Rafał Szewczak

Rafał Szewczak Twój nauczyciel
coachingu - Pomaga
zbudować
prosperującą ...

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Przez ostatnich kilka lat sporo się zmieniło na rynku szkoleń.

Powstało wiele nowych szkół trenerskich.
Było kilka konkursów EFS-owych rozwijających kompetencje trenerskie.
Na rynku pojawiło się wielu nowych trenerów.

Jak sądzicie, trenerstwo jest nadal atrakcyjnym finansowo zawodem, czy może lepiej szukać innych kierunków rozwoju?
Może coaching?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Z tych dwóch trenerstwo zdecydowanie daje i jeszcze długo będzie dawało większe szanse, zarówno na wyżycie, jak i na znaczący zysk. Coaching jest wciąż zbyt nieznany i zbyt fanaberyjny, a populacja coachów jest niemal tak duża jak populacja trenerów. Ew. różnicą może być to, że populacja coachów z jakimkolwiek faktycznym doświadczeniem w coachingu jest dużo mniejsza od podobnej populacji trenerów z doświadczeniem w trenerce. Tylko to też trochę kiepsko mówi o rynku coachingowym.

Generalnie, na 100 przeszkolonych coachów, żyje z tego lub w dużej mierze może 2-3, klientów przyjmuje okazyjnie może kolejnych 7-8. Przy trenerach sądzę, że proporcje są jednak lepsze, strzelałbym tak 20-30 żyjących z tego oraz kolejnych 30-40 okazyjnie dorabiających. Jasne, stawki poleciały w dół, ale i tak nie ma pełnej tragedii.

Największe pieniądze to prawdopodobnie projekty konsultingowe, ale tam trzeba już zwykle solidnych kompetencji biznesowych (lub bardzo dobrych sprzedawców ;) ).
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Rafał S.:
Jak sądzicie, trenerstwo jest nadal atrakcyjnym finansowo zawodem, czy może lepiej szukać innych kierunków rozwoju?
Może coaching?


Sytuacja zmieniła się, ale podobnie jest prawie w każdej branży. Rynek się nasyca. Mamy coraz więcej dostawców usługi/produktu. Z czasem spada ilość kupujących, bo przecież od pewnego czasu ciągle kupują i już chyba wszystkie możliwe szkolenia zafundowali już swoim pracownikom.

Podobnie jest w innych branżach. A w wielu jest jeszcze gorzej – większa konkurencja, wojny cenowe i prawie zerowe marże. Żeby sobie radzić w takich warunkach trzeba na prawdę dobrych menedżerów.

I podobnie jest z trenerami. Osoba, która jest dobra w prowadzeniu szkoleń, potrzebuje dobrego menedżera. Albo sama opanuje kompetencje menedżerskie, albo musi znaleźć sobie menedżera.

Zatem jeśli trenerowi zaczyna brakować pieniędzy (brak klientów, niskie stawki), NIE potrzebuje on zmieniać branży. Raczej potrzebuje lepszego menedżera. Potrzebuje zaprojektowania lepszego produktu szkoleniowego, wykreowania lepszego wizerunku tego produktu i lepszego działu sprzedaży.

Trenerzy, którzy to mają, dają radę :)

Znam 3 spore firmy szkoleniowe. Dwie z nich mają trudności finansowe. Trzecia dobrze sobie radzi. Bo stworzyła produkt, którego nie mają inni. Prowadzi szkolenia z wykorzystaniem pewnych odróżniających się od innych pomocy dydaktycznych (nie chcę pisać co i jak, bo to ich strategia rynkowa, a ja nie jestem upoważniony do tego, aby o niej pisać).

Tym bardziej, że nie tworzyłem tej strategii, nie pracuję w tej firmie, a tylko znam ich i czasem rozmawiam o rynku szkoleniowym.

Ciekawostka dla trenerów:
Firma ta sprzedaje swoje szkolenia, zatrudnia trenerów, ale widzi sytuację na rynku i płaci coraz mniej trenerom. M.in. dlatego nie pracuję dla nich, ale nie oto mi chodzi.

Chodzi o to, że duża firma szkoleniowa, która sobie radzi na rynku szkoleń, zwykle NIE jest menedżerem trenera! Nie dba o to, żeby trener zarobił jak najwięcej. Dba o to, żeby właściciel firmy zarobił jak najwięcej.

Trener potrzebuje menedżera, tak jak piłkarz, czy aktor. Trener potrzebuje kogoś, kto będzie dbał o jego wynagrodzenie, bo np. będzie dostawał procent wynagrodzenia trenera.

