Temat: Poszukiwany charyzmatyczny przywódca!
Jacek Pietraszkiewicz:
Nawiązując do Twojej wypowiedzi Jacku,
Kolega Krzysztof twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak urodziny przywódca. Ciekawi mnie czy Krzysztof spotkał na swojej drodze takiego charyzmatycznego kogoś? "Charisma" to przecież z greckiego "dar".
według mnie "darem" o którym piszesz są cechy stanowiące o indywidualności danej osoby. Te cechy, jeśli akceptowane i "wykorzystywane", stanowią o autentyczności człowieka. Z kolei autentyczność budzi zaufanie, które niezbędne jest do bycia liderem, stąd tak często charyzmę wiąże się z przywództwem. Wyjaśniam poniżej
Moje rozumienie charyzmy bliskie jest tej definicji (
za wikipedią, w której również jest o "darze"):
Atrybut, osobista cecha jednostki, wyjątkowa jakość jej przypisywana, coś, co ktoś posiada lub jest w to wyposażony. Charyzmę utożsamia się z wszelkiego rodzaju osobistymi cechami jednostki, które czynią ją wyjątkową na tle reszty społeczności.
Charyzma jest więc tym, co daną osobę wyróżnia spośród innych. Idąc głębiej - tymi wyróżnikami są przede wszystkim cechy osobowości, które oczywiście są różne u różnych osób. Można być tak samo charyzmatycznym przez swoją otwartość i energię wyrażaną na zewnątrz, jak przez skupienie i poświęcanie uwagi na dokładne analizowanie spraw we wnętrzu.
Zarówno jedno jak i drugie zachowanie może stanowić o wyjątkowości danej osoby. Dlatego nie można wyodrębnić cech osób charyzmatycznych, ponieważ z samej definicji charyzmy wynika, że cechy te są indywidualne i różne dla różnych osób.
Tym co według mnie stanowi o charyzmie, jest pełna świadomość, akceptacja oraz wykorzystywanie swoich cech osobowości. Wynikiem takiej pełnej akceptacji jest "bycie sobą" w kontaktach z innymi ludźmi i nie ukrywanie żadnego elementu swojej osoby.
Słowem-kluczem tutaj jest
autentyczność, która wynika właśnie z akceptacji siebie, zamiast udawania, że jest się inną osobą niż w rzeczywistości.
I teraz odnosząc to do przywódcy: tym co w wielkim stopniu pociąga ludzi za przywódcami, jest ich (przywódców) autentyczność, ponieważ podstawą przywództwa jest zaufanie. Jeśli osoba jest autentyczna ("jest sobą"), dużo bardziej prawdopodobne, że inni wysłuchają jej i uwierzą w kreśloną przez nią wizję. Zazwyczaj łatwo wyczuć osoby, które nie są autentyczne w tym co mówią i jak się zachowują. Brak zaufania sprawi, że nie powstanie więź, konieczna by przewodzić.
Charyzma jest więc wyrazem autentyczności w formie wyróżniających cech, które budując zaufanie, tworzą możliwość pociągania innych.
Jednak daleki byłbym od tego by słowa "charyzmatyczny" oraz "lider" łączyć ze sobą za każdym razem.
O ile charyzma (a więc bycie sobą i autentyczność) jest niezbędna do bycia przywódcą, o tyle sama charyzma nie wystarczy do bycia liderem. Można być autentycznym i mieć charyzmę, nie będąc przywódcą.
Innym ciekawym wnioskiem jest to, że dla zostania przywódcą konieczna jest najpierw solidna praca nad samym sobą - poznania swoich naturalnych silnych i słabych stron, oraz ich akceptacji. Przywódca musi być sobą, żeby inni widzieli w nim człowieka, którego są pewni i na którym można polegać.