Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Maciej K.:
Elita programistów i innych geeków/hakerów raczej nie pracuje w firmach, które nawet nie mają porządnego parkingu w postaci hali garażowej pod budynkiem. Kto by parkował pod chmurką swoje Tesle i inne takie.

Hale garażowe? Nie słyszałem o czymś takim ani w Polsce, ani w Stanach (chyba, że jakaś firma w ścisłym downtown, ale z reguły firmy umiejscawiają swoje siedziby poza downtown). Tyle, że w Polsce wygląda to tak, że parkingi podziemne są tylko dla kadry managerskiej (bo zawsze jest mało miejsca), a pracownicy muszą parkować pod marketem 2km od biura.... Często jest także tak, że ludzie parkują pod marketami, a potem przesiadają się do komunikacji miejskiej, co już uważam za chore.

Intel w Gdańsku przynajmniej ma parking dla wszystkich pracowników i to jest napewno na plus. I nie słyszałem o bardziej prestiżowej firmie w Gdańsku, a i w Polsce to jedna z czołowych firm branży -- to gdzie pracuje ta "elita" według Ciebie? w budżetówce w urzędzie powiatowym, albo w firemce u wąsatego Mietka?

Intel R&D Gdańsk to elita polskiej informatyki. Przypomnę, że ludzie tam pracujący mieli niebagatelny wpływ na to jak dziś wygląda obsługa USB 3.0 czy HD Audio. To nie jest wiedza z zakresu "jak zabić proces", którą posiada byle admin z gimnazjum. Tam pracują ludzie, którzy mają dogłębną wiedzę na temat programowania jądra Linuksa. Dlatego trochę to smutne, że większość z nich jak widać zarabia tak mało... Ale to także nie jest do końca wina Intela. Płacą oni bowiem obowiązujące w Polsce stawki rynkowe i z tego co się orientuję są także w czubie tych stawek. Także większość innych informatyków zarabia jeszcze mniej niż pracownicy Intela...Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.15 o godzinie 17:55
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

No cóż, to widocznie mam wyjątkowe szczęście, że mam halę garażową i w domu i w pracy (w poprzedniej pracy też była hala), a wielkim prezesem nie jestem, choć w sumie mógłbym gdybym się szarpnął na własną sp. z o.o., ale jakoś specjalnie na tytułach mi nie zależy. Swego czasu Intel odezwał się do mojej skromnej osoby, ale nastąpiła dziwna cisza po podaniu oczekiwań finansowych, więc śmiem twierdzić, że jednak nie płacą tam tak jak się niektórym może wydawać. Być może to tak jak z IBM-em, który podobno płaci grosze, a w zamian oferuje jedynie pracę dla "lidera rynku" itp. bzdety. Sorry, ale sama nazwa firmy jakoś mnie nie motywuje do pracy :D Wydaje mi się, że nie jestem osamotniony w tym toku rozumowania. Nie wiem gdzie pracuje elita, ale większość kumatych ludzi jakich znam ma już swoje firmy, więc zdobywszy wcześniej odpowiednie kontakty mamy teraz szerokie portfolio klientów, w tym firemki "wąsatego Mietka". Ale dopóki jest z tego kasa o wiele większa niż w takim Intelu to nie widzę w takim rozwiązaniu nic złego. Każdy orze jak może.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Maciej K.:
Może nie w temacie, ale jeśli ktoś 50% zarobków wydaje na kredyt to powinien się nad sobą poważnie zastanowić. W miarę bezpieczny kredyt jest do 1/3 zarobków, więc trzeba albo więcej zarabiać albo brać mniejsze kredyty. Nie każdy musi mieszkać w domu za 2 miliony w prestiżowej dzielnicy Warszawy.

Żartujesz prawda? :) Większość informatyków w Polsce to ma 30-letnie kredyty na 50 metrowe mieszkania, a o domach za 2 miliony czy nawet za milion to mogą sobie jedynie pomarzyć. Myślę, że nie byłoby tak źle jakby można było w Polsce kupić dom za 2 miliony na kredyt i spłacać go z 50% swojej pensji. Tylko wtedy ta pensja to musiałaby być równa pensji prezesa w jakimś dużym korpo w Polsce... :)

Cały w tym problem, że ludzi nie stać nawet na kupno tych 50 metrowych mieszkań, tak by płacić jedynie 1/3 swoich zarobków.

