Temat: Jak najlepiej zabezpieczyć przyszłość małego dziecka?
Piotr C.:Rafał G.:Oj panie Piotrze, panie Piotrze. A może podatku belki też się nie płaci przy zmianach funduszy. Ale po co uwzględniać jakieś tam 19% od zysków, które trzeba zapłacić przy każdej zmianie. W Skandii nie wiem czy pan się orientuje jest nieograniczona ilość zmian funduszy bez opłat i podatku belki, co przy tylko kilku zmianach w trakcie trwania programu daje już dużo większe zyski niż kiedy musimy przy każdej zmianie płacić podatek belki.
Unikanie płacenia podatku Belki przy konwersji jednostek w ramach subfunduszy jest zaletą. Ale nie sądzę, aby było to tak atrakcyjne dla kogoś kto chce nabywać jednostki funduszy małymi kwotami w regularnych odstępach czasu. Konwersja trwa trochę czasu, mnóstwo osób widząc majowe spadki sprzedało jednostki funduszy akcyjnych w samym dołku. Jeśli ktoś umie przewidywać trendy i oceniać czy mamy płytką lub głęboką korektę, czy może to już początek bessy to powinien grać na kontraktach futures. Opóźnienie dużo mniejsze, zyski dużo wyższe.
Dla kogoś kto chce wpłacać co miesiąc np 200zł polecam najtańsze i wygodnie rozwiązanie, czyli supermarket funduszy.
Jeśli giełda idzie w dół to następna wpłata zakupi tańsze jednostki, tak to dział. Ktoś kto pyta na tym forum jak ma oszczędzić pieniądze na przyszłość dziecka nie będzie szastał konwersjami co miesiąc.
Co do hossy i bessy, to mam świadomość zagrożeń. Inwestuję na GPW, w funduszach mam jedynie ułamek oszczędności. Z akcji mogę wycofać się natychmiastowo, zaś posiadacze jednostek funduszy (szczególnie ci mniej zorientowani) najbardziej obrywają po czterech literach za konwersje w niewłaściwym momencie.
Piotr Choruży edytował(a) ten post dnia 21.01.07 o godzinie 13:06
Konwersja funduszy trwa do 2 dni roboczych, więc myślę, że nie jest to jakiś strasznie długi okres, szczegółnie, że fundusze dużo łagodniej reagują na zmiany na rynku niż akcje.
Jeśli giełda idzie w dół, to zmieniamy w fundusz obligacyjny, przeczekujemy spadek i kiedy ceny jednostek funduszy akcyjnych są dużo niższe, to wtedy kupujemy. W ten sposób możemy uzyskać dużo większe zyski niż gdybyśmy trzymali cały czas tylko w jednym funduszu, który raz traci, a raz zyskuje.
Nie trzeba być inwestorem kwalifikowanym znającym się doskonale na inwestowaniu technicznym, żeby reagować na spadki i wzrosty. Nie trwają one przecież jeden dzień tylko tygodniami, a nawet miesiącami. Wystarczą podstawy alfabetu finansowego.
Uważam, że trzymanie pieniędzy w jednym funduszu nie jest zbyt mądre. Nie ma żadnej gwarancji, że osiągnie zyski z poprzednich lat. Najlepiej rozbić ryzyko na kilka funduszy czyli dokonać dywersyfikacji portfela i uzyskać uśredniony zysk z wybranych funduszy.
Jak już ktoś bardzo nie chce się tym zajmować, to istnieją portfele modelowe zarządzane przez firmę credit suisse assets management. Wówczas jest to inwestycja typu wybierz i zapomnij, ponieważ profesjonaliści dbają o nasze pieniądze za niewielką dodatkową opłatą.
Pewnie zapyta pan, a dlaczego nie wybrać sobie po prostu jakiegoś jednego funduszu w supermarkecie?
I tu przechodzimy do innej istotnej kwestii. W przypadku takiej inwestycji nie tylko zyski są ważne, ale również, a może przede wszystkim bezpieczeństwo inwestycji. Co się stanie z pieniędzmi będącymi w supermarkecie funduszy, kiedy osoba wpłacająca umrze? Masa spadkowa czyli opłaty, koszty procesowe, ciągnące się latami procesy komu pieniądze się należą. W Skandii w takim przypadku polisa staje się świadczeniem ubezpieczeniowym i osoba ubezpieczona otrzymuje najdalej w 2 tygodnie po dostarceniu aktu zgonu pieniądze + zyski z inwestycji + 10% tej kwoty. Żadnych kosztów, żadnych procesów, spokój rodziców, że choćby nie wiadomo co się wydarzyło, dzieci dostaną pieniądze. Supermarket raczej tego nie zagwarantuje.