Anna Kotarska

Anna Kotarska Treasury Back Office
Expert

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Porażony tą myślą rzucił się pędem do wirtualizatora. Nałożył gogle, szybko połączył odpowiednie sekwencje na dotykowym ekranie. Usiadł wygodnie, sesja zaczynała się wgrywać...
* * *
Dan z przerażeniem zaciskała dłonie na kierownicy wypatrując miejsca na poboczu, gdzie mogłaby się zatrzymać. Obok Małgorzata w milczeniu wpatrywała się w ciemność za oknem. Cisza między nimi była niemal namacalna. "Zawrzyjmy sojusz Dan" - te słowa zawisły w powietrzu. Obie kobiety gorączkowo zastanawiały się jaki będzie teraz ruch tej drugiej.
W końcu światła samochodu wyłoniły z mroku niewielką zatoczkę. Ale ledwo Dan zdążyła się zatrzymać i obrócić w stronę Małgorzaty zobaczyła coś niesamowitego. Kobieta znikała tkanka po tkance, jakby ktoś odzierał powoli jej ciało z kolejnych warstw!
- Co do cholery...?
- Zaczyna się kolejna sesja - odpowiedziała słabo Małgorzata i... już jej nie było. Dan ze zdumieniem wpatrywała się w puste miejsce obok siebie.

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Uwagę spacerowiczów alei nad brzegiem morza zwracał uwagę mężczyzna siedzący na ławce z wzrokiem utkwionym w kipiel na końcu falochronu. Nie byloby w jego wyglądzie nic niezwykłego, gdyby nie wielki czarny kot, który przysiadł na tylnich łapach, a przednią wtulił w dłoń mężczyzny, zaś potężny łeb oparł o jego ramię.
- Ale kicię sobie przygruchał, hi hi!
- Pewnie są z tego cyrku, który rozbija namiot w pobliżu.
Dziwna para zachowywała się jakby świat wokół nie istniał. Kot podniósł pyszczek i przechodniom wydawalo się, że mówił, a mężczyźnie wcale się nie wydawało.
- To było straszne. Proszę cię, nie rób mi tego więcej.
- Już dobrze. Jesteś bezpieczna. Musiałaś przez to przejść. Za chwilę zapomnisz. Dan właczyła już zacieracz pamięci. Boję się tylko, że zmieni ci wygląd, a byłaby szkoda.
- Kto to jest Tan?
- Nie Tan, tylko Dan. D jak... Diabeł... Uśmiechnął się do niej tym swoim słodkim uśmiechem Billa Cristala.Beata M. edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 18:26
Anna Kotarska

Anna Kotarska Treasury Back Office
Expert

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Samochód Dan z zawrotną prędkością pokonywał drogę powrotną. Myśl o włączeniu autopilota już dawno wywietrzała jej z głowy. Musi jak najszybciej porozmawiać z Zen'em! Do systemu musiał wkraść się jakiś wirus, przecież to co się przed chwilą wydarzyło było absolutnie niemożliwe!!! Nagle powróciły do niej słowa: "Zen dręczy tak samo Ciebie i mnie, tak samo upokarza i zdradza." Czy to możliwe...

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Nie, nie będzie teraz o tym myśleć. Rozmowę z Zenem też odłoży na później. Zresztą znając jego zwyczaje, zapewne po kolejnej wyczerpującej sesji zasnął wcześnie jak zawsze. Lubi chodzić spać z kurami pomyślała i rozśmieszyła ją ta wizja Zenka tulącego drób. Kto wie może Małgorzata następnym razem odwiedzi ją pod postacią czarnej kwoki? A wtedy ona sama przybierze postać kwoki białej. I obydwie na trzy, cztery wskoczą kochasiowi do łóżka. To będzie prawdziwa zemsta! O kurza twarz! Już w zupełnie niezłym humorze weszła do ich mieszkania Zen nie spał...

