Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

PO BURZY

Myślałam –
po burzy musi przyjść
spokój i słońce
a sztormy
przewalały się
nad morzem
ziemią i portem

połamały kotwicę
moich korzeni
i leżałam
jak rozszarpany żagiel
na mokrej ziemi
z obłędem w oczach

drżałam
i kurczyłam sie w sobie
malałam
do rozmiarów ziarna
ziarenka
które pomaleńku
rozmiękło
w tej szalejącej kipieli

aż kiedyś słońce
rozbłysło
na moim horyzoncie
poczułam nową siłę
wykiełkowałam
rosnę dalej
żyję

od nowa rosnę
i wyciągam ku słońcu ramiona –
świadoma
że burza może powrócić
i powalić znowu
ale już wiem
jak się podnieść

Z najszczerszymi życzeniami, aby wszyscy po swoich życiowych burzach mogli powstawać i "rosnąć" - Jadwiga Zgliszewska
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Anna Frajlich

Tu jestem


Tu jestem
zamieszkuję własne życie
jak ślimak swoją przestrzeń
każda moja sekunda
przylega do mnie jak skóra
komuś innemu tu ciasno
coś w żebro się wciska
uwiera
a ja w labiryntach bez kłębka
i bez okienka na strychu
I gdy mnie wrzucą do ziemi
to tak jak orzech
w łupinie przylegającej
zamknięty.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Pochwalone niech będą ptaki

Pochwalone niech będą ptaki
i słońce, co im nóżki złoci,
pochwalona chwila odwagi
i zwątpienie w labiryntach samotności.

Pochwalone szpadel i pióro,
pochwalona sytość i głód,
i księżyc jak Szopen za chmurą,
i noc jak skrypt Jego nut.

Pochwalone także pyszne zdrowie,
i choroba, co uczy pokory,
i jednako mucha i człowiek,
i jednako sady i ugory.

Pochwalone myśli poranne
i kobieta, co jak błyskawica zachwyca,
i poeta Błok Aleksander,
i malarz Tycjan.

A także pochwalony komiczny zając
i jabłko, co się rumieni,
a nawet tacy jak ja, co składają
kiepskie wiersze na temat jesieni.

O, pochwalony każdy ból stokrotnie
i każdy cios, byle męski -
i te pelargonie na wysokim balkonie,
do których zawsze będziesz tęsknił.

Pochwalone: grzesznik i święty,
i serce ludzkie jak morze odkryte.
A nade wszystko okręty
Rzeczpospolitej.

Konstanty Ildefons Gałczyński
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Czesław Miłosz

Rachunek

Dzieje mojej głupoty wypełniłyby wiele tomów.

Jedne byłyby poświęcone działaniu wbrew świadomości,
Jak lot ćmy, która gdyby wiedziała
I tak musiałaby dążyć do płomienia świecy.

Inne zajmowałyby się sposobami tłumienia niepokoju,
Szeptu który ostrzega ale nie zostaje wysłuchany.

Osobno traktowałbym o zadowoleniu i dumie,
Kiedy byłem tym, któremu się zdaje,
Toteż stąpa zwycięsko i nie podejrzewa.

A wszystko miałoby za przedmiot pragnienie.
Gdybyż to moje własne. Gdzież tam. Niestety.
Goniło mnie bo chciałem być taki jak inni.
Strach czułem przed tym co we mnie dzikie i nieskromne.

Dziejów mojej głupoty już nie napiszę
Bo i późno i prawdy trudno dochodzić.

1980
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Theodore Roethke

Objawienie


Tak wiele powrotów sprawia, że żyjemy: drzewo, które
się zazielenia, ptak wdrapujący się na gałąź,
ziarno, co rozwija się poza sobą,
kret przekopujący się przez czarny muł,
robak – nieustraszony badacz ziemi.
Czy te analogie niepokoją? Niebo w chmurach,
przesuwanie się księżyca, gra fal,
morski wiatr zatrzymany w drzewach latem.

