Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Mandrosz:
Marcin Staszewski:
Joanna Mandrosz:
Niemniej jednak
przyswoje w najbliższym możliwym czasie teorię pana Jan Fazlagić - bo wybitnie chyba jestem nie na bieżąco... stażeje się :)Marcin Staszewski edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 17:43

O tak, koncept Pokolenie Y warto poznać, sama nazwa nie pochodzi od cytowanego przeze mnie socjologa, ta koncepcja jest znana na całym świecie. Nie znasz jej nie dlatego że sie starzejesz, tylko troszkę straciłeś może kontakt z bieżącymi trendami w socjologii... Wiek nie ma tu nic do rzeczy.

Wiem, że koncept jest "ogólnoświatowy" - tym bardziej budzi moją nieufność - jak próbowałem bowiem (wy-) dowodzić, takie generalizacje, choć robią światową karierę, nie koniecznie muszą być przekładalne. Wciąż bowiem możemy mówić o specyfice Polskiej - państwa w procesie intensywnej transformacji i dużych zmian. Musimy też brać pod uwagę, że pogłos tego co pojawia się "gdzieś na zgniłym zachodzie" dociera do nas z dość dużym opóźnieniem, mimo postępującej globalizacji, i jest już tylko echem, mutacją a nie pierwotnym kręgiem.

W świetle powyższych wywodów, wydaje mi się, że potrafię sobie wyobrazić postawienie takiego wyboru między 40 letnim mentorem a 25 letnim "lajf kołczem", którego wynik nie był by oczywisty dla mnie osoby znajdującej się gdzieś między nimi. Być może zaczął bym pracować z oboma :)
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Marcin Staszewski:
A tak w ogóle to powariowaliście wszyscy, czy co? 40-latkowie to > seniorzy?

a to jest faktycznie ciekawa teza... ;o))

Czterdziechy to pruchno! he he hhe hheh heh he no offence! :)

O Ty... chcesz na mordopranie? :))))
Pocoś ten wątek w końcu wymyśliliśmy :)))))
Prawdziwie fajne życie zaczyna się po 40-tce, wreszcie luuuuz, koniec zamartwiania się o wychowanie dzieci, napinania się by zarobić na dom z ogródkiem :)) - wreszcie można poświęcić pracy tyle czasu ile się CHCE, robić to co się CHCE...

Pozdrowionka dla Wszystkich :))

No i na tym polega dylemat, znam takich co twierdzą, że dopiero po 50 na wcześniejszej emeryturze :)) Ale czy dożycie tak "leciwego" wieku aby nie jest już samo w sobie zbyt bolesne :))))))
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marcin Staszewski:
Kontynując wątek "pokoleniowości" - jedyne co przychodzi mi do głowy, co w przypadku polskiej młodzieży, czy też młodych ludzi można by uznać za powszechnie współdzielone doświadczenie "pokoleniowe" - to emigracja zarobkowa związana z akcesem do unii europejskiej

socjologowie zwracają uwagę raczej na to, ze pokolenie Y jest pierwszym pokoleniem, które od wczesnego dzieciństwa i młodości używa telefonów komórkowych, e-maili oraz błyskawicznej komunikacji internetowej. Pokolenie Y spędza średnio 72 godziny w tygodniu na kontaktach przez komórkę
i Internet, szukając porady i wskazówki nawet w najdrobniejszych
decyzjach :)
Przy czym badacze zwracają uwagę, że współcześni młodzi ludzie, poza rodzicami, nie kontaktują się praktycznie z nikim spoza swego pokolenia :))Dorota Bienicewicz-Krasek edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 22:43

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Przy czym badacze zwracają uwagę, że współcześni młodzi ludzie, poza rodzicami, nie kontaktują się praktycznie z nikim spoza swego pokolenia :))

a to ciekawe :)
czyli inaczej mowiac pokolenie Y tworzy "srodowisko zamkniete" nie wpuszczajac nikogo z poza niego :):)

inne doniesienia:

