Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Umowa "śmieciowa"

Janusz P.:
Jerzy A.:
Janusz P.:
Jerzy A.:
Karol Z.:
Niektórzy uważają że dzięki umowom o pracę rozwijamy się bo mamy "stałość". A tak naprawdę to błąd w myśleniu bo rozwijamy się właśnie nie dzięki bezpiecznym warunkom, ale dzięki innowacjom. A tych zrobiliśmy stosunkowo mało, może właśnie dzięki temu że "jest bezpiecznie" więc nikt nie chce nic zmieniać. Więc lepiej zostawić pieniądze ludziom, niech sami sobie zabezpieczą przyszłość. Wiadomo że pieniądz jest najwięcej wart wtedy kiedy krąży.
O jakim krążeniu pieniądza można mówić jeżeli osoba zatrudniona na "umowie śmieciowej" zwróci się do banku z podaniem o kredyt
Co najwyżej taka osoba będzie krążyła pomiędzy bankami odprawiana z kwitkiem.
A jeżeli zamarzy się takiej osobie kredyt hipoteczny to taką osobę śmiało można nazwać krążownikiem.
A efekt jego krążenia - żaden, dla takich osób nie ma kredytów
Mam w swojej ofercie kredyty przy dochodach z umów cywilnoprawnych.

I czego to dowodzi, że każdy Kowalski może dostać taki kredyt ?
Decyzja zależy od banku. Większość moich klientów spełniających warunki banku i nie mających złej historii w BIK
Nie wiem natomiast, co to są "umowy śmieciowe", może TY mi wyjaśnisz?
Po pierwsze, drogi Panie nie przypominan sobie, żebyśmy byli kumplami więc obowiązuje forma grzeczosciowa.
O przepraszam ale myślałem, że Ty Szanowny Panie przyjmujesz zasady panujące na forum czyli "tykanie", ale jeśli Ty Szanowny Panie sobie tego nie życzysz, to przypominam, że forum, to nie koncert życzeń i Ty Szanowny Panie powinieneś o tym pamiętać:)
A co to netykieta prosze sobie przeczytać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

Najważniejsze, że teraz szanowny Pan zrozumiał chociaż kilka podstawowych rzeczy.

konto usunięte

Temat: Umowa "śmieciowa"

Janusz P.:
Jerzy A.:
Krzysztof K.:
No tak, ale moim zdaniem to jest wynik złego prawa bankowego/praktyki banków a nie prawa pracy. Nie uważam, że prawo pracy powinno mieć jako mianownik uzyskiwanie kredytów przez pracobiorców. Pewnym rozwiązaniem jest wprowadzona ustawa o leasingu konsumenckim, aczkolwiek ona jest skierowana raczej do wykonawców wolnych zawodów a i banki patrzą na to jak na Yeti trochę. Dodatkowo w przypadku leasingu nie jest się właścicielem danych dóbr.
Dla mnie ważny jest efekt, jeżeli państwo nie jest w stanie wpływać na banki to powinno uniemożliwiać zawieranie umów śmieciowych, żeby uniknąć takich sytacji jak opisałem.
To co piszesz i myślisz w tym temacie to tragedia.
Takie myślenie prowadzi do jeszcze większych wynaturzeń w prawie i gospodarce.

A czy nie jest wynaturzeniem fakt skupowania obligacji państwowych przez banki z jednokrotnym obostrzeniem zasad udzielania pożyczek i kredytów dla przysłowiowego Kowalskiego ?

Czy np. obłożenie składkami ZUS umów śmieciowych przez rząd spowoduje znaczny brak zainteresowania ze strony pracodawców takimi umowami ?

konto usunięte

Temat: Umowa "śmieciowa"

Pytanie zagadka:

Chce się Wam w ogóle dalej dyskutować coś z Ryszardem?
Wszystko co należało, zostało już powiedziane. Dwieście razy.

Czy jest aż tak ważnym decydentem by w ogóle tracić czas na niego a nie na coś kreatywnego?
Dla mnie odpowiedź brzmi nie.

