Temat: ZABAWA - napiszmy wspólnie ksiażkę
- Mmmm... Małgorzato - zamruczał jej wprost do ucha - bardzo mi to pochlebia. Oczywiście, że zapamiętałabyś mnie na długo, hmm, może na wieczność, gdybyś była, gdybyście były, mądrzejsze i potrafiły wyciągać wnioski. Gdybyście potrafiły wystrzegać się błędów popełnionych w poprzednich...
- A! Już wiem! To Krzysiek przysłał Pana z misją ratowania naszego... związku - wyrzuciła te słowa z wykrzywionych ust, ktore mialy wyrazić pogardę dla owego Krzyśka i beznadzieję jego wszelkich starań.
- Czyliś pan nie rekin plażowy tylko niewydarzony detektyw - ha ha! Puszczaj mnie facet! Psik kocur! klasnęła w stronę kota, który nie wiadomo skąd się wziął i wylizywał sorbet wiśniowy wyciekający z przewróconej torby.