Wracamy do punktu wyjścia z mojego poprzedniego postu. Stawki wynagrodzeń w Polsce są takie jakie są...Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.15 o godzinie 18:08

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Łukasz T.:
Andrzej K.:
przynajmniej kilka Tesli powinno stać, a tu co... jakieś 10-letnie gruchoty? Tym jeździ elita programistów w Polsce?
Nie rozumiem podejścia...
Znaczy, że jak tylko wyjdzie coś nowego to trzeba sprzedać stary samochód i kupić nowy? Stary jest wtedy już be?
Ja mam 13 letni samochód w stylu mama-van i zmieniać na razie nie mam zamiaru a jak już to na podobny, jestem z tego tytułu w czymś gorszy niż ktoś jeżdżący beemką?
Nie zamieniam bo do tego samochodu się spokojnie mieszczę z całą rodziną jak jedziemy na wakacje, bo mam tam wszystko czego mi potrzeba + kilka systemów pomocniczych, bo mało pali, bo jest mało awaryjny bo lubię nim jeździć, i tak wymieniać można i wymieniać...

Zgadzam się z Tobą Łukasz. Każdy powinien jeździć tym czym lubi. Tylko obawiam się, że w 90% przypadków ludzie jeżdżą nie czym chcieliby jeździć, tylko tym do czego są zmuszeni, bo po prostu na nowe inne auto ich nie stać (bo płacą wysokie raty na domy/mieszkania, bo mało zarabiają itd.) I stąd taki, a nie inny obrazek na parkingu Intela w Gdańsku.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.15 o godzinie 18:18
Rafał Domeracki

Rafał Domeracki Specjalista ds.
informatyki,
Przedsiębiorstwo
Państwowe

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Andrzej K.:

Żartujesz prawda? :) Większość informatyków w Polsce to ma 30-letnie kredyty na 50 metrowe mieszkania, a o domach za 2 miliony czy nawet za milion to mogą sobie jedynie pomarzyć. Myślę, że nie byłoby tak źle jakby można było w Polsce kupić dom za 2 miliony na kredyt i spłacać go z 50% swojej pensji. Tylko wtedy ta pensja to musiałaby być równa pensji prezesa w jakimś dużym korpo w Polsce... :)

Cały w tym problem, że ludzi nie stać nawet na kupno tych 50 metrowych mieszkań, tak by płacić jedynie 1/3 swoich zarobków.

Wracamy do punktu wyjścia z mojego poprzedniego postu. Stawki wynagrodzeń w Polsce są takie jakie są...

Oczywiście, że fajnie by było jakbyśmy mogli na 'bezpieczny' kredyt kupić sobie takie M jakie jest dla nas odpowiednie. Mnie jednak w takim przedstawieniu sprawy martwi mechanizm oceny tego czy możemy czy nie. Jeśli na kredyt, to bank decyduje czy stać nas czy nie. Oczywiście bierzemy pod uwagę ich krytykę naszej sytuacji finansowej. Nie mam pojęcia czym tak naprawdę się kierują bo przecież widać ile warte są te oceny.
Poszedłbym dalej w rozważaniu tego jak powinno być, żebym mógł powiedzieć, że w Polsce jest nieźle. Kończysz studia i idziesz do pracy. Po 10 a góra 15 latach masz odłożony grosz. Możesz oczywiście kupić sobie super samochód ale tyle samo dasz za skromne, nowe mieszkanko w którym można zacząć w pełni niezależne życie. Ile trzeba zarabiać by taki scenariusz mógł być prawdziwy?
To jest pewnie powód dla którego tak chętnie kitramy się w te kredyty. Nie wierzymy i pewnie słusznie, że da się w 15 lat osiągnąć normalną, stabilną sytuację życiową więc oszukujemy czas ryzykując totalną plajtę.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Maciej K.:
Nie wiem gdzie pracuje elita, ale większość kumatych ludzi jakich znam ma już swoje firmy, więc zdobywszy wcześniej odpowiednie kontakty mamy teraz szerokie portfolio klientów, w tym firemki "wąsatego Mietka". Ale dopóki jest z tego kasa o wiele większa niż w takim Intelu to nie widzę w takim rozwiązaniu nic złego. Każdy orze jak może.