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Dan spojrzała mu głęboko w oczy i spoważniała.
- To było straszne. Proszę cię, nie rób mi tego więcej.
- Już dobrze. Jesteś bezpieczna. Musiałaś przez to przejść. Za chwilę zapomnisz. Małgorzata włączyła już zacieracz pamięci. Boję się tylko, że zmieni ci wygląd, a byłaby szkoda.
- Kto to jest Małgorzata?
- Nie Małgorzata, tylko Małgośka. M jak... Miłość... Uśmiechnął się do niej tym swoim słodkim uśmiechem Billa Cristala.
I w końcu zjednoczyły się w jedno te dwie kobiety, z dwóch różnych generatorów wirtuala.
Anna Kotarska

Anna Kotarska Treasury Back Office
Expert

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Zen odetchnął z ulgą. Niewiele brakowało! Musi koniecznie znaleźć i usunąć tą usterkę, coś takiego nie powinno się w ogóle wydarzyć! Ale to jutro, teraz był taki okropnie zmęczony...

* * *

Ale powołany przez niego do życia wirtualny świat nie spał. I nie wszystko przebiegało w nim tak jak to sobie Zen zaprogramował. Niewielkie przeoczenie, ta niewykryta jeszcze "usterka" zaczynała powoli żyć własnym życiem...

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Czarna beemka przeskakiwała ruchem konika szachowego z jednego zatłoczonego pasa na drugi zatłoczony pas, i nie wiadomo, który z kierowców wygrałby konkurs krasomówstwa. Postawiłabym na Barbie trzymającą jedną ręką kierownicę nowego SUVa, a drugą komórkę przy uchu. Bardzo starała się zapobiec wciśnięcia się beemki w małą przestrzeń przed jej autem.
- Poczekaj Goliat, bo jakiś piździelec chce zajechać mi drogę!
Wykrzykując szczegółowy opis wad przyrodzenia kierowcy BMW oraz tym, co powinien ze swoimi genitaliami zrobić, wykonała ostry manewr kierownicą i zablokowała konika szachowego pomiędzy rzędami samochodów. Odwróciła głowę w prawo, zeby spojrzeć w oczy pokonanemu i uśmiech triumfu zamarł na jej twarzy...
Marcin W.

Marcin W.
TI/IT/VM/HT/PC/XP/AD
/SE/XL/XE/AS/TB/CP/J
S/JV

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

W jednym momencie widziała obnażone zęby osadzone w białej szczęce, wszystkie mięśnie twarzy i chwilę potem niesamowicie piękną twarz kobiety, by za chwilę wszystko znikło w czarnym grymasie metalowych szczęk terminatora.

Odruchowo wykręciła kierownicę w drugą stronę. Samochodem zarzuciło - stracił przyczepność przednimi kołami wpadając na żwir pobocza.

W ostanim momencie wyhamowała, ustawiając auto w poprzek pasa awaryjnego. Usłyszala za sobą trąbienie paru narwanych kierowców.

W pędzącym sznurze samochódów czarne auto zajęło jej miejsce. Wysiadła z samochodu tak zaszokowana, że jedyne, na co było ją stać to trzaśnięcie okularami o ziemię i rzucenie w przestrzeń pełnego zaskoczenia "łot de fak???"

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Wzięła głęboki oddech, przymknęła na moment oczy... gdy je otworzyła wiedziała już, że przysnęła za kierownicą. Samochody pędziły z zawrotną szybkością a przed oczami migały jej tylko światła kierunkowskazów przy kolejnych zmianach pasów. Wsiadła do samochodu, zapięła pas i włączyła radio - jej ulubiona jazz-owa stacja. Odpaliła silnik. Jeszcze przez chwilę myślała o Dan i Małgorzacie, o Zen:
- Co to wszystko znaczy? - zastanowiła się
Dla pewności sprawdziła, czy zapięła pas i powoli ruszyła. Lekko jeszcze oszołomiona całym zajściem nabierała szybkości.
- Oby do najbliższego moteliku... - pomyślałam i pognała wraz z lawiną innych pędzących aut...
Marcin W.

