Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Bardzo proszę o podpowiedź jak zachować się w następującej sytuacji:

Pewna firma produkcyjna zarządziła inwentaryzacje. Inwentaryzacja ma odbyć się „poza obowiązującym czasem pracy” w sobotę i niedzielę, co zostało wyjaśnione w rozporządzeniu prezesa tejże firmy dotyczącego inwentaryzacji. Poza tym w rozporządzeniu tym zawarto informację, że za pracę przy tym spisie pracownicy otrzymają po 100 zł za roboczodzień (na umowę zlecenie:). Pracodawca uważa, że niestawienie się w pracy w celu przeprowadzenia spisu będzie naruszeniem ze strony pracownika i jest niedopuszczalne (informacja przekazana drogą mejlową).
To jest chyba jakiś absurd?! Proszę napiszcie mi czy są może jakieś przepisy, które zezwalają pracodawcy na robienie z pracownika woła roboczego pracującego 7 dni w tygodniu do upadłego, bo nie wierzę, że firma zatrudniająca około tysiąca ludzi pozwoliłaby sobie na takie rozwiązanie bez wcześniejszego skonfrontowania tego z przepisami..Monika S. edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 19:42
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Monika
To że pracownicy mają pracować przy inwentaryzacji w sobotę i niedzielę - jest okey - ale pod warunkiem, ze bedą pracowali w godz, nadliczbowych a nie na umowę zlecenie. - Wówczas nie przyjście do pracy w w/w dniach (na inwentaryzację ) moze byc potraktowane jako nanuszenie ....
Ale jak ma to być robione w ramach umowy-zlecenia to pracownicy smiało i bez obaw mogą odmówic - "nikt i nic" nie moze ich zmusić do pracy w ramach umowy zlecenie - nawet pracodawca.
Jak co - to niech idą do sądu pacy - mają sprawę wygraną
Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Jak najbardziej się zgadzam i jest to dla mnie jasne i klarowne, ale wierzyć mi się nie chce, że ktoś nie tylko proponuje, ale także wdraża w życie takie pomysły. Pracodawcy zaczynają wykorzystywać fakt, że w szalejącym kryzysie znowu mamy tzw. "rynek pracodawcy".

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Praktyka opisana przez Ciebie jest pozorną próbą minimalizacji kosztu wynagrodzeń za godziny nadliczbowe. Podobne miałam odczucia, kiedy usłyszałam o tym sposobie po raz pierwszy.

Zgadzam się z wypowiedzią Krzysztofa, a moim zdaniem, jeśli faktycznie było rozporządzenie i mail z nakazem przyjścia, to jest to samobój.

Z ciekawości, ile osób miało się stawić na inwentaryzacji?Katarzyna Klekot edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 22:50
Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Nie jestem w stanie powiedzieć ile osób dokładnie ze względu na fakt, że nie jestem w żaden sposób związana z tą spółką, a o poradę poprosił mnie pracownik tej firmy. Z tego co wiem to około 30 osób. Wiem, że firma boryka się z problemami finansowymi, nie płaci również wynagrodzeń na czas, ale to i tak niczego nie tłumaczy.

Fakt-rozporządzenie i mejle miałam w wersji papierowej w rękach. Miałam w rękach samobója spółki:)

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

No to jak firma ma już problemy, to może opłaca się pracownikom zrobić coś "za pół ceny" niż za chwilę w ogóle nie mieć pracy.

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Monika S.:
Nie jestem w stanie powiedzieć ile osób dokładnie ze względu na fakt, że nie jestem w żaden sposób związana z tą spółką, a o poradę poprosił mnie pracownik tej firmy. Z tego co wiem to około 30 osób. Wiem, że firma boryka się z problemami finansowymi, nie płaci również wynagrodzeń na czas, ale to i tak niczego nie tłumaczy.

