Temat: Czy ktoś już jeździ CRZ-tką?
Jeżdżę Hanią Civic EJ9 przygotowaną pod KJSy, seryjnie 1.4 90km, na hamowni nie byłem, ale przyspieszenie to ok. 9,5s do 100kmh i Vmax 208kmh.
Zawieszenie Koni Sport + H&R -35mm + płyta pod silnik, którą czasem się wali o glebę.
Wrażenia po jeździe próbnej CR-Z:
- super pozycja za kierownicą, która ma bardzo dobrze dobrany zakres regulacji przód-tył (bez problemu zajmuję pozycję prawie taką samą jak w swoim kubełku) Po powrocie do Civica prawie nie odczułem różnicy, u mnie siedzi się dokładnie tak samo nisko, z tym że można kubeł ustawić jeszcze niżej, jeżeli ktoś wysoki.
- auto jak na tę wielkość idealnie się prowadzi, a zawieszenie nie jest zbyt twarde. Popieram jedną z poprzednich wypowiedzi "eee... można było szybciej"
- gdzieś wyczytałem, że Start-stop w CRZ ma opóźniony zapłon - to już dla mnie MIT, silnik się uruchamia już tuż przed wrzuceniem jedynki, a wraz z dodaniem gazu i jednoczesnym puszczaniu sprzęgła auto rusza bez chwili zastanowienia.
- na 1 lepiej startuje ze względu na silnik elektryczny, na 2 przyspiesza podobnie jak moja, na kolejnych biegach jest trochę szybciej, na krótkim odcinku Wisłostrady miałem ponad 170, hamulce na prawdę dają sobie radę. Wielką niewiadomą jest Vmax rzekomo 200kmh, dziwne skoro w zakresie 130-170 auto po prostu jest jak na spacerku.
- na niskich obrotach wielkie zaskoczenie, to właśnie przez to CR-Z jest idealnym autem do miasta, w którym często potrzebuję się gdzieś wcisnąć gdzieś nagle przyspieszyć i... w CR-Z wystarczy wcisnąć gaz, w mojej trzeba zredukować, za to we wspomnianych dieslach niestety nic nie pomoże, trzeba swoje odczekać bo reakcja na gaz to cała wieczność. (porównanie do Vw i Mazd z mocnymi dieslami, szczególnie 2.2 Diesel 185 km w 6 i CX7)
- minusy : słabe audio w wersji sport (porządne dopiero w wypasowej wersji GT -> 8 tys. droższej), miejsca siedzące z tyłu dla dzieci, ale sprzedawca wyższy ode mnie o głowę też się jakoś wgramolił. Dla Alicji (160cm wzrostu) byłoby w porządku gdyby nie niski dach.
Jeżeli chodzi o emocje : U mnie wszystko się bardziej trzęsie i bardziej czuć tę prędkość, Ala myślała, że jechaliśmy jakieś 130-140, podczas gdy na liczniku było ponad 170.
To idealne auto zarówno dla singli, jak i młodych małżeństw, czy jako drugie auto w rodzinie do poruszania się samemu lub we dwoje.
Dla mnie osobiście to właśnie idealne auto "po bułki", do pracy i na weekendowe trasy.
Do poruszania się po mieście w zupełności nie potrzeba więcej momentu ani mocy, dokładnie tak powinny przyspieszać i reagować na gaz auta przyszłości do miasta.
Jeżeli to auto rzeczywiście jest znacznie mniej paliwożerne od obecnego Civica, już nie wspominając o Civicu TypeS, to po co komu 140 km, skoro szkoda wciskać gaz do końca, no bo dużo spali itd.
To właśnie dla mnie najlepszy argument przemawiający za CR-Z : mniej szkoda choćby bezsensownie przyspieszyć dla frajdy, bo hamując część tego spalonego paliwa zrekompensuje nam przy kolejnym przyspieszaniu silnik elektryczny.
Osobiście największym konkurentem w moich oczach dla CR-Z jest Mazda MX-5. (którą niejednokrotnie jechałem)
Mini też jest fajne, ale już porównując do Puga ktoś obraża Hondę.
Za to porównanie do Mazdy 3 2.0 150 km ma się zupełnie nijak, to auto to zero emocji w porównaniu do CR-Z, znacznie większe zużycie paliwa, dużo gorsze prowadzenie, kanapowe zawieszenie i konieczność zwalniania na zakrętach.
Do zabawy : poproszę poprzednią Imprezę, ewentualnie EVO, CTR'a lub Mazdę 3 MPS.
PS: Dla jasności pracuję w serwisie Mazdy.