Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Wypalenie zawodowe to efekt nieumiejętnego zarządzania energią
90 % chorób somatycznych wiąże się z pracą
– tak wynika z raportu Naczelnej Rady Lekarskiej. Winne jest przede wszystkim wypalenie zawodowe.

Wypalenie zawodowe zwykle łączymy z pracoholizmem. Natomiast Jacek Santorski, psycholog biznesu, uważa, że prawdziwym problemem jest nieumiejętność zarządzania energią. Wiele naszych działań to para w gwizdek. Stale jesteśmy rozproszeni, nie potrafimy delegować zadań i kuleje organizacja pracy. Ponadto 70% sił i czasu tracimy na kłótnie o to, kto ma rację, a tylko 30% na to, jaki będzie rezultat pracy.

Właściwe zarządzanie energią to koncentracja tylko na jednym kroku, który jest do zrobienia, przy utrzymaniu tzw. panoramicznej uwagi, obejmującej cały projekt. Zdeterminowani i zorientowani na cel pracownicy są bardziej wytrzymali i osiągają w pracy lepsze wyniki, bo ona ich nie męczy, lecz uskrzydla.

Prof. Heike Bruch, szwajcarska specjalistka od przywództwa, szacuje, że tylko co dziesiąty pracownik jest w pełni skoncentrowany i zorganizowany. Według niej, gdybyśmy robili jedną rzecz, ale dobrze, firma odniosłaby znacznie większą korzyść, a pracownicy czuliby się szczęśliwsi i spełnieni w pracy.

Zdaniem Jarosława Mrozińskiego, trenera rozwoju zawodowego, największą winę za wypalenie zawodowe ponoszą pracodawcy, jednak dużo zależy również od pracowników. Nikogo przecież nie można zmusić do zmiany funkcji, do dodatkowych szkoleń, do badań lekarskich i bardziej higienicznego trybu życia.

Na podstawie: praca.wp.pl, Pracownicy, którzy nie mają życia prywatnego, 16 marca 2010 r.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Wypalenie zawodowe coraz powszechniejsze wśród Polaków. Ponad 40 procent dorosłych Polaków pracuje dłużej niż 50 godzin tygodniowo. To niekorzystne dla pracowników, którzy przez nadmierne obciążenie odczuwają rosnącą frustrację, a w efekcie dotyka ich wypalenie zawodowe. Jednak jego skutki są też groźne dla pracodawców. Na razie nie ma polskich danych dotyczących spadku efektywności wypalonych zawodowo pracowników. Dane ze Stanów Zjednoczonych mówią o 300 miliardach dolarów strat dla gospodarki.

Dane z polskiego rynku pracy są niepokojące – niemal połowa Polaków pracuje ponad normę i zabiera pracę do domu. Rekordziści pracują nawet 80 godzin tygodniowo. To zjawisko można wiązać z faktem, że Polacy są społeczeństwem na dorobku. Wbrew pozorom jest to jednak niekorzystne i dla pracowników, i dla pracodawców.

– To jest takie koło. Pracownik obawia się, że zostanie zwolniony i pracuje więcej, natomiast pracodawca widząc, że dany pracownik pracuje więcej niż 40 godzin dochodzi do wniosku, że to w pewnym momencie stało się normą. 40 godzin nominalnie, natomiast pracujemy więcej, bo tak zostało to przyjęte w naszej kulturze organizacyjnej – mówi Bartosz Makles, twórca platformy HR24.

Brak równowagi między życiem zawodowym a prywatnym może prowadzić do wyczerpania emocjonalnego i obniżenia samooceny pracownika, a to z kolei staje się źródłem frustracji, która rzutuje na relacje ze współpracownikami i zaangażowanie w pracę.

Amerykańskie szacunki wskazują, że gospodarka traci na takim podejściu do pracy 300 miliardów dolarów. To koszt zwolnień lekarskich i spadku efektywności pracowników, ale też ciągłych zmian w zatrudnieniu.

W Polsce wypalenie zawodowe najczęściej dotyka osób związanych z bezpieczeństwem, czyli np. policjantów i pracowników służby zdrowia, oraz pracowników dużych korporacji, w szczególności 30 i 40-latków. Zwykle dotyczy to najbardziej ambitnych i zaangażowanych w swoją pracę.