Czynimy to, co winniśmy – nic więcej.
Ciało porusza się, choć powoli, ku żądzy.
Zdążamy do czegoś, czego nie znamy.

tłum. Tadeusz Rybowski

Kruk nocny

Kiedy ujrzałem niezdarnego kruka,
jak odlatywał z drzewa uschniętego,
w umyśle moim powstał dziwny obraz:
nad otchłanią snu
leciał olbrzymi ptak
coraz dalej i dalej
w bezksiężycowy mrok,
w głąb mojego umysłu, gdzieś na samo dno.

tłum. Tadeusz Rybowski

Dolor

Poznałem nieubłagany smutek ołówków
starannie ułożonych w pudełku, ból bibularza i przycisku,
całą nędzę papieru do pakowania i kleju,
samotność czystych miejsc użyteczności publicznej,
opuszczonych poczekalni, klozetu, tablicy rozdzielczej,
niezmienny patos miednicy i dzbanka,
rytuał maszyny rotacyjnej, spinacza, przecinka,
nie kończące się kopie życia i przedmiotów.
Widziałem kurz ze ścian instytucji,
drobniejszy niż mąka, bardziej niebezpieczny od krzemionki,
opadał prawie niewidoczny w długie popołudnia nudy,
zasnuwając cienką powłoką paznokcie i delikatne brwi,
wygładzając blade włosy, szare, przeciętne twarze.

tłum. Tadeusz Rybowski

w wersji oryginalnej pt. „Dolor” w temacie
Poezja angloamerykańska


Budzę się

Budzę się w sen, a budzę się nieśpiesznie.
Los swój wyczuwam w tym, co mi niestraszne.
Dokąd iść, dowiem się idąc – nie wcześniej.

Myślimy czując. Co wiemy to pierzchnie.
Taniec istnienia wiruje mi w czaszce.
Budzę się w sen, a budzę się nieśpiesznie.

Ci wszyscy, bliscy – którym z nich ty jesteś?
Boże, świeć nad tym Gruntem! Po nim zacznę
Iść; dokąd, dowiem się idąc – nie wcześniej.

Blask Drzew: kto powie, jak? Jak na powierzchnię
Znajduje drogę robak przez niejasne
Tunele? Budzę się w sen, lecz nieśpiesznie.

Natura ma nam coś wyrządzić jeszcze;
Żywe powietrze uznaj więc za własne,
Idź, śliczna, dokąd? Nie dowiesz się wcześniej.

Ten dygot trzyma mnie w ryzach. Wiem wreszcie.
Co się oddala, jest tuż. I jest zawsze.
Budzę się w sen, a budzę się nieśpiesznie.
Dokąd iść, dowiem się idąc – nie wcześniej.

tłum. Stanisław Barańczak

w wersji oryginalnej pt. „The Waking” w temacie
Poezja angloamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.01.10 o godzinie 10:41
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Jan Zych

Gdziekolwiek


Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek się stanie,
będą miejsca w książkach i miejsca przy stole,
kasztan, kiedy kwitnie lub owoc otwiera,
będą drzewa, ulice, ktoś nagle zawoła,
ktoś do drzwi zapuka i pamięć przyniesie
z kwiatem, z godziną, z kolorem,
wciąż będzie początek, bo wszędzie są mosty
prawdziwe jak powietrze ode mnie do ciebie,
gdziekolwiek będę, cokolwiek się stanie.

Z tomu „Układ serdeczny”, 1965

Gdziekolwiek - muzyka i wykonanie Marek GrechutaRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 12.05.10 o godzinie 06:32
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Jarosław Iwaszkiewicz

Umrzeć trzeba...


Umrzeć trzeba - lecz lepiej i trudniej
Jest żyć, dla innych istnieć i dla siebie,
I patrzeć w górskie pogodne południe,
Jak wielkie białe kępy topnieją na niebie.

