Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Szanowni Państwo, mam nadzieję, że nie złamie regulaminu tym tematem. Jest on bardzo teoretyczny, ale stawia kilka być może ciekawych pytań jednocześnie.
Miałam wczoraj szalony sen i męczy mnie cały dzień pytanie czy to by się dało zrobić.
Otóż proszę sobie wyobrazić zalepienie wszystkich billboardów w Polsce. Czym? W moim śnie były to dzieła sztuki ulicznej, ale w zasadzie nie to ma znaczenia. Kampania mogłaby skierować uwagę ludzi i mediów, którą niewątpliwie by się w ten sposób osiągnęło, np. na ważne cele społeczne, organizacje pożytku publicznego itp. W moim śnie miało to związek z ezoterycznymi kwestiami, których tutaj bym nie chciała omawiać.

Zastanawiam się w związku z tym:
Ile jest billboardów w Polsce?
Jaki maksymalny rabat można uzyskać jeżeli by wykupić hurtem wszystko np. na rok? ;D
Czy wiele będzie takich firm, które ze względu na spadek podaży będą windować ceny i nie będą chciały odsprzedać powierzchni? (bo jakie ważne cele społeczne mogą być ważniejsze niż zysk...)

Bardzo z tego miejsca proszę osoby, które chcą skrytykować ten temat, aby się powstrzymały i zamiast tego odpowiedziały czy nie przeszkadza im reklama billboardowa i czy nie lepiej byśmy się czuli gdyby jej nie było tak jak np. w centrum Wrocławia.Aleksandra Lewtak edytował(a) ten post dnia 17.04.13 o godzinie 23:20

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Ja miałbym inny sen:
Kilkanaście tysięcy bezrobotnych wyposażyć w urządzenia do cięcia metalu, aby usunęli te wszystkie koszmarne tablice, tabliczki, banery przy drogach. Poprzez ogromną ich ilość stały się już nieczytelne a tylko szpecą i rozpraszają uwagę.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

W Polsce to chyba tylko kilka największych firm miałoby na tyle kasy żeby sobie na to pozwolić. Nie wiem dokładnie ile, ale wykupienie wszystkich billboardów na rok to pewnie w setki milionów by szło, bo w samej Wawie jest ich podobno ok. 20 tysięcy, z których każdy niech kosztuje średnio 1000 PLN / miesięcznie (mocno szacunkowe i uśrednione), więc nawet przy 50% rabacie mamy 10 milionów na miesiąc za samą tylko Warszawę!

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Ale po co od razu wszystkie?

To jest pomysł na jakiś viral czy coś. Zrobić reklamy, a potem je ostentacyjnie zalepić.
Pytania ewentualne:
- czy reklamy bez zalepiania chwilę zostawić (tydzień / miesiąc? aż się przyjmą i utkwią?)
- czy zalepiać "akcją" zalepiania, czy po cichu w nocy?

Generalnie pomysł jakiś takiś się wyśnił... ale zalepianie wszystkiego to już jest na miarę mojego pomysłu, aby wykupić czas antenowy przed wiadomościami i codziennie po 10 minut mówić prawdę. Utopia, tak troszku.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Czeslaw Kowalczyk nieee... to kontrolowane, wiesz, zalepienie takiej udawanej, swojej reklamy.
Nie innych zalepianie, bo to wiadomo - kontrakty, prawnicze rzeczy itd.
Generalnie wiadomo o co chodzi.
Wiesz, przechodzą dziwniejsze pomysły, heh.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Czeslaw K.:
ja bym chcial kiedys stworzyc, takie Centrum Edukacji. Gdzie ludzie moga sie nauczyc pozytecznych rzeczy, rzemiosla, naprawy urzadzen, remontu, pielegnacji ogrodu naturalnego,

To już istnieje i się rozwija, nazywa się:
Zasadnicza Szkoła Zawodowa

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

W roku 1997 zacząłem pracę jako wykładowca w prywatnych szkołach. Uczyłem marketingu i reklamy. Wtedy w grupie bywałem najmłodszy, miałem około 26 lat. Na zajęciach byli ludzie, którzy z różnych przyczyn nie mogli kończyć studiów a chcieli. Było tez sporo młodzieży, wtedy praca była przyjemnością. Słuchacze byli inteligentni.

