Łukasz T.

Łukasz T. Specjalista ds.
Relacji z Klientami,
Union Investment
TFI...

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Para zakochanych spaceruje po parku.
Ona do niego:
- Kochany pocałuj mnie jak Romeo Julię !
- To znaczy jak?- pyta chłopak
- Hm...A może przytul jak Aberald swą Helojzę?
- Czyli jak?
- Jak? Srak! Czytałeś coś kurwa wogóle?
- Tak! "Nasza Szkapę" ! Ugryźć cię w dupę?

:)

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Łukasz T.:
Para zakochanych spaceruje po parku.
Ona do niego:
- Kochany pocałuj mnie jak Romeo Julię !
- To znaczy jak?- pyta chłopak
- Hm...A może przytul jak Aberald swą Helojzę?
- Czyli jak?
- Jak? Srak! Czytałeś coś kurwa wogóle?
- Tak! "Nasza Szkapę" ! Ugryźć cię w dupę?

:)
:)))))))

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Młody pracownik i stary idą razem do pracy.

Młody - stosy kserówek, teka wypchana ksiazkami, prezentacjami.
Stary idzie na luzaka, tylko reklamówka z jabłkiem i kanapka...
Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy, to pan ma to
wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...

:)
Artur Czajkowski

Artur Czajkowski Production Manager

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Wraca pijany mąż nad ranem do domu..
żona po całonocnym czuwaniu od progu wrzeszczy na niego
- O której to się do domu wraca !!!
- jakie wraca .... po gitare przyszedłem...
Agnieszka C.

Agnieszka C. jeszcze barwniej niż
motoryzacja..
kosmetyki i wizaż

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Przemysław R.:
Młody pracownik i stary idą razem do pracy.

Młody - stosy kserówek, teka wypchana ksiazkami, prezentacjami.
Stary idzie na luzaka, tylko reklamówka z jabłkiem i kanapka...
Młody mówi z podziwem: - No no, po tylu latach pracy, to pan ma to
wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...

:)

:)))))
samo życie ;)
Monika C.

Monika C. hohohoho

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy
przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
-A po co one są ? - Kontynuuje malec.
-Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z
kobietą
-
odpowiada ojciec.
-Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki ? - nie daje
za wygraną chłopczyk.
-Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w
piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
-Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 ? - pyta synek
-Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek,
dwa
razy
w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
-Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 ? - kontynuuje
malec.
-Hmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych
mężczyzn. Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
Marek Biesiekierski

Marek Biesiekierski poszukuje nowych
wyzwań

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Facet idzie na imprezę z kumplami. Żona suszy mu głowę - masz być przed jedenastą, ochlapusie jeden. Facet oczywiście zabalował, ale wymyślił sobie plan jak oszukać żonę. Wraca, wchodzi na palcach, a tu zegar z kukułką wybija trzecią. Facet poczekał, aż kukułka zakuka trzy razy, dokukał 8 i cichutko położył się spać.
Rano żona mówi do męża,
- Weź ty idź z tym naszym zegarem do zegarmistrza, bo chyba się popsuł. Ta kukułka jakaś taka.
- Tak, a co się stało?
- Wyobraź sobie, że wczoraj wieczorem zakukała trzy razy, potem poszła się wtrzygać do kibla, wróciła i dokukała pozostałe osiem.
Monika C.

Monika C. hohohoho

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Facet chciał się wybrać z żółwiem na seans filmowy. Stanął przed
bramkarzem, a ten mówi:
-Przykro mi żółw z panem nie wejdzie.
Więc gość postanowił kupić dla niego bilet.
-To jest bilet dla człowieka nie dla żółwia - usłyszał..
Zdesperowany pan postanowił przemycić żółwia w spodniach. Trwa
seans, rząd za tym facetem siedzi parka. Nagle chłopak mówi do
dziewczyny:
-Ty, zobacz ten gość przed nami ma ch..a na wierzchu.
-No i co z tego, ty teraz też masz -Tak, ale mój nie wpierdala
krakersów
Mariusz Seredyn

Mariusz Seredyn Prezes Robotigo.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Dzis nie mam czasu czytać wszystkich, może sie nie powtórzą...

