Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Maciej B.:
Jarosław Zieliński:

Ale tu z kolei pojawia się fundalmentalne pytanie - kto jest tam dziennikarzem internetowym i kto to wogóle jest dziennikarz internetowy? ;)

... i czy internet w ogóle istnieje :-)

No, ta wypowiedź sama w sobie jest dowodem na istnienie Internetu :)

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Maciej B.:
Bartłomiej Brzoskowski:

strona główna to po prostu główna

Bo SG jako strona główna występuje tylko w Krakowie :-)

Serio!

Nieprawda. Komunikując się z współpracownikami z Warszawy termin widziałem w użyciu setki razy w obie strony. Ba! Zaraziłem się nim od pracowników o2 rezydujących w stolicy. ;)

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
Ale tu z kolei pojawia się fundalmentalne pytanie - kto jest tam dziennikarzem internetowym i kto to wogóle jest dziennikarz internetowy? ;)

Dziennikarz (albo mockup dziennikarza), który nie boi się bezrobocia tak bardzo jak koledzy z papieru. ;)
Paulina Maria Dmitruk

Paulina Maria Dmitruk PR-owiec 3.0 (PR /
event / social
media)

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Najważniejsze słowo dla dziennikarza internetowego - "klikalność" ;)
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Paulina Maria Dmitruk:
Najważniejsze słowo dla dziennikarza internetowego - "klikalność" ;)

W rzeczywistości nie, ale - podobnie jak dla dziennikarza papierowego - opiniotwórczość jego i jego medium. Co w Internecie też przekłada się na kilkalność i na googlobiorczość jego artykułów.

A także szybkość znajdowania informacji i ich przetwarzania, zdolność do oceny ich wiarygodności.

I pewna misja.
Paulina Maria Dmitruk

Paulina Maria Dmitruk PR-owiec 3.0 (PR /
event / social
media)

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
W rzeczywistości nie, ale - podobnie jak dla dziennikarza papierowego - opiniotwórczość jego i jego medium. Co w Internecie też przekłada się na kilkalność i na googlobiorczość jego artykułów.

A także szybkość znajdowania informacji i ich przetwarzania, zdolność do oceny ich wiarygodności.

I pewna misja.

"Googlobiorczość" też trafna nazwa ;)
Maciej B.

Maciej B. PR, media,
telekomunikacja,
kolej. Albo
odwrotnie :-)

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Gniewomir Świechowski:
Nieprawda. Komunikując się z współpracownikami z Warszawy termin widziałem w użyciu setki razy w obie strony. Ba! Zaraziłem się nim od pracowników o2 rezydujących w stolicy. ;)

<Miś mode ON> Sprawdzić, czy ktoś z szefów O2.PL nie jest importowany z Krakowa <Miś mode OFF>
:-)
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

To jak ze świńską grypą? :)

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
Ja z kolei jestem ciekawy, jak można badać taki slang dziennikarzy internetowych... bo chodzi chyba przede wzystkim o język mówiony, którym posługują się w redakcjach i w innych kontaktach, w e-mailach, w komunikatorach - a nie język pisany, w ich tekstach?

To chyba dość trudno uchwycić - jak zresztą widać z tej dyskusji.

Tak, chodzi właśnie o to, by stworzyć bazę do pracy, czyli słownik pojęć, którymi posługują się dziennikarze w redakcjach portali internetowych. Owszem, trudno to uchwycić, spisać i wyjaśnić. Ale mam nadzieję, że mi się powiedzie.Potrzebne mi będzie ok 100 pojęć :/:\ na dobry początek.
Dziękuję za wszelkie pomysły :) i liczę na więcej ;)
U siebie też bacznie nasłuchuję.
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Ja ci mogę podać i dwieście pojęć czy słów tylko że one będą ogólnie uzywanymi w Internecie i opisującymi Internet a więc i przez dziennikarzy internetowych...

...sęk w tym, czy są słowa, które są używane przez dziennikarzy internetowych a przez innych nie lub w innym znaczeniu?

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

takich sęków, w pracy z językiem, niestety zdarza się mnóstwo :( jednak jeśli chodzi o znacznie, to też się tym zajmę przy dalszej analizie. Może dziennikarstwo papierowe zapożyczyło coś od internetowego? pojęcia, które ściśle wiążą się, jeśli chodzi o ich etymologię, z elektroniką, a przedostały się do innych dziedzin, bo tam też ich brakuje?
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Wiesz, jeśli mówimy otym, co jest w tekstach dziennikarskich, to oczywiście jest tak że opisując nowe zjawisko - jak Internet - musisz posługiwać się nowymi pojęciami. W przypadku Internetu są to często zapożyczenia, kalki językowe i inne - z języka angielskiego, czasem nadanie innego, nowego znaczenia starym słowom.

Internet ciągle się rozwija i nowe słowa wpadają nam do języka ciągle... chocby "społecznościówki" (slangowe okreslenie serwisów społecznosciowych) parę lat temu chyba jeszcze nie istniało.

Wydaje mi się że język dziennikarzy internetowych jest bardziej swobodny niż papierowych. Ten język wyrósł z blogów, z prywatnych stron wcześniej. Ci dziennikarze mają przed sobą innego odbiorcę, bardziej obeznanego ze słownictwem używanym w Internecie i do opisu Internetu.

