Robert Zimnoch

Robert Zimnoch właściciel, Vital

Temat: Czy ASO miał w tym swój wkład?

Zostawiłem Hondę CR-V na tydzień w ASO na Pradze (miała wymieniany zderzak z tyłu). Po dwóch tygodniach od odbioru, parę dni temu, budzę się rano a przed domem auta nie ma. Zamek w bramie rozwalony, pieski nakarmione jakąś "śpiącą" kiełbasą. Straszna trauma. Nie wierzę żeby złodzieje przyszli pod dom bez kluczyków ....
Jarek B.

Jarek B. Life goes on...

Temat: Czy ASO miał w tym swój wkład?

No właśnie, nie wiem jak to jest w innych częściach Polski ale co czytam to w stolicy ciągle komuś Hondka ginie....Jarek B. edytował(a) ten post dnia 05.05.11 o godzinie 10:42
Rafał P.

Rafał P. Rzecznik patentowy

Temat: Czy ASO miał w tym swój wkład?

Co do wkładu ASO, raczej wątpliwa sprawa. Na zorganizowanie kluczyków wystarczyłby im jeden dzień posiadania auta. Biorąc powyższe pod uwagę, na kradzież byłyby narażone wszystkie osoby serwisujące swoje samochody w ASO. Oczywiście zawsze i wszędzie może się trafić "czarna owca" ale raczej bym nie generalizował.
Wiem, że to żadne pocieszenie ale kradzież auta to chyba najlepsza z możliwych szkód ubezpieczeniowych.
Większość dealerów ma w swojej ofercie ubezpieczenia "zamrażające" wartość auta na cały rok. Jak Ci ukradną to kupujesz drugie.
Mi swego czasu zalało samochód. To co przeszedłem podczas szacowania wartości szkody z ubezpieczycielem na "G" było istną drogą przez mękę. Początkowo różnica w wartości szkody określonej przez ASO i ubezpieczyciela wynosiła kilkadziesiąt tysięcy złotych... Bezczelność ubezpieczyciela też była bezgraniczna :) Straciłem sporo czasu zanim udało mi się odzyskać to co faktycznie mi się należało...
Podobną sytuację miał znajomy próbując odzyskać pieniądze z OC sprawcy wypadku.
Andrzej Hamankiewicz

Andrzej Hamankiewicz Internet &
E-commerce Expert

Temat: Czy ASO miał w tym swój wkład?

Uzupełniając wypowiedź Rafała dodam, że naprawdę warto do standardowego ubezpieczenia dołożyć GAP, który niweluje różnicę między salonową a rynkową wartością auta, przez co mniej tracimy np. w przypadku kradzieży.
Dowiadywałem się przy okazji wizyty w salonie o to ubezpieczenie i jego koszt wynosi (w przypadku auta, które zamawiałem) 1500 PLN na okres 3 lat ochrony, więc nie jest to dużo, a korzyści naprawdę spore.
Należy jednak dobrze zapoznać się z warunkami takiego ubezpieczenia, gdyż w zależności od firmy ubezpieczeniowej są one różne.

Następna dyskusja:

dobre aso oraz serwisy niea...




Wyślij zaproszenie do