Fakt-rozporządzenie i mejle miałam w wersji papierowej w rękach. Miałam w rękach samobója spółki:)
Ciekawa jestem dla kogo był to większy samobój - dla spółki czy dla pracowników i ich rodzin :o)
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Alino
Samobója strzelił sobie tylko pracodawca- czyżbyś nalezała do naiwnej cześci społeczeństwa ??? mam nadzieję a nawet jestem pewny,że nie !!! - naiwność to zguba dla kazdego.
I proszę nie odpisuj mi " bo jak firmie jest tak, to lepiej nie ludzie robią tak "dla firmy"- to było dobre 10 lat temu - i nie wymawiaj mi sie takze na kryzys - gdzie on jest ???

Moniko
Skoro jest wersja papierowa zarzadzenia i maili - to teraz niech pracownicy złozą pozew do sadu pracy - jezeli z powodu nie stawienia sie do pracy (na inwenturę) poniesli konsekwencje - pewna wygrana.

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Za zamiar popełnienia wykroczenia jeszcze nie słyszałam, zeby ktos kogos karał.
Jeżeli pracownicy mimo nie wyplacania pensji w terminie jeszcze nie zgłosili tego do pip, to raczej zalezy im na tej pracy.
Kryzys jest czy go nie ma, jakie to ma znaczenie? Wczesniej tez ludzie nie mogli znalezc pracy.
Wierz mi Krzysztofie - złożyc pozew w sadzie i stracic prace dla niektórych to nie jest rozwiazanie :o)
Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

W chwili obecnej inwentaryzacja trwa. Kilkoro pracowników nie stawiło się na spis. Sprawa rozwinie się a może nawet rozwiąże w poniedziałek, kiedy w/w pracownicy stawią się w pracy.

Wydaje mi się, że kryzys, czy nie, pracownicy powinni mieć swoją godność. Jeżeli pracownik sam siebie nie będzie szanował to pracodawca też go nie uszanuje.

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Monika S.:
W chwili obecnej inwentaryzacja trwa. Kilkoro pracowników nie stawiło się na spis. Sprawa rozwinie się a może nawet rozwiąże w poniedziałek, kiedy w/w pracownicy stawią się w pracy.

Wydaje mi się, że kryzys, czy nie, pracownicy powinni mieć swoją godność. Jeżeli pracownik sam siebie nie będzie szanował to pracodawca też go nie uszanuje.
Bez przesady. Nie popadajmy w taki ton.
Jezeli pracodawca jest normaly to zawsze można się jakoś dogadać dla wspólnego dobra.
Ale sytuacji tej nie znam. Być może jest to gnojek, ktory wykorzystuje ludzi.
Ale jezeli tak nie jest to moim zdaniem - nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Alu
Fajna z Ciebie kobitka - ale nie przesadzaj z tym optymizmem.
Gdyby pracodawca był okey - to nie zrobiłby takiego gniota a pracowników traktował jako podmiot a nie przedmiot.
Z twoich wypowiedzi wnioskuję, ze nigdy nie pracowałaś na tzw. "dole" - ja przeszedłem wszystkie szczeble ( na szczęście ) i wiem co to jest praca na dole i jak tam ludzie często są traktowani, Kitu mi nikt nie wciśnie
Dlatego - do sądu z takim pracodawcą - co ludzi nie szanuje - tylko kombinuje.
Pamietaj - kondycja firmy zależy przede wwszystkim od Zarządzajacych nią a nie szeregowych pracowników.
Zakład pracy to nie miejsce na wolontariat, który proponowałaś tym pracownikom w poprzednich postach.
A co do tej "gałęzi" - Alu, niektóre gałezie maja sęki - więc ucięcie jej jest jak najbardziej wskazane, aby pozostała częśc drzewa była nadal zdrowa.
Alu - a u siebie w firmie - też byś taki numer ludziom zrobiła ?? chyba nieKrzysztof K. edytował(a) ten post dnia 21.11.09 o godzinie 19:34

