пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Witam!
Jak w temacie. Jeśli istnieje możliwość zamontowania transformatora zarówno w wieży jak i w gondoli, jaką opcje byście wybrali i dlaczego?
Pozdrawiam, TB -
Sylwester Salach:
Jest wpis ponieważ ktoś skierował pismo do KNF.
Oni (władza) nic nie sprawdza- nikt u nas nie był, nic nie pisał, nic nie
sprawdzał - po prostu wpisali na listę ostrzeżeń.
Cóż takie mają procedury.
My robimy swoje - budujemy wiatrak. Nie gromadzimy środków w celu obciążania ryzykiem - tylko realizujemy fizyczną inwestycję z pieniędzy udziałowców i banku (na śmigło).
Ot cała tajemnica.
osoby chętne mogą obejrzeć pełną dokumentację w biurze firmy w olsztynie
Pozdrawiam
Cytat ze strony: "Przeciętne zyski jakie można uzyskać z energii w Polsce to 8-15% rocznie w okresie
spłaty śmigła."
W sumie wiele nie trzeba dodawać... -
.Thomas Burzynski edytował(a) ten post dnia 29.08.11 o godzinie 00:57
-
Krzysztof Kotowski:
Tutaj należałoby podzielić rozruch na kilka rzeczy:
A - Testy w warsztatach (workshop).
B - Testy po postawieniu wiatraka.
Ponadto naley okrelić czy to jest :
C - Prototyp.
D - Producja seryjna.
Tak z premedytacją zaczepię Pana Thomas'a.
Myślę, że za jakiś czas będzie Pan w stanie powidzieć nam ile trwa rozruch dużego prototypu ;).
Jak chodzi o 7 MW to sam jestem ciekawy :-) D9.1, D9.2 jak i D12 zapewne nie przyniosą większych niespodzianek. -
Krzysztof Kotowski:
Michał Kulpiński:
Panowie mam jeszcze jedno pytanie odnośnie rozruchu technologicznego. Załóżmy, że rozruch dotyczy turbiny postawionej w terenie (produkcja seryjna). W jaki sposób sprawdzany jest poprawność działania systemów zabezpieczeń turbiny np. ochrona przed oblodzeniem, czy przed zbyt porywistym wiatrem. Czy zadziałanie układów jest wywoływane zdalnie (sztucznie) i sprawdzane jest czy turbina zareaguje poprawnie? Czy jakieś czynności wykonywane są zdalnie np. przez systemy SCADY?
Przykro mi ale napiszę wymijająco. Jest dużo sposobów aby przetestować to o co Pan pyta. Wszystko zależy na co dana firma się zdecyduje.
Procedury są wbrew pozorom bardzo podobne. Jak już wspomniałem, pewne rzeczy nie są ujawniane przez producentów, w każdym razie nie na łamach forum.
Generalnie proponuje studentom kontaktować się bezpośrednio z przedstawicielami producentów, którzy zapewne chętnie udzielą odpowiednich informacji. Forum internetowe nigdy nie będzie rzetelnym źródłem informacji w celach naukowych.
Pozdrawiam, TB -
Michał Kulpiński:
Dziękuję Panowie za wyjaśnienie sprawy, tak sądziłem że dane nie będą dostępne bo ciężko jest też znaleźć cokolwiek w sieci. Poszperam jeszcze trochę może uda się znaleźć coś ogólnego. W takich informacji, które mógłbym jednak wyciągnąć, to jak długi jest typowy okres rozruchu turbiny (ilość godzin)?
Wszystko zależy od wiatru... Jeśli warunki są optymalne do przejścia wszystkich testów rozruch trwa mniej więcej tydzień. A jak się ma pecha to i może 3 tygodnie trwać.
Pozdrowienia, TB -
Krzysztof Kotowski:
Każda firma ma swoje procedury rozruchowe. Więć jest to mało prawdopodobne, że znajdziesz coś. Ponadto jest to tajne.
Co do czasu to ciężko powiedzieć bo to jest uzależnione od wielu czynników (rozmiar, typ itp..)
Sam rozruch wiatraków prowadzony jest przez producenta jednakże przy fermie wiatrowej może być sytuacja, że ZE przeprowadzi test poprawdności Grid Code.
