Anna W.

Anna W. HomeArtGallery.pl -
Indywidualizm
Wnętrza - Dla ludzi,
kt...

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

---Anna W. edytował(a) ten post dnia 28.07.11 o godzinie 10:13
Anna W.

Anna W. HomeArtGallery.pl -
Indywidualizm
Wnętrza - Dla ludzi,
kt...

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

---Anna W. edytował(a) ten post dnia 28.07.11 o godzinie 10:11

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Anna Wilke:
Wracając jednak do tematu problemów z karmieniem.
Ile odciąganego pokarmu powinien dostawać 3-miesieczny maluch?

Mniej więcej: 140 ml razy waga - to jest zapotrzebowanie dobowe.
Czyli np. jeśli waży 4,5 kg, to 140*4,5=630 ml na dobę.

Co do reszty, to już się zaczęłam wymądrzać, ale spasowałam :] Też miałam problem z Lilką, problem zresztą zniknął prawie dwa miesiące temu - budzę ją raz w nocy, raz podaję pokarm odciągnięty nad ranem, a poza tym je normalnie i ostatnio wreszcie porządnie ssie a nie mamla - i efekt: 1,5 kg w dwa miesiące.

Może to kwestia przystawiania, może umiejętności ssania, a może tego, że Twój synek ma ciekawsze zajęcia niż ssanie piersi :) Musisz chyba pogadać z kimś, kto zobaczy, jak go karmisz i będzie wiedział, co poradzić.

Powodzenia!

PS A przede wszystkim się nie stresuj, bo to na pewno nie wpłynie dobrze na laktację!
Dziecko zdrowe? - zdrowe! Wesołe? - Wesołe.
Tylko się cieszyć.
Może tak sobie skokowo rośnie i raz przybiera, a raz stoi w miejscu?
A może się zaczął ostatnio dużo więcej ruszać, to i więcej spala.
Śpi całą noc? Może powinnaś go budzić na dodatkowe karmienie?Ida K. edytował(a) ten post dnia 11.03.10 o godzinie 22:39

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Anna Wilke:
Wracając jednak do tematu problemów z karmieniem.
Ile odciąganego pokarmu powinien dostawać 3-miesieczny maluch? Czy z odciągniętym pokarmem jest tak samo jak z tym z piersi, że dziecko może jeść ile chce? Mój synek aktualnie potrafi zjeść 150 ml co 2 h.,czy pozwalać mu na to? Wcześniej przy sporadycznym dokarmianiu zjadał 100-110 ml.
O moich problemach pisałam na forum "pytań".
Problem był taki, jak opisywany przez niektóre dziewczyny wcześniej, tzn. prężenie i odmawianie ponownego przystawienia po 5-7 min. myśleliśmy, że może to mu wystarcza, ale prawda okazała się brutalna :(( Niestety, w przeciwieństwie do dzieci koleżanek, okazało się przy wczorajszym szczepieniu, że Bartuś spadł z 75 na 25 centyl! Wizyta doradcy nic nie dała..pani chyba specjalizuje się w noworodkach i o problemach z niemowlętami nie miała za dużego pojęcia. Od jej wizyty, tzn. 25.02 maluch przybrał 40 g (a i to myślę jest zawyżone, bo miał wczoraj przy ważeniu nieco mokrą pieluszkę).
Lekarz kazał odciągać po karmieniu i dokarmiać z butelki, jest to niestety niemożliwe, bo po odstawieniu małego nie jestem w stanie "zmusić" moich piersi do "wylaktatorowania";) ani kropli, mimo, że nie są zupełnie puste. Po prostu chyba już samo buczenie medeli źle moje piersi nastraja. Próbowałam więc dziś przez cały dzień po prostu odciągać od początku i podawać synkowi, ale on potrafi zjeść 150 ml i po 2h dopominać się o kolejną porcję. Zastanawiam się jak on "uciągnął" przez miesiąc jedząc tylko z piersi (obliczyłam odciągając medelą, że musiał w tym czasie zjadać ok. 50-60 ml co 2,5h - oczywiście to odbiło się w na wadze, ale nie na humorze, który cały czas synkowi dopisuje).
Jest jeszcze inny problem, (ale widziałam już po części odpowiedzi udzielone przez Agatę o przygotowywaniu piersi-spróbuje zastosować) mianowicie, rano z obu piersi udało mi się odciągnąć 150 ml, ale potem, co odciąganie było już coraz gorzej - małe przerwy w jedzeniu plus konieczność odczekania aż maluch odbije sprawiło, że zaczęłam odciągać po 50-60 ml z obu piersi! mimo trzymania laktatora przy piersi przez parę min "na sucho" przy kolejnych odciąganiach nie chciało być więcej, musiałam ruszyć "żelazne zapasy" z zamrażalnika... kurczę, nie wiem co mam robić, już mnie brodawki strasznie bolą co, jak podejrzewam, też negatywnie wpływa na cały proces.
Pomóżcie dziewczyny, bo zaczyna brakować mi zapału i jeszcze świadomość, że maleństwo nie przybiera.. strasznie nie chcę przestac karmić piersią, ale co tu robić jak efekty takie marne...próbuję się dodzwonić do przyszpitalnej poradni laktacyjnej, żeby jeszcze spróbować..ale tam już 2-gi dzień nikt nie odbiera, w związku z czym na razie mam tylko Was..Anna Wilke edytował(a) ten post dnia 11.03.10 o godzinie 21:30

