Temat: Najlepszy kawał jaki usłyszłem/łam w życiu :)
Po kilku latach ciezkich bojów wierny rycerz powrócil do królewskiego zamku. Klaknal przed majestatem, zlozyl u stóp króla zakrwawiony i wyszczerbiony miecz i powiedzial:
- Wasza Wysokosc, przez ostatnie piec dni wyrzynalem w pien wsie, puszczalem z dymem miasta, gwalciem kobiety, topilem dzieci - wszystko, by pognebic twoich wrogów na zachodzie...
- Zaraz, zaraz... - przerwal niepewnie król. - Przeciez ja nie mam zadnych wrogów na zachodzie.
- Teraz juz masz
Na spacerniaku we wizniu rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, alez u was w pawilonie wczoraj wrzaski byly. k***a, kto sie tak darl?
- Otóz, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzisli my jednego nowego, zdjeli my mu majtasy. Potem nagieli my lacno gostka i przystawili my jego dupe do celi homosiów-gwacicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, mlody sie tak darl?
- Nie... Istota skeczu jest szybkie zatrzasniecie z kopa drzwi w odpowiednim momencie.
Maly Yeti do taty
-tato, a co to te krzyze?
-cmentarz.
-a co to?
-tam są zakopani ludzie..
-to po co polujemy zamiast wykopac?
- bo, synku, ludzie z gruntu są zli...
Piękny lipcowy dzień. Las, cisza. Słychać ćwierkanie ptaszków,
tu i ówdzie przebiegnie sarenka, w tle słychac leniwe stukanie dziecioła.
Wtem z głębi lasu wyłania sie potężna chmura kurzu. Widać, że jakiś tabun rozpędzony
przebiega przez las. Zwierzeta w popłochu uciekają. Nic nie widać,
pył i kurz wszystko zasłania. Az wreszcie tabun dobiega do lesnej polanki.
Zatrzymuje sie. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się, że cała
polanka jest wyśscielona...... JEŻAMI. Wszystkie sapia, są zmęczone.
Tylko jeden jeż, który prowadził caly tabun, lekko sie uśmiecha, cały czas próbując
złapać oddech.
Wreszcie w zachwycie mówi do innych:
- Kuuurwaaa - JAK MUSTANGI......NO NIE?
Żona wysyła męża do sklepu:
- Kup parówki, jak będą jajka, to kup 10.
Mąż w sklepie:
- Są jajka?
- Tak.
- To poproszę 10 parówek