пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Wydlużony weekend w Bieszczadach 20-24 sierpnia. Szczególy do ustalenia po 10 sierpnia. Na razie wstępnie chęć wyjazdu zglosilo 5 osób. Chętnych proszę o info na priv. Mamy kilka pomyslów na trasy, wszystko będzie zalezeć od pogody i uzgodnienia z calą grupą. Wkrótce zalożę spotkanie. Planowany wyjazd z Krakowa samochodami (są jeszcze miejsca kto nie ma samochodu) w czwartek po 21 wieczorem lub piątek rano. Powrót niedziela późnym wieczorem.
-
Ja własnie zacząłem czytać. Mnie bardziej przekonuje odpowiedź. Ma charakter pseudonaukowy, czyli próbuje bardziej dogłębnie tłumaczyć działanie prawa przyciągania jako immanentnego prawa wszechświata ... Sekret był spojrzeniem na PRAWO PRZYCIĄGANIA z bardzo wielu różnych perspektyw, co pokazywało, że można dojść do niego różnymi drogami i opisać różnymi słowami. Odpowiedź jest bardziej szczegółowym opisem drogi dojścia do zrozumienia Sekretu przez dwóch autorów (tak wynika ze spisu treści, na razie czytam pierwszego ...) Więcej napiszę, jak więcej przeczytam, (38/327)
-
A i rozbieżność gustów między fanami spora ...
-
Strasznie mało głosów, myślałem, że da się z tego zrobić jakąś małą prywatną listę przebojów :(
-
Nie ma jednej prostej metody dopasowania i odpowiedzenia sobie na pytanie co było pierwsze jajko czy kura (co jest lepsze parasol czy polisa). Korzystanie z takich rozwiązań wymaga tez wiedzy na temat finansów. Standardowo wymiania się Skandię, Aegona a zapomina się, że polisy tego typu mają też inni i będzie ich coraz więcej (Axa, Gerling, Nordea, Generali ... o tylu wiem). Wg mnie n ajważniejsza w korzystaniu z tego typu programów jest wiedza: do czego one służą i jak z nich korzystać. Polisy służą generalnie do gromadzenia i ochrony kapiatału. Parasole nie chronią tak dobrze kapitału ale mogą pozwolić na elastyczniejsze zarządzanie kapitałem i są tańsze. Inwestycja w fundusze powinna być z założenia dłuższa niż 5 lat (wyjątkowo 2-3). I dla osób, które nie chcą oszczędzać dłużej niż 10 lat polisy nie są dobrym rozwiązaniem, bo są droższe. Dla osób, które chcą to robić przez 10 lat i dłużej korzyści z polis (większe bezpieczeństwo np. na wypadek śmierci lub bankructwa) przewyższają koszty. Zasada jest prosta - im dłuższy okres tym lepsza jest polisa im krótszy - parasol. Po drodze jest jeszcze wiele czynników indywidualnych takich jak cel inwestycyjny, wiek, wielkość wpłacanego kapitału, częstotliwość wpłat itp. od których zależy co dla kogo jest lepsze.
A potem gdy człowiek ma już wystarczającą wiedzę, żeby podjąć racjonalną decyzję i tak wybiera to co mu się najbardziej podoba, co było najładniej zapakowane, albo który doradca był pierwszy i najsprytniejszy.
Według mnie to nie produkt jest najważniejszy tylko wiedza człowieka jak z niego korzystać. Jak się tego nie wie to nawet na najlepszym produkcie mozna stracić.
Wniosek - polecam inwestycję nie tylko w fundusze (parasolowe czy polisy) ale w wiedzę jak one działają i po co są. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Doradcy Finansowi
-
Widzę, że większość z Was nawet nie zerknęła do dosier kandydata. Może nie każdy jest wpisany do GoldenLine, bo tego do tej pory nie potrzebował. Niektórzy nigdy nie mieli problemu ze znalezieniem pracy, aż tu nagle ... nadszedł taki dzień. Proponuję dyskusję tego typu przenieść na inne forum, albo do innego wątku. Ten jest przeznaczony dla poszukujących ciekawej oferty i tych co mogą coś zaproponować (innego niż jałmużna 5 zł)
-
To mógł powiedzieć tylko Pasiak z krwi i kości napisać. Malkontentyzm czuć na kilometr <haha> - mamy to we krwi (pół na pół z %%). Może w 2 lidze karnety będą tańsze. Nie ma to jak szukać dobrych stron w każdej sytuacji ;-)
-
Oj Maćku, Maćku, przeskoczyłeś od razu do sedna czyli do konstrukcji portfela i to przy założeniu, że ktoś ma SKANDIĘ i już trochę wie, a inwestycję trzeba dopasować do wiedzy. Ja wiedziałem, że będzie korekta, ale nie wiedziałem kiedy i jak głęboka. Nie wiedziałem czy to będzie korekta, czy bessa i nadal tego nie wiem. Mam swoją teorię, mogę ją sprzedać ale więcej niż 60-70% szns na jej realizację nie daję. Uważam, że jeśli ktoś twierdzi, że wiedział kiedy będzie i jak głęboka korekta itd. to kłamie. Mógł tak obstawiać, ale nie wiedział. Postępuję konsekwentnie tak jak postanowiłem i uczę się na błędach, a potem pomagam się uczyć moim klientom. Zestaw, który podałeś jest niezły, ale słabo zdywersyfikowany. Spisałeś na straty Polskie Fundusze, a one jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa ...
