Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Jan Wał:
Mnie nie żal wszystkich naiwnych głupków lub głupich naiwniaków. Ani jednym ani drugim nie należy współczuć.
Szczegónie Panu wypisujacemu piramidalne głupoty o wpływie produkcji odżieży w krajach Trzeciego Świata na cenę markowych, topowych projektantów. Kolego!! niższe koszty produkcji wpływają jedynie na większe zyski producenta, a nie na cenę finalnego produktu.
Bowiem markowy brand musi mieć swoją ceną, inaczej nie byłby marką topową. Jeżeli ktoś uważa, że można kupić oryginalną kurtkę Moncler, Dsquared, Balmain, itp. za 500 zł po przecenie, bądż 1.000 zł przed przeceną, to po prostu brak mu rozumu.
Zgodnie z twoim prostackim rozumowaniem, nowe Ferrari FF produkowane (nie składane ręcznie) w Indiach kosztowałoby 400 tys. zł, zamiast 1.5 mln zł.
Ludzie myślcie trochę!!!
Witam,
Nie wiem ile kosztuje ferrari.. ale np. ubrania Abercrombie & Fitch na firmowej stronie sklepu można kupić często z upustami - 50% a nawet 70%- tylko wtedy są dostępne pojedyńcze rozmiary, nie ma pełnej rozmiarówki.
Ciekawostka - sklep Abercrombie wykrywa naszą lokalizaję - PL i jeśli normalnie wchodzimy na tą stronę nie ma słowa o wyprzedaży, ale jeśli korzystamy z proxify to widzimy stronę dostępną dla USA - jest identyczna tylko jest duża zakładka wyprzedaż.
Przez chwilę chciałam przez 66% zamówić kurtkę, niskie ceny specjalnie nie wzbudziły moich podejrzeń, ale zauważyłam, że wszystkie towary mają zawsze w pełnych rozmiarówkach, co na wyprzedażach sie nie zdaża. Licznik, który podaje ilość zakuioncyh towarów jest jakiś lewy. Na forach zobaczyłam dużo negatywnych komentarzy i sprawdziłam na stronie CEIDG -nie ma tam żadnej firmy pod takim adresem, ani pod podawaną nazwą i chwilowo wstrzymałam się od zakupów. Ale jestem ciekawa czy kolejne osoby będą dostawać swoje paczki. https://prod.ceidg.gov.pl/CEIDG/CEIDG.Public.UI/Search.... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
A co z modernizacją? Zgłosiło się dwa razy więcej chętnych niż środków i cisza...
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Niestety przez najbliższe miesiące jestem uziemiona przez słodkie maleństwo :-), bo chętnie bym skorzystała.
Zgodzę się, że pewnie uczestnictwo w kilku miesięcznym kursie nie daje nam gwarancji, że samotnie rozgromimy bandę opryszków, ale...można to potraktować jako miłą formę spędzenia czasu wolnego + trochę ruchu i wysiłku fizycznego (to zawsze jest wskazane, szczególnie jeśli całe dnie spędzamy za biurkiem), a może i kiedyś się przyda. Przecież nie zawsze naszym przeciwnikiem będzie 100 kg wysportowany dryblas, albo posiadacz czarnego pasa. W dzisiejszych czasach nawet małolaty potrafią napadać, okradać czy zabijać. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Nie, do tego co podaje SG trzeba zastosować jeszcze specialny przelicznik, jeśli podają, że ruch idzie na bieżąco to tłumaczymy sobie = min. 2 -3 godziny stania. Jeśli podają kolejkę 2 godziny, to wtedy ten czas oczekiwania mnożymy razy trzy albo nawet cztery i już w 6-8 godzin przekroczymy granicę. A jeśli na stronie SG podają powyżej 4 godzin to już trzeba pomyśleć o innym przejściu, albo zabrać ze sobą termos, dużo ciekawych książek, ew. samochodową ładowarkę do laptopa i baaaadzooo dużo cierpliwości. ;-)
Mowa oczywiście o powrotach... wjechać jest łatwo. -
Tak zgadza się, po trzech latach bycia na KRUSIE można założyć działalność gosp., ale jest tam spore ograniczenie dotyczące wielkości dochodu, nie pamiętam dokładnie ile, ale coś koło 1300 zł netto miesięcznie, rocznie około 2 800 zł podatku dochodowego, jak się przekracza tą kwotę, to znowu trzeba przejść na ZUS, czyli mało komu to pasuje.
-
To zależy co rozumiesz pod pojęciem zostać rolnikiem. Jeśli chodzi Ci tylko o ubezpieczenie w KRUS to tak jak moi przedmówcy napisali trzeba posiadać ponad 1 ha przeliczeniowy ziemi i nie można podlegać pod ubezpieczenie ZUS (czyli nie można być zatrudnionym, prowadzić działalności gosp. ani pracować na zlecenie, na umowę o dzieło, czy pobierać różnego rodzaju zasiłki, stypendia, renty itp...).
- żeby brać dopłaty nie trzeba być ubezpieczonym w KRUS, ale żeby korzystać z części programów PROW trzeba być ubezpieczonym w KRUS.
Aby kupić ziemię rolną nie trzeba mieć wykształcenia rolniczego, ale trzeba pamiętać, że ANR ma prawo pierwokupu, ale w 99,9 % z niego nie korzysta. Ale to już notariusz się tym zajmuje.
