Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Marta B.:
Juz to widze. Np. dzwoni taka Skoda do SAPu, ze padl im system i produkcja stanela, a pan z SAPu grzecznie przeprosi i powie, ze wlasnie rozmawia z kandydatem na pozycje grafika i zadzwoni za godzine... :)
Phi Skoda, Mercedes może zadzwoni :)

konto usunięte

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Marta B.:
Juz to widze. Np. dzwoni taka Skoda do SAPu, ze padl im system i produkcja stanela, a pan z SAPu grzecznie przeprosi i powie, ze wlasnie rozmawia z kandydatem na pozycje grafika i zadzwoni za godzine... :)
Już widzę, jak ten manager zrywa się, łapię swą sikawkę i sam jeden leci gasić ten pożar w Skodzie;)

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

W odniesieniu do tego, co pisze Maria.
Myślę ze ważne w tej sytuacji jest to, co napisał Andrzej:
Andrzej Pieniazek:
Znam trochę te układy ponadgraniczne i najczęściej ten "zagraniczny" menedżer ma znacznie więcej do powiedzenia niż ten lokalny HR-owiec.

Staram się wejść w skore tego managera. Czy zatrudniłbym faceta do dużego projektu, z którym nie miałem okazji rozmawiać, pracującego dla mnie wyłącznie on-line? Myślę ze to spore ryzyko. Gość przyjechał do Polski na krótko załatwić sprawę. Nie sadze żeby był czas na rozważanie rekomendacji kogokolwiek. Zresztą gość prawdopodobnie nawet nie znal za dobrze osoby z HR.
Równocześnie wiemy ze ma 5 innych ludzi, z którymi rozmawiałem I mniej więcej wie, co oni potrafią. Na pewno wybrałbym jednego z nich.

Myślę wielu z nas popełnia prosty błąd logiczny. Często się to zdarza np. Mariuszowi. Po wypowiedziach sadze ze zasadnicza większość osób, które tu piszą to ludzie, którzy cos sobą reprezentują. Nie rozumiem, dlaczego zakładacie ze inne osoby w konkretnych sytuacjach zachowały by się tak jak wy nie każdy ma taka wiedze I umiejętności, co wy. Możliwe ze jestem pesymista, może mam traumatyczne doświadczenia, ale ja sadze ze większość ludzi w pracy to totalny ‘’zwis’’. Ich celem jest przemęczenie się tych 8 godzin w pracy I pójście do domu. Nawet ci, co rzetelniej podchodzą do obowiązków spędzają 1-2 godziny pracy na załatwianie swoich prywatnych spraw.

Mariusz
Pamiętasz poprzednia dyskusje? W różnych firmach rożnie wygląda wpływ HRow na decyzje rekrutacyjne.

Mariusz, Marta
Nie stawiam żadnych sadow ocennych. Patrzę na sprawę wyłącznie w kategoriach zwiększenia szans na sukces.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Greg P.:

Staram się wejść w skore tego managera. Czy zatrudniłbym faceta do dużego projektu, z którym nie miałem okazji rozmawiać, pracującego dla mnie wyłącznie on-line? Myślę ze to spore ryzyko. Gość przyjechał do Polski na krótko załatwić sprawę. Nie sadze żeby był czas na rozważanie rekomendacji kogokolwiek. Zresztą gość prawdopodobnie nawet nie znal za dobrze osoby z HR.
Równocześnie wiemy ze ma 5 innych ludzi, z którymi rozmawiałem I mniej więcej wie, co oni potrafią. Na pewno wybrałbym jednego z nich.

Jeśli tak, to po cholerę w ogóle był na tej rozmowie? Gdyby miał wybrać tego kandydata, którego zna, zrobiłby to. A skoro zjawia się na rozmowę z osobami, których nie zna, widocznie chce poznać. Jeśli miał coś pilniejszego to ma 2 opcje - spotkać się ponownie sam, albo zdać w ocenie na HRM.

Możliwe ze jestem pesymista,
może mam traumatyczne doświadczenia, ale ja sadze ze większość ludzi w pracy to totalny ‘’zwis’’. Ich celem jest przemęczenie się tych 8 godzin w pracy I pójście do domu. Nawet ci, co rzetelniej podchodzą do obowiązków spędzają 1-2 godziny pracy na załatwianie swoich prywatnych spraw.