Zresztą ja też zaczynam wchodzić w te maliny, w które wdepnąłeś ...
!!! Najpierw cel, potem plan, potem narzędzia, a na końcu dopiero zestaw funduszy, który nie koniecznie musi się pokrywać z Twoim, bo cele mogę być inne !!! -
Mogę się tylko zgodzić. W zarysie mogę doradzić coś podobnego. Sam mam z grubsza podobnie. Ale najważniejsze, żebyś sobie odpowiedział po co to chcesz robić, co chcesz osiągnąć, kiedy i dlaczego. Dopiero jak będziesz to wiedział możesz sobie ułożyć własny plan inwestycyjny. Np. za 5-10 lat możesz za część pieniędzy kupić nieruchomość na wynajem, a w funduszach trzymać rezerwę, albo część przeznaczyć na inwestycje giełdowe. Pomysłów jest wiele. Jeśli to twoje jedyne pieniądze, to na razie giełdę odradzam, chyba, że jesteś je gotów poświęcić dla nauki. Każda nauka kosztuje ;-)
Warto się spotkać z kilkoma pośrednikami i popytać, wielu z nich ma ciekawe pomysły, ale wybierz tego, który pomoże Ci opracować Twój własny plan inwestycyjny, a nie tego, który najładniej opowie Ci o produktach. Produty to narzędzia do osiągnięcia Twych celów, więc musisz je mieć (te cele) jasno sprecyzowane.
Jednym z nich (doradców/pośredników) mogę być JA, ale nie poprzestawaj na jednym, warto porozmawiać z kilkoma ...Grzegorz Białas edytował(a) ten post dnia 10.12.07 o godzinie 23:52 -
Dopisz i mnie, ale uprzedzam, że tym razem będę krócej niż ostatnio. Max do 20:30. Słomiany wdowiec tym razem musi się zająć synkiem.
-
Czy do gry mogą zapisać się nowicjusze, którzy nigdy nie grali a chcieliby spróbować?
-
Wczoraj byłem niewstanie do pisania. Teraz mam spotkanie za spotkaniem, potem szkolenie. Obiecałem to napiszę. Choć wątpię by było możliwe literackie oddanie ducha tego spotkania, tej atmosfery i ogromu poruszanych tematów od seksu przez tematy zawodowe, rozmowy o pogodzie do najbardziej intymnych zwierzeń ...
I tak wszystkiego nie opowiem ;PGrzegorz Białas edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 13:25 -
Chcę poznać Wasze opinie. Która piosenka jest dla Was najlepsza. Proponuję głosować na 5 najlepszych. 1.-5pkt., 2.-4pkt., 3.-3pkt., 4.-2pkt., 5.-1pkt. Mój typ podam jutro (muszę to przemyśleć ;))
-
Nie wiem po co zakładać grupę bez aktywacji Forum? Skoro nikt z pierwszej dziesiątki nie zamierza podzielić się swoimi odczuciami może ja zacznę. Po prostu nadal ich słucham, dla mnie się nie zestarzeli. Słucha ich też mój syn i zna kilka kawałków na pamięć. To jest ich własna recepta na nieśmiertelność. A poza tym szukam swojej ...