Zakładanie własnych małych firm IT w Polsce to miało sens w latach '90 kiedy rynek był świeży i stosunkowo mało nasycony oraz można było szybko zdobyć klientów. Dziś rynek jest przesycony, konkurencja olbrzymia i sytuacja ma się podobnie jak wtedy kiedy wielkie markety wyparły małe sklepy spożywcze -- po prostu wielcy gracze wypierają mniejszych. Znam parę osób co nadal prowadzą takie małe swoje firemki, ale od lat ciągną na granicy bankructwa. Nie mówię już o tym ile zdrowia zjedli na tym ciągłym użeraniu się z systemem podatkowym i całym państwem...

Moim zdaniem najlepiej w Polsce płacą duże korporacje koniecznie z kapitałem zagranicznym, ale nawet tam stawki są nadal i tak bardzo zaniżone w porównaniu ze światem zachodnim.Ten post został edytowany przez Autora dnia 23.01.15 o godzinie 20:26
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Czyli co? Należy się poddać, usiąść na kanapie i włączyć TV? Gdyby było tak jak piszesz (że własny biznes opłacało się zakładać tylko w latach 90-tych) to by nie powstawały np. nowe restauracje z coraz bardziej urozmaiconym i przede wszystkim lepszym jakościowo jedzeniem (innym niż oferują "inni"). Wg Ciebie każdy chodzi tylko do KFC czy McDonald's, które przecież już dawno powinny zawładnąć rynkiem i posiadać 100% udziału w nim, bo przecież są to "wielcy gracze", firmy założone wieki temu itd. Tak się jednak nie dzieje, pomyśl dlaczego. Podobnie jest na każdym innym rynku. Nawet wspomniane przez Ciebie markety. Widzisz, jak chcę kupić dobry ser do wina to nie jadę do wielkiego marketu, bo tam nic ciekawego nie dostanę. Jadę do specjalistycznego, małego sklepu, który trudni się tylko sprowadzaniem dobrych jakościowo serów. W innych branżach jest podobnie. Dam Ci podpowiedź dlaczego tak się dzieje - są klienci/firmy, które lubią być traktowane w sposób indywidualny, które chcą być dopieszczane, a nie być tylko tysięcznym klientem wielkiej korporacji, która ma w nosie czy będzie miała jednego klienta mniej czy więcej, więc często nie podchodzi do niego w sposób profesjonalny i poważny.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

No cóż Panowie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Jasne jest, że ktoś kto siedzi całe życie na etacie, nie planował nigdy własnej firmy albo miał i nie wyszło będzie twierdził, że dziś nie opłaca się zakładać małe firmy bo skazane jest to na porażkę. (bez urazy Andrzej - piszę ogólnie)

Jasne jest też, że ktoś kto ma swoją firmę i mu się 'udało' to powyższe stwierdzenie uzna za co najmniej dziwne :)

Moje zdanie jest takie, że oczywiście większy ma łatwiej ale nie przesadzajmy.
Każdy będzie szukał klientów na miarę swoich możliwości.
Dla dużej firmy liczą się duzi klienci i nie zawracają sobie głowy kilkuosobową firemką.
A z doświadczenia widzę, że Ci mniejsi klienci potrafią więcej zapłacić :)

Sam jestem na własnej DG, dorywczo zatrudniam kilka osób gdy sam nie wyrabiam i nie narzekam.
Na pewno na etacie nie zarobiłbym tyle.

