Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

http://forsal.pl/artykuly/707468,przyczyny_bezrobocia_...

Szczególnie przemawia do mnie przytoczony przykład Hiszpanii i Szwajcarii (2 bieguny tego samego problemu).
A jak to jest w Polsce? Czy Polak też staje się mniej mobilny kiedy nabywa mieszkanie? Z moich prywatnych obserwacji wynika, że Polacy w ogóle są mało mobilni (pomijając emigrację zarobkową) i wynika to raczej z lęku przed podjęciem ryzyka, wzięciem odpowiedzialności za swój los, problem z akceptacją faktu, że sukces jest sumą porażek oraz wyrazem odwagi i determinacji w podejmowaniu kolejnych prób. Wydaje mi się nawet, że typowy Kowalski, który kupił mieszkanie na krechę będzie robił wszystko, żeby tylko dostać pracę, nawet poniżej kwalifikacji choć zdecydowanie w miejscu zamieszkania.
Jakie Wy macie doświadczenia, obserwacje?

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Mariusz K.:
http://forsal.pl/artykuly/707468,przyczyny_bezrobocia_...

Ciekawe podejście do tematu :)
Niestety jestem z tych, co muszą najpierw zobaczyć a dopiero mogą coś powiedzieć. W tym przypadku oprócz wniosków i wykresiku nie ma nic. Bardzo mnie ciekawi na przykład w jaki sposób udało się badaczom sprowadzić ich współczynnik do zmiennej niezależnej :)

Co do samego bezrobocia polecam opracowania analityczne dr Roberta Gwiazdowskiego z początku lat '90 :)

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Mariusz K.:
Czy Polak też staje się mniej mobilny kiedy nabywa mieszkanie?

Nie tylko Polak, Niemcy też są mało mobilni, domy czy mieszkania kupują z reguły tam gdzie są "zakorzenieni", a "praca" rozwija się gdzie indziej. Mimo tego "zasięg" takiego Niemca jest znacznie większy niż np. Polaka, dzięki dobrej infrastrukturze komunikacyjnej. Ja przez 10 lat jeździłem "tylko" 50 km w jedną stronę codziennie, do innego miasta i w ogóle tego nie odczuwałem, zajmowało mi to niewiele więcej niż wjazd do centrum "mojego" miasta.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Zapomniałem dodać, że większość Niemców mieszka w wynajętych mieszkaniach, a kupno czegoś własnego następuje z reguły późno, niejako na emeryturę.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Andrzej P.:
Mariusz K.:
Czy Polak też staje się mniej mobilny kiedy nabywa mieszkanie?

Nie tylko Polak, Niemcy też są mało mobilni, domy czy mieszkania kupują z reguły tam gdzie są "zakorzenieni", a "praca" rozwija się gdzie indziej. Mimo tego "zasięg" takiego Niemca jest znacznie większy niż np. Polaka, dzięki dobrej infrastrukturze komunikacyjnej. Ja przez 10 lat jeździłem "tylko" 50 km w jedną stronę codziennie, do innego miasta i w ogóle tego nie odczuwałem, zajmowało mi to niewiele więcej niż wjazd do centrum "mojego" miasta.
Ja robię 60km.. dzięki infrastrukturze ;]
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Andrzej P.:
Zapomniałem dodać, że większość Niemców mieszka w wynajętych mieszkaniach, a kupno czegoś własnego następuje z reguły późno, niejako na emeryturę.

No właśnie i zadziwiające jest to, że mniej zamożnym od Niemców Polakom próbuje się dziś wmówić, że stać ich na mieszkanie przed 30-stką i koniecznie muszą je posiadać, aby się skutecznie rozmnażać ;) Owładnięci manią posiadania własnego M fundują więc sobie pętlę na szyję w postaci kredytów hipotecznych, które same w sobie nie są złe. Złe jest natomiast tworzenie złudzenia "zdolności kredytowej". trochę się to zmieniło po ostatnich rekomendacjach KNF i dobrze, będzie mniej bankrutów... deweloperzy stękają, że KNF zarzyna branżę, ale przecież wiadomo, że problemem są sztucznie nadmuchane w latach 2005-2008 ceny mieszkań i materiałów budowlanych.... sorry za OT ;)
Michał Borkowski

Michał Borkowski Poszukiwacz nowych
wyzwań

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Nie wiem, jak w innych miastach, ale u mnie "odstępne" i rata kredytu hipotecznego są bardzo zbliżone. Więc dlaczego mam komuś płacić ratę, jak mogę sobie? Tutaj właśnie leży problem - zbyt wysokie koszty najmu mieszkania.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Michał B.:
Nie wiem, jak w innych miastach, ale u mnie "odstępne" i rata kredytu hipotecznego są bardzo zbliżone. Więc dlaczego mam komuś płacić ratę, jak mogę sobie? Tutaj właśnie leży problem - zbyt wysokie koszty najmu mieszkania.

