Temat: jak mądrze zainwestować?
Rafał Ferber:
Panie Dawidzie- na tym formu dostanie Pan masę porad i propozycji inwestycyjnych. zakładam, że część się Panu wyda atrakcyjna pod wieloma względami.
moja propozycja - spotkać się z kilkoma osobami, poczytać, zastanowić się i przede wszystkim zdecydować się na inwestycję którą Pan rozumie - dla jednych są to akcje, dla innych fundusze czy lokaty a jeszcze dla innych złoto, diamenty wino i inne cuda. dla każdego "mądrze" może znaczyć coś innego.
ludzi po 2dniowych "seminariach inwestycyjnych" pokazujących jedno,najnajnajlepsze rozwiązanie inwestycyjne - sugeruje unikać
Rafał ma racje - przy inwestycjach pośpiech nie jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego warto pytać, prosić doradcę o wyliczenia i wyjaśnienie w jaki sposób coś zostało wyliczone. Widziałem bowiem pewne "kalkulatory" sprzedażowe, które niestety niepoprawnie liczyły wartości końcowe inwestycji.
Natomiast nie mogę się zgodzić z uogólnieniem, że nie należy słuchać ludzi po 2-dniowym szkoleniu (choć rozumiem Rafale, co chciałeś powiedzieć). Znam takich, którzy przechodzili znacznie dłuższe szkolenie i nadal opowiadają głupoty.
Nawet po jednodniowym szkoleniu, czy kilkugodzinnym, może okazać się, że "doradca" będzie w stanie coś ciekawego zaproponować. Wszystko zależy od tego, kto prowadził to szkolenie ;)
I jeszcze jedna moja uwaga. Jeśli ktoś mówi że jego produkt jest naj....najlepszy, to od razu nasuwa mi się pytanie - dla kogo?
Myślę, że nie warto od razu przekreślać takiego doradcę (bo może mieć rację), ale zapytać go dlaczego tak uważa i jakimi kryteriami oceny się posługuje. Może się bowiem okazać, że mam inne cele inwestycyjne, niż zakłada doradca, i produkt, który jest mi proponowany nie najlepiej spełni moje oczekiwania.