Temat: Protest kibiców
http://ekstraklasa.wp.pl/kat,1740,title,O-czym-kibice-...
"
Michał Bugno: W środę we Wrześni premier Donald Tusk zaprosił przedstawicieli kibiców do rozmów na poniedziałek na godz. 15.00. OZSK zapowiedział, że chętnie z tego zaproszenia skorzysta. Czy dostaliście już oficjalne pismo z informacją o szczegółach spotkania?
Mariusz Jędrzejewski: Tak. Oficjalne pismo do nas dotarło. Rozmowy odbędą się w Centrum Dialogu Społecznego.
Spotkanie kibiców i członków rządu staraliście się zorganizować już w lipcu, jednak nie dostaliście żadnej odpowiedzi.
Wysłaliśmy to na piśmie. Były jakieś "przesłuchy", ale konkretnej odpowiedzi nie dostaliśmy.
W tamtym okresie ze strony premiera nie padła propozycja spotkania z przedstawicielami stowarzyszeń kibiców. Padła teraz, na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi. Czy w tej sytuacji mieliście wątpliwości, czy przyjmować zaproszenie?
Teraz padła propozycja od premiera, a wtedy wysyłaliśmy pisma do ministerstwa sportu. To jego podwładni. Nie nam decydować o tym, co robi premier.
Czyli kiedy w środę premier zaprosił kibiców na rozmowy, od razu byliście do tej propozycji nastawieni przychylnie?
Nie tak od razu. Było to konsultowane z różnymi środowiskami kibicowskimi i różnymi stowarzyszeniami. Jak zwykle w takim związku stowarzyszeń to bywa, były różne głosy. Zdecydowaliśmy się jednak spotkać z panem premierem.
Ile osób będzie liczyła delegacja kibiców na rozmowy z premierem i w jaki sposób została ona wybrana?
Będą w niej uczestniczyli przedstawiciele kibiców Jagiellonii Białystok, Śląska Wrocław, Arki Gdynia i Rakowa Częstochowa. To członkowie zarządu Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców, a także ludzie dobrani, że tak powiem, z terenu.
Jakie tematy zamierzacie poruszyć w trakcie rozmów z Donaldem Tuskiem?
Przede wszystkim przedstawimy założenia obywatelskiego projektu ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, który zgłosiliśmy. Znajduje się on na stronie
http://kibicezabezpieczenstwem.pl. Druga sprawa to zachowanie służb i szykany, których niektórzy kibice w Polsce doznawali. Chodzi o stosowanie odpowiedzialności zbiorowej w stosunku do kibiców poprzez zamykanie stadionów i te nieszczęsne hasła, znajdujące się na transparentach. Tu wchodzimy w zakres wolności słowa. Na pewno jest to sprawa do przedyskutowania. Kolejna sprawa to włączenie się strony rządowej w programy edukacyjno-wychowawcze. Prosiliśmy o to bardzo długo, a w tej chwili działa tylko jeden taki program - „Kibice razem”. Ale z tego co wiem, zgodziły się na niego tylko cztery miasta.
W projekcie ustawy, który opracowaliście, znajdują się też inne ważne dla kibiców sprawy. To m.in. doprecyzowanie sytuacji, w których wojewodowie mogą zamknąć stadiony, umożliwienie prowadzenia dopingu z użyciem materiałów pirotechnicznych i zlikwidowanie zakazów klubowych.
Tak. Co do likwidacji zakazów klubowych - wychodzimy z założenia, że najbardziej właściwy jest zakaz sądowy. Jeżeli sąd wyda zakaz stadionowy, to jest to rzecz święta, ale jest jeszcze cała droga prawna. Mamy wtedy jasną sytuację - jeżeli ktoś narozrabiał i zasłużył sobie na sądowy zakaz stadionowy, to nie ma tu żadnej dyskusji. Tymczasem dowolność stosowania zakazu klubowego budzi nasze wątpliwości.
Chcecie wprowadzić zmiany do ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, podczas gdy zmiany zupełnie innego rodzaju właśnie zostały w niej zatwierdzone. W czwartek prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelę ustawy, którą kibice z jednej strony uznają teraz za zbyt restrykcyjną, a z drugiej strony za zbyt liberalną, bo pozwala np. na spożywanie w trakcie meczów napojów zawierających do 3,5 proc. alkoholu.
To kolejna sprawa. W piątek wypowiedział się na ten temat Zespół Komisji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości [„Rząd, część parlamentu i prezydent przyjmują na siebie współodpowiedzialność za każdą tragedię, jaka zostanie spowodowana przez te wyjątkowo szkodliwe regulacje” - napisano w oświadczeniu - przyp. WP.]. My wychodzimy z założenia, że dostępność alkoholu niekoniecznie jest dziś na trybunach potrzebna. Zastanawia też wprowadzenie nowych przepisów - za wniesienie alkoholu są wysokie kary, za alkohol „stadionowy” nie ma nic. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że w szerszym odczuciu społecznym nikomu by to piwo nie przeszkadzało, niemniej w naszym odczuciu jest inaczej. Jesteśmy na stadionach od kilkudziesięciu lat i uznajemy, że jeszcze nie czas na alkohol na trybunach. Bo nie oszukujmy się, mimo wszystko na stadionach zdarzają się jeszcze incydenty.