-
Co do PM3 i Multinavigatora(ALM). Świetne rozwiązania dla poczatkujących. Ale ja uczę swoich klientów jak mogą mieć więcej. Najpierw proponuję, żeby zostawili PM3 i/lub ALM 50% a resztą próbowali sami zarządzać i zobaczyli jak na tym wyjdą za rok. Po roku (nawet przy spadkach) okazuje się, że większość osiąga lepsze wyniki gdy robi to samodzielnie. Oczywiście ponoszą wtedy większe ryzyko straty i MUSZĄ to wiedzieć. A po za tym inwestowanie na 15 i więcej lat ma wtedy sens gdy inwestuję najbardziej agresywnie jak to tylko możliwe i nie płaczę gdy chwilowo straciłem. W długim okresie wyjdę na tym i tak najlepiej. Ważniejsze jest wybranie dla siebie odpowiedniego zestawu funduszy, a w Skandii i Aegonie jest w czym wybierać. Axa jest ciut gorsza pod tym względem, ale nie jest powiedziane, że za rok nie będzie najlepsza.
-
Jeśli ktoś patrzy na opłaty likwidacyjne to lepiej niech nie zakłada żadnego z programów inwestycyjnych. Ani Skandia, ani Aegon, ani AXA nie są dla niego dobrym rozwiązaniem. Najniższe opłaty likwidacyjne i najkrócej trwające są przy programach ze skłądką jednorazową. Przy składkach regularnych najniższe opłaty likwidacyjne ma AXA. Ale na Boga w niebiesiech nie po to te programy zostały stworzone, a opłaty likwidacyjne są po to by tych pieniędzy nie wybierać przed upływem zawartej umowy lub minimalnego okresu. Zresztą sens inwestycyjny tych programów jest wtedy gdy inwestuje się dłużej niż 10-15 lat. Opłaty za zarządzanie i inne koszty są wtedy niższe niż podatki i opłaty przy konwersjach z jednego funduszu na inny. Do 10 lat albo wpłata jednorazowa (i na dodatek nie te najniższe programy tylko te droższe - min. 50 tys.) albo zwykłe fundusze parasolowe. Najlepiej powiedzieć sobie, że te pieniądze przepadną jeśli je ruszę i koniec. A furtka, żeby z nich jednak skoyczy wyjątkowych sytrzystać dotuacji życiowych - ja je nazywam "życia i śmierci" a wtedy nie jest ważna strata tylko ratowanie kogoś kto jest nam najbliższy. W pozostałych przypadkach ZAKAZ ruszania skłądki podstawowej. Jeśli ktoś chce ruszać to od tego jest składka dodatkowa, ale o nią trzeba zadbać i sobie coś na nią od czasu do czasu wpłacić...
-
Najbardziej to mnie ta buzia uradowała (hihi)
-
No cóż. Generalnie większość forumowiczów mówi z sensem. Skandia, AEGON i AXA mają bardzo dobre produkty. Są one tak skonstruowane, że dają rewelacyjne wyniki w długim okresie. Min. 15 lat dotyczy tego, że w krótszym okresie podobne wyniki można uzyskać inwestując bezpośrednio w fundusze. Ale im dłużej inwestujemy w fundusze, tym mniejsze znaczenie mają opłaty a większe elastyczność i możliwość bezpłatnych zmian. Jestem agentem Skandii. Porównywałem wielokrotnie te produkty i wiem czym się różnią, jakie mają zalety, jakie wady. Skandia ma najwyższe opłaty z tej trójki ale tylko w przypadku niższych składek. Im wyższa skąłdka tym produkt Skandii jest lepszy. Dla osób inwestujących 6000 rocznie lub więcej najlepsza jest SKANDIA. AXA wg. mnie jest najlepsza dla osób po 50 roku i dla osób z najniższą składką (najniższe opłaty), a dla pozostałych najlepszy jest AEGON. Różnice między tymi produktami wbrew pozorom nie są takie duże. Ogromna różnica jest natomiast w obsłudze przez agentów. Żaden z agentów nie ma prawa doradzać klientowi jakie undusze ma wybrać i kiedy dokonać zmiany, ale może go nauczyć jak to robić i dlaczego. Ja swoich klientów tego uczę. Sukcesywnie raz, dwa razy do roku się z nimi spotykam i pokazuję im jak ja to robię. I wcale nie tracę czasu. Moi klienci sa ze mnie zadowoleni i płacą mi dobrymi poleceniami. Stąd wiem, że warto dbać o nich. Lepiej mieć mniej klientów ale zadowolonych. Efekty takiej strategii na początku może nie rzucają na kolana, ale przychodzą z czasem ... (chyba i tak za bardzo się rozgadałem). Jeśli chcecie wiedzieć więcej dajcie mi znać, nie mam czasu by tu często bywać.
-
Najwidoczniej do facetów trzeba bardzej obcesowo, z tzw grubej rury ;) Uśmiech i dobre słowo działa tylko na miłe Panie.
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