Patrzeć w siebie? A po co? Tam zrównoważone
Wszystkie noce i dzionki śpią jak owce w stajni.
Siąść przy drodze pod kopą świeżo ustawioną
I patrzeć, jak mijają mnie ludzie zwyczajni -

To wszystko. To jest życie, ni mniej ani więcej.
Nie trzeba gór ogarniać wzrokiem pożegnalnym.
Jeżeli można jeszcze - to kochać goręcej:
Czasami dzień pod wieczór staje się upalny.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Wallace Stevens

Lebensweisheitspielerei


Światło Słońca, coraz słabsze, rozświetla
Popołudnie. Dumni i potężni
Odeszli.

Ci, którzy pozostali: ułomni,
Ostatecznie ludzcy,
Mieszkańcy skurczonej sfery.

Ich ubóstwo to ubóstwo
Będące ubóstwem światła,
Gwiezdna bladość rozwieszona na nitkach.

Wynędzniała jesienna przestrzeń
Stopniowo staje się
Spojrzeniem, kilkoma słowami.

Dotyka nas każdy człowiek, z tym wszystkim,
Czym jest, i tym, jak jest,
W nieświeżym majestacie unicestwienia.

z tomu "The Rock", 1954

tłum. Jacek Gutorow

wersja oryginalna pt. „Lebensweisheitspielerei”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 11:11
Zofia Szydzik

Zofia Szydzik wolna jak wiatr -
emerytura

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

narodziny

dlaczego ja
dlaczego ty
dlaczego my
narodziliśmy się i po co
w tym układzie
czasoprzestrzeni
jako drobina z nicości
i co dalej ?

istnieć…
jak w ciągu matematycznym
rosnącym, nie zapominając
o potęgowaniu światła
danego nam na początku
uczestniczyć w działaniach
odejmując udręki
dzieląc radości
dodając miłość
zamykać nienawiść w klamrze
stawiać znaki równości
między wyrażeniem - człowiek
a wyrażeniem – człowieczeństwo

narodzić się i trwać
tylko w liczbie zero
za mało - by ŻYĆZofia Szydzik edytował(a) ten post dnia 31.01.09 o godzinie 14:10
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Wojciech Kasztura

Zielnik pamięci


na dnie szuflady życia
ułożyłem zielnik pamięci
liście - dni przeżyte
znalazły w nim
miejsce poczesne
w zeschnięte liście wspomnień
zielone liście nadziei
i czerwone dni
które dopiero przyjdą
kwiaty ułożyłem
różnokolorowe i różnorakie
takie jak zmienne bywa
życie człowiekaJolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 01.02.09 o godzinie 10:27
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Andrea Zanzotto*

Ku górze


Tam gdzie ostatnie z moich cierpień
posępne Soligo łączy się
ze swą wzgardzoną przez niebo górą,
tam gdzie rzeka burzy się
i daremnie usiłuje uwolnić
od błotniastej jesieni meandrem,
bliższy twojej twarzy
i twojemu ciału cierpki zarodek słońca:
tam się otrząsam, tam zmieniam życie
swoje, sen skażony ziemią,
tam jesteś, prawdziwy kamień i ziemia prawdziwa
która wstrzymuje i do muru przypiera krajobrazy;
a sadza powodzi
unosi ku górze południe.

tłum. Jolanta Dygul

*notka o autorze, inny wiersz i linki
w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 08.01.10 o godzinie 08:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Fernando Pessoa*

Abdykacja


Otocz mnie, wieczna nocy, siłą swego ramienia
I nazwij synem. Królem byłem,
A dobrowolnie rzuciłem
Marzeń mój tron i zmęczenia.

Miecz, nie mogąc znieść jego ciążenia,
W ręce pewne i silne włożyłem;
Koronę i berło moje zostawiłem
Przed drzwiami na pastwę zniszczenia.