"Bezczelni, mówią pracodawcy. Najlepiej wykształceni, to zdanie
specjalistów od rynku. Urodzeni między 1979 a 1990 rokiem, nazywani pokoleniem Y."Joanna Izabela C. edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 18:40
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marcin Staszewski:
Prawdziwie fajne życie zaczyna się po 40-tce,
No i na tym polega dylemat, znam takich co twierdzą, że dopiero
po 50 na wcześniejszej emeryturze :)) Ale czy dożycie tak "leciwego" wieku aby nie jest już samo w sobie zbyt bolesne :))))))

Nie jest :)
A "leciwa" to była moja Babcia która dożyła 93 wiosen w całkiem dobrym zdrowiu i pogodzie ducha :)

Prawdę mówiąc czytam ten wątek i nie mogę ochłonąć z szoku, że 20-latki naprawdę myślą że 40-latki to stare zgredy :))
Skąd takie przekonania???

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marcin Staszewski:
Joanna Mandrosz:

>
Wiem, że koncept jest "ogólnoświatowy" - tym bardziej budzi moją nieufność - jak próbowałem bowiem (wy-) dowodzić, takie generalizacje, choć robią światową karierę, nie koniecznie muszą być przekładalne. Wciąż bowiem możemy mówić o specyfice Polskiej - państwa w procesie intensywnej transformacji i dużych zmian. Musimy też brać pod uwagę, że pogłos tego co pojawia się "gdzieś na zgniłym zachodzie" dociera do nas z dość dużym opóźnieniem, mimo postępującej globalizacji, i jest już tylko echem, mutacją a nie pierwotnym kręgiem.

W świetle powyższych wywodów, wydaje mi się, że potrafię sobie wyobrazić postawienie takiego wyboru między 40 letnim mentorem a 25 letnim "lajf kołczem", którego wynik nie był by oczywisty dla mnie osoby znajdującej się gdzieś między nimi. Być może zaczął bym pracować z oboma :)

Właśnie o Pokoleniu Y, ludziach urodzonych w po 1976 roku mówi się że są pierwszym polskim pokoleniem, którego losy i warunki życia i wychowywania są takie same jak na zachodzie Europy czy w USA, jednym słowem nie ma tu specyfiki polskiej. Myślę że pojęcie pokolenia nadal ma sens, choćby lektura tekstów o pokoleniu Y przekonuje że ma ono bardzo wyraziste cechy wspólne.

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Marcin Staszewski:
Prawdziwie fajne życie zaczyna się po 40-tce,
No i na tym polega dylemat, znam takich co twierdzą, że dopiero
po 50 na wcześniejszej emeryturze :)) Ale czy dożycie tak "leciwego" wieku aby nie jest już samo w sobie zbyt bolesne :))))))

Nie jest :)
A "leciwa" to była moja Babcia która dożyła 93 wiosen w całkiem dobrym zdrowiu i pogodzie ducha :)

Prawdę mówiąc czytam ten wątek i nie mogę ochłonąć z szoku, że 20-latki naprawdę myślą że 40-latki to stare zgredy :))
Skąd takie przekonania???

To chyba właśnie jedna z cech pokolenia Y. Nie odnosisz wrażenia że może chodzi tu o zdyskredytowanie poprzedniego pokolenia, by samemu wskoczyć na to miejsce? Ja mam takie wrażenie. No cóż, tak się składa że wiele osób 40-letnich ma większą wiedzę i co ważniejsze MOTYWACJĘ DO POSZERZANIA WIEDZY niż 20-sto latkowie. O doświadczeniu nie wspominając. Tak więc chyba, drogie Y, trzeba jeszcze trochę poczekać na te wspominane wcześniej rzekome "stołki" w międzyczasie ucząc się i doświadczając. Wiem że to dla was trudne, wolicie żeby wsztstko było już, ale preferencje ustala rynek.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Izabela C.:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Przy czym badacze zwracają uwagę, że współcześni młodzi ludzie, poza rodzicami, nie kontaktują się praktycznie z nikim spoza swego pokolenia :))

a to ciekawe :)
czyli inaczej mowiac pokolenie Y tworzy "srodowisko zamkniete" nie wpuszczajac nikogo z poza niego :):)