Aniu,
jak widzę nieodzowna jest wizyta doradcy lakatcyjnego. Jeżeli jesteś z Warszawy lub okolic, ja podjadę:-).
A póki co przez internet:
odciaganie mleka i podawanie zamiast piersi moze spowodowac niechęc do ssania piersi, mam inne rozwiazanie, a mianowicie stymulację laktacji i dokarmianie sns-em, który zaoszczędzi czas, bo będziesz mogla karmic i piersia i odciągniętym mlekiem, napisz, dokładnie ile dziecko warzyło wczesniej i ile wazy teraz, zobaczymy jakie ma przyrosty, spadek na centylach często się zdarza po 3 miesiącu, warto ocenić dobowe przyrosty.
Jeżeli okażą się one niewystarczajace warto byłoby wprowadzic stymulację laktacji, z masowaniem brodawek i ogrzaniem piersi przed odciąganiem, odciągmy w takiej stymulacji po karmieniach, nie rzadziej niz 6 razy na dobę, ale najlepiej po każdym karmieniu, odciagamy po ustaniu wypływu jeszcze kilak minut. To odciągnie warto potraktowac nie jako przymus, ze musi coś polecieć, ale jak zabieg, który stymuluje ilośc prolaktyny, a to nawet jaki nic nie leci jest warte robienia, przynosi efekt po kilku dniach w postaci większej ilosci pokarmu.
Warto w tym czasie pić herbatkę mekopedną, duzo odpoczywać i często przystawiać dziecko do piersi, przynajmniej co 2 h.
Jak napszesz ile warzy maluszek i ile warzył wczesniej napisze o dokarmianiu.
To co napisała Ida i ja potwierdzam:-)
Pozdrawiam.
Anna W.

Anna W. HomeArtGallery.pl -
Indywidualizm
Wnętrza - Dla ludzi,
kt...

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

---Anna W. edytował(a) ten post dnia 28.07.11 o godzinie 10:11

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Ze smutkiem czytam to co piszesz, wydaje mi sie,ze problem jest dużo głębszy niz my tu mozemy przez internet wspomóc, konieczna jest wizyta doradcy laktacyjnego oraz dokarmienie synka. Tu potrzeba wnikliwej oceny sytuacji, oceny wywiadu polozniczego oraz ocena jak mały tę peirś ssie. Byc moze konieczne bedzie leczenie farmakologiczne, ale tego nie można stwierdzic na odleglość. Tu naistostniejsza jest ocena, dlaczego mały nie chce ssac z piersi. Nie da sie tego ocenić na odleglość.
Dobrze,ze masz wizytę w poradni, dobrze, jestem przekonana,że jak trafisz na wykfalifikowana pomoc znajdzie przyczyne tego stanu rzeczy i wprowadzi takie działania, które uratuja laktację,żałuję,że to nie mogę byc ja:-(.
Pozdrawiam.
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Anna Wilke:
Dziękuję dziewczyny za odzew.

