Wypowiedzi
-
http://helion.pl/ksiazki/projektowanie-obiektowe-role-...
http://helion.pl/ksiazki/uml-i-wzorce-projektowe-anali...
Gdyby ktoś chciał sprzedać, wypożyczyć lub wiedział gdzie można je zakpić będę wdzięczny
cielochadam@gmail.com
662-290-298 -
Nie wiem czy pomogę ale do narzędzie TOC flyinglogic.com (nie wiem czy ma funkcje współdzielenia)
-
"Wszyscy liderzy deklarują, że cenią u swoich podwładnych kreatywność. Najczęściej to jedynie słowa. Z badań przeprowadzonych w korporacjach wynika, że najszybciej odpadają ci, którzy wyrastają ponad średnią, proponują zmiany, zarzucają szefa pomysłami itd., czyli odstają "na plus". Dopiero później eliminuje się tych, którzy wloką się w szarym ogonie, zawalają sprawy, ewidentnie sobie nie radzą, są "na minus". Ci, którzy są w środku, mogą latami tkwić na tym samym stanowisku i robić to samo bez konieczności rozwijania się czy szukania nowych wyzwań." - gen. Roman Polko "RozGROMić konkurencję"
- 1.11.2014, 10:42
-
Piotr Tadeusz B.:
Z dużym zaciekawieniem zacząłem przeglądać tą książkę i ...
ja się chyba czepiam ale to kolejna książka z dość zasadniczymi błędami w przykładach modeli BPMN.
Tak więc ciągle marzę o bezbłędnej polskiej książce.
Najcięższy zarzut to wymieszanie symboliki BPMN 2.0 i 1.0 bez żadnego komentarza. Na sąsiednich rysunkach są procesy narysowane losowo w jednej z tych różnych notacji a komentarz, że czasami się rysuje tak a czasami tak jest moim zdaniem kuriozalny.
Dla mniej wprawnych czytelników szybka lista pierwszych zidentyfikowanych błędów. Rysunki:
2.32 - do Timera nie może być doprowadzony przepływ procesu
Chyba przepływ "komunikatu" nie "procesu"? -
Przemysław B.:
Czy warto, jeśli to jakie ?
Znalazłem pozycję -> tj. Studia Podyplomowe "Zarządzanie Projektami Informatycznymi" na AGH
proszę o sensowne wypowiedzi.
jakieś inne sugestie ?
http://mandarine.pl/studia-podyplomowe-zarzadzanie-pro...
byłem polecam - najlepsze co mnie w życiu spotkało -
Jarosław Ż.:
Nie każdy to odróżnia (oddziela) bo nie każdy wyznaje Machiawelliczną zasadę "cel uświęca środki"...
Ja jedno Pan drugie.. chyba rozmawiamy o celu firmy a nie o wszystkich kwestiach moralnych z tym związanych. Załóżmy sobie nowy wątek to sobie pogadamy. Cel I nie traktuje o moralności a o żelaznej logice. Cel II w pewnym rozdziale odpowiada na Pański link:
http://www.goldenline.pl/grupy/Przedsiebiorcy_biznesme...
Po drugie nie koniecznie "zarabianie" jest celem firm, jest nim "dostarczanie produktów"a zarobek jest (może być) skutkiem a nie celem, to ta delikatna różnica pomiędzy pasjonatami (są nimi także całe firmy) a pasożytami na rynku.
Mam niedaleko siebie piekarnię, która nie może opędzić się od zamówień, (pieczywo kończy się zanim wrócę z pracy), w niedalekim spożywczaku też jest pieczywo ale najwyraźniej ten piekarz postawił na "zyski" i niestety musi je wciskać na siła podszywając się etykietami pod dobry chleb konkurenta...
stale obracamy się w sferze rynku, ale 'szukanie zysków" to tylko jego część a sendo ... -
Marcin O.:
Pieniądze( możesz to traktować jako wskaźnik ) nie są CELEM w samym w sobie,można to porównać do tego fragmentu filmu :
Zarabianie pieniędzy teraz i w przyszłości jest głównym celem działania firmy komercyjnej - firma może mieć dziesiątki celów długo czy krótkoterminowych, gdzie żaden może nie przełożyć się w minimalnym stopniu na realizacje celu jakim jest $.
Są to tzw. cele krótkoterminowe ( tu i teraz - a jakie będą tego następstwa - to już nieważne ) , można to też zauważyć na rynku usług rynku motoryzacyjnego a także IT.
Jak jestem prezesem firmy X to chce widzieć jak następstwa tych "celi krótkoterminowych" przełożą się na zysk,
a jak tego nie wiem to jest to tylko bzdurne gadanie.
Pewne firmy robią przeglądy na fakturze ( pozycja i wyliczenie ) a w rzeczywistości nic nie zostało zrobione.
??? -
Krzysztof K.:
[cut](produkując te 300 szt na B) - prędzej czy później musieliby przestać bo nie da się produkować w nadmiarze czegoś niepotrzebnego, zwyczajnie zabraknie na to wkrótce miejsca. Zatem sytuacja opisana w książce jest nierealna. Czy ktoś ma podobne wrażenia z lektury tej niewątpliwie ciekawej książki?
Krzysztof Goździk
Czy ma Pan w firmie, w której Pan pracuje jakiś zajebiście drogi soft do planowania i harmonogramowania produkcji? -
Jarosław Ż.:
Podejście polegające na ZARABIANIU prezentuje miedzy innymi np. nieuczciwy operator telekomunikacyjny, nieuczciwy bank, nieuczciwy sprzedawca polis ubezpieczeniowych itp....