Sprawa jest bardziej skomplikowana... W kraju "rozwiniętym" kosztu najmu są z reguły niższe niż kupna, w Polsce ciągle jeszcze różnie bywa. Przede wszystkim nie należy zapominać, że nie każde kupione mieszkanie to "dobry interes" i jak człowiek będzie zmuszony do sprzedaży to może się okazać, że nie jest łatwo. Może się okazać, że wynajęcie komuś nie pokryje kosztów hipoteki.. itd...

konto usunięte

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Leszek Z.:
Andrzej P.:

Nie tylko Polak, Niemcy też są mało mobilni, domy czy mieszkania kupują z reguły tam gdzie są "zakorzenieni", a "praca" rozwija się gdzie indziej. Mimo tego "zasięg" takiego Niemca jest znacznie większy niż np. Polaka, dzięki dobrej infrastrukturze komunikacyjnej. Ja przez 10 lat jeździłem "tylko" 50 km w jedną stronę codziennie, do innego miasta i w ogóle tego nie odczuwałem, zajmowało mi to niewiele więcej niż wjazd do centrum "mojego" miasta.
Ja robię 60km.. dzięki infrastrukturze ;]
A ja w tej chwili mam 70 km w 1 stronę, jeśli chcemy się licytować. :D Ale szukam czegoś do wynajęcia, by zaoszczędzić na czasie, ponieważ podróżuję pociągiem, a z tym wiemy, jak bywa. ;)

Nie opieram się na żadnych statystykach, jedynie na najbliższym otoczeniu. Wiele osób było zaskoczonych, że zdecydowałam się szukać pracy poza najbliższym okręgiem (tak do 30 km, czyli blisko). A ja o prostu nie znajdując nic interesującego w najbliższym regionie, powiększałam okręg, który mnie interesuje. Pracę znalazłam w Częstochowie, 70 km od domu.
Z drugiej strony rozumiem znajomych. Szukają pracy jak najbliżej bo tu też mieszkają i pracują ich narzeczeni, partnerzy. Więc co dopiero, gdy kupi się mieszkanie/dom, zwłaszcza na kredyt. Mój chłopak mieszka 1800 km stąd, więc ograniczenia z tej drugiej strony (partnera) nie mam. Ale jeśli mogę powiedzieć o znajomych, to mobilnymi mogę nazwać tylko tych, którzy na studia wyjechali do miast oddalonych o ok. 100 km i więcej, którzy nie wrócili lub przenieśli się do innych miast. Lub tych, którzy z racji artystycznych zawodów co najmniej raz w roku zmieniają miejscowość zamieszkania. Ale na palcach jednej ręki (i jeszcze mi zostanie) policzę tych, którzy zdecydowali się na zakup własnego mieszkania.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Natalia N.:
Leszek Z.:
to niewiele więcej niż wjazd do centrum "mojego" miasta.
Ja robię 60km.. dzięki infrastrukturze ;]
A ja w tej chwili mam 70 km w 1 stronę, jeśli chcemy się licytować. :D Ale szukam czegoś do wynajęcia, by zaoszczędzić na czasie, ponieważ podróżuję pociągiem, a z tym wiemy, jak bywa. ;)

Ależ Pani nie zrozumiała o co mi chodzi.

Ja właśnie jeżdżę sobie po 60kilka km w jedną stronę samochodem i zajmuje mi to <1h , gdzie w Warszawie dojazd do poprzedniego klienta (ok 14 km od mieszkania) zajmował mi min. 1,5h i własnym samochodem się nie opłacało jeździć bo stało się jedynie w korkach z powodu... budowy infrastruktury

Co ciekawe mój obecny główny klient , szukał ponad rok głównego specjalisty/managera i nikt nie chciał jeździć 60km od Warszawy!!!