A więc ten menedżer też ma zwis i wisi mu, czy zatrudni Cię do projektu, choć Cię nie zna:) A przyjechał sobie pobyć w Polsce 48h towarzysko:)

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Maria Kuczewska:

A więc ten menedżer też ma zwis i wisi mu, czy zatrudni Cię do projektu, choć Cię nie zna:) A przyjechał sobie pobyć w Polsce 48h towarzysko:)

:) wrocmy lepiej do SAPa i Skody.
Marta B.

Marta B. Staffing Advisor

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Anna K.:
Marta B.:
Juz to widze. Np. dzwoni taka Skoda do SAPu, ze padl im system i produkcja stanela, a pan z SAPu grzecznie przeprosi i powie, ze wlasnie rozmawia z kandydatem na pozycje grafika i zadzwoni za godzine... :)
Już widzę, jak ten manager zrywa się, łapię swą sikawkę i sam jeden leci gasić ten pożar w Skodzie;)


Nawet nie wiem jak to skomentowac. Ale FYI ktos musi skoordynowac ludzi, ktorzy z tynmi sikawkami poleca, i wiesz mi, to nie bedzie sekretarka.

Niemniej jednak nie wiemy co bylo przyczyna wyjscia wloskiego managera. Nalezy wziac pod uwage jego wloska kulture, ktora jednak rozni sie od naszej i to, ze czasami chemia jest lub jej nie ma juz po pierwszym wrazeniu. Ciekawa jestem jak sie sytuacja rozwinie.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Marta B.:
Juz to widze. Np. dzwoni taka Skoda do SAPu, ze padl im system i produkcja stanela, a pan z SAPu grzecznie przeprosi i powie, ze wlasnie rozmawia z kandydatem na pozycje grafika i zadzwoni za godzine... :)
juz to widze ze w firmie jest tylko jeden taki specjalista i to akurat taki ktory jest w tej chwili zajety HR-em. Wymyslac mozna wiele;P

konto usunięte

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Marta B.:
Anna K.:
Marta B.:
Juz to widze. Np. dzwoni taka Skoda do SAPu, ze padl im system i produkcja stanela, a pan z SAPu grzecznie przeprosi i powie, ze wlasnie rozmawia z kandydatem na pozycje grafika i zadzwoni za godzine... :)
Już widzę, jak ten manager zrywa się, łapię swą sikawkę i sam jeden leci gasić ten pożar w Skodzie;)


Nawet nie wiem jak to skomentowac. Ale FYI ktos musi skoordynowac ludzi, ktorzy z tynmi sikawkami poleca, i wiesz mi, to nie bedzie sekretarka.

Niemniej jednak nie wiemy co bylo przyczyna wyjscia wloskiego managera. Nalezy wziac pod uwage jego wloska kulture, ktora jednak rozni sie od naszej i to, ze czasami chemia jest lub jej nie ma juz po pierwszym wrazeniu. Ciekawa jestem jak sie sytuacja rozwinie.
Myślę, że sytuacje uniemozliwiające uczestnictwo w rekrutacji osoby, która o jej wyniku decyduje, zdarzają się niezwykle rzadko. Podnoszenie takich możliwości to dla mnie szukanie na siłę przyczyn usprawiedliwiających. Ciekwawe, czy ten sam manager na nasiadówce z zarządem też by się tak zmył na kilkadzisiąt minut? Owszem, może ktoś zadzwonić, nie zawsze istnieje możliwość przekazania telefonu, czasem też trzeba odebrać - ale tu z reguły wystarczą dwie-trzy minuty, by rozmowę odłożyć. W sytuacji opisanej przez Grega obstawiałabym raczej odrzucenie kandydata na wstępie (wyjątkowo chamskie zagranie - przestałeś mnie interesować, więc mam cię w d...; mnie się kiedyś zdarzyło; żeby było weselej, ja się zorientowałam, HR reprezentowany przez trzy osoby już nie), brak umiejętności delegowania obowiązków (bajzel organizacyjny, który wymusza osobiste latanie managera z sikawką) lub specyfikę Włochów, którzy na przykład potrafią umówić spotkanie, a na dzień przed jego terminem odwołać nie podając przyczyny.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Greg P.:

Mariusz
Pamiętasz poprzednia dyskusje? W różnych firmach rożnie wygląda wpływ HRow na decyzje rekrutacyjne.

to była taka konkluzja z której nic nie wynikało :) To jak w psychologii możesz powiedzieć, ze różni ludzie zachowują się inaczej, w odmiennych sytuacjach.

