Temat: Pośrednicy jak wy się zachowujecie!!!
Katarzyna Zakrzewska:
- "cholera wie czemu ten słup tu stopi" (odpowiedź pośrednika na moje pytanie o drewniany słup stojący na środku 10 arowej działki z domem)
Pośrednik nie zajmuje się przesuwaniem słupów, ale powinien wiedzieć że taki słup stoi na działce
Ja wiem, że się nie zajmuje słupami, ale mnie chodziło o to by mi odpowiedział na pytanie co to za słup i czy da się go przenieść, ile trwa procedura, itp.
- "dom jest wykonany idealnie z projektem, sztuką budowlaną i tak jak powinno być; właściciel/deweloper buduje nawet domy w Szwecji, więc się na tym zna" (po czym się okazuje, że trzecia wizyta w domu ujawnia wady konstrukcyjne oraz wykończeniowe - plamy wody na środku sufitu w salonie, lejąca się woda po wewnętrznej stronie drzwi balkonowych w trakcie mżawki, drzwi zewnętrzne osadzone za nisko, przez co nawet płytek nie będzie można na wylewce położyć)
Pośrednik nie jest ekspertem prawa budowlanego i sztuki budowlanej jego zadania są zupełnie inne. Mam różne doświadczenia z klientami przy sprzedaży segmentów - jedni uważają ze jest wybudowane super i się super mieszka inni mówią że syf, syf, syf. Jedni i drudzy sprawdzali segmenty i ich projekt ze swoimi fachowcami budowlanymi.
Ok, tylko czasem w trakcie spotkania wydaje mi się (i im chyba też), że są wielkimi fachowcami... No ale życie weryfikuje.
- "kanalizacja ma zostać podłączona do budynku do końca czerwca" (po zapytaniu w Urzędzie Gminy okazuje się że nie do końca czerwca tylko do końca kwietnia, ale następnego roku)
Jeśli pośrednik nie wie to nie powinien kłamać, tylko powiedzieć że dowie się w ciągu 1-2 dni. Zdarza się jednak często że to klienci sprzedający wprowadzają nas w błąd.
Ok, dowie się w ciągu 1-2 dni, albo na spotkaniu już to powinien wiedzieć, przecież to jedno z głównych mediów...
Deweloper sprzedający domy za miastem przyrzekał mi na kolanach że kanalizacja będzie w przyszłym roku, zadzwoniłam do gminy i okazało się że planów robienia kanalizacji nie ma wcale.
Dlatego chyba najlepiej ufać sobie.
- ale najbardziej wkurzająca jest niewiedza odnośnie domu i okolicy dostrzegana u pośredników okazujących dom w tym m.in: trudność z określeniem stron świata,
Wystarczy kupić kompas na allegro - 10zł
No właśnie, a żaden z kilkudziesięciu pośredników go nie miał:-(
Tylko się właśnie zastanawiają przy mnie. Albo ślepo mówią, że "tam gdzie taras jest" :-)
Czasem przed spotkaniem sprawdzam na zumi, geoportalu jak ułożony jest względem stron świata dana nieruchomość (dom). Jak wygląda okolica, co jest wokół.
Lepiej się nie rozczarować.
brak okazania wypisu z rejestru gruntów, choćby kserokopii, brak wiedzy na temat dokładnej ilości metrażu (użytkowa, całkowita, itp.
Przeglądam MPZP, bo na to nawet nie ma co liczyć, że pośrednik/agent to przedstawi na spotkaniu...
To jest inny problem i to bardzo poważny. Przychodzą do mnie ludzie do biura i zgłaszają domy działki. Oczywiście przychodzą bez wymaganych dokumentów, albo tylko np. z postanowieniem o nabyciu spadku.
Aha, no to jest faktycznie problem.
Drukuję im zawsze listę wymaganych dokumentów i proszę o jak najszybsze dostarczenie, ale niestety czas mija a dokumentów brak.
- Bo za wypis i wyrys trzeba zapłacić - 100zł
- Bo za wypis z MPZP trzeba zapłacić - 100zł
- Rozmowa o wystąpienie o warunki zabudowy, żeby było wiadomo co można wybudować na działce zawsze kończy się niczym - bo trzeba za to zapłacić
i milion innych.
W przypadku MPZP to z reguły jest on dostępny w internecie (strona gminy)... wystarczy wydruk 1 strony. Do okazania.
Zadziwiające jest to, ze ludzie nie mogą wydać 200 zł za dokumenty a chcieliby otrzymać za swoje nieruchomości MILIONY.
To prawda.
Dzwonię i przypominam o dokumentach i za każdym razem słyszę: DOKUMENTY SIĘ WYJMIE I SPRAWY ZAŁATWI JAK BĘDZIE KLIENT NAPRAWDĘ ZAINTERESOWANY KUPNEM.
I co mam zrobić, niech mi Pan poradzi, dziękować za współpracę, nie przyjmować oferty?
Klient pójdzie do innego biura które nie będzie miało takich problemów jak ja.
Ma Pani rację, tu jest problem..
Oczywiście przychodzi klient kupujący i wygląda to mało profesjonalnie, bo dokumentów nie ma, a działka i dom jest taka jak każdy widzi. Ale co mam zrobić ? Czy mam wyjmować te dokumenty na własny koszt, mając umowę otwartą, albo np. wyłączność na 3 miesiące?
Tu się zgadzam. Ale czasem wydruk z geoportalu/MPZP już wystarcza.
Klient kupujący nie raz na spotkaniu pytał się właściciela o te dokumenty i w odpowiedzi usłyszał, jeśli chce Pan kupić to dokumenty załatwię, a jeśli nie to niech Pan nie zawraca d...
Mnie też pośrednik przy trzeciej wizycie w tym samym domu zapytał: "Nie wiem czy państwo są zainteresowani tym domem..."