Nie wiem, może to kwestia tego czy próchno potrafi się sprawnie komunikować przez internet i czy szybko pisze sms-y :)
a może czegoś głębszego - trzeba by poczytać i pobadać :)

a co do roczników które się zalicza do "Igreków" to 1980–1995. Niektórzy badacze to rozciągają na 1976-2000.

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
tych co znam 40 latkow - to z cala odpowiedzialnoscia moge powiedziec, ZE POTRAFIA :)

co do badan - to super sprawa :)
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Mandrosz:
Marcin Staszewski:
Joanna Mandrosz:

>
Wiem, że koncept jest "ogólnoświatowy" - tym bardziej budzi moją nieufność - jak próbowałem bowiem (wy-) dowodzić, takie generalizacje, choć robią światową karierę, nie koniecznie muszą być przekładalne. Wciąż bowiem możemy mówić o specyfice Polskiej - państwa w procesie intensywnej transformacji i dużych zmian. Musimy też brać pod uwagę, że pogłos tego co pojawia się "gdzieś na zgniłym zachodzie" dociera do nas z dość dużym opóźnieniem, mimo postępującej globalizacji, i jest już tylko echem, mutacją a nie pierwotnym kręgiem.

W świetle powyższych wywodów, wydaje mi się, że potrafię sobie wyobrazić postawienie takiego wyboru między 40 letnim mentorem a 25 letnim "lajf kołczem", którego wynik nie był by oczywisty dla mnie osoby znajdującej się gdzieś między nimi. Być może zaczął bym pracować z oboma :)

Właśnie o Pokoleniu Y, ludziach urodzonych w po 1976 roku mówi się że są pierwszym polskim pokoleniem, którego losy i warunki życia i wychowywania są takie same jak na zachodzie Europy czy w USA, jednym słowem nie ma tu specyfiki polskiej. Myślę że pojęcie pokolenia nadal ma sens, choćby lektura tekstów o pokoleniu Y przekonuje że ma ono bardzo wyraziste cechy wspólne.

Nie są takie same - vide casus emigracji, o którym wswpomina cytowany wcześniej przez ciebie Jan A. Fazlagić - odniosłem jednak wrażenie, że traktuje temat po macoszemu, bo nie ma on odnośników w literaturze anglojęzycznej (na tyle na ile mogę wnieść po krótkim researchu w google). Ciekawszy w kontekście dyskusji wydał mi się jednak ten oto wątek dotyczący autorytetów, a w zasadzie ich nietrwałości - tzn. wypadało by raczaej powiedzieć zadaniowości lub funkcjonalności. Odnoszę wrażenie, że meritum sprawy może być urażona duma 40 latków, bo gdy nadszedł ich czas bycia autorytetem, okazuje się że stać się nim mogą na chwilę tylko, by status ten stracić gdy nie będzie już on zadaniowo uprawniony - vide. dyskusja o life cochingu:
Y mówi: "Stary/Stara co mi z histori twojego życia skoro, tak naprawdę cenię cię za to jak ty potrafisz słuchać a nie opowiadać" (przykład - abstrakcyjny).

tekst do którego się odnoszę:
http://www.e-mentor.edu.pl/artykul_v2.php?numer=25&id=549

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Mandrosz:
asia obawiasz sie o swoj?
szczerze - nie wiem czy beda chcieli sluchac :) podobnych apeli i juz ostrza pazury na Twoj i innych :):):)
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
a co do roczników które się zalicza do "Igreków" to 1980–1995. Niektórzy badacze to rozciągają na 1976-2000.

