Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Ślimaki

aa no to jasne :)
Grzegorz Skalmowski

Grzegorz Skalmowski Eko Snails Garden &
Bistro Ślimaka

Temat: Ślimaki

jak nic temat dla mnie...
wiec podaje sprawdzony przepis... :-)

Przystawka ze ślimaków

Zbieramy winniczki o wymiarach muszli 3 cm jedynie w okresie i miejscu, które zostało dopuszczone do zbioru lub też odkupujemy je z punktów skupu. Istnieje także forma całorocznego pozyskiwania ślimaka do konsumpcji z ferm zajmujących się hodowlą owych mięczaków. Ślimaki trzymamy 3-4 dni w przewiewnej drewnianej skrzynce, aby pozbyły się pokarmu z jelita. Następnie zalewamy je letnią przegotowaną wodą i trzymamy zamknięte przez około godzinę tak, aby między powierzchnią wody, a przykryciem nie było powietrza, wodę wylewamy, ślimaki płuczemy i zalewamy raz jeszcze. Powtarzamy to 3-4 razy. Ślimaki powinny "wyjść" ze swoich skorupek, tzn. wysunąć głowę i nogę. Zabieg ma na celu pozbycie się śluzu. Pod koniec, do ostatniej partii wody, którą zalewamy ślimaki na 3-4 godziny, dodajemy nieco octu. W osobnym garnku gotujemy mocno osoloną wodę i do wrzątku wrzucamy częściowo wysunięte ze skorupek ślimaki. Gotujemy około 15 minut. W osobnym naczyniu przygotowujemy wywar, dajemy 2 szklanki białego, wytrawnego wina, 2 szklanki wody, 2 małe marchewki, seler, pietruszkę, tymianek, małą cebulę, pieprz ziarnisty, ziele angielskie i liść laurowy. Solimy według upodobania i gotujemy przez godzinę, a następnie cedzimy. Ślimaki wyciągamy z wrzątku i wkładamy do zimnej wody, wyciągamy ze skorupek, usuwamy worek trzewiowy i resztki śluzu. Wkładamy je do przecedzonego wywaru i gotujemy na wolnym ogniu około 3 godziny. Muszle dokładnie płuczemy i odkładamy, aby wyschły. Bierzemy kostkę masła, 5 ząbków czosnku (może być więcej, jak ktoś lubi) i drobno posiekaną natkę pietruszki, a następnie wszystko to dokładnie ucieramy. Do suchej skorupki dodajemy nieco tak przygotowanego farszu, wkładamy ugotowane uprzednio mięso ślimaka i znowu zasklepiamy skorupkę farszem. Pozostałą częścią farszu smarujemy brytfankę, układamy na niej skorupki ze ślimakami otworami do góry i wkładamy do rozgrzanego do około 180o piekarnika. Pieczemy 15 minut i zaraz potem przekładamy do odpowiedniego naczynia na ślimaki i podajemy na stół wraz z kompletem sztućców do konsumpcji ślimaka. Naosobę należy przygotować 6 - 12 mięczaków. W przypadku sporządzania potrawy dla większej ilości osób, podaną ilość składników (zwłaszcza wodę i wino) należy zwielokrotnić zachowując proporcje.

zycze smacznego !!!, ...wszak to afrodyzjaki:-)

http://intermen.pl/new/content/view/187/56/

konto usunięte

Temat: Ślimaki

noooo...Grzegorzu, brzmi to wszystko strasznie smacznie.....

tyle, ze to jest dobre do restauracji jak pojde i zamowie.

ale w domu....a nie daj boże w terenie, to musze tydzien wczesniej wiedziec, że na nie bede mial ochote ;)

strasznie to skomplikowane i dlugotrwałe, choć zapewne pyszniutkie.... :D

a znasz prostrze i sprawdzone metody?
Piotr A.