– Ten problem w mniejszym przypadku dotyka tzw. pokolenia Y. Młodzi ludzie mają zupełnie inne podejście do pracy, traktują ją jako przystanek w ich codziennym życiu. Praca jest, więc przychodzę, ale poza godzinami pracy, po 16-17 wyłączają służbowe telefony, nie odpowiadają na maile. Wychodzą z założenia, że przecież jutro też jest dzień i daną rzecz można zrobić kolejnego dnia.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Ha. Więc co uznać za ważniejsze. Chorobę pracownika czy zdrowie bezrobotnego?
Alkohol jest szkodliwy a leje się strumieniami. Papierosy też, lecz koncerny mają to w poważaniu.
Nie odżywiamy się, nie pracujemy zdrowo dopóki nie zachorujemy.
Ilu rolników miałoby pracę gdyby nagle złomować młocarnie?
Ilu ludzi potrafi chodzić po linie, tylu pracodawców jest świadomych, że BHP to nie tylko ochrona przed nagłym i nieprzewidzianym zdarzeniem.
Musi Pan tworzyć tak skomplikowane i rozwojowe tematy?
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Tomasz P.:
Ha. Więc co uznać za ważniejsze. Chorobę pracownika czy zdrowie bezrobotnego?
Musi Pan tworzyć tak skomplikowane i rozwojowe tematy?

A Pan musi wszystkie tematy prezentować w systemie zero - jedynkowym? :) Pan Juliusz nie miał na myśli zupełnego porzucenie pracy i przysłowiowego opierdzielania się na bezrobotnym. Nie wiem jednak czy miał Pan okazję znaleźć się w sytuacji, kiedy praca zupełnie naruszyła Pana życiową harmonię i stała się ważniejsza od najbliższych i życia rodzinnego. Może warto sięgnąć po kilka publikacji na temat wypalenia zawodowego i jego powodów - najważniejszy: brak umiejętności wypośrodkowania między życiem prywatnym i zawodowym, bak asertywności wobec przełożonych itd., itp. Sądzę, że posiadania choćby podstawowej wiedzy na ten temat pozwoliłoby Panu lepiej zrozumieć sens rozpoczęcia przez Pana Juliusza tego tematu (pomijając już sam fakt, że to On jest Twórcą tej Grupy:)). Tym bardziej, że sam problem wypalenia zawodowego jest z reguły bagatelizowany, a może mieć naprawdę negatywny wpływ na życie nie tylko samej osoby, której dotyczy ten problem, a również jego najbliższych i otoczenia.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Katarzyna K.:
Tomasz P.:
Ha. Więc co uznać za ważniejsze. Chorobę pracownika czy zdrowie bezrobotnego?
Musi Pan tworzyć tak skomplikowane i rozwojowe tematy?