Wchodzi do baru facet z siedzacym na ramieniu malym czlowieczkiem (tak ze 40cm), i zamawia:
- Proszę setkę czystej, a dla kolegi pięćdziesiątkę. Barman polewa i pyta:
- Skąd pan wytrzasnął takiego cudaka?
Klient na to:
- Postaw pan kolejkę to powiem.
Barman szybko napelnił kieliszki
- To bylo na safari... idziemy z kolega przez dżunglę, wychodzimy na polanę na której wokół ogniska pełno murzynów z dzidami a na środku taki jeden z wielkim pióropuszem na głowie tańczył jakies wygibasy...
W tym momencie przerywa opowieść i zwraca się do czlowieczka na ramieniu:
- I jak ty mu wtedy Heniu powiedziałeś... że jest ch...a nie czarownik?

Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.

Jaś z Malgosią bawią się w dom. Jaś próbuje obiadu i mówi:
- Wiesz co, kotku, chyba jest troszeczkę niedosolone...
Malgosia:
- Niedosolone? Niemożliwe, przecież sama odpowiednio soliłam! Może uważasz, że za mało i ja nie mam racji? To co, ja nigdy nie mam racji, nawet jak posolę odpowiednio obiad? Może uważasz, że w ogóle nie posoliłam i kłamię!? Ja kłamię! Może ja tylko kłamię! Może w ogóle uważasz, że jak kłamie to nawet nie jestem człowiekiem żeby się pomylic! A może uważasz, że ja już nie jestem człowiekiem! A może ja już nawet nie mówie po ludzku, a tylko szczekam?!
-Mamoooo Jasiu powiedział do mnie "ty suko"!

Kończy się seminarium poświęcone osmozie cieczy. Profesor podsumowuje:
-I tak właśnie ścieka woda. Czy wszystko jest dla Państwa zrozumiałe?
Wstaje Murzyn i mówi:
-Ja ciegoś nie rozumiem. Jak to jest: woda ścieka i pies ścieka?

O trzeciej w nocy Mąż budzi Żonę i podaje jej szklankę wody i dwie aspiryny.
Żona: - Zwariowaleś??? po co mnie budzisz?
Mąż: - Masz kochanie tabletki na ból głowy.
Żona: - Przecież nic mnie nie boli idioto!
Mąż: - MAM CIĘ!!!

A teraz do pracy
Pozdrawiam
MS

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)


O trzeciej w nocy Mąż budzi Żonę i podaje jej szklankę wody i dwie aspiryny.
Żona: - Zwariowaleś??? po co mnie budzisz?
Mąż: - Masz kochanie tabletki na ból głowy.
Żona: - Przecież nic mnie nie boli idioto!
Mąż: - MAM CIĘ!!!

wystarczy ze kobieta straci czujność hehe..
Mariusz Seredyn

Mariusz Seredyn Prezes Robotigo.pl

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

życie jest okrutne... ;P

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL
106,
NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI
16 PA¬DZIERNIKA 1997 ROKU*
>
Hiszpanie (w tle słychać trzaski):*
Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by
uniknąć kolizji...
Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.*
>
Amerykanie (trzaski w tle):*
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć
kolizji.*
>
Hiszpanie:*
Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji...*
>
Amerykanie (inny głos):*
Tu mówi kapitan jednostki pływaj±cej Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.*
>
Hiszpanie:*
Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania.
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by unikn±ć
zderzenia z nami.*
>
Amerykanie (ton głosu** świadczący o wsciekłości):*
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS
Lincoln
Marynarki Wojennej
Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty
amerykańskiej.
Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć
krążowników,cztery okręty podwodne oraz
liczne jednostki wspomagające. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich.
Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC !
W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podj±ć działania konieczne, by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak
również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego,
jesteście członkiem NATO i zrzeszonej koalicji.
Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi! *
>
Hiszpanie:*
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie,
dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106.
Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji.
Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu
hiszpańskich latarni morskich.
Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam,
iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe,
by uniknąć zderzenia z nami.*
>
Amerykanie*:
OK. Przyjąłem, dziękuję.
>