Marcin W.
TI/IT/VM/HT/PC/XP/AD
/SE/XL/XE/AS/TB/CP/J
S/JV

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Zen wszedł do pokoju, gdy Dan właśnie odkładała komórkę.
- Dzwoniłaś do kogoś ?

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

- co...?? yyy.... nie... ja nie.... - Dan odpowiedziała dość niespokojnym głosem - To ona... ona dzwoniła... - łzy spłynęły po jej policzkach - Ja już nic nie rozumiem!!! Człowieku, coś Ty narobił!!! W jakim świecie my żyjemy?? Co jest prawdą, co fikcją?? Ja nic nie rozumiem!!! - wykrzyczała
Zen domyślił się o co chodzi, ale milczał. Nie wiedział co ma jej odpowiedzieć, co ją uspokoi. Zresztą wiedział, że gadanie nic tu nie pomoże. Podszedł do niej, mocno przytulił i szepnął
- Wszystko naprawię, obiecuję.
Odwrócił się i wyszedł z domu.
Szedł ulicą szybkim krokiem. Miał wyrzuty sumienia, że zostawił ją samą w mieszkaniu. Ale musiał wszystko przemyśleć, musiał znaleźć sposób, żeby to wszystko naprawić... Przecież obiecał...

******

Barbie zerwała się na równe nogi. Dopiero po chwili jej oczy przyzwyczaiły się do ciemności i dopiero po chwili zorientowała się że jest w pokoju w przydrożnym moteliku.
Złapała za komórkę
- Goliat!!! mam... mam pomysł na książkę
- Słuuuchaaamm... yyy.... Barbie?? Kobieto, czy Ty wiesz, która jest godzina??
- yyy... aaa... tak.... przepraszam.... śpij dobrze...
Rozłączyła się i rzuciła telefon na łóżko. Wyjęła laptopa z torby i zaczęła pisać...

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

"Spotkali się na nadbrzeżnym deptaku. W miejscu, gdzie zapach dzikich róż mieszał się ze smrodem uryny. Oparła o ławkę plażowy parawan, postawiła torbę, z której wypadła ksiażka.Przeczytał tytuł: 'Transcendencja pulsacyjna w przestrzeni hiperboliczno-wielosferycznej'. Gdy pochylił się, na twarz spadła mu zasłona dredów, więc nie mogła zauważyć ironicznego grymasu na jego twarzy.
Podał jej książkę tak, jakby podawał popsute ścierwo psu. Podciągnął spadające z chudych bioder strzępy, które kiedyś były dżinsami i odwracając twarz ku morzu, zebrał włosy z pomocą wiatru. Zawinął je na dłoni w węzeł i przewiązał rzemieniem.
- Dzięki, wydukała.
Marcin W.

Marcin W.
TI/IT/VM/HT/PC/XP/AD
/SE/XL/XE/AS/TB/CP/J
S/JV

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Małgorzata uśmiechnęła się do siebie, oglądając na ekranie monitora, co napisała Barbie... Szuuu... Jeden ruch ręką zmienił praktycznie cały tekst...

"Spotkali się na nadbrzeżnym deptaku. W miejscu, gdzie zapach dzikich róż mieszał się ze smrodem uryny. Oparła o ławkę plażowy parawan, postawiła torbę, z której wypadła ksiażka. Przeczytał tytuł: "Zbrodnia, kara, krew i wino.." po czym spojrzał w jej czarne jak noc oczy i zamyślił się.
Nie znow ta ksiazka chyba cos jest nie tak.To nie mozliwe czyzby Ona rowniez w tym siedziała."

---

Barbie ocknęla się jakby z letargu. "Zbrodnia, kara, krew i wino.." kurcze, czyżby taki tytuł nadała ?

W ciemnych zakamarkach jej mózgu tkwiło coś, o czym jej podświadomość już dawno ją ostrzegała.