Wspomniał pan przed chwilą o stronie
http://kibicezabezpieczenstwem.pl. Znajdują się tam informacje o Komitecie inicjatywy ustawodawczej projektu Ustawy o zmianie Ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Do tej pory zebraliście 13 811 podpisów osób popierających projekt.
To oficjalna liczba po ich podliczeniu. Teraz nawet jest ich trochę więcej. Ale ten proces trwa cały czas. Zostało nam jeszcze 47 dni na zebranie wymaganej liczby podpisów.
Musicie ich zebrać 100 000. Jakie działania zamierzacie podjąć w najbliższym czasie, żeby je uzyskać?
Po prostu je zbieramy. Całe środowisko kibicowskie przed meczami i na meczach zbiera te podpisy. Zobaczymy, jaki będzie efekt. Myślę, że nie będzie z tym problemu.
W ubiegłym tygodniu skierowaliście listy do PZPN i Ekstraklasy SA w związku z zakazem wyjazdowym dla kibiców Śląska Wrocław, jaki nałożono na nich do końca rundy jesiennej Ekstraklasy, a także incydentu, do jakiego doszło podczas niedawnego meczu Polska - Niemcy w Gdańsku, gdy ochrona kazała kibicom przeciąć na pół flagę Polski. Czy dostaliście jakąś odpowiedź w tej sprawie?
Nic mi na ten temat nie wiadomo, żeby była jakakolwiek odpowiedź. Spodziewam się za to, że dostaniemy wkrótce odpowiedź na list, który skierowaliśmy do komendanta głównego policji Andrzeja Matejuka. Jest przecież określony tryb odpowiedzi na pytania i lada chwila powinniśmy otrzymać odpowiedź. Nie podejrzewam, że mogłoby być inaczej.
No właśnie. Podkreśliliście w nim, że „wolność słowa jest jednym z podstawowych praw jednostki zagwarantowanych w Konstytucji RP” i poprosiliście o wyjaśnienia związane ze zdejmowaniem na meczach przez ochronę kibicowskich transparentów z treściami kwalifikowanymi jako „niezwiązane z meczem”. Rozumiem, że OZSK dąży do tego, żeby transparenty z hasłami o treści społecznej można było na każdym stadionie swobodnie wywieszać?
Trzeba by wypracować taki model, żeby kwestia haseł na transparentach była ściśle i jasno określona. Bez możliwości interpretacji przez kogokolwiek. Ja sobie zdaję sprawę z tego, że wszystkiego nie można wieszać. Niemniej jednak nie można tego zostawić jak jest - że najczęściej w trakcie meczu decyduje o tym delegat PZPN, a ostatnio zdarzało się, że decydowali o tym funkcjonariusze policji. Z tego, co mi wiadomo, taka sytuacja miała miejsce w czwartek w Świnoujściu.
Podczas meczu Pucharu Polski między Wisłą Kraków a Flotą, tak?
Tak. Choć chodziło nie o transparent, a flagę klubową. To też dobry temat… Kierownik bezpieczeństwa mówi, że to policja. Policja mówi, że kierownik bezpieczeństwa. W końcu działacze stowarzyszenia dzwonią do dyrektora. On też nie wie… Zasady muszą być jasno określone, a wtedy wszystko będzie proste.
Wracając do poniedziałkowego spotkania z Donaldem Tuskiem – jakiego przebiegu rozmów oczekuje pan jako prezes OZSK? Dopuszcza pan możliwość, że premier obieca wam, że jeśli wygra wybory, postara się spełnić wasze postulaty?
Trudno mi powiedzieć. Nie jestem premierem tego rządu. Poza tym tu chyba nie o wybory chodzi. Spotyka się z nami szef rządu - i tak do tego podchodzimy. Nie traktujemy tego jako spotkania z przedstawicielem partii, tylko jako spotkanie z władzą wykonawczą. A że akurat taki termin - tak wyszło…
A może dla kibiców to właśnie najlepszy termin, żeby coś ustalić, wynegocjować lub nawet dojść do porozumienia?
Myślę, że jest taka możliwość. Zawsze trzeba rozmawiać, zawsze można coś wyjaśnić. Może część całej tej sytuacji wynika z nieporozumień? Właśnie po to jest to spotkanie. Na pewno oczekujemy sensownej i rzeczowej rozmowy.
Rozmawiał Michał Bugno, Wirtualna Polska "