Podsumowując bardzo dziwne jest dla mnie stwierdzenie Andrzeja, że
Andrzej K.:

Zakładanie własnych małych firm IT w Polsce to miało sens w latach '90 kiedy rynek był świeży i stosunkowo mało nasycony oraz można było szybko zdobyć klientów. Dziś rynek jest przesycony, konkurencja olbrzymia i sytuacja ma się podobnie jak wtedy kiedy wielkie markety wyparły małe sklepy spożywczeTen post został edytowany przez Autora dnia 24.01.15 o godzinie 15:45
Rafał Domeracki

Rafał Domeracki Specjalista ds.
informatyki,
Przedsiębiorstwo
Państwowe

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Nie wolno się poddawać ale o warunkach sprzyjających małej przedsiębiorczości możemy pomarzyć. Może nawet nie chodzi o to, że rynek jest przesycony, choć rzeczywiście znaleźć niszę nie jest łatwo. Chodzi raczej, jak sądzę, o ten właściwy i największy 'urobek', który zawdzięczamy tym małym i średnim. To z pewnością nie jest przepis na wzrost gospodarczy ale ułatwienie prowadzenia tych małych działalności, owocuje korzyściami dla kraju. Jeśli postawimy tezę, że faktycznie ważny jest sektor małych i średnich, jeśli przyjrzymy się temu bliżej, to bardzo szybko odnosimy wrażenie, że wszystko w tym kraju robi się tak, żeby tym firmom się nie udało. Boksowanie się z administracją to istna męka a kiedy już wyjdzie biznes i nawet nieźle się kręci to zaraz pada cień na uczciwość przedsiębiorcy i mamy kosztowną kontrolę czyli kolejne kopanie się z gigantem. Pewne jest też, że sukces takiej firmy zależy od posiadanych znajomości. Zanim założę firmę to już muszę mieć nagraną robotę. Już o tym było wspomniane. Czy to jest własnie wolny rynek? Czy to jest zdrowa konkurencja? Jakby wszyscy teraz się zniechęcili biorąc pod uwagę wysiłek to faktycznie zostałyby tylko wielkie firmy. Całe szczęście tak się nie dzieje i nie brakuje ludzi o silnych nerwach i końskim zdrowiu. Zdrowia przecież potrzeba do pracy okrągłą dobę. Tak wygląda mały biznes w naszym wydaniu. Kiedy już ktoś zgubi zdrowie po ponad 30 latach prowadzenia firmy a nie jest uprawniony do emerytury, to o rencie też może zapomnieć. Powiedzą, że organizm wyeksploatowany w 99% :). Jak boli to znaczy, że żyje - następny proszę! Tak dzisiaj kończą Ci, którzy otworzyli interes we wczesnych latach 90tych. W zależności od branży są bardziej lub mniej schorowani. Zdrowe to wszystko jak diabli.
Kultura obsługi klienta i jakość produktów to w naszym kraju dno. Twarda generalizacja ale kiedy faktycznie oczekuję jakości to muszę się zdrowo naszukać a potem jeszcze za tę jakość słono zapłacić. Dochodzi w takiej sytuacji do "wynaturzenia". Polega ono na tym, że jak już znajdę tę usługę i tę jakość to wydaje mi się, że zostałem potraktowany wyjątkowo. Bolesny fakt jest jednak taki, że obsłużono mnie normalnie, tak jak powinni to robić wszyscy. Niby nie przekłada się to na spożywaczaki ale przecież istnieje taka Alma, natomiast ceny ... może i mnie stać ale nie bywam a ser do wina, jako taki znajdę w Auchan. W biedronce nie polecam - za dużo gumy :).

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Maciej K.:
Czyli co? Należy się poddać, usiąść na kanapie i włączyć TV? Gdyby było tak jak piszesz (że własny biznes opłacało się zakładać tylko w latach 90-tych) to by nie powstawały np. nowe restauracje z coraz bardziej urozmaiconym i przede wszystkim lepszym jakościowo jedzeniem (innym niż oferują "inni").

Maciej, ja pisałem jak chyba nie zauważyłeś o rynku *IT* i oczywiście są także chlubne wyjątki od tej reguły, choćby sukces "Naszej Klasy", czy "Grona", ale tak -- "Grono" zbankrutowało, a "Nasza Klasa" też na wykończeniu (Facebook ją zjadł), także chyba nie do końca to dobre przykłady... ;P

A już jak tak rozmawiamy o rynku restauracyjnym to wbrew pozorom za wesoło też tam nie ma jakby wynikało z Twojego postu. Owszem powstaje sporo nowych, ale przypatrz się także ile upada... W moim rodzinnym mieście w Polsce obserwowałem już niejeden upadek lokalnej "pizzerii" czy "chińczyka".