Inne zjawisko - które mnie boli nieco - to jest nawarstwienie się nie najszczęśliwszych według mnie wyborów w używaniu nowych pojęć i słów. Długo walczyłem z używaniem w swoich tekstach słowa "witryna" (na oznaczenie strony internetowej), ale najważniejsze jest zrozumienie przez odbiorcę - więc w końcu musiałem.

Słowo o innym znaczeniu (ale podobnym) to:
"przeglądarka
1. «urządzenie optyczne służące do oglądania przezroczy fotograficznych»
2. «urządzenie projekcyjne do przeglądania taśmy filmowej»
3. «program komputerowy służący do wyszukiwania i przeglądania danych określonego typu»" (sjp.pwn.pl)
Chyba większość młodych ludzi nawet nie zna dwóch pierwszych znaczeń :)

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Tak, rzeczywiście trudno postawić granicę i oddzielić język dziennikarzy internetowych od języka innych pracowników takiego portalu. teraz, im dłużej się toczy ta dyskusja zaczynam wątpić w powodzenie mojej magisterki ;) jeszcze jest czas na zmianę tematu. chyba :)

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
Paulina Maria Dmitruk:
Najważniejsze słowo dla dziennikarza internetowego - "klikalność" ;)

W rzeczywistości nie, ale - podobnie jak dla dziennikarza papierowego - opiniotwórczość jego i jego medium. Co w Internecie też przekłada się na kilkalność i na googlobiorczość jego artykułów.

A także szybkość znajdowania informacji i ich przetwarzania, zdolność do oceny ich wiarygodności.

I pewna misja.

Pisze pan o sytuacji idealnej. Niestety, jakość kontentu b. często nie idzie w parze z jego "klikalnością". Smutna prawda jest taka, ze poza silnie profilowanymi serwisami masowy użytkownik klika głównie w cycki, przemoc i deprawację. Krzywa Gaussa nie zna litości. Starczy obejrzeć promowany kontent na największych portalach
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Mam ciekawe słowo - "kontent", czyli kalka językowa od angielskiego "content" (treść, zawartość) - to co jest na stronie internetowej (a nie jest jej projektem graficznym, kodem programów na stronie), to co jest treścią tej strony, jej zawartością.

Jest to właśnie raczej słowo używane przez dziennikarzy internetowych, informatyków, redaktorów, grafików.

W tekstach się raczej nie pojawia.

Moim zdaniem to błąd językowy, ale jest szeroko używane i niestety prawdopodobnie wejdzie do języka.

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
Mam ciekawe słowo - "kontent", czyli kalka językowa od angielskiego "content" (treść, zawartość) - to co jest na stronie internetowej (a nie jest jej projektem graficznym, kodem programów na stronie), to co jest treścią tej strony, jej zawartością.

Jest to właśnie raczej słowo używane przez dziennikarzy internetowych, informatyków, redaktorów, grafików.

W tekstach się raczej nie pojawia.

Moim zdaniem to błąd językowy, ale jest szeroko używane i niestety prawdopodobnie wejdzie do języka.

http://pl.wiktionary.org/wiki/kontent
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Adam Brzozowski:
....i niestety prawdopodobnie wejdzie do języka.

http://pl.wiktionary.org/wiki/kontent

I?

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Jarosław Zieliński:
Adam Brzozowski:
....i niestety prawdopodobnie wejdzie do języka.

http://pl.wiktionary.org/wiki/kontent

I?

Udowadniam, że słowo jest j. polskim i nie ma nic wspólnego z treścią, zawartością (eng. content). Dlatego nie może wejść do języka.
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

A co powiesz na takie słowo:

polityczny
1. «dotyczący zagadnień ustroju państwa, działalności rządu, partii i stosunków między państwami»
2. daw. «dobrze wychowany; też: zgodny z zasadami dobrego wychowania»" (sjp.pewn.pl)

Pierwsze znaczenie funkcjonuje obecnie, drugie już właściwie nie. Oba jednakże istnieją w języku polskim - i jest na nie miejsce.

Być może z dwoma znaczeniami słowa "kontent" również tak będzie.

Jeśli jakieś słowo jest używane, to wchodzi powoli do języka. Może się w nim zakorzenić, albo i nie, zniknąć po pewnym czasie. Zwłaszcza, że "kontent" jest wygodne, bo opisuje specyficzną treść czy też zawartość i jest wygodniejsze niż "to co opublikujemy w naszym portalu internetowym" czy podobne wyrażenia.

Jarosław Zieliński
http://poszukiwania.net/

konto usunięte

Temat: Slang dziennikarzy internetowych

Język jest tworem dynamicznym i niezależnym za bardzo od językoznawców czy purystów językowych. Kontent funkcjonuje w języku wielu redakcji portali internetowych czy tego chcemy, czy nie, podobnie jak "googlać" czy "embedować". I niewykluczone, że te wyrazy kiedyś wejdą do słownika na zasadzie uzusu językowego.
Bartłomiej Brzoskowski:
Paweł Żmuda:
Co do SG to wydaje mi się, że używa się tego wszędzie.
Nie wszędzie :)

Zgadzam się, że nie wszędzie. Niektórzy używają HP ;-)

Następna dyskusja:

Poszukuję ofert od dzienni...




Wyślij zaproszenie do