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Ryszard Z.:
Karol Z.:
Ryszard Z.:
Jerzy A.:
Krzysztof K.:
No tak, ale moim zdaniem to jest wynik złego prawa bankowego/praktyki banków a nie prawa pracy. Nie uważam, że prawo pracy powinno mieć jako mianownik uzyskiwanie kredytów przez pracobiorców. Pewnym rozwiązaniem jest wprowadzona ustawa o leasingu konsumenckim, aczkolwiek ona jest skierowana raczej do wykonawców wolnych zawodów a i banki patrzą na to jak na Yeti trochę. Dodatkowo w przypadku leasingu nie jest się właścicielem danych dóbr.

Dla mnie ważny jest efekt, jeżeli państwo nie jest w stanie wpływać na banki to powinno uniemożliwiać zawieranie umów śmieciowych, żeby uniknąć takich sytacji jak opisałem.
Państwo ma to gdzieś. Mało tego to państwo bierze składki dla bezrobotnych, ale utrzymać ich nie chce.
Jak to nie?
Zasiłki, dopłaty, szkolenia...?
To wszystko nic?
Państwo bierze na wszystko kasę, ale z niczego nie wywiązuje się. Państwo pod teraźniejszym zarządem wprowadza wyjątkowo konfliktowe informacje oraz nie robi nic patrząc jak to niektórzy przyjęli państwowe kłamstwa za własne.
Państwa tak na prawdę to my nie mamy a jedynie zlepek różnego rodzaju kombinatorów, którzy niszczą społeczeństwo.
Tak, szczególnie takich, którzy żyją na koszt pracującego społeczeństwa.
Jednym zdaniem. Polacy to nieroby a Karol jedyny, który chce naprawić bezrobocie w kraju po przez poniżenie.
Przestań insynuować to czego nie napisałem.
Margines jest w każdym społeczeństwie okazujący się w różnych grupach pracobiorców, pracodawców, rożnej maści biznesmenów i nie należny to uogólniać.
To prawda. Więc nie każdy pracodawca to taki gnój-wyzyskiwacz.
Wszelkie wyłudzające dotacje firmy powinny być zlikwidowane natychmiast i to bez różnicy, czy wyłudzają dotacje europejskie przy budowie dróg czy małe firmy kilkuosobowe wyłudzające pracę pracowników.
A kto to będzie oceniał?
Mozna sobie też zrobić bez odpowiedzialności koncert za 5 mil zł z podatkowych pieniędzy dla wybranych osób na stadionie narodowym. A co? Podatnicy zapłacą za taką dochodowa gospodarkę jak i utrzymają dochodowego biznesmena kosztem darmowej pracy.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Jerzy A.:
Janusz P.:
Jerzy A.:
Dla mnie ważny jest efekt, jeżeli państwo nie jest w stanie wpływać na banki to powinno uniemożliwiać zawieranie umów śmieciowych, żeby uniknąć takich sytacji jak opisałem.
To co piszesz i myślisz w tym temacie to tragedia.
Takie myślenie prowadzi do jeszcze większych wynaturzeń w prawie i gospodarce.

A czy nie jest wynaturzeniem fakt skupowania obligacji państwowych przez banki z jednokrotnym obostrzeniem zasad udzielania pożyczek i kredytów dla przysłowiowego Kowalskiego ?
Ale to polityka prywatnych instytucji, jakimi są banki i ich właścicieli/inwestorów. Z tym że należy ograniczyć dotowanie biznesów banków na ich ratowanie pieniędzmi podatników.