Tak samo w IT, na jeden sukces przypada dziewięć porażek. I to nie tylko w Polsce, ale także w tej "cudownej" Dolinie Krzemowej[1], gdzie wcale nie jest łatwo przebić się ze swoim startupem.

[1] http://fortune.com/2014/09/25/why-startups-fail-accord...Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.01.15 o godzinie 05:34
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Rafał D.:
Kiedy już ktoś zgubi zdrowie po ponad 30 latach prowadzenia firmy a nie jest uprawniony do emerytury, to o rencie też może zapomnieć. Powiedzą, że organizm wyeksploatowany w 99% :). Jak boli to znaczy, że żyje - następny proszę! Tak dzisiaj kończą Ci, którzy otworzyli interes we wczesnych latach 90tych.

Nie wszyscy :P Mialem przyjemnosc prowadzic biznes IT od okolo polowy lat 90. Po okolo 10 latach walki z wiatrakami po prostu wyjechalem. Postanowilem sie ratowac przed tym szalenstwem. Dodam, ze nie bylo to spowodowane brakiem pieniedzy lub upadkiem biznesu, ktory dlugo potem mial sie dobrze. Mialem tylko dosyc siedzenia w szabmbie.
Kultura obsługi klienta i jakość produktów to w naszym kraju dno. Twarda generalizacja ale kiedy faktycznie oczekuję jakości to muszę się zdrowo naszukać a potem jeszcze za tę jakość słono zapłacić. Dochodzi w takiej sytuacji do "wynaturzenia". Polega ono na tym, że jak już znajdę tę usługę i tę jakość to wydaje mi się, że zostałem potraktowany wyjątkowo. Bolesny fakt jest jednak taki, że obsłużono mnie normalnie, tak jak powinni to robić wszyscy.

Tym wieksza radosc kiedy juz jestes w miejscu, gdzie jest normalnie, bo kazdy traktuje cie wyjatkowo!
Polecam innym, ktorzy tez zauwazaja, ze cos jednak nie jest tak.
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Dariusz M.:
Postanowilem sie ratowac przed tym szalenstwem. Dodam, ze nie bylo to spowodowane brakiem pieniedzy lub upadkiem biznesu, ktory dlugo potem mial sie dobrze. Mialem tylko dosyc siedzenia w szabmbie.
Kultura obsługi klienta i jakość produktów to w naszym kraju dno. Twarda generalizacja ale kiedy faktycznie oczekuję jakości to muszę się zdrowo naszukać a potem jeszcze za tę jakość słono zapłacić. Dochodzi w takiej sytuacji do "wynaturzenia". Polega ono na tym, że jak już znajdę tę usługę i tę jakość to wydaje mi się, że zostałem potraktowany wyjątkowo. Bolesny fakt jest jednak taki, że obsłużono mnie normalnie, tak jak powinni to robić wszyscy.

Tym wieksza radosc kiedy juz jestes w miejscu, gdzie jest normalnie, bo kazdy traktuje cie wyjatkowo!
Polecam innym, ktorzy tez zauwazaja, ze cos jednak nie jest tak.

Niestety w Polsce ciężko dostać wycenę/ ofertę od firmy. Nikomu się nie chcę odpisać na meila - patologia.
Wszyscy zlewają a póżniej się dziwią, że nie mają kasy albo ,że bezrobocie duże.

Panie Dariuszu gdzie Pan wyjechał ?Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.01.15 o godzinie 12:54
Daniel W.

Daniel W. Architekt ;)

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Niestety tzw. u steru nie czytają naszych wypocin/ żali/ problemów.
Tak więc szkoda czasu mamy dwa wyjścia:
- pójść na wybory i zagłosować na partię Anty ( nie będących aktualnie w sejmie/senacie u władzy) nie patrząc na to co nam serwują media itp.
- kupić bilet lotniczy itp. lub zagłosować nogami tak jak już zrobiło 3 mln ludzi
A że są o dziwo normalni ludzie w tym kraju świadczy strona 1polska.pl szczególnie postulaty są sensowne.
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Michał P.:
Niestety w Polsce ciężko dostać wycenę/ ofertę od firmy. Nikomu się nie chcę odpisać na meila - patologia.
Wszyscy zlewają a póżniej się dziwią, że nie mają kasy albo ,że bezrobocie duże.

