Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Czy język niemiecki zastąpi angielski?
Dziś pozycja języka angielskiego jako języka międzynarodowej komunikacji wydaje nam się oczywista i wieczna. Ale musimy pamiętać, że wszystko się zmienia i angielski jest językiem międzynarodowym stosunkowo od niedawna. Wcześniej była łacina, w Europie Środkowej w średniowieczu mówiło się po niemiecku, później był francuski, po II wojnie światowej w Europie Środkowej i Wschodniej - rosyjski.Wraz z upadkiem potęgi Francji i jej kolonii język francuski stracił swój międzynarodowy status na rzecz francuskiego. A wraz z upadkiem ZSRR nastąpiła degradacja języka rosyjskiego.
Obecnie mamy do czynienia z kryzysem w krajach anglojęzycznych. USA nie są już ziemią obiecaną i tracą swoją przewodnią rolę na rzecz Chin, Indii i innych graczy. Coraz bardziej opłaca się znać takie języki, jak mandaryński, arabski, hiszpański (Ameryka Południowa) i - może? niemiecki.
Jak myślicie, czy za 20 lat pozycja angielskiego nie będzie już taka silna i oczywista? Warto zauważyć, że na tle pogrążonych w kryzysie USA, zaskakująco dobrze radzą sobie państwa niemieckojęzyczne: Niemcy, Austria i Szwajcaria, a także kraje, których języki są zbliżone do niemieckiego (Skandynawia, Holandia) oraz powiązane gospodarczo z Austrią i Niemcami (Europa Środkowa). Powoli mija już niechęć do Niemiec związana z historią (II wojna światowa) i wydaje mi się, że za jakieś 20 lat w Europie Środkowej i Północnej język niemiecki może być tak samo ważnym językiem międzynarodowej komunikacji, jak angielski.
Na Węgrzech i Słowacji już tak jest.
Co o tym sądzicie?