konto usunięte
Temat: Regeneracja narzędzi pomiarowych
Jerzy Janik:Ten "kesik" to bryla pelna, tak jak wychodzi z huty. Ciagnei sie to dlugo i obcina jak wyjdzie pare metrow.
Co do wesolosci wypowiedzi to traktuje swiat z przymrozeniem oka.
Nie mozna brac wszystkiego na powaznie. Jak mi ktos mowi ze samoloty sie psuja, to mowie ze psuc sie musza, i dobrze ze psuje sie tyle co przewidziano, bo to znaczy ze dobrze przewidujemy.
Przyklad:
-w tym roku na produkcji poleca trzy palce, jedna reka, bedzie jeden i pol ciezkiego wypadku, przynajmniej 4 wycieczki do okulisty, jeden wypadek bedzie powazny i doprowadzi do trwalej utraty wzroku... i wiecie chlopaki... to beda wasze oczy, wasze palce... wiec myslcie jak cos robicie i bez rutyny, bez nonszalancji, bo pozniej jest strasznie duzo sprzatania;
Tak bedzie i trzeba nad tym przejsc do porzadku dziennego. Jak zaczne to traktowac powaznie to przestane pracowac w przemysle, ulotki zaczne rozdawac, albo co :)
Marku Piotrowski:
"Jeszcze jedno - biorąc pod uwagę warunki temperaturowe (środowiskowe) takich codziennych sprawdzeń na pierścieniu czy innym wzorcu - mają sens takie sprawdzenia?"
Problem fikcyjny, jesli na hali sa obrabiarki to musi byc to pomieszczenie klimatyzowane. Przeciez to sa precyzyjne narzedzia, ktore sa dostosowane do warunkow labolatoryjnych, maja serwa, lozyska, tam jest teoretyczna dokladnosc w mikronach, a efektywna w setnych.
Nie wyobrazam sobie zeby kogos bylo stac na trzymanie tych maszyn w pomieszczeniach o zmiennej, niekontrolowanej temperaturze.
Dobowa zmiana temperatury o 2-3 kelwiny daje na duzej maszynie (pola robocze na caly pojazd) roznice liczone w dziesiatych.
Mysle ze w takich warunkach zestaw blaszek i pierscieni nie dozna szkody.
A na magazynie jesli jest zmienna temperatura to material zacznie pelzac.
Czyli tez musza byc w miare rozsadne warunki.
Oczywiscie wiem ze niektorzy zostawiaja material na sloncu, deszczu, sniegu i pozniej sie wielce dziwia ze zaczal "uciekac".
A jesli wrunki sa zle dla maszyn to sa rowniez zle dla homo sapiensow i oni wtedy nie beda szczegolnie sie zajmowac mysleniem, jak ich problemem jest ergonomia stanowiska.
Jesli warunki nie sa wlasciwe to suwmiarka tez bedzie pokazywala bzdurny pomiar.
"Biorąc pod uwagę sposób zarządzania stanowiskami produkcyjnymi nawet się nie dziwię. Albo by poginęły, albo poniszczyły spadając z blatów i stołów."
Czyli zacznijmy od podniesienia ogolnej kultury technicznej, poziomu zarzadzania i problem popsutych suwmiarek przestanie wystepowac.Przemyslaw Kowalski edytował(a) ten post dnia 24.09.11 o godzinie 18:14