Czy np. obłożenie składkami ZUS umów śmieciowych przez rząd spowoduje znaczny brak zainteresowania ze strony pracodawców takimi umowami ?
Spowoduje.
I powiększy się, w jakimś stopniu, szarą strefę. Lekarstwo gorsze od choroby.

konto usunięte

Temat: Umowa "śmieciowa"

Karol Z.:
Jerzy A.:
Janusz P.:
Jerzy A.:
Dla mnie ważny jest efekt, jeżeli państwo nie jest w stanie wpływać na banki to powinno uniemożliwiać zawieranie umów śmieciowych, żeby uniknąć takich sytacji jak opisałem.
To co piszesz i myślisz w tym temacie to tragedia.
Takie myślenie prowadzi do jeszcze większych wynaturzeń w prawie i gospodarce.

A czy nie jest wynaturzeniem fakt skupowania obligacji państwowych przez banki z jednokrotnym obostrzeniem zasad udzielania pożyczek i kredytów dla przysłowiowego Kowalskiego ?
Ale to polityka prywatnych instytucji, jakimi są banki i ich właścicieli/inwestorów. Z tym że należy ograniczyć dotowanie biznesów banków na ich ratowanie pieniędzmi podatników.

Więc jeżeli się ratuje banki z pieniedzy podatników, jeżeli rząd ma wpływ na oskładkowanie lub nie umów śmieciowych to ma zdaniem szanownego Pana nic nie robić, tak żeby nie zepsuć (interesu bankierów jak się domyślam) czy dobrze zrozumiałem ?

Czy np. obłożenie składkami ZUS umów śmieciowych przez rząd spowoduje znaczny brak zainteresowania ze strony pracodawców takimi umowami ?
Spowoduje.
I powiększy się, w jakimś stopniu, szarą strefę. Lekarstwo gorsze od choroby.

A może zatem karty na stół i zagrać mając na względzie dobro obywateli ?
Czy nie takie zadanie ma rząd ? a może się mylę ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.05.13 o godzinie 13:34

konto usunięte

Temat: Umowa "śmieciowa"

Ryszard Z.:
Dariusz K.:
Dla mnie odpowiedź brzmi nie.
Nikogo to nie interesuje

A Ty dziadzius wypowiadasz się w imiemiu całego świata czy może reprezentujesz tu jakąś większą grupę społeczną by tak generalizować?

Nie. Reprezentujesz tylko siebie więc masz co najwyżej prawo pisać że Ciebie to nie interesuje. A Twoją opinię mam w poważaniu.
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Mam nadzieję, nastapi kiedyś taki dzień gdy pan Sowa wygra.:)
http://m.lodz.gazeta.pl/lodz/1,106512,13882491,Nie_chc...
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: Umowa "śmieciowa"

Ryszard Z.:
Tylko durnie, którzy nie mają argumentów obrażają.

E P I C. Wydrukować, oprawić w ramki, pokazywać dzieciom, żeby wiedzieli czym był komunizm i kto to jest komuch.
Karol Z.:
A czy jest jakieś prawo, które mówi o obowiązku każdego obywatela do posiadania własnego M czy kredytu hipotecznego?:)

o to to, nie wiem co tak się niektóre betony czepiły kredytów. To żaden wyznacznik czegokolwiek, a tylko kula u nogi. A swoją drogą mając umowy śmieciowe potrafiłem sobie załatwić kredyt hipoteczny, więc jak ktoś chce, to może.
Janusz P.:
A co to netykieta prosze sobie przeczytać:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

o właśnie ten link chciałem tu przywołać dla wszystkich napuszonych tu jaśnie wielmożnych Panów hipokrytów, którzy innych z błotem mieszają, ale do siebie na "ty" się zwracać nie pozwalają. Niech się "dołuczom" jak się internetu używa;-]
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Jerzy A.:
Karol Z.:
Jerzy A.:
Janusz P.:

To co piszesz i myślisz w tym temacie to tragedia.
Takie myślenie prowadzi do jeszcze większych wynaturzeń w prawie i gospodarce.

A czy nie jest wynaturzeniem fakt skupowania obligacji państwowych przez banki z jednokrotnym obostrzeniem zasad udzielania pożyczek i kredytów dla przysłowiowego Kowalskiego ?
Ale to polityka prywatnych instytucji, jakimi są banki i ich właścicieli/inwestorów. Z tym że należy ograniczyć dotowanie biznesów banków na ich ratowanie pieniędzmi podatników.

