Mariusz Trochimiak K.M.PSP m.st.W-wa
Temat: Wypadek na Puławskiej
Tomek Goryń:
"Znałeś ich, że wysnułeś takie stwierdzenie ???"
Gdyby byli naprawdę świadomi swojej śmiertelności nie wsiedliby razem na motocykl zostawiając małe dziecko - to moje zdanie. Bo każdy kto wsiada na motocykl musi się liczyć z tym że jest to bardzo niebezpieczne i nie zostawia sprawie losu życia innych ludzi całkowicie od nas zależnych.
Ja już na prawdę nie wiem czemu w ogóle zdecydowałeś się na jazdę na motocyklu. Myślę że gdyby wiedzieli że w tym dniu zginą nie wsiedliby razem, ale ku#@ kto o tym wie (sorry ale musiałem podnieść głośność wypowiedzi). Czy małżeństwo jadąc razem do rodziny, czy na urodziny znajomych zostawiając dzieci w domu popełnia grzech, czy wsiada z myślą o tym że zginą, że zabije ich głupia baba na lewoskręcie, czy kierowca tira zaśnie za kierownicą i zmiecie ich z drogi, NIE ???!!! Rozumiem że czy to motocyklem _który najbardziej środek lokomocji demonizujesz - czy autem itp małżeństwa nie powinny razem podróżować, no bo w końcu są odpowiedzialni za swoje dzieci?
I tak dla jasności, bo wspominasz uparcie prędkości w granicach 200, oni nie jechali na "urwanie karku", nie zapieprza@#$ ile fabryka dała, nie przecinali świateł na czerwonym, po prostu sobie jechali. I nie rozumiem dla czego w tym temacie pojawiło się pisanie o jeździe 200km/h.Mariusz Trochimiak edytował(a) ten post dnia 28.07.09 o godzinie 15:48