Trener potrzebuje kogoś, kto pomoże mu wypracować przewagę konkurencyjna. Albo trener sam zostanie swoim menedżerem, albo go sobie jakoś zorganizuje.

Jeśli nie zorganizuje, to będzie z każdym dniem coraz gorzej.

Wracając do początkowych pytań:
Jak sądzicie, trenerstwo jest nadal atrakcyjnym finansowo zawodem, czy może lepiej szukać innych kierunków rozwoju?
Może coaching?

Trenerstwo może być dalej atrakcyjnym finansowo zawodem (profesją), pod warunkiem, że konkretny trener sprosta sytuacji rynkowej (wzrost konkurencji, spadek popytu, konieczność wyróżnienia się produktem i wizerunkiem itp.). Jeśli tego dokona, będzie mu się przyzwoicie wiodło finansowo.

Jeśli tego nie dokona, lepiej niech zmieni zajecie na inne, ale pamiętając, że zmieniająca się sytuacja rynkowa dotyczy również innych branż. Co więcej w innych jest nawet gorzej.

Zatem proponuję rozwiązania:

1. Trener zostaje w branży i „organizuje” sobie menedżera, aby wypracować przewagę konkurencyjną, zbudować lepszy wizerunek i kanały sprzedaży.

2. Trener zmienia branżę, ale w tej nowej branży prawdopodobnie też będzie potrzebował menedżera. Jeśli nie teraz, to za jakiś czas rynek też się nasyci, wzrośnie konkurencja i będzie tak samo.

Dlatego jeśli trener nie chce uczyć się bycia sowim menedżerem, albo nie ma skąd zatrudnić sobie menedżera, to niech zmienia branżę, ale niech zostaje pracownikiem w dobrze zorganizowanej firmie.

Mam znajomych trenerów, którzy przekwalifikowali się na kierowników sprzedaży, menedżerów projektów, albo innych specjalistów. Są zadowoleni ze swoich finansów. Jeden mój znajomy trener w 2010 roku wrócił do bycia kierownikiem zespołu sprzedażowego. Teraz jest już dyrektorem. Jest zadowolony i nie chce być trenerem. Dyrektorowanie bardziej mu się podoba :)

Odradzam natomiast porzucenie szkoleń i zajmowanie się czymś innym bez umiejętności menedżerskich (biznesowych, tworzenia biznesów).

Mam też znajomych trenerów, którzy porzucili szkolenia i zajęli się czymś pokrewnym (coachingiem, doradztwem personalnym), albo zajęli się czymś zupełnie innym np. prowadzą kluby fitness, czy sklepy internetowe. Większość z nich NIE jest zadowolona ze swojego wyboru. Dalej narzekają na spadek cen, brak klientów itp. Raczej na to samo, na co narzekali będąc trenerami.
Marcin Lehmann

Marcin Lehmann Dyrektor Oddziału
Radom Nowodworski
Estates

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Trenerze, bądź po prostu sobą. Chyba, że możesz zostać kimś innym. Wówczas zostań kimś innym.
Od kilku lat obserwuję rynek szkoleniowców i szkoleń. Od kilku lat też poznaję coachów i rynek coachingu. Co jakiś czas podobna dyskusja otwiera się na światło dzienne - i się zaczyna. Co lepsze - szkolenia, coaching a może coś innego?
Historii znam dziesiątki. Trenerzy sprzedaży lądujący w sprzedaży, coachowie zajmujący się menedżerką lub HRem. Wszystko to ma sens - o ile jesteś na bieżąco i jesteś praktykiem.

Fakt 1. Rynek się nasyca. Ale czy każdy trener kończący kurs czuje się dobrze w zawodzie? Środowisko szybko weryfikuje umiejętności takich "profesjonalistów". Oczywiście zdobywają rynek ceną ale jeśli się poddamy - za chwilę 150 zł za dzień szkoleń będzie wyśnionym maksimum.

Fakt 2. Jeśli trener nie ma pomysłu na to co robić - nie powinien być trenerem. Słowa takie jak: dywersyfikacja, konsekwencja, upór, poszukiwanie motywacji, analiza swoich kompetencji - trenerzy powtarzają na każdym szkoleniu. Jeśli poza salą szkoleniową trener odpuszcza - cóż.

Panie Tomaszu - co oznacza "znaleźć sobie menedżera" ? Ja osobiście odczytuję to jako znalezienie sobie pośrednika poprzez którego działam szkoleniowo. W każdym innym przypadku angażowanie sobie menedżera jest dla mnie abstrakcyjne.

Trener bez pomysłu potrzebuje... coacha. To jest też naturalny sposób na to by rynek naprawiać. Żaden Coach sobie nie pomoże, nie poradzi sobie ze swoimi wyzwaniami, celami. Mam w głowie taki system, że branża trenersko-coachowa wspiera się swoimi kompetencjami. Dzięki temu zostają na rynku najlepsi.

