Temat: akcesoria - pytanie
Przez baaardzo długi czas ćwiczyłam bez rękawiczek, ale w miarę upływu tego czasu i coraz to częstszych i zarazem cięższych sesji siłowych, zaczęły pojawiać się odciski na dłoniach.
Ponieważ w międzyczasie zaliczałam (obecnie nieco mniej) masę różnych spotkań biznesowych, wyjazdy, etc., uznałam, że nie będę czuła się komfortowo podając komuś dłoń na przywitanie i że to kobiecie średnio przystoi, zwłaszcza kobiecie.
Stąd, zainwestowałam w rękawiczki i obecnie nie potrafię już ćwiczyć bez nich.
Może to też i kwestia przyzwyczajenia, że bez nich czuję się jakoś 'łyso'.
Ostatnimi czasy jednak przy naprawdę sporych obciążeniach, moje rękawiczki średnio się sprawują, model raczej z niższej niż wyższej półki, materiał też puścił w jednym miejscu na szwach więc wspomagam się...uwaga, nie śmiać się, grubszymi, skórzanymi, takimi zimowymi w których chodzę na co dzień po ulicy, zakładam powiedzmy na 2 ostatnie serie.
Pewnie wygląda to zabawnie dla otoczenia, ale przynajmniej mam i ja pewniejszy uchwyt, no i sztanga nie wyślizguje się z dłoni.
O Harbingerze także słyszałam już wcześniej bardzo pozytywne opinie.
Także ja osobiście rękawiczki jednak zaliczam do akcesoriów, a nie jedynie gadżetów:)