Nie, nie jesteśmy. Fachowca z sąsiedniego powiatu sobie ot tak wynajęliśmy, a te nasze podróże 35 km poza Kraków w jedną stronę to w zasadzie tylko takie przejażdżki :D A Pana czas marnujemy bez sensu.
Ech...
To co my mamy oglądając pierwszy raz dom skakać z radości, że super piękny. Nie rozumiem naprawdę. A to nieodosobniony przypadek jest.
Proszę mi wierzyć, że każdy pośrednik chciałby mieć komplet dokumentów nieruchomości, ale ja osobiście odczuwam niemoc w tej materii i poza pracą nad klientem i przymuszaniem go powoli aby te dokument wyciągał nic nie mogą zrobić.
Rozumiem.
Ważne by podpisać ze mną papier na 2,5% brutto prowizji na zakurzonej masce samochodu :P
Brak zaufania jest widoczny wszędzie, nic się na to nie poradzi.
Ciekawa była sytuacja, jak przyjechałem z żoną, ojcem, i fachowcem oglądać dom.
Pośredniczka "musiała" spisać wszystkie dane osobowe każdej osoby z samochodu...
Minęło 15 minut na samych okazywaniach dowodów osobistych zanim przystąpiliśmy do właściwej wizytacji w terenie tego domu...
Czy tak samo jest we wszystkich cywilizowanych krajach?;-)
Większość spotyka się ze mną pod sklepem, na stacji paliw albo w polach i tam w odległości 2, 3 czasem 5 km od domu, który chcę zobaczyć, podpisujemy umowę. Szkoda, że - chyba przez innych klientów? - nie mają już do mnie/nas zaufania.
Na swej drodze spotkałem jednak kilka (sic!) osób, z którymi naprawdę można i się chce współpracować. Reszta to tylko pokazać dom, i spadać dalej, do innego klienta...
Aha, i nie chciałbym aby moja wypowiedź traktowana była jako krytykanctwo totalne. Chodzi o to, żeby pośrednicy/agenci stawali się coraz lepsi w swej pracy. Szkoda, że tych naprawdę dobrych wciąż jest tak mało :-(
A dlaczego nie szuka Pan wymarzonej nieruchomości z 1 pośrednikiem? Przecież każdy z nas ma dostęp do całego rynku - możemy szukać i w ofertach bezpośrednich i własnych innych agencji. Jeśli przyjdzie Pan do mnie ustalimy prowizję i wezmę ją tylko od Pana.
A działa Pani może na terenie 4 powiatów w tym kilkunastu gmin?
Nie wydaje mi się :-( Czasem biuro działa na terenie tylko jednej gminy! Czasem kilku, a czasem na terenie całej Polski.
Zresztą ogłoszeń szukam na własną rękę. Czasem ten sam dom jest w pięciu biurach a rozrzut cenowy wynosi 50 tys złotych. Ryzykowałaby Pani na moim miejscu wybór i przywiązanie się do tego, który proponuje najdroższą cenę/albo zawężony teren działania?
Jeśli spotyka się Pan z 20 agentami to niestety prawda jest brutalna traktują oni Pana jako kolejnego oglądacza dla którego nie warto tracić czasu. Wiem, że to brutalne, ale miesiąc mija i trzeba z czegoś żyć.
No to właśnie wychodzi jak wygląda ta akurat branża.
No chyba, że wynika to z frustracji na aktualnie panującym rynku nieruchomości.
Mało co się sprzedaje...
Poza tym każdemu z tych 20 pośredników musi Pan od nowa opowiadać czego Pan szuka, a jeden pośrednik po obejrzeniu z Panem kilku nieruchomości wiedziałby czego Pan szuka niejednokrotnie lepiej niż Pan.
Nie muszę opowiadać. Szukam ogłoszeń na otodom, gratka, nportal, gumtree, itp. Wybieram najlepsze propozycje, umawiam się z pośrednikiem.
Czasem tylko w trakcie nawiązania kontaktu mailowego przesyłam niezmienny opis tego, czego szukamy.
Pomijam fakt, że rzadko z biur ktoś odpowiada na niego:-(
Gdyby miał jakąkolwiek wizję przychodu zaangażował by swój czas i pieniądze w dzwonienie do gmin, sprawdzenia MPZP, podłączeń, wyjaśnianie skomplikowanych zawiłości prawnych itd.
Czyli jak to?
Ja z góry podpisuję umowę na np. 2%+VAT wartości nieruchomości, czyli np. około 8 tysięcy złotych.
W tym otrzymałbym tylko adres domu do sprzedania? No bo Pani wyżej pisze, że pośrednik się tylko wtedy może zaangażować, gdy ktoś naprawdę jest przekonany do domu i chce go na bank kupić... Nie musi sprawdzać nic w gminie wcześniej, nie musi się znać na tym jak wygląda zakup domu w zabudowie zagrodowej, z czym się to wiąże, nie musi wiedzieć kiedy będzie podłączenie do kanalizacji.
Jak wspomniałem pismo do UG nie kosztuje nic. Profil zaufany ePUAP jest darmowy. Urzędy mają obowiązek odpowiedzieć. A uzyskana odpowiedź będzie Pani przydatna także w ramach wielu innych nieruchomości na danym terenie.
Wiem, ze jest możliwe przygotowanie się pośredników do spotkania, tylko mnie się wydaje, że trzeba chcieć i nie traktować klienta tylko jako kolejnego do obwiezienia po okolicy.
No i to wykonywanie przez pośredników w terenie aktualnych zdjęć "na stronę", właśnie przy kliencie :-)
Pozdrawiam!
Marcin H. edytował(a) ten post dnia 20.04.12 o godzinie 16:50