Właśnie się nad tym zastanawiałem. Są to rzeczy de facto "confidential", więc od tak nie mógł bym udostępnić naszych procedur. I wątpię że ktoś takie rzeczy udostępni nie narażając własnego tyłka :).
Ale jeśli są konkretne pytania to spróbuje na nie odpowiedzieć. Proszę pisać na adres tbo@dewindco.com
Pozdrawiam, TB -
Maciej Tuziński:
Panie Macieju,
biorę te dwa Enercony w rozliczeniu za dwie D9.1. A E-40 damy dalej do Afryki, czy Azji. Jestem jakoś bardziej za stawianiem czegoś nowego - Pan nie? :)
Pozdrawiam, TB
Panie Tomaszu, ale mnie Pan dorwał!!! Też jestem za stawianiem dużych maszyn, ale co mam zrobić jak mam takie dwa cuda…
Dodam tylko, że te dwie perełki musza ustąpić jednej nie powiem już jakiej (bo mnie Pani z działu marketingu znowu zaatakuje) elektrowni :-(
A może macie jakiegoś DEWINDa z dostawą w okolice Goslar w tym roku dla nas? Macie już „Typenprüfung” na rynek Niemiecki?
Pozdrawiam serdecznie
MT
Niestety, a może właśnie i dobrze jedziemy na prototypach. Typenprüfung i inne zewnętrzne dokumenty oczekujemy Q1 2012. Ale dla "odważnych" oferujemy na turbiny z produkcji przedseryjnej na prawdę sensowne ceny plus możliwość wsparcia finansowego przez nasz bank - na przykład w formie wkładu własnego na ponadprzeciętnych warunkach. Więc przy naszej gwarancji 97% dostępności plus dobry pakiet serwisowy tak na prawdę przy tej sprawdzonej technologii jest to oferta warta przemyślenia. :)
TB -
Maciej Tuziński:
Mamy na sprzedaż dwa Enercony E 40 5.40 o mocy 500 kW na wieży betonowej wysokości 48 m, łącznie z trafostacją.
Lokalizacja to okolice Goslar w Niemczech. Rok montażu 1998/99. "Przebieg" około 9.000 MWh każda.
Serwisowane na EPK do dzisiaj. Demontaż jesień 2011. Cena 70.000€ /EW bez demontażu i transportu.
Ewentualnie kupimy projekt na takie dwie elektrownie z pozwoleniem na budowę.
MT
Panie Macieju,
biorę te dwa Enercony w rozliczeniu za dwie D9.1. A E-40 damy dalej do Afryki, czy Azji. Jestem jakoś bardziej za stawianiem czegoś nowego - Pan nie? :)
Pozdrawiam, TB -
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest monitorowanie zawartości opiłków metalu w układzie olejowym. Na rynku są odpowiednie sensory, które można zarówno instalować w nowych turbinach, jak i w turbinach już pracujących.
Generalnie nawet najmniejsza usterka, lub jej początki charakteryzują się nadmiernym zużyciem łożysk lub innych metalowych elementów a tym samym zwiększa się zawartość cząsteczek metalu w oleju.
Poprzez detekcje indukcyjną mamy dokładny pomiar tego co nas interesuje (metalu) i to na bierząco z możliwością śledzenia postępu zużycia. A jak już system nam powie że coś jest nie tak, wystarczy endoskopia i już dokladnie wiemy co jest nie tak i możemy za wczasu reagować. -
poszukuje projektów farm wiatrowych od 10 do 100 MW
- 13.07.2011, 08:48
Pokaż wszystkie 2 komentarze -
Krzysztof Kotowski:
Haha Czego to człowiek może się dowiedzieć.
Osobiście mam sentyment do DeWind D6 1250 kW.
Ale tak na poważne. Radziłbym zacząc projektować bo w takim tępie to nic z tego nie wyjdzie. Rynek offshore rośnie bardzo szybko.
Owszem, rynek jest dynamiczny. I dlatego po drodze do celu będzie potrzebnych kilka strategicznych przejęć. I to miałem na myśli mówiąc że zaczynają się ciekawe czasy. -
W następnym tygodniu będę na "Windforce 11 - Direction Offshore" organizowane przez Windenergie Agentur w Bremerhaven. Program jest na prawdę napięty i ciekawy - mam nadzieję że pokaże kilka fotek z konferencji.