Piotr A. dyrektor ds.
strategii i rozwoju,
Przedsiębiorstwo
JANUS SA

Temat: Ślimaki

Ja znam. Nożem wydłubujemy ślimaki ze skorupek, ucinamy przewód pokarmowy, płuczemy, gotujemy w osolonej wodzie i jemy. Pewnie nie przypomina to przepisu przytoczonego powyżej przez Grzegorza, ale za to nie trzeba czekać 4 dni na konsumpcję.
Grzegorz Skalmowski

Grzegorz Skalmowski Eko Snails Garden &
Bistro Ślimaka

Temat: Ślimaki

prawda trochę to trwa, ale smak was zaskoczy...
W dobrej restauracji 6 sztuk kosztuje ~~40 zł, we Francji 100 zł
To są ,,rarytasy" co by tam nie mówić... ;-) ;-) ;-)

podaje trochę prostszy przepis;
"Ślimaki po burgundzgu"

Klasyczny francuski sposób!!! Pamiętajcie Ślimaki są przekąską!!!
Przewidywane ~ 6 szt./osobę. Można zrobić więcej i zamrozić.

Przepis:
1. Żywe ślimaki zapakuj do pojemnika - plastikowego lub drewnianego (uwaga! - musza być otworki, bo się poduszą). Trzymaj je tam 3 - 4 dni. NIE DAWAJ IM NIC DO JEDZENIA. Żadnej trawki!.
TU CHODZI O TO, ZEBY SIE OCZYŚCIŁY OD WEWNĄTRZ.
2. Po 4 dniach umyj je zimną wodą Zobaczysz, jak się ożywią i zaczną wychodzić z muszelek. Te, które nie wyszły pod wpływem wody wyrzuć. Mogą być martwe.
3. Przygotuj garnek z woda i wstaw go na palnik. Woda ma się zagotować.
4. Włóż je do jakiegoś naczynia i DOKŁADNIE obsyp solą kuchenną. Mięczaki nie znoszą soli i w reakcji obronnej spienią się i ponownie schowają do muszelek. I o to właśnie chodzi.
5. Teraz nieludzka cześć operacji. Zieloni mogliby Ci spuścić manto. Ale te posolone, pochowane w muszelki ślimaki trzeba wrzucić na żywca na wrzątek i gotować około 7 minut.
6. Teraz je odcedź. Możesz schłodzić zimna woda. Ale tylko do takiego stopnia, żebyś mógł je utrzymać w rękach. Garnek umyj i ponownie wstaw wodę. Dodaj do niej kostki rosołowe, pietruszkę (korzeń, KONIECZNIE bazylie i oregano (tak mniej więcej po pół torebki). Taki bulionik trzeba zrobić.
7. Teraz najtrudniejsza cześć operacji. Musisz mieć taki wąski widelczyk, który zmieści się do muszelki. Bo ślimaki trzeba W CAŁOŚCI z nich powyjmować. Nie można zostawić końcówki w muszli! Zobaczysz, że ślimak ma taki sam kształt jak muszelka. I tu zauważysz, że tuszka ślimaka dzieli się na 2 części. Jedna - twardsza, ta z przodu, gdzie jest nóżka i schowany klepek z rogami. I druga z tyłu, w kształcie muszli. TĘ MUSISZ OBCIĄC. Normalnie-Nożyczkami. Jest niejadalna (nie trująca, ale niesmaczna).
8. Teraz tuszki wrzuć do tego rosołku, co wcześniej przygotowałeś i gotuj przez (niestety) 2,5 godz.
9. W tym czasie dokładnie umyj muszelki. Możesz je tez pogotować z 0,5 godz. w wodzie z sodą spożywczą i solą.
10. Weź masło (żądanej margaryny!) natkę pietruszki, czosnek i trochę bazylii (najlepsza świeża ale może też być z torebki). Ilości zależą od ilości ślimaków. Natkę i czosnek dokładnie posiekaj lub zmiel w mikserze na jednolita masę. Ilość czosnku zależy od Twoich upodobań. Wszystkie składniki dokładnie utrzyj z masłem. Ma Ci wyjść masło czosnokwo-pietruszkowe. W kolorze zielonkawym, z wyraźnym zapachem czosnku i pietruszki.
11. Ślimaki - po ugotowaniu - ostudź i włóż w muszelki (oczywiście 1 ślimak = 1 muszelka. Uzupełnij muszelkę przygotowanym masłem. W takim stanie możesz je zamrozić. Albo zapiec w piekarniku przez 10 min, w temp. 200 st. Do jedzenia są specjalne sztuczce (cos na kształt szczypczyków i wąskiego widelczyka. Ale można spokojnie użyć drewnianych wykałaczek. Do tego kromka bułki-bagietki np. (nie chleba) na to wylewa się roztopione masło, a ślimaka wyjmuje się wykałaczką.