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Sam fakt inwentaryacji poza czasem pracy - jest często stosowany. Natomiast powinno to być realizowane w ramach godzin nadiczbowych - wówczs będzie to prawidłowe, pod warunkime że ilośc tych godzin nadliczbowych nie będzie naruszać prawa do dobowego i tygodniowego odpoczynku tj. odpowiednio 11h i 35 h. NAtomiast pomysł ze zleceniem jest bardzo nieszczęśliwy - to obejście przepisów kodeksu pracy o czasie pracy. Zlecenie przy inwentaryzacji można ewentualnie stosować, jeśli w ramach zlecenia pracownikowi polecamy wykonywanie zupełnie innych zadań niż wykonuje "na co dzień" w ramach swojej umowy o pracę - to jest jeszcze dopuszczalne aczkolwiek też trzeba ostrożnie i z głową to sformułować.POza tym widzę sporą niekonsekwencje pracodawcy - skoro upiera sięże inwentaryzacja to ma być zlecenie, czyli stosunek cywilnorawny, to ewentualne niestawienie się nie może mieć wpływu na stosunek pracy! Czyli nie można karać pracownika połączonego z pracodawcą stosunkiem pracy...za to że nie realizuje umowy zlecenia czyli połączonego ze zleceniodawcą stosunkiem cywilnoprawnym..to absurd.NIe można mieszać tych dwóch kwestii. Gdyby pracodawca chciał wyciągać konsekwencje..to mógł polecić przyjść do pracy w ramach godzin nadliczbowych...i wówczas niewykonanie takiego polecenia(jeśli oczywiście było nieuzasadnione)mogło by być potrakowane jako podstawa do karania pracowników.
Monika S.:
Bardzo proszę o podpowiedź jak zachować się w następującej sytuacji:

Pewna firma produkcyjna zarządziła inwentaryzacje. Inwentaryzacja ma odbyć się „poza obowiązującym czasem pracy” w sobotę i niedzielę, co zostało wyjaśnione w rozporządzeniu prezesa tejże firmy dotyczącego inwentaryzacji. Poza tym w rozporządzeniu tym zawarto informację, że za pracę przy tym spisie pracownicy otrzymają po 100 zł za roboczodzień (na umowę zlecenie:). Pracodawca uważa, że niestawienie się w pracy w celu przeprowadzenia spisu będzie naruszeniem ze strony pracownika i jest niedopuszczalne (informacja przekazana drogą mejlową).
To jest chyba jakiś absurd?! Proszę napiszcie mi czy są może jakieś przepisy, które zezwalają pracodawcy na robienie z pracownika woła roboczego pracującego 7 dni w tygodniu do upadłego, bo nie wierzę, że firma zatrudniająca około tysiąca ludzi pozwoliłaby sobie na takie rozwiązanie bez wcześniejszego skonfrontowania tego z przepisami..Monika S. edytował(a) ten post dnia 20.11.09 o godzinie 19:42

konto usunięte

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Krzysztof K.:
Alu
Fajna z Ciebie kobitka - ale nie przesadzaj z tym optymizmem.
Gdyby pracodawca był okey - to nie zrobiłby takiego gniota a pracowników traktował jako podmiot a nie przedmiot.
Z twoich wypowiedzi wnioskuję, ze nigdy nie pracowałaś na tzw. "dole" - ja przeszedłem wszystkie szczeble ( na szczęście ) i wiem co to jest praca na dole i jak tam ludzie często są traktowani, Kitu mi nikt nie wciśnie
Dlatego - do sądu z takim pracodawcą - co ludzi nie szanuje - tylko kombinuje.
Pamietaj - kondycja firmy zależy przede wwszystkim od Zarządzajacych nią a nie szeregowych pracowników.
Zakład pracy to nie miejsce na wolontariat, który proponowałaś tym pracownikom w poprzednich postach.
A co do tej "gałęzi" - Alu, niektóre gałezie maja sęki - więc ucięcie jej jest jak najbardziej wskazane, aby pozostała częśc drzewa była nadal zdrowa.
Alu - a u siebie w firmie - też byś taki numer ludziom zrobiła ?? chyba nieKrzysztof K. edytował(a) ten post dnia 21.11.09 o godzinie 19:34
Ja troche inaczej postrzegam miejsce pracy. I mam nadzieję, ze sie to nie zmieni :o)
Z drugiej strony zawsze jestem orędownikiem dialogu. Uwazam, ze z chęcia rozmowy może wyjść każda ze stron.
Poza tym nie ma co tu dalej na taki temat dyskutowac, bo dokładnie nie wiemy z jakim pracowdawcą mamy do czynienia (z kombinującym, czy nieudolnym).
Już od dawna wiem, ze mamy różne zdania w temacie relacji pracownik-pracodawca. Ale to dobrze - czasem powstają z tego ciekawe dyskusje.
Miłej niedzieli :o)
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Alu
Okey - i tak trzymaj - ale pamietaj dialog pomiedzy stronami musi byc oparty na rzeczywistosci a nie na wyzysku i kombinowaniu pracodawcy. Nie udawaj, ze nie wiesz jaki jest ten pracodawca - Monika jasno opisała sytuacje.
Polecam posta Rafała - tak winno być - wyłozył "kawę na ławę" i basta !!!!