Kolczugę, tak bezużyteczną,
Ostrogi, co tak pusto brzęczą,
Cisnąłem na zimnych schodach.

Zdjąłem dostojność z duszą i ciałem,
W starą, spokojną noc się wycofałem –
Jak w pejzaż dnia, który kona.

z tomu "Cancioneiro", 1977

z portugalskiego tłum. Michał Lipszyc

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.05.11 o godzinie 10:53
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Stanisław Ciesielczuk

Manekiny


Gdzie jesteśmy - któż głuchocie naszej powie?
Czym jesteśmy - któż powie niewiedzy naszej?
Sami, sami rzec musimy w swojej mowie,
Co znaczymy i co wszystko inne znaczy.

Więc mówimy, że jesteśmy, że świat mamy,
Że przepływa przez nas wielki prąd wszechrzeczy.
Niby wiemy i nie wiemy - przeczuwamy
Sens zagadki niepojętej i odwiecznej.

Jak to dobrze i jak strasznie, że żyjemy!
Głuchą przemoc, co nas skuła, ciemne fatum
Chcemy złamać w męce twardej, w męce niemej,
By zawładnąć kryjącą nas chmurą światów.

Jest w materii, w muzyce jej elektronów,
Szloch umarłych - śmiech nie urodzonych czasów,
Ale oczy nasze patrzą nieruchomo,
Przebić chcą ślepotę, którą ktoś je zasnuł.

Nie wierzymy, że żyjemy snem niezmiennym,
Snem kamiennym, co nie będzie mógł przeminąć,
I że trudem swym, jak rozpacz nadaremnym,
Służymy ci mocno, stwórco manekinów!
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Józef Baran

Przykazania


Będziesz chodził jak kot
własnymi ścieżkami
na bosaka
raniąc stopy o ostre kamienie
aby tym dotkliwiej
odczuć osobność swojego istnienia

nigdy nie wystarczą ci
gotowe biblie
ani żadne cudze pisma święte
podczas przydrożnych postojów
spisywał będziesz
w pocie wyobraźni
prywatną Ewangelię Życia (...)
Jerzy Nita

Jerzy Nita pracownik ochrony,
SKORPION

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

by przeżyć

trzeba rozbić skorupę
zanim ktoś ją stłucze

nigdy nie wiadomo kto
zastuka w tę zmrożoną szybę

zrób to pierwszym mocniejszym
uderzeniem serca

byś nie musiał walić głową
o wpuszczone lodowate powietrze

Jerzy Nita
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Miało już nie być

Miało już nie być tej wiosny
ciepłych dotknięć
złocistych promieni i czułego czesania
siwiejących włosów
podmuchami obudzonego ze snu
wiatru i śpiewu ptaków też miało nie być
zdziwionych
a co ty tu jeszcze robisz?

Nieodłączny towarzysz
rytualnego powitania każdego dnia
o czwartej nad ranem
ułożył się gdzieś wygodnie
i pogrążył w wiosennym letargu
gdy nabierze sił
zaatakuje zapewne ponownie
ze zdwojoną siłą.

A ty ciesz się póki co oddychaj
nową wiosną
zapomnij o niepokojach i lękach
idź
na zieleniejącą młodym listowiem
górę wypuść
swego latawca niespełnione marzenia
na podmuchy
nieświadomego nic wiatru
wróć
minioną uśmiechniętą wiosną
choćby w wątłych wspomnieniach.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 20:51
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Georg Heym

Umbra vitae


Wszystko jest puste, jest maską pośmiertną,
Która się tłucze i nic nie ma w środku.
Ni tchu, ni krwi, czerepy tylko dźwięczą.
I wielki pająk przędzie nić stokrotną.

Głuche jak lochy biegną korytarze,
Wędrowiec próżno szuka zbawczej lampy,
I tylko z góry zamajaczy czasem
W ponurej ciszy promyk światła blady.