konto usunięte

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Alicja O.:
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOŚCI ALARMOWEJ CANAL
106,
NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI
16 PA¬DZIERNIKA 1997 ROKU*
>
Hiszpanie (w tle słychać trzaski):*
Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs o 15 stopni na południe, by
uniknąć kolizji...
Płyniecie wprost na nas, odległość 25 mil morskich.*
>
Amerykanie (trzaski w tle):*
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, by uniknąć
kolizji.*
>
Hiszpanie:*
Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji...*
>
Amerykanie (inny głos):*
Tu mówi kapitan jednostki pływaj±cej Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na północ, by uniknąć kolizji.*
>
Hiszpanie:*
Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania.
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by unikn±ć
zderzenia z nami.*
>
Amerykanie (ton głosu** świadczący o wsciekłości):*
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzący lotniskowcem USS
Lincoln
Marynarki Wojennej
Stanów Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty
amerykańskiej.
Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć
krążowników,cztery okręty podwodne oraz
liczne jednostki wspomagające. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony wojsk irackich.
Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA PÓŁNOC !
W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podj±ć działania konieczne, by zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak
również siłom koalicji. Należycie do państwa sprzymierzonego,
jesteście członkiem NATO i zrzeszonej koalicji.
Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia sie z drogi! *
>
Hiszpanie:*
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest też z nami nasze jedzenie,
dwa piwa i kanarek, który teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału alarmowego 106.
Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji.
Nie mamy gównianego pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu
hiszpańskich latarni morskich.
Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu zasranemu okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam,
iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe,
by uniknąć zderzenia z nami.*
>
Amerykanie*:
OK. Przyjąłem, dziękuję.
>

:)))))))))))))))

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

trochę niecenzuralne, ale co tam - to tylko dowcip ;-)

Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurwiasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za chuja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Bartosz I.:
trochę niecenzuralne, ale co tam - to tylko dowcip ;-)

Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurwiasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za chuja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.
super!
Marcin Z.

Marcin Z. Życie to codzienie
nowe wyzwania

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Bajka o śledziu i pieprzu
Śledź swoją, pieprz inną.
====================================
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Czy rozmawiasz z mężem w czasie stosunku?
- Jak dzwoni, to tak.
====================================
Telegram :
"Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy kremować zwłoki?"
Odpowiedź:
"Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykować."
====================================
Młode dziew czyny zwierzają się sobie:
- Postanowiłam zerwać z chłopakiem, bo traktuje mnie jak psa.
- Bije cię?
- Gorzej, wymaga abym była mu wierna.
====================================
Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat? - pyta.
- Osiemdziesiąt dwa - odpowiada pacjent.
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- Nie śmiałbym prosić...
=====================================
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 l lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci,wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki,zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi
trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu???
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!!
======================================
Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla
zwierząt.
Owczarek pyta pudelka:
- A ty tu co robisz?
- Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili
mnie uśpić. A ty?
- Zobaczyłem panią, gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek.
Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudelek.
- Nie, dlaczego? - dziwi się owczarek - Mają mi tylko spiłować pazury...
=======================================
Dwa koguty chodzą po mieście i strasznie się nudzą.Jeden z nich w
końcu
mówi:
- Chodź do garmażerii po oglądamy sobie gołe kury.
=======================================
Dżungla. Na gałęzi wiszą dwa leniwce. Mija pierwszy dzień i nic.
Mija drugi i też nic. To samo trzeciego dnia.
Czwartego dnia jeden z leniwców powoli ruszył głową. Na to
drugi: - Roman, aleś ty nerwowy
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Po kilku latach ciezkich bojów wierny rycerz powrócil do królewskiego zamku. Klaknal przed majestatem, zlozyl u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedzial:
- Wasza Wysokosc, przez ostatnie piec dni wyrzynalem w pien wsie, puszczalem z dymem miasta, gwalciem kobiety, topilem dzieci - wszystko, by pognebic twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwal niepewnie król. - Przeciez ja nie mam zadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz juz masz

Na spacerniaku we wizniu rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, alez u was w pawilonie wczoraj wrzaski byly. k***a, kto sie tak darl?
- Otóz, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzisli my jednego nowego, zdjeli my mu majtasy. Potem nagieli my lacno gostka i przystawili my jego dupe do celi homosiów-gwacicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, mlody sie tak darl?
- Nie... Istota skeczu jest szybkie zatrzasniecie z kopa drzwi w odpowiednim momencie.