Moi znajomi pukali się w czoło ale po tym jak dowiedzieli się ile mi zajmuje dojazd i jak się pracuje (a raczej ile i za ile) to niesamowicie zazdroszczą a przede wszystkim zmienili postrzeganie świata i focusowanie się na WARSZAWIE

Do tego stopnia że jeden pracuje teraz w Grodzisku Mazowieckim (ok 30 km) do którego jeździ A2 (20 min door to door) i sobie chwali.

TO jest właśnie to o czym pisał Andrzej, w Polsce mobilność się zmienia bo zmienia się infrastruktura ale przed wszystkim mentalność.

Nie jest to jeszcze USA ale idzie w dobrym kierunku
Adrian B.

Adrian B. Specjalista ds.
produktów (tworzywa
techniczne , stal ,
t...

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Koszt wynajęcia mieszkania w Katowicach to około 1200-1500 zł /mc tyle samo co rata kredytu hipotecznego,
więc już lepiej spłacić własne.... Choć kupno mieszkania w kraju gdzie nie ma wizji spokojnej starości ,a jedynie wegetacji może zaskakiwać...

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Adrian B.:
Koszt wynajęcia mieszkania w Katowicach to około 1200-1500 zł /mc tyle samo co rata kredytu hipotecznego,
więc już lepiej spłacić własne.... Choć kupno mieszkania w kraju gdzie nie ma wizji spokojnej starości ,a jedynie wegetacji może zaskakiwać...

Diabeł tkwi w szczegółach - powyższe liczby to na kredyt w wysokości jakieś 200 tys. zł na 30 lat przy 5% ale do tego dochodzi czynsz, o którym się w takich szybkich porównaniach zapomina. Nie wiem jakie mieszkanie za to można w Katowicach kupić, chyba jakieś 50-75 m. Za coś takiego czynsz, czyli to czego wynajmujący nie płaci, może wynosić 500-750 zł. Ten czynsz to różne opłaty wspólnotowe, komunalne plus fundusz inwestycyjny. Tak więc mamy 1 200 zł za wynajęcie albo 2 000 jak nie więcej za "własne".
Michał Borkowski

Michał Borkowski Poszukiwacz nowych
wyzwań

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Ja porównuję koszt wynajmu z opłatami mieszkania 64m2 (cena najmu i tak była w miarę okazyjna w porównaniu z innymi, które oglądałem, często dla mniejszych mieszkań było drożej) z ratą plus czynsz i inne opłaty mieszkania 43m2 (tyle mi wystarcza, choć szukałem trochę większego - nie mogłem znaleźć w zadowalającej mnie cenie). Koszt wychodzi w tej chwili (po obniżce wibor) korzystniej niż wynajem. Ma swoje minusy (wiązanie się umową długoterminową z bankiem), ale ma też i plusy (nie sponsoruję komuś kredytu, mogę sobie urządzić mieszkanie po swojemu i zainwestować w nie, przy czyimś mieszkaniu też niby mogę, ale raczej nikt nie zwróci mi kosztów, jeśli nawet wyrazi zgodę). Każdy wybiera, co mu pasuje, w innych miastach proporcja rata kredytu hipotecznego+opłaty/koszt wynajmu z opłatami mogą się kształtować inaczej, nie wiem. Ale u mnie tylko taka opcja wydawała się w miarę sensowna.
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Mariusz K.:
Andrzej P.:
Zapomniałem dodać, że większość Niemców mieszka w wynajętych mieszkaniach, a kupno czegoś własnego następuje z reguły późno, niejako na emeryturę.

No właśnie i zadziwiające jest to, że mniej zamożnym od Niemców Polakom próbuje się dziś wmówić, że stać ich na mieszkanie przed 30-stką i koniecznie muszą je posiadać, aby się skutecznie rozmnażać ;) Owładnięci manią posiadania własnego M fundują więc sobie pętlę na szyję w postaci kredytów hipotecznych, które same w sobie nie są złe. Złe jest natomiast tworzenie złudzenia "zdolności kredytowej". trochę się to zmieniło po ostatnich rekomendacjach KNF i dobrze, będzie mniej bankrutów... deweloperzy stękają, że KNF zarzyna branżę, ale przecież wiadomo, że problemem są sztucznie nadmuchane w latach 2005-2008 ceny mieszkań i materiałów budowlanych.... sorry za OT ;)

tylko nie zapominaj o tym jak wygląda wynajem mieszkań w Niemczech a jak w Polsce, jak się ma do zarobków i siły nabywczej, oraz na jakich warunkach się on odbywa.