Obrazek


i kilka innych...
;-) zabłyśnijcie na imprezie...

Ślimaki w ptysiowym cieście
Składniki:
50 dkg wyjętych ze skorupek ślimaków
20 dkg cista ptysiowego
15 dkg masła z czosnkiem i pietruszką
jajko
sól, pieprz

Sposób przyrządzenia:
Mięso ze ślimaków pokroić i udusić nas maśle z dodatkami, drobno posiekać, przyprawić. Z ciasta ptysiowego wykroić nieduże trójkąty, na każdy nałożyć porcję uduszonego mięsa ślimaka. Zwinąć w rogalik. Każdy posmarować skłóconym jajkiem. Piekarnik nagrzać do temperatury 250 stopni C i piec rogaliki przez 8 minut.

Ślimaki z orzechami i czosnkiem
Składniki:
20 ślimaków wyjętych z muszli
20 muszli
1 jajko
4 posiekane żabki czosnku
5 posiekanych drobno orzechów laskowych
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
1 łyżka masła
sól i pieprz

Sposób przyrządzenia:
Mięso ślimaków drobno pokroić. W rondlu rozgrzać masło, dodać posiekany czosnek, zeszklić, dodać orzechy, pietruszkę i pokrojone ślimaki i dusić razem przez kilka minut. Tak przygotowane mięso schłodzić, przyprawić i wymieszać dokładnie z jajkiem. Wymyte i wyparzone skorupki napełnić farszem i zapiekać 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 160 stopni C. Podawać na półmisku wyłożonym liśćmi sałaty.

Zupa ze ślimaków
Składniki:
20 dkg wyjętych ze skorupek ślimaków
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 średnia pokrojona w drobną kostkę czerwona cebula
2 łyżki posiekanego koperku
1 posiekany ząbek czosnku
1 łyżka masła
3 szklanki bulionu drobiowego
½ szklanki dobrej śmietany
sól, pieprz biały

Sposób przyrządzenia:
w dużym rondlu rozpuścić masło, dodać cebulę i czosnek, zeszklić. Ślimaki pokroić, dodać do rondla, chwilę podsmażyć razem z cebulą i czosnkiem. Do tak przygotowanego mięsa dodać bulion drobiowy i gotować około 10 minut. Dodać zieleninę i przyprawić. Śmietanę wymieszać z mąką (opcjonalnie) i wymieszać z zupą. Podawać z groszkiem ptysiowym lub małymi grzankami z białego pieczywa.

Ślimaki marynowane
Składniki:
1 kg ślimaków wyjętych z muszli
1 szklanka soku cytrynowego
1/3 szklanki soku z pomarańczy
1 duża czerwona cebula pokrojona w plastry
sól, biały pieprz

Sposób przyrządzenia:
Ślimaki przelać wrzątkiem na sicie, pokroić wzdłuż na 3 części. Cebulkę blanszować we wrzątku. W salaterce ułożyć ślimaki i cebulę. Soki wymieszać, przyprawić solą i pieprzem. Zalać nimi mięso ślimaków i cebulę. Odstawić na kilkanaście godzin do lodówki.
--Grzegorz Skalmowski edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 15:16
Grzegorz Skalmowski