Co do innych zajęć. Kto komu broni być np. plantatorem marchwi? Szkolenia to nie etat (chyba że ktoś tak wybrał). Są sezonowe, są czasy lepsze i gorsze. Utrzymanie płynności finansowej to spora organizacja swojej przestrzeni życiowej - a da się to zrobić.

Trenerze - wykorzystaj to o czym mówisz na szkoleniach w swojej służbie. Zatrzymaj się i zrób plan. Co możesz robić jeszcze? I zacznij to robić. Wykorzystaj nowe doświadczenia do nowych szkoleń a szkolenia do uczenia się od innych. Ten system potrafi pracować dobrze.

Rafał S. - reasumując (bo dużo tego):

Trenerstwo jest nadal finansowo atrakcyjne. Jeśli dbasz o swój PR i markę, jeśli nie "grasz do kotleta", to ma to sens. Klienci są zdegustowani niską jakością szkoleń i brakiem reakcji kompetencji uczestników na te szkolenia. jeśli zrobisz coś dobrze i ciekawie a w dodatki to będzie widoczne - wygrywasz.
Coaching? Tak. Ale faktycznie - rynek mało świadomy, nieznany, trudny. Chyba że jesteś w gronie ludzi którzy znają siłę i wartość coachingu i chcą i pragną coacha.

Każdy powinien zapytać się siebie po co chce być trenerem: by prowadzić szkolenia? czy może po to by wspierać i tworzyć niesamowitych ludzi razem z nimi samymi?

Dzięki. To bardzo aktualne pytanie Rafał.
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Marcin L.:

Panie Tomaszu - co oznacza "znaleźć sobie menedżera" ? Ja osobiście odczytuję to jako znalezienie sobie pośrednika poprzez którego działam szkoleniowo. W każdym innym przypadku angażowanie sobie menedżera jest dla mnie abstrakcyjne.
"znaleźć sobie menedżera" jest abstrakcyjne, bo wśród trenerów praktycznie coś takiego raczej nie istnieje.
W praktyce najczęściej trener jest sobie sam menedżerem. Albo ma pośrednika. Albo tworzy spółkę z innym trenerem, który pełni funkcję menedżera (w tym kontekście osoby tworzącej i dbającej o realizację biznes planu owej firmy szkoleniowej).

Pośrednik może być, jeśli dba też o interes trenera, a nie tylko swój. Traktując trenera jak pracownika w obozie pracy - "Albo robisz za pół ceny, albo zatrudniam innego trenera".

Chodzi mi o to, że trener, albo ktoś w jego imieniu powinien dbać o realizację planów. Spotykałem wielu trenerów, którzy byli dobrzy w prowadzeniu szkoleń, mieli bardzo ambitne plany i pomysły na siebie, ale jakoś brakowało im realizacji tych planów.

Po pierwszych, albo drugich trudnościach rezygnowali z owego pomysłu na siebie. I zaczynali tworzyć... kolejny pomysł na siebie.
Marcin Lehmann

Marcin Lehmann Dyrektor Oddziału
Radom Nowodworski
Estates

Temat: Czy zawód trenera nadal jest atrakcyjny?

Tomasz D.:
Pośrednik może być, jeśli dba też o interes trenera, a nie tylko swój. Traktując trenera jak pracownika w obozie pracy - "Albo robisz za pół ceny, albo zatrudniam innego trenera".

Odnośnie tego, chciałbym, i czasami w duchu mocno myślę o tym, bym doczekał czasów, że każdy z tych trenerów przetrzyma, postawi się a nie będzie tylko przytakiwał firmie, która akurat ma klienta.
Nie wyobrażam sobie trenera, który godzi się na to by traktowano go jedynie jako narzędzie.
Po pierwszych, albo drugich trudnościach rezygnowali z owego pomysłu na siebie. I zaczynali tworzyć... kolejny pomysł na siebie.

Trudności są, były i będą. Zmiana strategii działania jako reakcja na zmieniającą się rzeczywistość jest w moim przekonaniu dobra. Bardziej przerażają mnie trenerzy, którzy czekają i czekają aż to świat dostosuje się do nich. A to że zły rynek, a to że szkolenia unijne, a to że nasycenie właśnie za duże. Tu akurat stanę murem za tymi, którzy tworzą kolejne pomysły na siebie bo to oni zbierają to, na co inni tylko czekają.
No ale to już temat na zupełnie inną wymianę poglądów :)

Następna dyskusja:

Czy warto być trenerem?




Wyślij zaproszenie do