Osobiście jestem za otwartym porównaniem imprez oraz konferencji organizowanych za granicą do tych organizowanych w Polsce. Energetyka wiatrowa jest tematem "modnym" i jest na ten temat coraz więcej spotkań. Kwestia tego, co one nam dają. Co dostajemy za pieniądze?
Jak na razie najbardziej profesjonalnie przeprowadzone spotkania PSEW nie powalały. Mało konkretów. Mam nadzieję że to się zmieni... -
Dwóch doświadczonych:
No wiec pozbierali się troszeczkę chłopaki z De windu, milo usłyszeć.
Po sąsiedzku u was w budynku szkoliłem się na technika turbin wiatrowych.
Raczej nie można powiedzieć, że chłopaki (i dziewczyny) z DeWindu się pozbierali. Potencjał firmy tkwił i tkwi w pracownikach i ich doświadczeniu. Tyle że bez odpowiedniej strategii i ogromnego kapitału to nie wystarcza. Już dwie firmy próbowały szczęścia, lecz nic z tego nie wynikło. Od prawie dwóch lat DeWind jest częścią DSME, drugiej co do wielkości stoczni na świecie, zatrudniającej ponad 30 tys. ludzi. A wraz z tym przyszedł kapitał i strategia. Do 2020 dołączyć do piątki największych graczy na rynku energetyki wiatrowej zajmujących się branżą offshore. Może już w następnym roku otworzymy nową siedzibę z kompletnym centrum szkoleniowym, gdzie praktykę i teorię można będzie zaliczyć w jednym miejscu. Generalnie ciekawe czasy się zaczynają. -
Dwóch doświadczonych:
Panie Thomasie Burzynski,
czy Pan czasami nie pracuje w firmie De Wind w Luebeck? (Niemcy północne).
Ja akurat przebywałem w tym czasie w siedzibie firmy De Wind i akurat byli tam Koreańczycy w tym czasie i odbywało się tam przejecie tej firmy oraz dobre śniadanko.
Owszem, pracuje od tego miesiąca dla DeWind'u w Lubece. Jestem odpowiedzialny głównie za Europę wschodnią. DeWind należy do DSME, a więc do Koreańczyków, więc mamy dość dużo kolegów z Korei, no i główne szefostwo. Ale jak na razie wszystko sprowadza się do tego że główną światową siedzibą dla DeWindu pozostaną Niemcy, choć nie koniecznie Lubeka. Troszkę już się ciasno robi i trzeba poszukać lepszej lokalizacji. -
Krzysztof Kotowski:
Czy DeWind D6 1250 kW jest jeszcze instalowany?
D6 nie jest już od dłuższego czasu produkowany. DSME nie przeją licencji na ten typ turbiny. Jak na razie oferowana jest seria D8, choć też nie na nasz rynek. Na rynek Europejski przewidziana jest turbina DeWind D9.1
Pozdrawiam -
Wiem wiem, z tym wyglądem to mocno subiektywne podejście. Enercon robi dobre turbiny i tu nie ma dwóch zdań. Ale trochę przeszkadza mi osobiście ich podejście do naszego rynku, jak i wewnętrznych struktur. Zacząłem moją przygodę z wiatrakami od turbin Enerconu, więc mam sentyment, ale zapewne nie chciałbym dla tej firmy pracować. Ale jak w przypadku turbin Vestas o bycie na naszym rynku nie ma co gdybać, bo te dwie firmy po prostu są i będą. Nawet jeśli Enercon o polskich klientów zbytnio się nie stara, bo może i nie musi.
Ale ciekawi mnie mocna pozycja Gamesy. Pomimo poważnej wpadki w Margoninie, jest to druga po Vestas firma na polskim rynku. Rozumiem powiązania Iberdorli czy EDP z rodzimym rynkiem, rozumiem dostępność turbin praktycznie "od ręki", ale czy mogą one konkurować z turbinami niemieckich producentów? -
Łukasz Gołuch:
Mam dziwne wrażenie że tu rozgrywa się wojna pomiędzy Enerconem a całą resztą. Wypowiadają się ludzie z branży- serwisanci, monterzy, przedstawiciele producenta. Każdy ma jeden cel- sprawić aby jego firma wyprodukowała więcej megawatów (czytaj sprzedała więcej turbin). Przyznam szczerze... Zaczyna mnie to męczyć (zaraz pewnie przeczytam że mam się nie udzielać) że wszystkie turbiny z przekładnią, olejem są błeee. Zaraz będzie dyskusja o tym że pitch hydrauliczny jest gorszy od elektrycznego bo ma olej... Mam tylko jeszcze jedno pytanie...Koszt wymiany generatora w Enerconie??? lub głównego łożyska bo mniemam że takowe się znajduje w nim. Czy ktoś może mi udzielić info?