W roku 2005 skończyłem pracę jako belfer, miałem wrażenia, że na zajęciach mam bandę debili nie umiejących liczyć procentów czy dynamiki jakiegoś zjawiska np zysku.

Moja żona dalej pracuje na uczelniach, mówi, że oprócz elitarnych uczelni państwowych, też większość słuchaczy to słabeusze.

Poziom nauki w gimnazjach czy liceach jest tragiczny bo ustawiony pod zdawanie testów.

Ale wiesz Czesiek jakim społeczeństwem się najłatwiej rządzi.

Dlatego tak się cieszę, że powstają zawodówki. Dużo lepsze życie będzie miał dobry ślusarz, spawacz, murarz, niż mgr czegoś dziwnego, np europeistyki.

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Proszę o nie odbieganie od tematu.
Czeslaw K.:
Olu, przy calym szacunku, na Twoim miejscu, zadal bym sobie pytanie: czy nie pora odwiedzic jakiegos dobrego terapeute, egzorcyste? itp.

Zwłaszcza Ciebie, i bardzo bym Cię prosiła, abyś nie pisał w tym temacie, bo nie dość, że go nie rozumiesz to wykorzystujesz do własnych zagadnień. Załóż sobie swój i tam sobie rządź.
Maciej B.:
W Polsce to chyba tylko kilka największych firm miałoby na tyle kasy żeby sobie na to pozwolić. Nie wiem dokładnie ile, ale wykupienie wszystkich billboardów na rok to pewnie w setki milionów by szło, bo w samej Wawie jest ich podobno ok. 20 tysięcy, z których każdy niech kosztuje średnio 1000 PLN / miesięcznie (mocno szacunkowe i uśrednione), więc nawet przy 50% rabacie mamy 10 milionów na miesiąc za samą tylko Warszawę!

Na ile to są przybliżone kwoty...?
Ale nawet jak - 500 milionów złotych dajmy na to by to było - istnieją takie pieniądze, prawda? Są takie budżety, ba... są na świecie tacy ludzie, którzy je mają, więc nie jest to kwestia technicznej niemożliwości, ale ekonomicznej ;-)
Miłosz W.:
Ale po co od razu wszystkie?

Żeby wszyscy zauważyli.
Pytania ewentualne:
- czy reklamy bez zalepiania chwilę zostawić (tydzień / miesiąc? aż się przyjmą i utkwią?)

Myślałam o roku. Żeby wszyscy zdążyli zapomnieć o tych starych i potem płakali, że one wróciły i domagali się powrotu tych ładnych, prawdziwych, artystytcznych.
- czy zalepiać "akcją" zalepiania, czy po cichu w nocy?

Akcją zalepiania oczywiście!!!
Generalnie pomysł jakiś takiś się wyśnił... ale zalepianie wszystkiego to już jest na miarę mojego pomysłu, aby wykupić czas antenowy przed wiadomościami i codziennie po 10 minut mówić prawdę. Utopia, tak troszku.

No i co? :) Temat dobry.

konto usunięte

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Aleksandra L.:
Na ile to są przybliżone kwoty...?
Ale nawet jak - 500 milionów złotych dajmy na to by to było - istnieją takie pieniądze, prawda? Są takie budżety, ba... są na świecie tacy ludzie, którzy je mają, więc nie jest to kwestia technicznej niemożliwości, ale ekonomicznej ;-)

Na ile przybliżone? Równie dobrze może to być 2 razy więcej ;) W końcu w Wawie są billboardy po kilkanaście tys. za miesiąc, a są i takie w promocji po parę stówek. Nie wiem, czy ktoś kiedyś policzył średnią cenę takiego nośnika w przekroju całego miasta. Pewnie, że są firmy, które mają taką kasę- pozostaje tylko pytanie o sens inwestowania tak gigantycznych pieniędzy w promocję... No właśnie- nie wiadomo nawet w promocję czego ;)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Pomysł ze snu - ZALEPIAMY - ile by to kosztowało?

Czeslaw K.:
zamilknij.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Kampania reklamowa a ile to...




Wyślij zaproszenie do