Mam przeciwne, choc rownie kiepskie doswiadczenia. Firmy chcace cos zlecic zwykle nie umialy odpowiedziec na pytanie jaki maja na to budzet. Tzn zagraniczne zwykle umialy, a krajowe... "jak najtaniej" :P I jak tu im cos dobrac.

Panie Dariuszu gdzie Pan wyjechał ?

Na antypody. Tak jeszcze zeby zilustrowac roznice - po 2008 sie zmienilo nieco na gorsze, ale pamietam, ze wczesniej w kazdy piatek napelniano lodowke sluzbowym piwem. Raz w tygodniu zapewne w ramach wychowania w trzezwosci, ale zawsze mozna bylo przestawic zapas na biurko, zeby tak do wtorku starczylo.
Michał P.

Michał P. Looking for a new
project.

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Panie Dariuszu to, że firmy nie wiedzą co chcą to standard, (sprzęt, usługa), to nie wiedzą co mają w firmie zainstalowane (bałagan w sprzęcie, licencjach, dokumentacji brak, obsługa przez milion małych firemek - nie wiadomo kto za co odpowiada).

Firmy nie mają wizji rozwoju, i cena oczywiscie to podstawa.(ciągłość usługi, stabilność, jakość obsługi sprzętu, planowanie - za to firma nie zapłaci).

Dodajmy to wszystko do szamba podatków, urzędników i polityki i wyjdzie nam mieszanka kórą sam Belzebubik by nie pogardził.

Czy glosowanie coś zmieni ? Znów sfałszują wybory, albo głosów nie policzą - Patologia.
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Michał P.:
Panie Dariuszu to, że firmy nie wiedzą co chcą to standard, (sprzęt, usługa), to nie wiedzą co mają w firmie zainstalowane (bałagan w sprzęcie, licencjach, dokumentacji brak, obsługa przez milion małych firemek - nie wiadomo kto za co odpowiada).

Powiedzmy ze dlatego chca wynajac fachowca, to by mnie nie przerazalo, o ile zaplaca. Natomiast co do samego zakupu to niestety tylko kupujacy moze sie sensownie wypowiedziec. Przyjscie do salonu zeby "kupic samochod", ale bez wiedzy co ma wozic i jak czesto, jest pozbawione sensu, a mowiac "jak najtanszy" z pewnoscia kupi sie niewlasciwy. I tak to widze. Chcac kupic jakies rozwiazanie trzeba okreslic za ile i jak dobre ma byc, wowczas da sie powiedziec czy to jest wykonalne/ma sens i ew jak wyjdzie. Wtedy nabywca moze to zaakceptowac lub nie i sprawy dalej sie potocza.
Czy glosowanie coś zmieni ? Znów sfałszują wybory, albo głosów nie policzą - Patologia.

To chyba nie jest polityczne forum, ale mozemy ponarzekac :P
IMHO to nie jest uklad "my/oni". To jest raczej problem braku lidera, ktory poprowadzilby narod do czegos. Teraz narod goni politykow, a oni wieja w wyznaczonym kierunku :P Nikt nikogo nie prowadzi i to wywoluje zadowolenie wiekszosci, a w demokracji liczy sie wola wiekszosci. To narod musi sie zmienic.
Ktoregos dnia wygladalem z gory na ulice, na ktorych ludzie jak mrowki suneli do kosciola. A mialem jeden kosciol na wprost, jeden w lewo, jeden w prawo i jeden do tylu. Oczywiscie nie byla rzecz w kosciolach, tylko w tym tlumie. Cos mnie wowczas olsnilo i zdalem sobie sprawe, ze to ja tam nie pasuje, a nie odwrotnie. I spakowalem kontener zeby to naprawic :P
Rafał Domeracki

Rafał Domeracki Specjalista ds.
informatyki,
Przedsiębiorstwo
Państwowe

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Dariusz M.:
spakowalem kontener zeby to naprawic :P

