Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Im wcześniej zaczniemy inwestować - tym większe zyski, i mniejsze bieżące systematyczne wpłaty aby uzyskać zamierzony cel finansowy. To oczywiste.

Ale - czy to oznacza, ze student powinien do tego celu wybrać polisę UL?

Czy waszym zdaniem to dobre rozwiązanie? Kilka miesięcy temu dostałem sygnały o szkoleniach na uczelniach, na których namawia się studentów do inwestycji w polisy inwestycyjne.

W marcu tego roku uczestniczyłem w kilku takich szkoleniach (przy okazji prowadzenia własnych wykładów).

W kilku przypadkach - byłem absolutnie załamany tym co usłyszałem. Z uwagi na ilość mitów, które były pokazywane (w zasadzie wszystkie, o których mówię w wykładzie Magia Procentów)

W kilku tylko zniesmaczony. Były lepsze merytorycznie, ale niestety nakłaniały wprost do inwestowania poprzez polisę zapominając wyraźnie i głośno powiedzieć o inwestowaniu poza polisą. Coś tam powiedziano, ale już bez rozwinięcia tematu.

To co najgorsze - często wspomina się tam o wykorzystaniu Kredytu Studenckiego dla takiej inwestycji... Nie mówię, że student nie ma inwestować. Nawet powinien ale raczej nie w polisie inwestycyjnej.

Nie chcę tu uogólniać. Znajdzie się wielu studentów, dla których moje argumenty nie są dopasowane - ale większość studentów, którzy polisy wybierają poprzez tak skonstruowaną sprzedaż nastawioną na studentów - psują sobie możliwość dobrego startu na rynku pracy.

Moim zdaniem

1. Pieniądze (np. z kredytu studenckiego) warto inwestować.

Fundusze mogą być tu faktycznie najlepszym rozwiązaniem (nie wymagają poświęcania im zbyt wiele czasu)

2. Ale w przypadku studenta priorytetem powinna być ich dostępność. Po to aby inwestować w siebie i lepszy start na rynku pracy. Czyli szkolenia, praktyki, dodatkowa wiedza.

3. Inwestycja w siebie pozwoli po zakończeniu studiów być w znacznie lepszym miejscu na rynku pracy, i da w efekcie większy zysk, niż nawet dobre kilkanaście procent w funduszu w pierwszych latach, gdzie dopiero budowany jest stopniowo kapitał...

Temat kontrowersyjny, i bardzo jestem ciekaw Waszych opinii.
Zarówno od strony branży: - argumenty dlaczego studentom warto polecić polisę

Ale też od innych czytelników: warto czy nie warto. Czy może ja jestem przewrażliwiony?Remigiusz Stanisławek edytował(a) ten post dnia 01.04.11 o godzinie 16:34
Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Proste wyliczenie, które pokazuje czy opóźnienie inwestowania w polisę o 5 lat w przypadku studenta jest istotne. A jest to jeden z głównych argumentów na tego typu "szkoleniach".

Firmy „doradztwa” finansowego prześcigają się tutaj w pokazywaniu jak ważne jest aby odpowiednio wcześnie inwestować.
Porównując, co będzie gdy ktoś zacznie inwestować 40 lat przed osiągnięciem 60 roku życia (to najwyższy czas aby zacząć korzystać z oszczędności) z osobom, która zacznie inwestować 20 lat później.

Zobaczmy:

- Adam, wiek 20 lat. Zaczyna inwestować.
Wpłaty: 200 zł przez 40 lat (do 60-go roku życia).
Zysk ponad inflację: 8%. Uzbierana kwota: 700.000 zł.

- Kamil – inwestowanie zacznie dopiero w wieku 40 lat.
Aby uzbierać 700.000 zł musi…
wpłacać 1150 zł przez 20 lat przy zyskach 8% ponad inflację.

Brzmi przekonująco – prawda? Lepiej odkładać już dziś. I to jest ważna informacja dla już pracujących, np. 30 latków.

A dlaczego w prezentacji nie porówna się sytuacji rozpoczęcia inwestowania na początku z tą tuż po ukończeniu studiów?

Zobaczmy:

- Adam, wiek 20 lat. Zaczyna inwestować.
Wpłaty: 200 zł przez 40 lat (do 60-go roku życia).
Zysk ponad inflację: 8%. Uzbierana kwota: 700.000 zł.

- Marek – inwestowanie zacznie tuż po studiach, w wieku 25 lat.
Aby uzbierać 700.000 zł musi…
wpłacać 305 zł przez 35 lat
przy zyskach 8% ponad inflację.