Wynajem w Polsce jest bardzo drogi, i będzie jeszcze droższy. Porównując np: Berlin i Warszawę, to wynajem w Berlinie, jest tańszy (przeliczając bezpośrednio nawet, bez uwzgledniania siły nabywczej zarobków w tych miastach)
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Większość pisze o kosztach najmu i kredytu. Zapominamy jednak o innych kosztach i niedogodnościach związanych z mobilnością. W Polsce nadal istnieje obowiązek meldunkowy, który miał zniknąć, a e-administarcja jest w powijakach.
Z mężem mieszkamy od 4 lat w Bydgoszczy i tu, zgodnie z prawem, płacimy podatki. Właścicielka mieszkania nie chciała nas zameldować na stałe, więc jesteśmy zameldowani w Lublinie (ok. 440 km). Wierzcie mi, nieraz czułam się jak obywatel II kategorii. Nie możemy wybierać władz lokalnych, nie mieliśmy szans na przedszkole publiczne, nie chciano dziecku wyrobić paszportu na miejscu, nowo zakupiony samochód mąż musiał jechać rejestrować w Lublinie (po czym bratu męża, który miał pełnomocnictwo od niego, nie chciano wydać dowodu rej., bo nie było tam mojego podpisu jako współwłaścicielki).
Do tego doliczmy koszty. Gdzieś tak raz na 2 m-ce jeździmy samochodem do Lublina w odwiedziny. Płacimy za przedszkole prywatne, które szczęśliwie u nas jest tylko z 200 zł droższe niż publiczne (miasto zgodziło się dopłacać do czesnego, gdy przedszkole okazało kopię naszego PIT-a). Żadnej babci nie ma w pobliżu, więc żadna nie zaopiekuje się dziećmi, gdy jesteśmy w pracy albo gdy potrzebujemy/chcemy gdzieś wyjść bez nich. Doliczmy więc jeszcze koszt pracy opiekunki.
Infrastruktura też nas nie rozpieszcza. Samochodem jedziemy do rodziny jakieś 8h (z przerwą na obiad), pociągiem- 6,5h ( i nie ma już przedziałów dla matki z dzieckiem ;(). Samoloty latają tylko do i z Warszawy :)
W naszym kraju wielu ludziom mobilność się po prostu nie opłaca.
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Michał P.:
Mariusz K.:
Andrzej P.:
Zapomniałem dodać, że większość Niemców mieszka w wynajętych mieszkaniach, a kupno czegoś własnego następuje z reguły późno, niejako na emeryturę.

No właśnie i zadziwiające jest to, że mniej zamożnym od Niemców Polakom próbuje się dziś wmówić, że stać ich na mieszkanie przed 30-stką i koniecznie muszą je posiadać, aby się skutecznie rozmnażać ;) Owładnięci manią posiadania własnego M fundują więc sobie pętlę na szyję w postaci kredytów hipotecznych, które same w sobie nie są złe. Złe jest natomiast tworzenie złudzenia "zdolności kredytowej". trochę się to zmieniło po ostatnich rekomendacjach KNF i dobrze, będzie mniej bankrutów... deweloperzy stękają, że KNF zarzyna branżę, ale przecież wiadomo, że problemem są sztucznie nadmuchane w latach 2005-2008 ceny mieszkań i materiałów budowlanych.... sorry za OT ;)

tylko nie zapominaj o tym jak wygląda wynajem mieszkań w Niemczech a jak w Polsce, jak się ma do zarobków i siły nabywczej, oraz na jakich warunkach się on odbywa.

Wynajem w Polsce jest bardzo drogi, i będzie jeszcze droższy. Porównując np: Berlin i Warszawę, to wynajem w Berlinie, jest tańszy (przeliczając bezpośrednio nawet, bez uwzgledniania siły nabywczej zarobków w tych miastach)

o tym niestety decyduje już rynek. Dopóki są chętni, aby płacić taki czynsz dopóty ten czynsz będzie wysoki. Ja płacę 1700/m-c za 47m beż żadnych fajerwerków i też uważam to za rozbój. Poprzednio jednak mieszkałem na tym samym osiedlu, ten sam metraż i dostałem propozycję nie do odrzucenia - albo zapłacę więcej (podwyżka do 1950) albo won, bo chętnych nie brakuje... a trzeba dodać, że Poznań w którym mieszkam wcale nie jest najdroższy, bo we Wrocławiu, Krakowie czy W-wie płaci się jeszcze więcej a zarobki zbliżone (z wyłączeniem W-wy)