Maly Yeti do taty
-tato, a co to te krzyze?
-cmentarz.
-a co to?
-tam są zakopani ludzie..
-to po co polujemy zamiast wykopac?
- bo, synku, ludzie z gruntu są zli...

Piękny lipcowy dzień. Las, cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków,
tu i ówdzie przebiegnie sarenka, w tle słychac leniwe stukanie dziecioła.
Wtem z głębi lasu wyłania sie potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun rozpędzony
przebiega przez las. Zwierzeta w popłochu uciekają. Nic nie widać,
pył i kurz wszystko zasłania. Az wreszcie tabun dobiega do lesnej polanki.
Zatrzymuje sie. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała
polanka jest wyśscielona...... JEŻAMI. Wszystkie sapia, są zmęczone.
Tylko jeden jeż, który prowadził caly tabun, lekko sie uśmiecha, cały czas próbując
złapać oddech.
Wreszcie w zachwycie mówi do innych:
- Kuuurwaaa - JAK MUSTANGI......NO NIE?

Żona wysyła męża do sklepu:
- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parówek
Adam K.

Adam K. CEO, Adore HR

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Słoneczny poranek, jeżyk siedzi pod jabłonką i wpatruje się w jedyne na niej, dorodne jabłko.
Przestępuje z nóżki na nóżkę i nie może się doczekać, kiedy w końcu dojrzeje i spadnie, będzie wyżerka !
Nagle, tuż pod stópkami jeżyka, z grzmotem rozstępuje się ziemia a spod ziemi wychyla się wielka biała dupa, capnęła jabłko i z tym samym grzmotem zapadła się z powrotem pod ziemię...
Jeżyk w szoku: - Coo... co to, kurwa byyyyło...
Grzmot. Znów rozstępuje się ziemia. Znów wychyla się dupa i mlaszcząć:
- Antonówka.
Kasia P.

Kasia P.
Www.babyrepublic.pho
to

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Adam K.:
Słoneczny poranek, jeżyk siedzi pod jabłonką i wpatruje się w jedyne na niej, dorodne jabłko.
Przestępuje z nóżki na nóżkę i nie może się doczekać, kiedy w końcu dojrzeje i spadnie, będzie wyżerka !
Nagle, tuż pod stópkami jeżyka, z grzmotem rozstępuje się ziemia a spod ziemi wychyla się wielka biała dupa, capnęła jabłko i z tym samym grzmotem zapadła się z powrotem pod ziemię...
Jeżyk w szoku: - Coo... co to, kurwa byyyyło...
Grzmot. Znów rozstępuje się ziemia. Znów wychyla się dupa i mlaszcząć:
- Antonówka.
super :)))))
Jolanta Sowała

Jolanta Sowała starsza księgowa

Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)

Przychodzi facet do lekarza i mówi że z jego małym coś nie w porządku na to lekarz-proszę mi go pokazać, facet wyciąga a lekarz stwierdza ze trzeba go amputować i zaraz dodaje-niech sie pan nie martwi będzie proteza drewniana, jak powiedział tak zrobił. Po kilku miesiącach ten sam facet znów sie zjawia u tego lekarza i mówi-panie doktorze znów z tym moim małym coś nie w porządku, lekarz -proszę go pokazać, facet wyciąga i pokazuje, na to lekarz-pan to szczęście jak nie syf to korniki.

Następna dyskusja:

Jaki jest chlop




Wyślij zaproszenie do