Trzeba rozróżnić:
CEL firmy komercyjnej
- jakim jest zarabianie pieniędzy teraz i przyszłości
od
realizacje POPRZEZ
- nieuczciwe sprzedawanie polis, nieuczciwe świadczenie usług bankowych, nieuczciwe świadczenie usług telekomunikacyjnych
wątek jest o CELu nie o POPRZEzie -
Jarosław Ż.:
definicji pojęć... dzięki temu unikam w projektach nieprawdziwych stwierdzeń w rodzaju
"powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom"
Panu Tomkowi chodziło chyba o przedsiębiorstwa komercyjne, mafie go chyba nie obchodzą :)
Jeśli dodać to tej definicji słowo komercyjne definicja jest w pełni prawdziwa -
Jarosław Ż.:
Tomasz M.:
powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom,
tak "szeroka" definicja obejmuje mafie, złodziei, naciągaczy i wiele innych "metod generowania zysku właścicielom", a co do oceny przydatności "ekspertów" to zaczynam od praw fizyki i definicji pojęć... dzięki temu unikam w projektach nieprawdziwych stwierdzeń w rodzaju
"powodem istnienia przedsiębiorstwa (z definicji) jest generowanie zysku swoim właścicielom"
bo definicja jest niestety inna, po to są słowniki, ma prawo mieć inną "definicję" swojej pracy, ale słowo "przedsiębiorstwa" ma już swoje zarezerwowane znaczenie w słowniku języka polskiego PWN:
"nie ma definicji prawdziwych i nie prawdziwych są tylko wygodne i niewygodne"
Czy zgodzi się Pan, że celem każdego przedsiębiorstwa komercyjnego jest zarabianie pieniędzy teraz i w przyszłości? -
Jarosław Ż.:
uwaga, będę się czepiał :)))
Praktyka jest taka,że w każdym projekcie używa takich się narzędzi jakie są akurat w organizacji dostępne i trzeba sobie jakość radzić w każdej sytuacji.
to brzmi jak w wojsku: "obiecaliśmy, że pomalujemy krawężniki ale mamy tylko szczoteczki do zębów, trudno, damy radę..."
Ok tylko na rynku 9X% firma używa szczoteczek do malowania krawężników więc mam wybór zarabiać pieniądze na malowaniu krawężników szczoteczkami (a w międzyczasie szukać firmy malującej krawężniki pędzlami) albo unieść się ego i być bezrobotny.
Niektórzy BA są tak umieszczeni w strukturze organizacji, że albo będą malować albo "organizacja" powie "wypierdalaj" - nie każdy jest niezależny i nie każdy jest mega Jarkiem Żelińskim
po drugie, jak ocenić kogoś kto bierze się za robotę, do której wie że nie ma właściwych narzędzie i wie że spaprze
niekiedy musi bo jak nie zrobi to go zwolnią - to jest kwestia mentalności organizacji a nie samych BA,
oczywiście trzeba szukać takich firm, w których krawężniki maluje się odpowiednim pędzlem
te robotę (świadome kilkukrotne podnoszenie kosztów także zaliczam do paprania), po drugie pakiet MS Office w kompletnej wersji jest znacznie droższy od niejednego narzędzia CASE.....
proszę to powiedzieć menażerom po MBA, bądź kierownikom działów zajmujących się analizą
co do głównego wątku oczywiście absolutnie się zgadzam -
Stawiam taką teze na podstawie empirycznych doświadczeń, można ją podważyć albo nie. :)
-
Dlaczego w dużych firmach wdrożeniowych konsultanci z reguły pracują tylko w jednym projekcie a w mniejszych pracują w kilku?
-
Hmmm... wydaje mi się, że problem jest w tym, iż każdy kto zabiera głos na jakimś forum jest świadomy, że gdzieś pracował lub pracuje i nie bardzo może wypowiadać się na tematy projektowe ponieważ treść wypowiedzi dosyć mocno łączy się z byłymi/obecnymi pracodawcami.
Aby pogadać "praktycznie" a nie teoretycznie musiałbym przytoczyć parę elementów, które mogły by w dosyć niekorzystnym świetle pokazać moich poprzednich/aktualnych pracodawców więc ludzie chyba tego nie robią.
Druga sprawa wynika chyba z faktu iż PMowie są chyba jednymi za bardziej zapracowanych osób w projektach i nie mają czasu na aktywne uczestnictwo w tego typu forach. -
Jarosław Ż.:
Adam C.:
Jarosław Ż.:
Krzysztof K.:
Cóż,
Moje uczucie żenady odnosiło się jednak do autora
Niestety mam podobne odczucia w tego typu książkach (mentorach). Nigdy nie mam pewności czy te książki są dla idiotów czy o idiotach... Z czystej grzeczności i optymizmu zawsze obstawiam to drugie :)
Czytał Pan całą?
Każdą książkę (jednego autora) traktuję jako jedną
Zadałem proste pytanie... odpowiedź może brzmieć "tak" lub "nie" -
Jarosław Ż.:
Krzysztof K.:
Cóż,
Moje uczucie żenady odnosiło się jednak do autora
Niestety mam podobne odczucia w tego typu książkach (mentorach). Nigdy nie mam pewności czy te książki są dla idiotów czy o idiotach... Z czystej grzeczności i optymizmu zawsze obstawiam to drugie :)
Czytał Pan całą? -
Od 1:30 zaczynam się śmiać aż brzuch mnie boli... dżizus jakie to prawdziwe :)
-
Osoby, które w swoich organizacjach używają SCRUM'a ręka w górę.
-
Firmy wdrażającej czy firmy, w której jest wdrażany system?