P.S. Aby zacząć działać w rolnictwie trzeba odróżniać ha przeliczeniowe od fizycznych i mieć chociaż blade pojęcie o klasach ziemi. Z klasami ziemi jest na odwrót im niższa klasa ziemi, tym lepsza ziemia i wtedy 1 ha fizyczny I, II, czy nawet III klasy to więcej niż ha przeliczeniowy. Posiadając tylko 1 ha VI klasy mamy mniej niż 1 ha przeliczeniowy. Nie ma VII klasy, a podział na A i B jest tylko przy III i IV klasie. -
Od dłuższego czasu zastanawiam się, jak mogę podłączyć internet na wsi, 80 km od wawy. Dodam, że tam jest nawet problem z siecią komórkową, na mapie operatora jest zasięg, niestety w rzeczywistości go nie ma, tzn... żeby mieć zasięg z plusa muszę iść do drogi i czekać aż może tę jedną kreseczkę złapie, z erą jest trochę lepiej, ale już blueconnect chodzi fatalnie, tzn. jest zasięg, ginie, a jak się pojawia to jest taki słaby, że czasem nawet odebranie poczty sprawia trudność (pisząc odebranie poczty mam na myśli proste maile bez załączników).
Dowiedziałam się, że jest jeszcze internet satelitarny, poczytałam na forach o kosztach, akceptowalne, ale.... Poprawcie mnie jeśli się mylę, dowiedziałam się, że w moim przypadku nawet internet satelitarny nie zda egzaminu, bo tylko prędkość przychodząca idzie przez satelitę, a kb wychodzące i tak korzystają z sieci komórkowych, czyli w moim przypadku to nic nie poprawi. No więc, czy w moim przypadku taki tooway się nadaje, czy nie? I z jaką realną prędkością będzie chodził w abonamencie za 100 zł? -
Zgadzam się, że małe gospodarstwa czasem dokładają do produkcji np. zboża w zeszłym roku ;-).
Natomiast nie zgodzę się, że koszt produkcji tradycyjnej i ekologicznej jest taki sam. Owszem w rolnictwie ekologicznym jest ograniczone nawożenie i większość typowych środków ochrony roślin jest zabroniona, ale to nie znaczy, że się ich nie stosuje... Stosuje się slternatywne środki (pochodzenia roślinnego i zwierzęcego) do walki z chwastami, szkodnikami czy chorobami oczywiście wpisane na listę IOR, jest mały wybór i nie są wcale takie tanie. Plus rolnictwo ekologiczne wymaga dużo większych nakładów pracy, energii niż tradycyjne, No i wydajność jest dużo niższa...to o podukcji roślinnej.
Na pewno z czasem produkty ekologiczne będą coraz to bardziej popularne. Boję się, że jak się skończy ropa, to ruszy rozwój np. elektrowni jądrowych. -
Używana maszyna nie może być starsza niż 5 lat i pewnie trzeba jakoś to udowodnić.
Co do danych firm z UE, ta każda zwykle posiada:
- VAT number (czyli nasz nr NIP) ważne, żeby przed cyferkami były dwie literki określające kraj. Np. w Polsce każdy posiada nr NIP, ale żeby firma mogła coś sprowadzić musi posiadać NIP unijny, wypełnia się odpowiedni formularz w US i otrzymuje się ten sam nr NIP tylko poprzedzony literkami PL. Nie wiem jak jest gdy kupuje osoba prywatna, ale jeśli firma to na fakturze musi być NIP unijny.
- no i registration number, czyli nr wpisu do rejestru, lub nr krs. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki
-
Anna R.:
Janie są inne metody zwiększania dochodowości i nie musi być to najłatwiejsza droga.
Jeżeli rolnicy będą produkować dużo zboża, to cena na to zboże będzie niska, bo będzie tanio i łatwo wyprodukować duże ilości produktu, którego będzie dużo, a jak to w naszej branży mówią, jak gdzieś jest klęska- to będzie dobra cena, jak jest urodzaj, to cena będzie niska.
Bardzo chętnie poznam te inne metody zwiększania dochodowości.
Co innego można uprawiać poza zbożami i roślinami strączkowymi na 5 i 6 klasie ziemi?
Bardzo niesprawiedliwe jest to, gdy w niektórych krajach można uprawiać GMO, czytaj tańsza produkcja, tańszy produkt np. dzięki GMO mają tańszą kukurydzę i karmią nią zwierzęta, a później do Polski wraca np. tanie mięso. -
Ups.. zamiast odpowiedz kliknęłam na wartościową wypowiedź.
Wracając do tematu... rolnictwo ekologiczne to piękna rzecz szczególnie w teorii, zdrowa żywność, sama natura itp. Jak się słucha konsumentów to każdy jest za, jakie smaczne, jakie zdrowe, precz z tą chemią. Jednak mało jest ludzi którzy kupują produkty ekologiczne, nie raz w miesiącu tylko częściej, albo jeszcze lepiej jedzą tylko żywność ekologiczną. Produkcja żywności ekologicznej jest droga, więc i produkt końcowy jest dość drogi. Mięso ekologiczne 60 zł za kg, owoce, warzywa min. dwa razy droższe niż z tradycyjnych upraw itp.
Z drugiej strony są dopłaty do produkcji ekologicznej... to z kolei zachęca by się tym zająć.
Uważam, że trzeba mieć jakiś pomysł na sprzedaż, szczególnie jeśli chcemy się tym zająć na poważnie, czyli nie na 1 grządce, ale na kilkunastu hektarach.
P.S. Sama jestem ciekawa czy z gospodarstwa ekologicznego można się utrzymać. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Owczarek Niemiecki