Widać różnicę? Niewielką? I to przy założeniu, że Marek nic nie odłożył w czasie studiów…

300 zł miesięcznie to więcej niż 200 zł miesięcznie. Ale...

Jestem absolutnie przekonany, że studentowi, który w trakcie studiów zainwestował w wiedzę zamiast zablokować sobie dostęp do pieniędzy, uda się znaleźć pracę, w której [b]będzie zarabiał znacznie więcej niż o 100 zł[b/] więcej niż Adam, który dał się namówić na polisę inwestycyjną i nie miał tej przewagi konkurencyjnej na rynku pracy.
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Remigiuszu moim zdaniem nie jest to sprawa prosta i jednoznaczna. Inwestowanie w polisę może być dobrym, ale nie musi, sposobem inwestowania dla studenta.

W pełni się z Tobą zgadzam, że nagannym jest naganianie studentów do masowego zakładania polis i finansowanie ich choćby z kredytu studenckiego. To nie są pieniądze przeznaczone na inwestycje. Powinny być spożytkowane na rozwój osobisty. Ale popatrz jak zupełnie inaczej wygląda sytuacja studenta, który ma polisę/program założony przez rodziców i lokuje środki (np ze stypendium, kredytu studenckiego itp.) na koncie dodatkowym. Pieniądze są dostępne, gdy będą potrzebne, a mogą efektywniej pracować niż gdyby były zainwestowane na platformie inwestycyjnej.

Innym argumentem przemawiającym za tym, aby nie otwierać programów UL tylko z środków studenta, jest fakt, że często dysponuje on za małą kwotą, aby zrealizować cele długoterminowe, które sobie postawi. Rezultatem są otwierane programy ze zbyt niską składką, co znacząco podnosi koszty ich funkcjonowania. Student, gdyby poczekał aż zacznie zarabiać, mógłby wybrać program bardziej dopasowany do swoich celów, przy niższych opłatach. Gdyby do wyliczenia które zaprezentowałeś doliczyć koszty funkcjonowania programu, to mogło by się okazać, że ten który zaczął inwestować po studiach zarobił więcej (bo mniejszym kosztem).

konto usunięte

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Z tym namawianiem na polisy inwestycyjne i to jeszcze przy wykorzystaniu kredytu to już chyba przegięcie. Oczywiście można zainwestować pieniądze z kredytu, czy nawet część tych pieniędzy a reszta za własne środki. Nawet taki sposób z wykorzystaniem kredytu byłby lepszy pod względem zysków, przy założeniu określonej stopy zwrotu z inwestycji ze względu na mniejszą wartość kapitału własnego potrzebnego do inwestowania (wykorzystanie dźwigni finansowej).

Sprawa jednak nie jest taka prosta. Inwestycja może stwarzać ryzyko poważnych problemów ze spłatą kredytu studenckiego. I student musiałby mieć świadomość tego ryzyka. A nie sądzę, żeby ktoś kto namawia do inwestowania i to jeszcze w polisy miał interes w ujawnianiu całego ryzyka. Moim zdaniem inwestowanie z wykorzystaniem kredytu studenckiego jest bardzo ryzykowne a już napewno w polisach.

A co do polis, to zależy w jaki sposób byłyby inwestowane środki. Bo blokowanie sobie dostępu do pieniędzy i to jeszcze z kredytu to już jest chyba niepoważne. Należy pamiętać, że nie można celowo uszczuplać spłaty zobowiązań wobec wierzycieli a konieczność regularnych wpłat na polisę z pewnością może uszczuplać spłaty zobowiązań.
Robert Kajzer

Robert Kajzer www.growandgo.pl
www.abcinwestowania.
wordpress.com

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

ZNowu zaczeli? Ostatnie tego typu szkolenie widzialem w 2007 roku (oczywiscie w pierwszej polowie 2007 roku).

Dariuszu ryzyko? Nie na symulacjach przedstawianych przez sprzedawcow finansowych. Przeciez na funduszach nie mozna stracic;]

Poza tym studia trwaja 5 lat (kredyt trzeba chyba zaczac splacac do 1-2 lat od zakonczenia edukacji), a proponowane sa oczywiscie polisy 10-15 letnie.