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Barbie, Dan, Małgorzata...w istocie wszystkie trzy były jedną. Trójcą, ale nie tą wieczną, męska, niezmienną. Jednością był tylko Zen. Śmiertelnik pracujący w pocie czoła. Mężczyzna. Skała, a może tylko beton?Mira C. edytował(a) ten post dnia 09.04.10 o godzinie 03:22
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Dan była zdruzgotana. Jej psychika była w kompletnej rozsypce. Miała ochotę usiąść w kucki i kołysać się jak autystyczne dziecko.
Chwilę to trwało, zanim doszła do siebie i zaczęła logicznie myśleć.
'Trzeba koniecznie odzyskać kontrolę nad tym bałaganem. Nie pozwolę, nie pozwoliMY, żeby Zen projektował moje, NASZE życie!'
Gubiła się już w tym, nie wiedziała, co jest realne, a co jest częścią 'gry' Zena.
'Spokojnie, mała' -mówiła sama do siebie -'jest trudno, ale nie jesteś w sytuacji bez wyjścia'
Wzięła głęboki oddech i uruchomiła komputer mężczyzny.
'No, Kotku, teraz się zabawimy po mojemu' szepnęła. Założyła jego google i przystąpiła do dzieła..

konto usunięte

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Zaczęła przeglądać dane zgromadzone na jego dysku. Teraz zrozumiała, że osobowość każdej z nich trzech określił Zen. Jednak realne fizyczne ciało, to z którym chciał spłodzić realnego doskonałego potomka było tylko jedno i nie należało do żadnej z nich. Dan z spojrzała na swoją rękę i jak to czasem zdarza się każdemu z nas poczuła obcość.Mira C. edytował(a) ten post dnia 14.04.10 o godzinie 13:16
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

ale nie pora teraz na sentymenty, emocje moga tylko popsuc to, co zamierzala zrobic. a zamierzala wykonac swoj plan mozliwie dokladnie i idealnie.
'moze wiec na poczatek wprowadzimy troche 'artystycznego nieladu' w nasze cybernetyczne zycie. taak..'-mruczala pod nosem jednoczesnie klikajac, kasujac i dopisujac nowe komendy-coz, kochany moj, chciales miec harem, bedziesz go mial, tylko czy aby na pewno o TAKI harem ci chodzilo?'. zaczynala ja bawic ta gra. na bok odsunela poczucie zdrady i zlosc. skoro Zen traktowal ja swoja osobista lare croft, to ona potraktuje jego, jak laleczke woo-doo. oczywiscie nie zamierzala go skrzywdzic. nie. chciala mu tylko dac nauczke..
Weronika Kasza

Weronika Kasza Student, Wyższa
Szkoła Informatyki i
Zarządzania w
Rzeszowie

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

Nauczkę, którą zapamięta do końca życia. Taką, ktora każde jego kolejne damsko-męskie działanie poprzedzi pięciokrotnym przemyśleniem sprawy. Rozważeniem każdego "za" i "przeciw" po trzykroć. Obmyślała plan przy kieliszku dobrego czerwonego wina, gdy...
Katarzyna F.

Katarzyna F. mgr inż. budownictwa

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

tymczasem bezszelestnie nadszedł wieczór. Wyjrzała przez okno. Żadne światło nie rozjaśniało ulicy - było całkowicie ciemno. Ogarnęło ją dziwne uczucie. Serce zabiło mocniej. "Coś tu nie gra" - pomyślała, i w tej chwili zorientowała się, że nastała cisza. Cisza tak głęboka i niepewna, że aż wstrzymała oddech. Kątem oka zauważyła w pokoju błysk zielonych ślepi.
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę

'Małgorzato, to ty?' - głos trochę jej zadrżał. Powoli odwróciła się i wtedy coś ją sparaliżowało. To nie była Małgorzata. Ani nikt, kogo znała. To był ktoś, kogo zdecydowanie należało się bać..

Następna dyskusja:

Zabawa w cytaty




Wyślij zaproszenie do