Och... naszczęście się jeszcze łapię :) Nie kruszę więc kopii na daremno :)

Wracając do pokory, (modlitwy, poematu) to przyznać trzeba, że pokora nie jest domeną młodości, może więc "seniorzy" mogli by wypracować taką metodę cochingu która ułatwi Gen Y nabycie tej cechy.

Ponieważ Gen Y ma tendęcję dopasowywania pracy do swojej wizji życia, pewnie metody rodem z "karate kid" czy "krwawego sportu" raczej odpadają :)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Mandrosz:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Marcin Staszewski:
Prawdziwie fajne życie zaczyna się po 40-tce,
No i na tym polega dylemat, znam takich co twierdzą, że dopiero
po 50 na wcześniejszej emeryturze :)) Ale czy dożycie tak "leciwego" wieku aby nie jest już samo w sobie zbyt bolesne :))))))

Nie jest :)
A "leciwa" to była moja Babcia która dożyła 93 wiosen w całkiem dobrym zdrowiu i pogodzie ducha :)

Prawdę mówiąc czytam ten wątek i nie mogę ochłonąć z szoku, że 20-latki naprawdę myślą że 40-latki to stare zgredy :))
Skąd takie przekonania???

To chyba właśnie jedna z cech pokolenia Y. Nie odnosisz wrażenia że może chodzi tu o zdyskredytowanie poprzedniego pokolenia, by samemu wskoczyć na to miejsce? Ja mam takie wrażenie.

Czy ja wiem... ja chyba jednak nie :) Wprawdzie czasami w kontakcie zawodowym z "Igrekami" wyposażonymi w dyplomy, certyfikaty, kursy z tytułem obowiązkowo w języku language przypoina mi się jedne z moich ulubionych cytatów filmowych, z filmu "Kingsajz" konkretnie: "Popowiększali się i im się w d...ach poprzewracało" :))) ale wynika to raczej z innych aspektów zachowania, krótko mówiąc z postawy roszczeniowej
Np. nieustannie roczulają mnie młodzi ludzie, którzy chcą się uczyć zawodu trenera i kiedy proponuję im staż pytają ile im na tym stażu zapłacę :) no i co mam powiedzieć, że jesli chodzi o uczenie kogoś to zwykle biorę za to pieniądze a nie rozdaję? :))
Chyba mamy inne spojrzenie na pracę. Badacze których cytujesz nazywają to konfliktem pomiędzy ,,generacją klapek i iPodów” i generacją "półbutów i ciężkiej pracy 12/24” :))
No cóż, tak się składa że wiele osób 40-letnich ma większą wiedzę i co ważniejsze MOTYWACJĘ DO POSZERZANIA WIEDZY niż 20-sto latkowie. O doświadczeniu nie wspominając.

Bywa różnie i zależy od dziedziny. W branży IT na przykład widać wyraźnie jak starsze pokolenie generalnie nie nadąża za rozwojem technologii, ale jest obrażone że przychodzą młodzi po studiach i ich wygryzają z pozycji :) tylko że ci młodzi ludzie swobodnie posługują się najnowszymi narzędziami o których oni nie mają nawet bladego pojęcia... ale zamiast się uczyć przeżywają frustrację...
Branża technologiczna jest specyficzna, wiem, ta dyskusja zaczęła sie od coachingu i to life :) ale chciałam pokazać ze nie ma podstaw do takich uogólnień :)
Jednak wielu młodych ludzi sporo umie, są otwarci na nowe pomysły, są gotowi zakwestionować utarte ścieżki - mnie się to podoba, nie wiem jak Wam...