A Pan musi wszystkie tematy prezentować w systemie zero - jedynkowym? :) Pan Juliusz nie miał na myśli zupełnego porzucenie pracy i przysłowiowego opierdzielania się na bezrobotnym.
Ja też nie. Pisząc o chodzeniu po linie dałem wyraz tego, że trudno jest utrzymać równowagę pomiędzy wymaganiami pracodawcy a własnymi. Dlatego przytoczyłem BHP.
Nie wiem jednak czy miał Pan okazję znaleźć się w sytuacji, kiedy praca zupełnie naruszyła Pana życiową harmonię i stała się ważniejsza od najbliższych i życia rodzinnego.
Tak miałem. Byłem budzony w środku nocy i jechałem 40km do zakładu by rozwiązać problem. Z powodu ważności przedsięwzięcia przebywałem też na terenie zakładu 48 godzin z przerwami na papu.
Może warto sięgnąć po kilka publikacji na temat wypalenia zawodowego i jego powodów - najważniejszy: brak umiejętności wypośrodkowania między życiem prywatnym i zawodowym, bak asertywności wobec przełożonych itd., itp.
Świetnie. Czy publikacje, które ma Pani na myśli uczą rozwiązywać nagle zaistniałe problemy, które należy rozwiązać ze względu na wysokość strat finansowych lub ludzkie życie? Pisze tam kto ponosi odpowiedzialność finansową?
Sądzę, że posiadania choćby podstawowej wiedzy na ten temat pozwoliłoby Panu lepiej zrozumieć sens rozpoczęcia przez Pana Juliusza tego tematu (pomijając już sam fakt, że to On jest Twórcą tej Grupy:)).
Mam więcej niż podstawową.
Tym bardziej, że sam problem wypalenia zawodowego jest z reguły bagatelizowany, a może mieć naprawdę negatywny wpływ na życie nie tylko samej osoby, której dotyczy ten problem, a również jego najbliższych i otoczenia.
Dlatego napisałem o BHP. Bezpieczeństwo i Higiena Pracy. Specjalnie dla Pani rozwinąłem ten skrót bo temat znam bardzo dobrze nie tylko z książek.
Pani Kasiu. Wiem co ma na myśli Pan Juliusz bo przeczytałem. Dotyka tak wielu obszarów, że bez próby usystematyzowania , spowodować może bałagan w dyskusji
To co ja napisałem w całości prowokuje do dyskusji a ważne dla mnie tematy ująłem trochę przewrotnie w inne ramy słowne. Szkoda, że nie odniosła się Pani do moich pytań punkt po punkcie. Byłoby łatwiej. Ale bo to komuś się chce.
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Tomasz P.:
>
Dlatego napisałem o BHP. Bezpieczeństwo i Higiena Pracy. Specjalnie dla Pani rozwinąłem ten skrót bo temat znam bardzo dobrze nie tylko z książek.

Nie musiał Pan. Ale doceniam, że się Panu chciało :P

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

wypalenie zawodowe jest też wtedy kiedy pracujemy w nieodpowiednio zarządzanej firmie i ciągle mamy podcinane skrzydła..

konto usunięte

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Wypalenie powstaje w sześciu obszarach niedopasowania między pracownikiem a jego miejscem pracy:
• Obciążenie pracą (workload),
• Kontrola (control),
• Nagradzanie (reward),
• Wspólnota (community),
• Sprawiedliwe traktowanie (fairness),
• Wartości (values).
Sprowadzanie go tylko do utraty energii jest uproszczeniem (to jeden z trzech objawów).
Pozostałe dwa to coraz mniejsze oddanie pracy oraz spadająca skuteczność.
Rzeczywiście nie można traktować wypalenia zerojedynkowo, ale badać stan pracownika pomiędzy dwoma punktami: zaangażowaniem a wypaleniem zawodowym.
Więcej: Wypalenie zawodowe.Kontekst organizacyjny

Pozdrawiam

JR
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Niemal codziennie mam styczność z osobami które informują o wypaleniu w pracy. Ale pomiędzy ogólnym narzekaniem, a osobami realnymi w stanie takiego zagrożenia, jest pewna różnica, dosyć znaczna. Trochę artykułów teoretycznych się naczytałem, (statystyk także jednym z moim zawodowych kierunków jest promocja zdrowia) ale przede wszystkim obserwacje z praktyki dają inne spojrzenie. Przede wszystkim nagminnie myli się pojecie chorób cywilizacyjnych, chorób zawodowych, a wypalenia zawodowego.
Co do czasu pracy, niemal codziennie zaczynam rano, a kończę późno wieczorem, nie znaczy to że pracuję non stop, ale wiem, że pewne profesje tego wymagają, dyspozycyjności i zorganizowania.

Jeśli przychodzi mi do gabinetu informatyk i narzeka na bóle kręgosłupa, brak koncentracji, mrowienia, itd. a w relacji mówi mi że siedzi w pracy po 7-9 godzin non stop, odpoczywa w domu przy grach komputerowych to nie ma raczej mowy o chorobach zawodowych czy kryzysie, Jeśli już to o rozrywkowych realiach cywilizacyjnych :). Taka dawka kompa każdego może powalić :(. Pytam o rekreacje, spacer, inną formę relaksacji? No panie ale wie pan to kosztuje!...