Grzegorz Skalmowski Eko Snails Garden &
Bistro Ślimaka

Temat: Ślimaki

a w terenie to tak jak to robili kiedyś ...
łapiesz ślimaka, rozsypujesz przed nim makę z przyprawami lub ziołami, ślimak przechodzi przez tę przeszkodę, następnie kładziemy go na rozgrzaną blachę i pieczemy około 15 minut, jemy to co wystaje z muszelki(stopę ) przyprawiając solą do smaku reszta to wnętrzności...
ślimaki to znakomite źródło białka, towarzyszyły one w wędrówkach homo sapiens :-)Grzegorz Skalmowski edytował(a) ten post dnia 15.07.08 o godzinie 15:12
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Ślimaki

Jadłem kiedyś ślimaka z popiołu. Nie należał do najsmaczniejszych rzeczy, które jadłem a co gorsza miałem wrażenie, że nie mogę się pozbyć tego smaku z ust przez dłuższy czas choć to może jakiś efekt psychologiczny. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i wprawy. Myślę też że szczypta soli mogłaby tu sporo zdziałać...

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Parę tygodni temu robiłem ślimaki. Przepis dość prosty i wypróbowany. Gotowanie 2 minuty żeby je uśmiercić i pozbyć się większości śluzu, następnie wyciągam z muszelki wykałaczką. Te ślimaki można jeszcze raz opłukać ze śluzu (i obciąć jelita) i na patelnie z czosnkiem, korzeniem imbirowym (lub kwiatem jak ktoś ma), solą, chili/pieprzem i niewielką ilością czegoś kwaśnego (cytryna/ocet). Najlepiej je wmieszać do smażonych warzyw jako lekko "żujący się" dodatek.

Problemy są przy tym dwa: po pierwsze to poprzedziłem 3 dniami diety marchewkowej żeby nic niebezpiecznego nie było w ślimakach, no i po drugie nadal jest to upierdliwe i czasochłonne. Chociaż ja przyżądzalem ślimaki Fulica Achatina (DUŻE) więc mniej roboty niż na przyklad z winniczkami.

Generalnie w mojej opinii ślimaki same w sobie nie mają specjalnego smaku, są śluzowate i robią się twarde przy gotowaniu. Więc w lesie traktował bym je tylko i wyłącznie jako źródło białka a nie podniecał się smakiem. Większość przepisów na nie to spore ilości ziół i czosnku dzięki któremu ślimak nabiera fajnego smaku.

To mówiąc jadłem tutaj wielokrotnie doskonale dania przyrządzone ze ślimaków i nie wąchałbym się ich zamówić w restauracji. Tutaj jest parę gatunków morskich i rzecznych przy których wystarczy gotowanie w słonej wodzie bez przygotowywania ich w żaden sposób i to jest o wiele wygodniejsze.

Bez skorupowe ślimaki tutaj tez się jada ale jak na razie widziałem tylko jeden rodzaj w kuchni, i to taki który mieszka w polach ryżowych wiec na pewno nic niebezpiecznego dla człowieka nie zjada. Te się nad kraja od spodu aż do jelit które same wyłażą i trzeba je tylko pociągnąć. Może to i drastyczne ale ślimak jest martwy szybko nie męczy się potem w gotującej się wodzie. Potem gotowanie w solnej wodzie i tez wrzucane na patelnie z warzywami.

Wczoraj przyrządzałem też larwy żuków sagowych (Rhynchophorus ferrugineus), Tym razem było bardzo prosto na drucik nad ogień potem podawane z sosem sporządzonym z soli chili i cytryny.

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Masz racje co do ślimaczków - bez konkretnej porcji przypraw to ślimaki nie są żadną rewelacją. Ani winniczki, ani wstężyki.
Jeśli nie usuniemy wnętrzności, to co najwyżej popsujemy sobie smak czymś gorzkim i tyle.
Ogólnie zjadliwe i raz na rok to fajna odmiana ;)
Ja preferuje usmażyć parę minut w żarze, potem wyjąć ze skorupek i wrzucić do garnka z masełkiem, czosnkiem, solą...

