konto usunięte
Temat: Pozwolenie na broń
Wilhelm W.:
Andrzej Zdzitowiecki:
Żadne pokątnie. Oni po prostu dostają i już. Jacek Kurski po włamaniu do domu poszedł i dostał od ręki. On naprawdę myślał, że to tak działa dla każdego.
Mam nadzieje ze to jest wypowiedź ironiczna a nie poważna, bo inaczej ośmieszałaby Autora - sory.
Pozdrawiam :)
Całkiem poważna. Nie ma tu żadnej pokątności. Cały system pozwoleń na broń jest zakorzeniony w ustawodawstwie i praktyce z lat 60-tych - własna broń jest przywilejem władzy, głownie do obrony przed ludem. Tu naprawdę nie ma żadnej pokątności czy załatwiania. Jesteś "u władzy" (poseł, senator, minister, etc.) składasz podanko i dostajesz co chcesz - bo tak zakłada policyjna praktyka. Spora część posłów, która nie miała do czynienia z tematem uzyskiwania pozwolenia przed zostaniem posłem, jest przekonana że ten tryb załatwiania dotyczy każdego i nie widzą problemu. To jest bardzo skuteczne politycznie działanie ze strony policji. Dzięki temu jedyna grupa ludzi, która mogłaby zmienić status quo żyje w fikcyjnym przekonaniu, że problem nie istnieje.