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Izabela C.:
Joanna Mandrosz:
asia obawiasz sie o swoj?
szczerze - nie wiem czy beda chcieli sluchac :) podobnych apeli i juz ostrza pazury na Twoj i innych :):):)

Ja akurat nie mam stołka, jestem freelancerem - latającym Holendrem. Nie mam się co bać pokolenia Y, generalnie nie lubię mieć tylko do czynienia z chamstwem, arogancją, zarozumialstwem: mogę powiedzieć że te cechy mnie odrzucają. Ale te cechy - przyznaję - pojawiają się nie tylko w generacji Y. I mam nadzieję że zawsze będziemy oceniani wg tego co umiemy i możemy zrobić, a nie wg wieku.Joanna Mandrosz edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 19:35
Marcin Staszewski

Marcin Staszewski konflikty to moja
specjalność....
mediator, trener,
freel...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
(...)
Jednak wielu młodych ludzi sporo umie, są otwarci na nowe pomysły, są gotowi zakwestionować utarte ścieżki - mnie się to podoba, nie wiem jak Wam...

I tu się spotkaliśmy :)

Tak jak wielu młodych ludzi nie oczekuje niczego za darmo, chce szukać oparcia i autorytetu (choćby chwilowego) wśród bardziej doświadczonych kolegów, a wielu starszych kolegów lubi pracować z "młodymi dynamicznymi".

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Joanna Mandrosz:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Marcin Staszewski:
Prawdziwie fajne życie zaczyna się po 40-tce,
No i na tym polega dylemat, znam takich co twierdzą, że dopiero
po 50 na wcześniejszej emeryturze :)) Ale czy dożycie tak "leciwego" wieku aby nie jest już samo w sobie zbyt bolesne :))))))

Nie jest :)
A "leciwa" to była moja Babcia która dożyła 93 wiosen w całkiem dobrym zdrowiu i pogodzie ducha :)

Prawdę mówiąc czytam ten wątek i nie mogę ochłonąć z szoku, że 20-latki naprawdę myślą że 40-latki to stare zgredy :))
Skąd takie przekonania???

To chyba właśnie jedna z cech pokolenia Y. Nie odnosisz wrażenia że może chodzi tu o zdyskredytowanie poprzedniego pokolenia, by samemu wskoczyć na to miejsce? Ja mam takie wrażenie.

Czy ja wiem... ja chyba jednak nie :) Wprawdzie czasami w kontakcie zawodowym z "Igrekami" wyposażonymi w dyplomy, certyfikaty, kursy z tytułem obowiązkowo w języku language przypoina mi się jedne z moich ulubionych cytatów filmowych, z filmu "Kingsajz" konkretnie: "Popowiększali się i im się w d...ach poprzewracało" :))) ale wynika to raczej z innych aspektów zachowania, krótko mówiąc z postawy roszczeniowej
Np. nieustannie roczulają mnie młodzi ludzie, którzy chcą się uczyć zawodu trenera i kiedy proponuję im staż pytają ile im na tym stażu zapłacę :) no i co mam powiedzieć, że jesli chodzi o uczenie kogoś to zwykle biorę za to pieniądze a nie rozdaję? :))
Chyba mamy inne spojrzenie na pracę. Badacze których cytujesz nazywają to konfliktem pomiędzy ,,generacją klapek i iPodów” i generacją "półbutów i ciężkiej pracy 12/24” :))
No cóż, tak się składa że wiele osób 40-letnich ma większą wiedzę i co ważniejsze MOTYWACJĘ DO POSZERZANIA WIEDZY niż 20-sto latkowie. O doświadczeniu nie wspominając.

Bywa różnie i zależy od dziedziny. W branży IT na przykład widać wyraźnie jak starsze pokolenie generalnie nie nadąża za rozwojem technologii, ale jest obrażone że przychodzą młodzi po studiach i ich wygryzają z pozycji :) tylko że ci młodzi ludzie swobodnie posługują się najnowszymi narzędziami o których oni nie mają nawet bladego pojęcia... ale zamiast się uczyć przeżywają frustrację...
Branża technologiczna jest specyficzna, wiem, ta dyskusja zaczęła sie od coachingu i to life :) ale chciałam pokazać ze nie ma podstaw do takich uogólnień :)
Jednak wielu młodych ludzi sporo umie, są otwarci na nowe pomysły, są gotowi zakwestionować utarte ścieżki - mnie się to podoba, nie wiem jak Wam...