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Przemysław F.:
Ja preferuje usmażyć parę minut w żarze, potem wyjąć ze skorupek i wrzucić do garnka z masełkiem, czosnkiem, solą...

Tutaj od masła wole olej, mniej wsiąka. Jak bym był w Polsce i przygotowywał bym w chłodny wieczór takie danie to rzecz jasna ślimak nasączony masłem byłby całkiem atrakcyjna opcja tutaj przy 35 stopniach wszelki dodatkowy tłuszcz staje się wybitnie mało atrakcyjny.

Ps. jest japoński przepis na marynowane ślimaki, wychodzą naprawdę doskonale...tylko ja go nie mam :(.

konto usunięte

Temat: Ślimaki

no to szukaj....bo maj za pasem i zaraz idziemy na ślimakobranie...a potem do słoików ;)
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Ślimaki

Ja jadłem tak, jak mówi Przemek - położyłem na ogniu otworem w górę. Śluz się wytapiał, ślimak się trochę opalił. Zjadłem sam mięsień. Gdyby dać trochę soli, to byłoby nawet zjadliwe.
Łukasz Łuczaj

Łukasz Łuczaj etnobotanik i ekolog

Temat: Ślimaki

4. Włóż je do jakiegoś naczynia i DOKŁADNIE obsyp solą kuchenną. Mięczaki nie znoszą soli i w reakcji obronnej spienią się i ponownie schowają do muszelek. I o to właśnie chodzi.

w Katalonii zamiast soli stosuje się ocet, 2 razy, też się pienią
Łukasz Łuczaj

Łukasz Łuczaj etnobotanik i ekolog

Temat: Ślimaki

Problem "ślimaki a survival" można niestety streścić w następującym równaniu:
dzienne zapotrzebowanie energetyczne człowieka = 150 winniczków...
winniczki mają też znikome ilości tłuszczu, stąd grozi nam "rabbit starvation" i dlatego trzeba je posmarować masłem

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Łukaszu, jeśli mowa o zbyt dużej ilości białka w stosunku do innych pokarmów to wystarczy jeść cokolwiek innego co nie jest białkiem. Czy się mylę? Mialem styczność z tym problemem wobec Inuitów a także mieszkańców europy z okresu paleolitu. Mięso nie może stanowić więcej niż 50% pokarmu, tłuszcz to oczywiście już co innego, wydawało mi się ze inne składniki np. węglowodany tez odtruwają?

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Jędrzeju, chodzi o to, że człowiek do trawienia białka potrzebuje tłuszczu, z braku tego elementu w pożywieniu, wykorzystuje tłuszcz nagromadzony w organizmie (w kontrolowanych warunkach to niezła metoda odchudzająca).
Oczywiście jeśli żywimy się tak kilka dni, to pikuś, problemy zaczynają się po kilku tygodniach (zależnie od tuszy delikwenta).
Łukasz Łuczaj

Łukasz Łuczaj etnobotanik i ekolog

Temat: Ślimaki

pisząc że potrzeba tyle ślimaków nie chciałem deprecjonować ich jako pokarmu,
w mezolicie i neolicie jak ludzie wybili większość grubej zwierzyny w Europie na zachodzie Europy ślimaki i małże stanowiły niezwykle ważny element pożywienia,
chciałem tylko uświadomić aspekt ochroniarski
kiedyś policzyłem winniczki które wyszły na gody w kilkumetrowym pasie między polami a rzeką Wisłok. Na 2 km wyszło mi kilka tysięcy. Mogłem je wyzbierać w 2-3 godziny a mógłbym tym wykarmić 20 osobową grupę. A co potem? Wylazłoby jeszcze ze 2 tysiące - przyszedłby inny amator i tak populacja się kurczy.Łukasz Łuczaj edytował(a) ten post dnia 17.03.09 o godzinie 14:27