Jeżeli jest dział HR i jest HR manager - to jego decyzja i ocena jest na równi z Liniowym.
Mariusz, Marta
Nie stawiam żadnych sadow ocennych. Patrzę na sprawę wyłącznie w kategoriach zwiększenia szans na sukces.

Jak już pisałem. Na dwoje babka wróżyła. Nie przewidzisz po prostu jaka może być decyzja - a pójście, ze HR będzie chciał cię odpalić, bo głupio mu będzie zapraszać na kolejną dyskusję to fantazjowanie i gdybanie.

Jest jeszcze jeden aspekt rozmów z HRem to on będzie pamietal o twojej rekrutacji na przyszlosc w przypadku innych projektow do których możesz się nadawać. Liniowy z wloch wróci do słonecznej italii, HR zostanie na miejscu i jak sie spodobales to wroci do ciebie jak przyjedzie liniowy z Portugalii i bedzie szukal czlowieka takiego jak ty.

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Greg P.:
Patrzę na sprawę wyłącznie w kategoriach zwiększenia szans na sukces.
Pan już swoje zrobił. Niezależnie z kim dane było Panu rozmawiać to rozmowa się już odbyła i na dalszy ciąg wpływu Pan nie ma - przynajmniej na razie. Dobudowywanie teraz wszelakich teorii wynikowych szans nie zwiększy i tylko się Pan umęczy.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Powiem wam, że niejeden manager ma w dupie zasady i zostawianie kandydata na rozmowie samemu sobie nie jest rzadką praktyką, szczególnie jak kandydat im nie spasował od początku.
Oni mają w głowie swoje cele, swoje projekty i mają głęboko ludzi, którzy nie są związani z firmą - tak samo potraktują kandydata czy dostawcę.

Jak taki wychodzi z rozmowy to albo nie był kimś istotnym przy podejmowaniu decyzji (np. cappo di tutti capi chce potwierdzić dobry wybór swojego podwładnego) albo rekrutacje do swojego "zajebistego" działu traktuje jako przymus (czemu się niejednokrotnie nie dziwię)

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Nie wiem czy wszystkie zachowania ludzkie mozna do konca racjonalnie wytlumaczyc. Ale nie chce ciagnac tego watku.

Chodzilo mi o wnioski na przyszlosc.

Czy w takiej sytuacji:

- prosic o inna date spotkania nawet jesli moze sie to okazac trudne do zrealizowania np. ze wzgledu na krotki czas pobytu goscia w Polsce.

- powiedziec sobie - Shit happens! I kontynuowac rozmowe.

- czy tez wogole potraktowac to jak cos nieistotnego i nie zawracac sobie glowy. Nie probowac tu dorabiac zadnej ideologii.Greg P. edytował(a) ten post dnia 22.02.12 o godzinie 14:54

konto usunięte

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Greg P.:
Nie wiem czy wszystkie zachowania ludzkie mozna do konca racjonalnie wytlumaczyc. Ale nie chce ciagnac tego watku.

Chodzilo mi o wnioski na przyszlosc.

Czy w takiej sytuacji:

- prosic o inna date spotkania nawet jesli moze sie to okazac trudne do zrealizowania np. ze wzgledu na krotki czas pobytu goscia w Polsce.

- powiedziec sobie - Shit happens! I kontynuowac rozmowe.