Wyglaszanie takich bredni na tego typu "szkoleniach" powinno byc karane wiezieniem.

konto usunięte

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Tu nawet nie chodzi o to czy można stracić, czy też zyskać na funduszach. Zasadniczo kredyt studencki przeznaczony jest na finansowanie różnych wydatków przez studenta. Wykorzystanie go jako dźwignia finansowa w celach inwestycyjnych to jak dla mnie dość nietypowe rozwiązanie. Wprawdzie jest nisko oprocentowany, co można wykorzystać, jednak zastosowanie go do celów inwestycji to jednak duża odpowiedzialność.

Proszę zauważyć, że w przypadku inwestowania w polisach np. na 15 lat można np. przez 5 lat wpłacać środki z kredytu, później zawiesić wpłaty, jednak jeżeli nie będą dokonywane wpłaty na wolne aktywa (bo np. nie ma na to środków), zablokowany kapitał w polisie nie może służyć jako ewentualne zabezpieczenie spłaty kredytu. Komornik zabierze chyba nie więcej niż 25% zainwestowanych środków. No chyba że ktoś dysponuje jeszcze odpowiednio dużym kapitałem własnym, gdzieś na wolnych aktywach, to wtedy powiedzmy można spać spokojnie.

Polisa nie jest dobrym rozwiązaniem, chyba że tworzy się kapitał wolny na ewentualną osłonę finansową. A tym bardziej jeszcze z kredytem, który trzeba później spłacić. Wiadomo, że mogą zdarzyć się różne zdarzenia losowe, które trudno przewidzieć. I wtedy jest problem. Pieniądze zablokowane w polisie, mogą być problemy ze spłatą kredytu studenckiego. Dziwi mnie to zakładanie, na prezentacjach, że wszystko będzie w porządku.Dariusz Rorat edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 16:59
Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Robert Kajzer:
ZNowu zaczeli? Ostatnie tego typu szkolenie widzialem w 2007 roku (oczywiscie w pierwszej polowie 2007 roku).

Wrocław i w promieniu 100 km stało się to moim zdaniem plagą...

Byłem na kilku takich spotkaniach i:

- na jednym część merytoryczna sprowadziła się do stwierdzenia: giełda w Polsce od początku zarobiła 25% średniorocznie, potem mistrz pokazał wykres "uśredniania", o inwestowaniu poza polisą oczywiście nie było mowy i oczywiście podanie danych i umawianie na spotkanie indywidualne...

- na innym było już konkretniej, były strategie, pomoc w zarządzaniu - ale niestety bardzo aktywne zachęcanie do inwestowania właśnie przez studentów.

I co najbardziej przykre - to wszystko czasem w ramach festiwali studenckich.

Ja co roku prowadzę kilkanaście wykładów na uczelniach, w różnych miastach - kto był potwierdzi, że można robić szkolenia absolutnie niesprzedażowe. (najbliższe w poniedziałek, w Toruniu, Wyższa Szkoła Bankowa 13.00). I po prezentacji:

a) Nie liczę na to, że studenci będą kupować abonament w naszym portalu (Opiekun Inwestora),
b) mimo to, że także oferuję produkty inwestycyjne na spotkaniach ze studentami do takiego sposobu inwestowania wręcz zniechęcam.

Czyli jak widać można takie spotkania potraktować jako przekazywanie obiektywnej wiedzy. A temu powinny służyć takie festiwale. Ale chyba jestem z innej epoki :)

Ja rozumiem, że aby znaleźć osoby zainteresowane inwestowaniem trzeba się wykazać jakimś działaniem - ale pójście na łatwiznę (takie szkolenia szczególnie łatwo sprzedają na uczelniach nieekonomicznych) jest moim zdaniem nieetyczne. Ale biznesowo (sprzedażowo) skuteczne - w to nie wątpię...

konto usunięte

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

świetny pomysł Remigiuszu.
I tak wcześniej czy później program inwestycyjny będą posiadali,więc lepiej zastosować dźwignię na kredycie studentckim.
Remigiusz Stanisławek

Remigiusz Stanisławek Fundusze to nie
lokata:
www.rodzinnefinanse.
pl

Temat: Student a inwestowanie w polisy inwestycyjne

Lepiej - tylko dla kogo?

Jakieś konkretne argumenty dlaczego lepiej zastosować przez studenta dźwignię? Przy obecnej łatwości w znalezieniu stabilnej pracy zaraz po studiach?

Tu policzyłem jak "strasznie" boli odłożenie inwestowania w czasie o 5 lat:
http://www.goldenline.pl/forum/2340186/student-a-inwes...Remigiusz Stanisławek edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 17:38

Następna dyskusja:

Inwestowanie w fundusze inw...




Wyślij zaproszenie do