Panie Dariuszu, może źle zrozumiałem ale ujmuje mnie łatwość z jaką opuszcza Pan miejsce w którym czuje się Pan nie tak jakby chciał. Możliwe, że jest to kwestia możliwości, nabycia jej w danej chwili, bądź zwykłego jej posiadania, nieograniczonego żadnymi warunkami. Może dostrzega Pan sposobność, której ja i pewnie wielu z nas nie widzi. Być może, nie ulega Pan domniemanemu złudzeniu, że się po prostu nie da lub byłoby dalece nierozsądnie, przypuszczać atak na wszystko do czego się doszło tu i teraz. Może to tylko, w prawdzie ryzykowana, ale jakże często sprzyjająca nam odwaga, na którą właściwie nas stać.
Powodów w tym wątku padło wiele ale nadal większość z nas pisze z tego samego kraju.
Ja się w jeden kontener nie dam rady spakować choć to mogłoby być ciekawe doświadczenie. To by dla mnie oznaczało wybranie tylko tego co muszę uratować podczas pożaru :). Z drugiej strony ... chwila strachu, zmiatam co zostało na szufelkę i w drogę :).
Bynajmniej, proszę nie doszukiwać się ironii. Jest to raczej mieszanina wizji Pańskiej lekkości w dokonaniu zmiany i wizji mnie samego, szamoczącego się przy załadunku, sinego z wk!@#$ na powody jakimi musiałem się kierować.
Teraz mnie to śmieszy i pewnie długo po tym jakbym to zrobił też bym się z siebie śmiał. Jednak to dokąd mnie zagoniła wyobraźnia oznacza, że nadal nie jestem gotowy.
Wybaczcie odstępstwo językowe.
Miłego poniedziałku.
Darek M.

Darek M. specjalista d/s
wypelniania
formularza

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Ja to raczej widzialem jako ulge. Ostatnie kilka miesiecy przed wyjazdem, kiedy juz bylem pewien ze jade, dalo mi sporo luzu - patrzylem na wszystko z przymruzeniem oka i cieszylem sie, ze w sumie jestem juz raczej widzem niz uczestnikiem. Kontener pakowala trzyosobowa ekipa przez trzy dni, wiec tez pewnie sam bym nie dal rady. Sam potem musialem za to rozpakowac :P
Moment zawahania mialem, kiedy ten kontener odjechal. Mialem juz bilet w jedna strone i wowczas pomyslalem, ze teraz juz nie ma wykretow - lece, bo przeciez ktos to musi tam odprawic.
To chyba nie jest trudne i nie tyle trzeba odwagi, ile moze zrozumienia sytuacji. Kiedy wszystkie ulice wokolo sa slepe, to nie ma sensu isc dalej naprzod.

Kazdy ma jednak inne oczekiwania, IMHO ja naprawde uwazam sie za wyrzutka polskiego spoleczenstwa, ktory nigdy tam nie pasowal, tylko troche zajelo zanim to odkryl. Panu moze byc lepiej, stad trudniej o decyzje.

Tutaj czuje sie jak ryba w wodzie, nawet kiedy mam jakies klopoty. Zaluje ze nie zrobilem tego wczesniej, choc moglem. Kilka miesiecy po wyjezdzie zdalem sobie sprawe, ze jednak troche tesknie, chyba najbardziej to pozostawionego dziecinstwa. Przyjechalem wowczas na troche do Polski. Obszedlem to wszystko jeszcze raz, ostatni raz, a urzednicy tak mi dali popalic, ze odliczalem czas do odlotu. Wsiadlem w samolot i odlecialem do.. domu. Od tamtej pory wszystko minelo i tu mam swoj swiat. Pare razy snilo mi sie, ze jestem w Polsce :P Zawsze rano bylem uradowany, ze to jednak tylko sen :P

To tak w skrocie o emigracji :)
Marcin Laskowski

Marcin Laskowski Inżynier/Specjalista
VoIP (Grandstream)

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Na jak najtaniej zwykle robię 3 oferty
- najtańsza i opisuje ograniczenia
- średnia (to co wyżej ale z możliwością rozwoju)
- optymalna wg mnie

Oczywiście na rządowe oferty tylko najtańszą, bo inne nie mają sensu :P
Krzysztof S.

Krzysztof S. IT Manager

Temat: Gdzie te wysokie zarobki w IT w Polsce?

Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.18 o godzinie 21:56

Następna dyskusja:

Certyfikat SSL EV - gdzie k...




Wyślij zaproszenie do