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Przemysław F.:
Jędrzeju, chodzi o to, że człowiek do trawienia białka potrzebuje tłuszczu, z braku tego elementu w pożywieniu,

O tą część mi właśnie chodziło bo przedtem mówiono mi że praktycznie każda inna substancja (niż białko) jadalna wystarczy żeby pozbyć się nadmiaru azotu. Z tym że to byli eksperci od trochę innych dziedzin wiec o tym pewnie tylko czytali i mogli się pomylić, czyli tylko tłuszcz?

Natomiast o tych ślimakach i małżach na zachodzie europy to już coś wiem ;). U schyłku mezolitu pojawiły się faktycznie grupy ludzkie które wykorzystały ogromną obfitość małży na zachodzie europy (Dania), spowodowało to możliwość osiadłego trybu życia. Z tego co wiem to niewiele wskazuje na to żeby było to wywołane wybiciem innej zwierzyny, małże były po prostu bardzo łatwe, no i były to głownie morskie małże/ostrygi, normalne ślimaki odgrywały tam raczej mniejszą rolę. Archeolodzy odkopali ogromne hałdy skorup małży/ostryg przede wszystkim.

Byla to o tyle interesująca kultura ze neolit czyli rolnictwo i osiadły tryb życia nie dotarły jeszcze wtedy do europy, dopiero nadchodziły z południa, natomiast ta kultura pomimo braku rolnictwa była w stanie mieć osiadłe cmentarzyska oraz wyrabiać ceramikę. Ceramika jest istotnym wyznacznikiem osiadłego trybu życia dlatego ze jej produkcja wymaga znajomości lokalnych złóż gliny oraz metod wypalania, jej produkcja jest czasochłonna (w miarę) ale przede wszystkim jest ciężka i krucha wiec nieprzydatna/mało przydatna nomadycznym kulturom. A więc mięczaki umożliwiły tym ludziom to co w innych częściach świata wymagało rolnictwa. Z tego co wiem osiadły tryb życia bez rolnictwa osiągnęły tez niektóre kultury w Japonii ale już na podstawie innych źródeł pożywienia.

Troche więcej o samej kulturze tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_erteb%C3%B8lle
http://en.wikipedia.org/wiki/Erteb%C3%B8lle_culture

Polecam raczej angielsko języczną stronę bo dużo obszerniejsza.

Ps: zbieractwo winniczków da się tak regulować żeby populacja nie spadała, ale oczywiście to wiązało by się z ograniczeniami w zbirze i sztuk i wielkości winniczków. No i jest cala masa wiosennych zbieraczy którzy do skupu je sprzedają (na eksport do Francji). Według obecnych przepisów można je zbierać w kwietniu na terenach wyznaczonych przez wojewodę (najczęściej polowa województwa tak żeby druga polowa mogla się odrodzić, to dość nowy przepis) no i muszą być powyżej 30 mm.Jedrzej Majewski edytował(a) ten post dnia 18.03.09 o godzinie 04:11
Łukasz Łuczaj

Łukasz Łuczaj etnobotanik i ekolog

Temat: Ślimaki

Jędrzeju, to nie musi być tłuszcz, cukier też się nadaje...

co do regulacji zbioru - wydaje mi się że chodzi o zbiór w maju a nie kwietniu

Takie wielkie stosy małż (omułków) znajdują też archeolodzy w Normandii - to pewnie podobna kultura
sam kiedyś w Normandii nazbierałem 20 kg (plus pewnie drugie tyle wody i piasku) omułków w ciągu 30 min, jako że odpływ był 2 km od plaży ledwo to doniosłem.
I rzeczywiście jedliśmy to w kilka osób przez kilka dni.

konto usunięte

Temat: Ślimaki

Faktycznie, 1-31 maja.

Następna dyskusja:

ślimaki




Wyślij zaproszenie do