Co kosztuje? Spacer, jazda na rowerze, taniec, jakaś podstawowa forma ćwiczeń, nordic walking, ile do kosztuje?

Mam czasem zajęcia w firmach, to program "masażu i relaksacji dla pracowników, z elementami profilaktyki i promocji zdrowia". Tak, są tacy pracodawcy, fundują pracownikom. Tyle że oni przy okazji - zanim zaczniesz- często kombinują jak się tu szybciej urwać. Tak tych obserwacji z 20 lat będzie. O rekreacji na wyjazdach motywacyjno-integracyjnych już chyba nie wspomnę, bo po co :).

Porozmawiamy o karnetach na baseny, korty itd, o których pracownicy zapominają po kilku tygodniach?

Moim skromnym zdaniem, miesza się w takich artykułach wiele pojęć. Przykład z badaniami amerykańskimi jest też nie na miejscu. Nie da się tego przenieść w Polskie realia ni jak. Temat rzeka.

Owszem jest bardzo wiele sytuacji, kiedy rzeczywistość z pracy przytłacza, tym bardziej kiedy przenosi się ją na grunt prywatny. Ale na wiele zmian mamy jednak realny wpływ.

Chociaż by na to że ta nowa odsłona GL, bardzo męczy oczy. Niech to ktoś powie wyraźnie. Trudniej się czyta te teksty, kto temu portalowi doradza? Co to za testy? Ile wytrzyma i tak nasz zszargany wzrok :)

Najprostsza rada, zróbcie sobie dziś po pracy taki prosty test:
- Dzień bez kompa! Spacer, może taniec, przytulcie kogo potrzeba, pogadajcie z kim warto.

Nawet jedna z kampanii telefonii komórkowych w swojej reklamie mówi:
- Jest czas aby się wyłączyć :)Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 19.04.13 o godzinie 09:08
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Piotr S.:
Najprostsza rada, zróbcie sobie dziś po pracy taki prosty test:
- Dzień bez kompa! Spacer, może taniec, przytulcie kogo potrzeba, pogadajcie z kim warto.

Wczoraj miałam taki dzień. Dosłownie - wzięłam w trakcie dnia pracy wolne, zabrałam Narzeczonego i poszliśmy na spacer wśród natury. Był czas na wyciszenie się i wspólne rozmowy. Wiem, nie każdy może sobie pozwolić na wyjście z biura w środku dnia. Jednak każdy może sobie pozwolić na wieczorny spacer, weekend z rodziną czy przełączenie na tryb offline po godzinach pracy. Przyznam, że zauważyłam, że właśnie pozostawanie przez dłuższy czas w trybie online jest dość męczące (przynajmniej dla mnie). Zalewanie ciągłymi mailami, wiadomościami itd. na dłuższą metę przytłacza. Mnie ratują weekendy bez komputera i internetu (zaglądam tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę). A jak już musimy siedzieć przy tym komputerze nawet wieczorami, to miło jest czasem wypełznąć z nim chociażby na balkon. Świeże powietrze z pewnością umili pracę.

A co do wypalenia zawodowego: większość z nas żyje w ciągłym biegu, większość lekceważy sygnały jakie daje nam nasz organizm, często nie potrafimy odmówić przełożonym czy poradzić sobie ze stresem w pracy. Jasne, że nie wszyscy są w stanie znaleźć sobie pracę czy zajęcie, które będzie szczytem ich marzeń. Jednak powinniśmy próbować zorganizować sobie rzeczywistość wokół nas w taki sposób, żeby była nieco mniej bolesna ;) W większości przypadków naprawdę się da :)

Temat: WYPALENIE ZAWODOWE

Panie Juliuszu, Piotrze, Tomaszu, Jarosławie, Pani Katarzyno i innych zapraszam również do wypowiedzi w moim wątku, który może poniekąd wiązać się z wypaleniem zawodowym.

Jestem pewien, że mają Panowie i Panie doświadczenia, którymi możecie się ze mną podzielić.

http://www.goldenline.pl/forum/3247246/kiedy-lider-fir...Marek Kozioł edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 12:08

Następna dyskusja:

Czy grozi ci wypalenie zawo...




Wyślij zaproszenie do