- czy tez wogole potraktowac to jak cos nieistotnego i nie zawracac sobie glowy. Nie probowac tu dorabiac zadnej ideologii.
Zdecydowanie radzę to ostatnie. Szkoda czasu na rozważanie spraw, na które i tak nie mamy wpływu.

konto usunięte

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Mariusz Perlak:

Jeżeli jest dział HR i jest HR manager - to jego decyzja i ocena jest na równi z Liniowym.
Oj, jak przyszło do konkretów, już tylko Pan tak twierdzi. Może warto zejść na ziemię?
Jest jeszcze jeden aspekt rozmów z HRem to on będzie pamietal o twojej rekrutacji na przyszlosc w przypadku innych projektow do których możesz się nadawać. Liniowy z wloch wróci do słonecznej italii, HR zostanie na miejscu i jak sie spodobales to wroci do ciebie jak przyjedzie liniowy z Portugalii i bedzie szukal czlowieka takiego jak ty.
Może gdzieś tak bywa, ja się jednak nie spotkałam z takim ewenementem, jeśli chodzi o stanowiska specjalistyczne. Może dlatego, że do odrzuconego nie wracamy, może nikomu nie chce się gromadzić bazy byłych kandydatów, a może po prostu nie ma to sensu - po pół roku kandydat pewnie ma już nową pracę. Często nawet firmy rekrutacyjne sięgają do swoich baz dopiero w ostateczności - gdy już zupełnie nie mogą nikogo znaleźć.
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Anna K.:
Może gdzieś tak bywa, ja się jednak nie spotkałam z takim ewenementem, jeśli chodzi o stanowiska specjalistyczne. Może dlatego, że do odrzuconego nie wracamy, może nikomu nie chce się gromadzić bazy byłych kandydatów, a może po prostu nie ma to sensu - po pół roku kandydat pewnie ma już nową pracę. Często nawet firmy rekrutacyjne sięgają do swoich baz dopiero w ostateczności - gdy już zupełnie nie mogą nikogo znaleźć.

a potem mówisz, że obrażam firmę w której pracujesz - skoro kolejny raz wskazujesz na niski poziom zarządzania rekrutacjami.

Kandydat może i ma nową pracę, może i nas ma głęboko, ale jest twoim kontaktem - nie musisz wystawiać ogłoszenia - wystarczy do niego zadzwonić z konkretną propozycją - skoro dobrze wypadł i ma potencjał to trzeba być idiotą, żeby wyrzucać namiary na niego i zakładać, że nie będzie naszą firmą zainteresowany.

W większości rekrutacji są trzy osoby:
1) ofertowany
2) tzw. srebrny medalista - broń cię boże wyrzucać jego CV!!!
3) odrzucony - to możemy sobie z satysfakcją przepuścić przez niszczarkę

Co do firm rekrutacyjnych, jest odwrotnie niż sądzisz. Baza kandydatów to pierwsze źródło kandydatów - jak już tam nie można nikogo znaleźć to się daje ogłoszenia, a jak ogłoszenie nie trybi to direct search, a często wszystkie trzy na raz.
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Mariusz Perlak:
(...)
W większości rekrutacji są trzy osoby:
1) ofertowany
2) tzw. srebrny medalista - broń cię boże wyrzucać jego CV!!!
3) odrzucony - to możemy sobie z satysfakcją przepuścić przez niszczarkę
generalnie się w 100% zgadzam...
dawanie ogłoszeń i kolejne spotkania w momencie, gdy już mamy odpowiednich kandydatów - sprawdzonych wcześniej - to tylko strata kasy i czasu (czyli kasy)...

rekrutuję obecnie (od jakiegoś czasu) do Contact Center - w zależności od tego gdzie zamieszczę ogłoszenie - takie aplikacje dostaję - i zdarza się, że z niektórych źródeł przychodzą mega nieogarnięci Kandydaci (a często i nie przychodzą nie informując o tym wcześniej), a mam też takie rekrutacje, gdzie z 20 spotkanych osób 15 dobrze rokuje - wybieram grupę "najlepszych" (tyle osób ile mam zrekrutować), a pozostałych informuję, że przy najbliższej rekrutacji będę się z nimi kontaktował i wtedy oni zdecydują czy współpracujemy czy nie - sprawdza się świetnie i zazwyczaj mam kolejną grupę bez ogłoszeń, spotkań itp. - naprawdę jest to znaczna oszczędność kosztów!!!

pzdr
P.