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Michał P.:
Mariusz K.:
Wynajem w Polsce jest bardzo drogi, i będzie jeszcze droższy. Porównując np: Berlin i Warszawę, to wynajem w Berlinie, jest tańszy (przeliczając bezpośrednio nawet, bez uwzgledniania siły nabywczej zarobków w tych miastach)

Wynajem w Berlinie jest ciągle jeszcze tańszy jak w Warszawie ale w ostatnim czasie zaszły duże zmiany bo sytuacja była nieco "przejściowa", sporo tanich mieszkań z zasobów byłego NRD no i miasto powoli przyzwyczajało się do tego, że znowu zostało stolicą.

http://www.morgenpost.de/berlin-aktuell/article1164472...
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Wola Warszawa przy centrum ~50m ~3k i kilku chętnych od ręki.
Kupno mieszkania teraz to ~60k wkład własny i drugie tyle wykończenie/remont, ile osób będzie miało tyle kapitału początkowego???Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.13 o godzinie 02:21
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Michał P.:
Wynajem w Polsce jest bardzo drogi, i będzie jeszcze droższy. Porównując np: Berlin i Warszawę, to wynajem w Berlinie, jest tańszy (przeliczając bezpośrednio nawet, bez uwzgledniania siły nabywczej zarobków w tych miastach)
skoro brakuje nam mieszkań dla ludzi to nic dziwnego - nowe mieszkania nie stoją puste z braku chętnych tylko z powodu ceny. W Niemczech stoją puste lokale z braku chętnych. To spora różnica...
Katarzyna N.:
Większość pisze o kosztach najmu i kredytu. Zapominamy jednak o innych kosztach i niedogodnościach związanych z mobilnością. W Polsce nadal istnieje obowiązek meldunkowy, który miał zniknąć, a e-administarcja jest w powijakach.
a w czym ten obowiązek, za którego niespełnienie kar nie ma przeszkadza? Znam kolejną parę, która mimo zakupienia niedawno mieszkania wyjeżdża za lepszą pracą do innego miasta, tudzież kraju...
Z mężem mieszkamy od 4 lat w Bydgoszczy i tu, zgodnie z prawem, płacimy podatki. Właścicielka mieszkania nie chciała nas zameldować na stałe, więc jesteśmy zameldowani w Lublinie (ok. 440 km). Wierzcie mi, nieraz czułam się jak obywatel II kategorii. Nie możemy wybierać władz lokalnych, nie mieliśmy szans na przedszkole publiczne, nie chciano dziecku wyrobić paszportu na miejscu, nowo zakupiony samochód mąż musiał jechać rejestrować w Lublinie (po czym bratu męża, który miał pełnomocnictwo od niego, nie chciano wydać dowodu rej., bo nie było tam mojego podpisu jako współwłaścicielki).
To co wy uważacie za "udrękę" komuś innemu jest na rękę. Co do wyboru władz lokalnych, to przecież wybory samorządowe są w tym samym czasie w całym kraju i posiadanie dokumentu pozwalającego głosować poza miejscem zamieszkania się wyrabia w 15 minut i już można wybierać.
Do tego doliczmy koszty. Gdzieś tak raz na 2 m-ce jeździmy samochodem do Lublina w odwiedziny. Płacimy za przedszkole prywatne, które szczęśliwie u nas jest tylko z 200 zł droższe niż publiczne (miasto zgodziło się dopłacać do czesnego, gdy przedszkole okazało kopię naszego PIT-a). Żadnej babci nie ma w pobliżu, więc żadna nie zaopiekuje się dziećmi, gdy jesteśmy w pracy albo gdy potrzebujemy/chcemy gdzieś wyjść bez nich. Doliczmy więc jeszcze koszt pracy opiekunki.
Infrastruktura też nas nie rozpieszcza. Samochodem jedziemy do rodziny jakieś 8h (z przerwą na obiad), pociągiem- 6,5h ( i nie ma już przedziałów dla matki z dzieckiem ;(). Samoloty latają tylko do i z Warszawy :)
przedziały dla matki z dzieckiem są nadal - sam na majówce stałem w pociągu przez całą drogę do Poznania, bo przedział był i był zamknięty...
Inna sprawa - żalisz się na koszty utrzymania dziecka nie biorąc pod uwagę najważniejszego: dziecko jest wynikiem waszych decyzji i musieliście się liczyć z takimi a nie innymi kosztami. Po drugie co do samej podróży to strasznie długo Wam idzie tym autem - a skoro pociągiem jest szybciej to bym nie jeździł autem :P
W naszym kraju wielu ludziom mobilność się po prostu nie opłaca.
Kwestia opłacalności jest różna. Jest bardzo wielu ludzi co dojeżdżają po 50 i więcej km do dużych miast i to nie po wielotysięczne pensje, a po zarobki rzędu 1200-1500 zł na rękę. Fakt jest jeden: większość Polaków jest mało mobilna ze względu na lenistwo. Ja chyba tylko raz w życiu, przez pół roku miałem mniej niż kilka kilometrów do pracy. W zasadzie od 2006 roku do teraz poniżej 15km do miejsca pracy nie schodzę. Czy to problem? Nie. Kwestia podejścia. A do rodziców mam 370km (krajówkami) lub 420km (autostradami płatnymi) więc też mam daleko.
Żyjemy jednak w kapitalizmie, gdzie to pracownik ma jechać za pracą, a nie praca do pracownika - co było domeną socjalizmu. Bez mobilności gospodarka padnie. W wielu miejscach wiedzą o tym i to mimo wspomnianych przez Ciebie kosztów.
Katarzyna N.