Mały urodził się z wagą 3670 g, na pierwszym szczepieniu 27.01 (miał 6 tygodni) ważył 5300 g więc szedł jak burza, potem, w drugim tygodniu lutego zaczęło się to wyginanie przy karmieniu, które zrzuciliśmy na problemy z brzuszkiem (podejrzenia kolki, skazy białkowej etc.) zaczęliśmy podawać debridad i w zasadzie problemy "z bączkiem i beczkiem" przeszły, wyginanki pozostały.
Doradca zrzuciła to na etap rozwoju, padła nawet opcja ząbkowania (moim zdaniem chybiona, bo dziąsełka twarde a dzieci w tym wieku po prostu się ślinią i wkładają rączki do buzi). Podczas jej wizyty 25.02 mały ważył 6060 g, czyli w miesiąc przybyło 760g no a potem na szczepieniu 10.03 okazało się, że mały ma 6100 g (z mokrą pieluchą). Tym sposobem spadł z 75 na 25 centyl. Dodam, ze wizyta pani od laktacji (czyt. położnej środowiskowej, która opanowała zagadnienia z zakresu laktacji do 6tyg. życia dziecka) niczego nie wniosła, tyle tylko że odpuściłam próby ponownego przystawiania synka po tym jak po paru minutach z krzykiem odrywał się od piersi. Niestety okazało się, że natura w tym przypadku nie zadziałała tak jak powinna:(
Na tym etapie trudno jest mówić o karmieniu małego i potem dokarmianiu odciągniętym pokarmem, bo w zasadzie piersi mam puste..nawet po uczuciu mrowienia po rozpoczęciu odciągania udaje mi się ściągnąć jakieś 10-15ml z jednej piersi po 2h przerwy i 15min pobudzania laktatorem, czyli podejrzewam, że mały dostaje podobną ilość, przy czym nie jest aż tak konsekwentny jak laktator i wcześniej odpuszcza płacząc z głodu. Na tym etapie mogę mu jeszcze podać "żelazne zapasy" z zamrażarki, ale co zrobię jutro jak mi się skończą???
Udało mi się dziś dodzwonić do poradni przyszpitalnej, ale termin mają dopiero na 25.03, a to już pewnie będzie "po ptakach", chyba, że walne "jointa" wyluzuje i jakoś dociągnę;)))a propos - melisa nic nie daje..może powinnam zawinąć ją w bibułkę i zapalić?;))

Poprosiłam już męża o kupienie mieszanki, bo nie mogę dzieciątka głodzić, a chyba nie muszę dopowiadać, że każda taka nieudolna próba karmienio-odciągania powoduje zwiększanie problemu :(( Staram się myśleć pozytywnie, resztkami sił umilam sobie odciąganie myśląc o synku - czasem pomaga i napływa trochę więcej mleczka, ale to i tak za mało na potrzeby mojego głodomorka, bo maksymalnie w ciągu 30min udało mi się ściągnąć 50 ml, a gdzie tu 110 czy nawet 150??a więcej czasu raczej nie mam, no bo maleństwo ciężko na dłużej czymkolwiek zająć... tak że nie wiem jaki sens w takiej sytuacji miałby sns,jak tu nie ma czym..

Spróbuję jeszcze jednego namiaru na doradcę i będę ściskać kciuki za jej dostępność i wiedzę w zakresie 3-miesięczniaków...
Niestety Agato jestem z Bydgoszczy, tak więc Twoja wizyta może być nieco skomplikowana, przy czym zapraszam na kawę przy najbliższej wizycie w naszym mieście;)
ja tez mialam problem z mleczkiem i to na dodatek jak urodzilam. mialam zastoj i maly tez plakal non stop, bo glodny nic nie lecialo. ale sie nie poddalam. laktator w ruch, przystawianie co chwile bobasa do piersi i pomoglo. teraz glodomorek normalnie ssie. nieraz sie wyrywa,ale uspokajam go i je, a ja jestem zadowolona mama!!!! rowniez po pewnym czasie przestalam myslec o tym, ze malo mam mleczka, nie przejmowalam sie tym tak bardzo i nawet nie wiedzialam kiedy wszystko sie unormowalo. a jezeli chodzi o ilosci sciagane z laktatora nie maja nic wspolnego z ilosciami ktore dziecko wypija. bobas mocniej ssie, takze wiecej ci sciaga z piersi. Nie stresuj sie bedzie dobrze powodenia.Aneta Borowiec edytował(a) ten post dnia 13.03.10 o godzinie 18:18
Anna W.

Anna W. HomeArtGallery.pl -
Indywidualizm
Wnętrza - Dla ludzi,
kt...

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

---Anna W. edytował(a) ten post dnia 28.07.11 o godzinie 09:59

konto usunięte

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Koniecznie napisz, co wywnioskowała Pani Fachowiec.
Trzymam kciuki, by udało się wrócić do miłego karmienia maluszka.
Pozdrawiam.
Aneta Borowiec

Aneta Borowiec specjalista
ds.finansów

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Ja również trzymam kciuki, gdyż jakie to ważne karmić piersią!!!! :)

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Przechowywanie pokarmu
to ważna sprawa dla młodych mam karmiących swojego maluszka. Wazne jest to zeby kazda z nas miała świadomość jak to odpowiednio zrobić.

Temat: Pomóżcie, kryzys aż 3 tygodnie?

Laktator bezprzewodowy Neno Uno https://neno.pl/produkt/uno/ dobrze wypada w rankingach. Urządzenie z wieloma ustawieniami i z różnymi rodzajami lejków. Jakby coś się stało to kurier wpadnie z nowym laktatorem. Budowa na bazie bezpiecznego silikonu, bez BPA.

Następna dyskusja:

Sławny "Kryzys Laktacyjny"




Wyślij zaproszenie do