PS wiem, że CC to specyficzna branża... specyficzna jak każda inna :]

konto usunięte

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Mariusz Perlak:

a potem mówisz, że obrażam firmę w której pracujesz - skoro kolejny raz wskazujesz na niski poziom zarządzania rekrutacjami.
Gdzieś napisałam, że to doświadczenia z firmy, w której pracuję? Świat przecież na własnym podwórku się nie kończy. Popełnia Pan dwa błędy - wyciąga Pan zbyt daleko idące wnioski (logika myślenia szwankuje) i ulega Pan emocjom (stąd pewnie nierozsądne dopowiadanie sobie tego, czego nie powiedziałam).
Kandydat może i ma nową pracę, może i nas ma głęboko, ale jest twoim kontaktem - nie musisz wystawiać ogłoszenia - wystarczy do niego zadzwonić z konkretną propozycją - skoro dobrze wypadł i ma potencjał to trzeba być idiotą, żeby wyrzucać namiary na niego i zakładać, że nie będzie naszą firmą zainteresowany.
Nie pisałam, co jest logiczne i optymalne, pisałam, z jaką spotkałam się praktyką.
W większości rekrutacji są trzy osoby:
1) ofertowany
2) tzw. srebrny medalista - broń cię boże wyrzucać jego CV!!!
3) odrzucony - to możemy sobie z satysfakcją przepuścić przez niszczarkę

Co do firm rekrutacyjnych, jest odwrotnie niż sądzisz. Baza kandydatów to pierwsze źródło kandydatów - jak już tam nie można nikogo znaleźć to się daje ogłoszenia, a jak ogłoszenie nie trybi to direct search, a często wszystkie trzy na raz.
No cóż, nie znam firm rekrutacyjnych od środka, pozostaje mi bazować na obserwacjach z zewnątrz. I całkiem nierzadko zdarza się, że jakiś HH odnajduje mnie w bazie i dzwoni dopiero czas jakiś po emisji ogłoszenia, gdy najwyraźniej nikt sensowny się nie zgłosił. Ale może ja to za mały pikuś jestem, by dla mnie się starać;)Anna K. edytował(a) ten post dnia 22.02.12 o godzinie 21:31
Ewa Pilarz

Ewa Pilarz HR Business Partner

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

My w ostatnim czasie tylko dzięki dotychczasowej bazie zatrudniliśmy kilku specjalistów (np. w dziale eksportu, technologii).
Zwykle w pierwszej kolejności analizuję bazę, ponieważ przynosi to korzyści zarówno firmie, jak i kandydatom. Ograniczam koszty ogłoszeń - to moja wersja "liczbowa", dla Zarządu:). A tak po ludzku miło jest (ponownie) zadzwonić do kandydata i porozmawiać o jego planach, naszych spostrzeżeniach, ewentualnej ofercie.
Mam takie sytuacje, kiedy ktoś aplikuje na ofertę, której wymagań zupełnie nie spełnia, a widzę, że jest specjalistą w innej dziedzinie. Odkładam więc CV z myślą "przyjdzie Twój czas" i często po pewnym czasie dzwonię do tych kandydatów.

Pani Aniu, teraz pisze Pani, że nierzadko HH znajduje Panią w bazie i dzwoni, a wcześniej - że się Pani z takim ewenementem nie spotkała...

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Swoja droga, ile takie CV zwykle jest przechowywane przez firme w bazie?

Jesli aplikowalem przez agencje to takie CV tez sie przechowuje? Czy pracodawca moze skontaktowac sie zemna w sprawie innej oferty? Czy tez moze jestem juz niejako przypisany do agencji?
Ewa Pilarz

Ewa Pilarz HR Business Partner

Temat: Rozmowa Rekrutacyjna tylko z HRowcem

Greg P.:
Swoja droga, ile takie CV zwykle jest przechowywane przez firme w bazie?
>

Zwykle nie dłużej niż 1 rok. Chyba, że mówimy o niszowym specjaliście, wówczas agencje starają się utrzymywać kontakt z kandydatem.

Jesli aplikowalem przez agencje to takie CV tez sie przechowuje?

Oczywiście.
Czy pracodawca moze skontaktowac sie zemna w sprawie innej oferty?

Zrobi to ponownie potencjalny pracodawca lub za pośrednictwem konsultanta, który prowadził obecny projekt.
Czy tez moze jestem juz niejako przypisany do agencji?

Można współpracować z wieloma agencjami, ale nie w ramach tego samego projektu rekrutacyjnego:)

Następna dyskusja:

Rozmowa rekrutacyjna w IKEA




Wyślij zaproszenie do