Katarzyna N. "Jeszcze nigdy tak
nie było, żeby jakoś
nie było".

Temat: Im więcej mieszkań na własność tym wyższe bezrobocie? Jak...

Bogusz Julian K.:
a w czym ten obowiązek, za którego niespełnienie kar nie ma przeszkadza?
Kar nie stosowano już od dawna. Spełnienie obowiązku pozwalało jednak na skorzystanie z praw np. wyrobienie paszportu, zapisanie dziecka do przedszkola, skorzystanie z biblioteki miejskiej.
To co wy uważacie za "udrękę" komuś innemu jest na rękę.
No pewnie - urzędnikom, mają mniej petentów ;P
przedziały dla matki z dzieckiem są nadal - sam na majówce stałem w pociągu przez całą drogę do Poznania, bo przedział był i był zamknięty...
Jechałam TLK 11.05.2013. Poprosiłam konduktora o otwarcie takiego przedziału, a on powiedział, że już takich nie ma. Nie tylko mnie spotkała taka niespodzianka:http://m.katowice.gazeta.pl/katowice/1,106509,13867944.... Z artykułu wynika, że przedziały mają wrócić.
Inna sprawa - żalisz się na koszty utrzymania dziecka nie biorąc pod uwagę najważniejszego: dziecko jest wynikiem waszych decyzji i musieliście się liczyć z takimi a nie innymi kosztami.
Nie żalę się. Gdybym chciała wrócić do Lublina, to bym wróciła. Akurat ja nie należę do osób, które uważają, że obowiązkiem dziadków jest nieustanna opieka nad wnukami. Chodzi mi o to, że jest wiele młodych par (znam niejednych osobiście), które kiedy sobie policzą, że w mieście X zarobią razem np. 1500 zł więcej niż w rodzinnym mieście Y, w którym mają mieszkanie i pomoc rodziny, dochodzą do wniosku, że szkoda zachodu. Po obliczeniu wszystkich kosztów i wzięciu pod uwagę niedogodności, uważają, że zyskaliby niewiele.
To moim zdaniem wyjaśnia też fenomen mobilności Polaków przenoszących się na Wyspy Brytyjskie. Wyjeżdżając wierzą, że zyskają naprawdę dużo. Mimo, że to o znacznie dalej niż do Warszawy, Wrocławia czy Gdańska, to sądzą, że i tak opłacalność wyjazdu za granicę jest większa.
Po drugie co do samej podróży to strasznie długo Wam idzie tym autem - a skoro pociągiem jest szybciej to bym nie jeździł autem :P
Chyba nie masz dzieci :) Zabranie się ze wszystkimi bagażami do pociągu, zwłaszcza, kiedy jest zimno, jest nie lada wyzwaniem :)
Fakt jest jeden: większość Polaków jest mało mobilna ze względu na lenistwo.
Zgadzam się, że część tak. Każdy jest jednak w innej sytuacji życiowej i nie można tak generalizować.Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.06.13 o godzinie 15:17

Następna dyskusja:

Czy bezrobocie w Polsce jes...




Wyślij zaproszenie do