I coraz ciemniej miasta napierają,
Pełne izb niskich i komórek ciasnych.
I nieba śmierci pochmurną nawałą
Wiszą wokoło krańców ulic martwych.

Głuchy i stojąc w zbutwiałym powietrzu
Kurczy się świat, co grobów już nie mieści,
Wsparte o groby leżą ciemne wieńce
Od tych, co przyszli tu pełni boleści.

Tutaj na klombie były kiedyś kwiaty,
Co zwiędły potem, bo ich czas pomarniał.
Za nimi pola, gdzie poschnęły trawy,
I wiatry na nich uwiły swe gniazda.

Opustoszałe mosty widać w dali
I rzeka płynie do późnego kresu.
Rybak sieć ciągnie w kierunku przystani,
Co dawno stoi na umarłym brzegu.

tłum. Andrzej Lam

w wersji oryginalnej pt. " Umbra vitae"
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.10.09 o godzinie 14:37
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Krzysztof Boczkowski

Niedziela w Ożarowie


O ludziach wiemy tak mało,
a nawet to co wiemy
jest tak smutne
że nie nadaje się do publicznego ogłoszenia

O diable wiemy więcej -
żyje pod ziemią
gotuje niegrzeczne dziewczynki w azbeście
i straszy dzieci na lekcjach religii

Najwięcej wiemy o Bogu
jest dobry i sprawiedliwy
- stworzył świat
ludzi
i kurę, którą jemy na obiad.

10.3.1985r.

***

Jesteśmy Bogami, Glinianymi Bogami -
pijącymi wódkę, kumys i zsiadłe mleko
Drewnianymi Bogami - nie widzącymi ani przyszłości
ani początku:embriona pustki i jajowodu wszechświata
Żelaznymi Bogami, w płaszczach długich jak skrzydła nietoperza
z teczkami w rękach, zakurzonych, zakrwawionych
zasmarkanych, z rurką tlenu w nosie:
a jednak Bogami -
gdy umieramy, wali się cały Wszechświat.

z tomiku:"Ostrygi i onuce",1988r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

André Frénaud*

Życie martwe życie


                                   Dla Jean Tardieu

O życie martwe, moje brzemię żyzne,
rzeko która mnie wiedziesz,
jedyny mój udziale w obecności wszelkiej,
stałości mego skażenia,
moje peta żarliwie wiązane,
moja kłodo którą przeklinam,
lodowcu pochłaniający moje ognie,
akwedukcie odwrotny źródlanej wody.
Dość na tym, moje życie, dziękuję.

Kiedyż się zdołam stracić z moich oczu?

28 października 1942

z tomu „Les Rois mages”, 1943

tłum. Artur Międzyrzecki

*notka o autorze, inne jego wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.01.12 o godzinie 14:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Okrutną zagadką jest życie” (Nikos Kazantzakis)

Testament

Wyrzucali wszystko po kolei
jak leci nie mieli
żadnego planu brali pierwsze
z brzegu meble staro-
świeckie niemodne śmieszne bez-
wartościowe i bez-
użyteczne łachmany chodniki i coś
co kiedyś było przedmiotem
zazdrości wypłowiałe
wyleniałe dywany obrusy ścierki
firany ubrania kobiece
i męskie też mocno zleżałe nie-
modne bibeloty
papiery dokumenty zdjęcia książki
świadectwa
dyplomy wszystko bezużyteczne kogo
będzie kiedykolwiek obchodzić
kim byli właściciele
tej małej powierzchni uświęconej
życiem naznaczonej nie-
szczęścia łzami
na swój sposób ważni dla tych
co już przeszli i nic
nie warci dla współczesnych
wyrzucając pamięć o zmarłych za
życia na śmietnik wy-
pełnia-
ją tylko czyjś nie-
napisany testament

30. 07. 2009

wiersz jest też w temacie Testament w poezji
Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.06.13 o godzinie 10:14



Wyślij zaproszenie do