konto usunięte
Temat: 2 pracowników = 2 problemy
Witajcie,Mam pewien problem, który przyprawia mnie o palpitacje mózgu. W firmie mamy dwie osoby (chlopak i dziewczyna):
1) dziewczyna: pracownik call center; jedne wielki leń, brak wyników, wyraźna "olewka" powierzonych jej zadań; siedzenie na FB i innych bzdurach. Szef miał dość, więc oddał mi ją pod "opiekę". Na początku szło ok... potem przyłapalam ją na kliku poważnych kłamstwach. Rozmowa u szefa (we trójkę). Moja decyzja "zwolnić", nie wyobrażałam sobie współpracy z kimś kto siedzi na przeciwko mnie i szefa i kłamie w oczy. Szef (dość miekki) uznał, że należy dać szansę. Wyniki troszkę się poprawiły, ale zaczęły się narzekania, że listy klientow są złe, że target za wysoki, że to...że tamto... doszły popełniane ciągle błędy, które wiazały się z klientami i ich zamówieniami. Wymówka ta sama od roku, że małe dziecko i zmęczenie itp itd... Osoby postronne, pracujące w biurze, zostały wciągnięte w jej "marudzenie" i już mają dość. Na samą myśl, że ona przyjdzie do pracy "jest im niedobrze" (ich słowa). Listy klientów ma bardzo dobre, ba! nawet lepsze niż osoby pracujące dłużej. Target nie jest wysoki, bo w zeszłym miesiącu został spokojnie osiągniety. W tym, żeby bylo łatwiej, szef zostawił taki sam.
2) chłopak: mój asystent; nowy od 2 miesięcy; głównie administracja; dostał "instrukcję obslugi" co i jak ma robić. Nie ma szans, żeby się pomylić idąc punkt po punkcie, wiem, bo sama to przechodziłam. Ale cóż...okazuje się, że wszystko można: błąd za błedem, ciagle te same lub dochodzą też nowe... Najgorzej, że nie mogę dojść skąd on je bierze, bo takich rzeczy nawet nie ma w instrukcji. Pytałam dlaczego, co i jak: brak odpowiedzi albo "nie wiem". Nie mogę nauczyć go nowych rzeczy, bo jeszcze nie opanował podstawowych. Niestety 2 miesiące to długi okres a nie widać, aby szlo ku lepszemu. Siedziałam kilka razy z nim i robiłam wszystko punkt po punkcie, tłumaczyłam, ale to nic nie dało... Nowy dzień, nowe błędy...
Jutro mam rozmowę u szefa. Ponad 2 tygodnie temu byla już rozmowa z chłopakiem i miała nastąpić poprawa, ale jest jeszcze gorzej. Podobnie było z dziewczyną, ale szef nie wie o jej ostatnich błedach i o atmosferze w firmie, bo był na wakacjach. Ja wiem jakbym postąpiła, ale chciałabym usłyszeć opinie doświadczonych osób, może coś źle robię, coś źle tłumaczę itp?
Czy moglibyście pomóc znaleźć wyjście z syatuacji, posłużyć doświadczeniem?
Dziekuje:)