Więc jeżeli się ratuje banki z pieniedzy podatników, jeżeli rząd ma wpływ na oskładkowanie lub nie umów śmieciowych to ma zdaniem szanownego Pana nic nie robić, tak żeby nie zepsuć (interesu bankierów jak się domyślam) czy dobrze zrozumiałem ?
A jaki ma związek jedno z drugim?
Bo ja trochę chyba nie łapię o co Panu chodzi.

Czy np. obłożenie składkami ZUS umów śmieciowych przez rząd spowoduje znaczny brak zainteresowania ze strony pracodawców takimi umowami ?
Spowoduje.
I powiększy się, w jakimś stopniu, szarą strefę. Lekarstwo gorsze od choroby.

A może zatem karty na stół i zagrać mając na względzie dobro obywateli ?
Tak też uważam...
Z tym że patrząc na nasz chory kurwidołek to jak tylko jednemu się zaczyna trochę powodzić to "życzliwy sąsiad" w "najlepiej rozumianym interesie społecznym" jest w stanie "uprzejmie donieść" że sąsiadowi się ciut za dobrze zaczyna powodzić.
Czy nie takie zadanie ma rząd ? a może się mylę ?
Ma.
Z tym że znowu nie widzę związku.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.05.13 o godzinie 22:15
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Dla niektórych...
Wprawdzie nie z wiocha.pl (więc mogą nie zrozumieć przekazu), ale warte zapamiętania:
http://bebzol.com/pl/Dobra-rada.106199.html

I coś więcej na temat obrazowania jaki wpływ na to wszystko mają bogaci i dlaczego jednak warto się od nich odwalić, a nie im jeszcze cisnąć (jak czyni to przynajmniej jeden delikwent na tej sali...)
http://pokazywarka.pl/7vav12-3/

A tu coś w interpretacji Roberta Gwiazdowskiego...
Cóż, wszystkim się nie musi podobać, ważne by napisał co i jak to wygląda z punktu widzenia nie-socjalisty.
http://www.wykop.pl/ramka/1199425/gwiazdowski-nacjonal...Ten post został edytowany przez Autora dnia 13.05.13 o godzinie 00:10

Janusz P.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Karol Z.

Karol Z. Programista,
elektronik

Temat: Umowa "śmieciowa"

Ryszard Z.:
Dariusz K.:
Pytanie zagadka:

Chce się Wam w ogóle dalej dyskutować coś z Ryszardem?
Nie a masz problem?
;)
Wszystko co należało, zostało już powiedziane. Dwieście razy.
Tylko sto dziewięćdziesiąt dziewięć.
A nie bo dwieście trzydzieści osiem.
Nie ma to większego znaczenia, skoro ja jestem w stanie zrozumieć co Ty do mnie mówisz (ale się z tym nie zgadzam) a Ty nie zadajesz sobie trudu zrozumieć co ja mam Tobie do powiedzenia (i dlaczego tak uważam).
Czy jest aż tak ważnym decydentem by w ogóle tracić czas na niego a nie na coś kreatywnego?
Tracić czas? Karol nauczy się czegoś, czego do tej pory nie rozumiał.
Karol uczy się bardzo szybko i to niekoniecznie dzięki Tobie. Poza tym rozmowa polega na tym żeby obydwie strony czegoś się nauczyły. Niestety, nie dałeś się poznać jako dobry nauczyciel a jedynie jako osoba o silnej indoktrynacji w jednym kierunku ("masz płacić ZUS i dążyć do jego zdemonopolizowania" -co jest zwykłą mrzonką i pewnego rodzaju nielogicznością). Nauczyciel pokazuje wiele dróg i argumentację, Ty pokazujesz "jedyne słuszne rozwiązanie".

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Kontrakt, zlecenie czy umow...




Wyślij zaproszenie do