Twoja propozycja dialogu - owszem dobra - ale pod warunkiem że pracodawca uzgadniałby formę przeprowadzenia inwentury - na 2 tygodnie przed jej terminem - nie zrobił tego - wniosek pracodawca kombinator
Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Dla wszystkich zainteresowanych - do dnia dzisiejszego pracownicy, którzy nie stawili się na spisie nie zostali pociągnięci do żadnej odpowiedzialności. Sprawa rozeszła się "po kościach" :)
Mimo wszystko wiem, że firma ta za nic ma przepisy prawa pracy i pracownicy są traktowani tam jak wyrobnicy. Przykre.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Monika S.:
Mimo wszystko wiem, że firma ta za nic ma przepisy prawa pracy i pracownicy są traktowani tam jak wyrobnicy. Przykre.
Przepisy prawa pracy nie mają żadnego, decydującego wpływu na warunki pracy i traktowanie pracowników.
O tym wszystkim decyduje przede wszystkim sytuacja na rynku i tak zwana kultura osobista stron.
Monika S.

Monika S. Kierownik Działu
Kadr i Płac,
samodzielna
księgowa.

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

To zacznijmy ten temat jeszcze raz..

A jednak osoby (niektóre) otrzymały naganę z wpisem do akt za niewykonanie polecenia służbowego i niestawienie się na spisie.
Po pierwsze, pracownicy nie zostali przesłuchani w kwestii nieobecności na inwenturze. Wręczono im „nagany”, ale umożliwiono im odwołanie. Co też uczynili. Zakwestionowali sposób ukarania i niewspółmierność wymierzonej kary do „występku”.
Jeżeli poleceniem służbowym było stawienie się na spisie poza obowiązującym czasem pracy (co zostało zawarte w rozporządzeniu na temat inwentaryzacji) pracownik nie mógł skorzystać z urlopu na żądanie do którego ma prawo według Kodeksu Pracy, a pracodawca jest zobowiązany urlopu takiego mu udzielić. Pracownicy Ci informowali pracodawcę o swojej nieobecności dwa dni przed i dla przypomnienia dzień przed spisem. Nie było sytuacji, że pracodawca nie wiedział o nieobecności któregoś z pracowników.
Pracownicy usłyszeli, że ich zachowanie zmierza w kierunku rozstania się z pracodawcą, co więcej ich odwołania nic nie znaczą bo przełożony jest prawnikiem i potrafi obejść prawo! Czy pracownicy powinni się bronić? Czy przyjąć naganę i schować głowę w piasek? Jaką przyjąć linię obrony? Wiadomo, że i tak umowy zostaną rozwiązane z tymi pracownikami.
Krzysztof K.

Krzysztof K. ST. INSPEKTOR BHP

Temat: Praca w sobotę i w niedzielę - istne szaleństwo pracodawcy

Monika
Pracownicy niech przyjmą naganę, odwołają sie od niej ( powód odwołania: nie mieli obowiazku stawić sie w pracy w ramach umowy zlecenia - a jak to nie pomoze niech składaja pozew do sadu pracy - pod warunkiem, ze wcześniej nie podpisali umowy - zlecenia jako jedna ze stron umowy. Ale za nie wywiazanie sie z umowy zlecenia nie mogą otrzymać kary nagany.
Ponadto pracodawca nie moze dawać polecenia słuzbowego w ramach umowy zleceniaKrzysztof K. edytował(a) ten post dnia 30.11.09 o godzinie 20:40

Następna dyskusja:

Praca w sobotę i niedzielę.




Wyślij zaproszenie do