Co nazywasz uogólnieniem - że "wiele osób 40-sto letnich ma większą wiedzę?". To przecież prawda. Nie znam branży IT, może tam jest zupełnie inaczej, IT to w ogóle ta dziedzina, która najbardziej różni pokolenia. I oczywiście wierzę i wiem że wielu młodych ludzi dużo umie i niektórzy są otwarci na nowe pomysły i wszyscy ci odpowiemy że to nam się podoba (po co o to pytać nawiasem mówiąc, to przecież oczywiste?). Nie chciałabym tylko żeby w tej całej dyskusji umknął nam jeden ważny wątek: są jednak pewne generacyjne przewagi pokolenia "przed Y": zdolność do długotrwałej koncentracji na jednym zadaniu, wnikania w szczegóły, zdobywania maksimum informacji, sprawdzania wszystkiego, szukania nowych metod, czekania na efekty, inwestowania w międzyczasie w swoje doświadczenia, chyba jednak nieco większa skromność i pokora (by wrócić do tekstu zaczynającego ten wątek).Joanna Mandrosz edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 19:56

konto usunięte

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marcin Staszewski:
potwierdzam
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Marcin Staszewski:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
a co do roczników które się zalicza do "Igreków" to 1980–1995. Niektórzy badacze to rozciągają na 1976-2000.

Och... naszczęście się jeszcze łapię :) Nie kruszę więc kopii na daremno :)

Wracając do pokory, (modlitwy, poematu) to przyznać trzeba, że pokora nie jest domeną młodości, może więc "seniorzy" mogli by wypracować taką metodę cochingu która ułatwi Gen Y nabycie tej cechy.

"Seniorzy" nie są tu potrzebni, samo życie umożliwi pokoleniu Y nabycie tej cechy :))
Ponieważ Gen Y ma tendęcję dopasowywania pracy do swojej wizji życia, pewnie metody rodem z "karate kid" czy "krwawego sportu" raczej odpadają :)

Ja mam na to dopasowywanie pracy bardzo prostą odpowiedź: Ty traktujesz luźno swoją pracę i ja też (luźno traktuję Twoje zatrudnienie) :))
Ciągle szybko się uczę :))
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Dorota Bienicewicz-Krasek:

Tomek, ja sobie wypraszam tę coraz słabszą pamięć :)
A tak w ogóle to powariowaliście wszyscy, czy co? 40-latkowie to seniorzy?

Dorota,
Jako trener - odnoszę się do własnych doświadczeń ;)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Bełkot trenerów a modlitwa Świętego Tomasza ;)

Joanna Mandrosz:
Co nazywasz uogólnieniem - że "wiele osób 40-sto letnich ma większą wiedzę?". To przecież prawda.

Wiele - to prawda. I wiele jest też takich, które od lat nie zajrzały do książki. Wiele nie zna języków obcych i nie ma nawet szans by nauczyć się czegoś o najnowszych trendach, badaniach, czymkolwiek... Dla równowagi - spotkałam tak samo wiele młodych osób z wiedzą powierzchowną, tak płyciutką że nawet pływanie w niej im nie wychodziło - ale za to z samooceną taką ze ho, ho.
Nie wiem czy to świadczy o czymś poza tym, że ludzie są różni :)
wszyscy ci odpowiemy że to nam się podoba (po co o to pytać nawiasem mówiąc, to przecież oczywiste?)

a bo ja wiem czy takie oczywiste...?
Tylko pytanie, czy wszyscy młodzi ludzie są lepsi niż każdy
starszy? Chyba jednak niekoniecznie?

Chyba już się pogubiłam, ktoś stawiał taką tezę?



Wyślij zaproszenie do