty jesteś w zwiazku, ona nie"
3. "Dziewczyna zachowuje sie jak dziecko, nie jak dojrzała kobieta"

Przyjemnie słyszeć potwierdzenia własnych wizji ale też bardzo cenne są dla mnie pozostałe opinie. Wezmę je pod uwagę na przyszłość.

Nasz związek się skończył a dyskusję wywołałem żeby przeanalizować czy mogłem coś jeszcze zrobić żeby trwał. I wniosek mam taki że jednak mogłem.

Dzięki wszystkimPaweł Pawelczyk edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 07:35
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Paweł Pawelczyk:
Nasz związek się skończył a dyskusję wywołałem żeby przeanalizować czy mogłem coś jeszcze zrobić żeby trwał. I wniosek mam taki że jednak mogłem.
Ona tez mogła ale tego nie zrobiła...nie bierz wszystkiego na siebie bo do związku sa potrzebne dwie osoby siebie kochające. Nie mozna tworzyć za dwoje:)

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Beata Ś.:
Paweł Pawelczyk:
Nasz związek się skończył a dyskusję wywołałem żeby przeanalizować czy mogłem coś jeszcze zrobić żeby trwał. I wniosek mam taki że jednak mogłem.
Ona tez mogła ale tego nie zrobiła...nie bierz wszystkiego na siebie bo do związku sa potrzebne dwie osoby siebie kochające. Nie mozna tworzyć za dwoje:)

Pewnie na swój sposób robiła, opisuję tu tylko to co mi przeszkadzało a nie to co było piękne.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Paweł Pawelczyk:
Pewnie na swój sposób robiła, opisuję tu tylko to co mi przeszkadzało a nie to co było piękne.
No to pozostaje wziąć z tego związku nauke by nie powielac błedów:)
Znajdziesz kobiete z która stworzysz dobry zwiazek:)
Życze Ci powodzenia:)

konto usunięte

Temat: Grzechy w związku. Grzech nr 1

Paweł Pawelczyk:
Dorota J.:
Paweł Pawelczyk:
1. Siedzimy na urodzinowej imprezie mojej kobiety.

Gdybym uslyszala, ze ktos mowi o mnie moja kobieta, to dostalby strzal miedzy oczy. to po pierwsze primo.

Musisz jednak pogodzić się z faktem że większość ludzi, cieszących się z bycia w związku lubi być tak nazywanym
nie musze sie z niczym godzic.
wg mnie to Ty zachowujesz sie jak dziecko, malo tego- dziecko z problemami emocjonalnymi. Jak znakomita wiekszosc na tym forum. szukanie w d... mozgu, to dla wielu osob z tego forum chleb powszedni.



Wyślij zaproszenie do