Przepraszam... jeżeli moja wypowiedź miesza tutaj trochę ale proszę o poprawkę na późną porę.
Panie Łukaszu, niech się Pan nie martwi. Hydrauliczny pitch jest tak samo dobry, a nawet bezpieczniejszy w sytuacjach awaryjnych. Sam Pan stwierdził, że na rynku Polskim Enercon ma niewielkie udziały i to się tak szybko nie zmieni. Dla mnie osobiście turbiny E, szczególnie z betonową wieżą 120m są po prostu brzydkie i tyle. Znacznie bardziej ingerują w krajobraz niż filigranowe stalowe wieże 100m, na których kręcą się "normalne" turbiny. Nie wiem, może to tylko moje subiektywne podejście, ale tak jest. Wystarczy przekroczyć granicę w kierunku Cottbus a przy autostradzie pokaże się nowa farma właśnie z takimi urządzeniami. Światła awaryjne na 2 wysokościach na wieży, plus na gondoli. Abstrahując od technologicznego punktu - ale ja nie chciałbym mieć takiej dyskoteki blisko domu. Już normalne światła antykolizyjne potrafią denerwować. -
A tak na marginesie. Będziemy niedługo kupowali park z pozwoleniem na budowę o wielkości mniej więcej 50 MW. Zaplanowanym na turbiny o mocy 2 MW. Tak abyśmy mogli postawić tam nasze turbiny do celów testowo-marketingowych. Początek budowy zaplanowany jest na 2012. Dla mnie oczywiście najlepiej by było, jeśli farma powstała by właśnie w Polsce a nie w Rumunii czy Bułgarii.
Jeśli ktoś ma informacje na ten temat, proszę o kontakt na Priv. W niedługim czasie skontaktuje się osobiście. Zapytanie jest jak najbardziej poważne. -
Łukasz Gołuch:
Kurcze...czemu mam wrażenie że przedmówcy są z firmy E ? Panowie... 95 % turbin posiada przekładnie i nic nie wskazuje na to żeby szybko miało się to zmienić. Nie znam róznicy ceny pomiędzy nowym Enerconem a Vestasem Ge czy RE Powerem. Ale wydaje mi się że jest droższy. Proszę o poprawkę jeżeli się mylę. Co do wizytówki... Całkowita racja. A co do oleju 100m nad ziemią... Też nie jestem jego zwolennikiem. Ale coraz więcej firm zmnienia konstrukcję turbiny tak aby nic z niej nie wypłynęło.
Powiem tak, firma DeWind, która od prawie dwóch lat jest częścią koreańskiego koncernu DSME, chciała zbudować wiatrak praktycznie od podstaw (bazując na D8), ale wybór rozwiązań technicznych był całkiem otwarty. Po prostu cały sztab inżynierów z DeWindu zastanawiało się, jakie rozwiązanie na rynek europejski będzie najbardziej odpowiednie. Najlepsza jakość, dostępność, dopasowanie do gridcodów. I co wyszło? Turbina z generatorem synchronicznym PMG, klasyczna przekładnia, przetworniki jak w Enerconie. Powstała w ten sposób turbina DeWind 9.1 2 MW. A więc to co jest dobre w Enerconie, ale tańsze poprzez prostszy (mniejszy) generator. To właśnie wielkość generatora i za tym idące niedogodności przemawiały przeciw temu, aby pójść w tym kierunku co E.
A więc nowi gracze z dużym kapitałem i know how wcale nie idą automatycznie w kierunku E. I to nie tylko ze względu na patenty. Po prostu to rozwiązanie ma również wiele minusów.Thomas Burzynski edytował(a) ten post dnia 25.05.11 o godzinie 22:54
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
