Magdalena Ż.

Magdalena Ż. HR Business Partner

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Katarzyna C.:
Gratuluję sukcesu w dokacaniu :)
U mnie radość jest podwójna to fakt. Wczoraj było takie szaleństwo, że obrusy spadały ze stołów. Codziennie coś nowego zepsują i skutecznie pozbywamy się różnych dekoracji ;)


ja mam takie "atrakcje" zapewnione przez kocicę w liczbie pojedynczej i dlatego jeszcze się waham przed dokoceniem.. z jednej strony baardzo bym chciała, ale jak przypomnę sobie jak była mała i jak ze zdwojoną (w porównaniu do teraz) siłą torpedy przebiegała przez całe mieszkanie zrzucając złośliwie wszystko po drodze.. to ogarniają mnie wątpliwości :|

Na dodatek teraz doszły kocie "humory" i nie wiem czy dokocenie by raczej pomogło w ich złagodzeniu, czy je zaostrzyło, więc na razie on hold.

A jak myślicie, czy dla 1.5 rocznej kotki z nieustannie odradzającym się syndromem osobnika alfa lepszym wyborem byłby mały kociak czy osobnik m.w. w jej wieku?

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

dziś się dokociłam. mam obaw całe mnóstwo. narazie koty przebywają w osobnych pomieszczeniach. pojutrze nastąpi konfrontacja. oby bezbolesna i bezkonfliktowa ;)

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Monika Pokora:
dziś się dokociłam. mam obaw całe mnóstwo. narazie koty przebywają w osobnych pomieszczeniach. pojutrze nastąpi konfrontacja. oby bezbolesna i bezkonfliktowa ;)

Gratulacje! Ja w zeszłą sobotę i też miałam obawy. U mnie koty od razu się zapoznały i obyło sie bez konfliktów i nadmiernego stresu.
Trzymam kciuki i powodzenia!

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie


A jak myślicie, czy dla 1.5 rocznej kotki z nieustannie odradzającym się syndromem osobnika alfa lepszym wyborem byłby mały kociak czy osobnik m.w. w jej wieku?

To bardzo indywidualna sprawa. Jeśli Twoja kotka jest "rządziacha", to może lepiej jakiegoś małego kociaka, którego nie będzie postrzegać jako wielkiego zagrożenia. Mój weterynarz (kociarz) twierdzi, że bardzo rzadko zdarza się, aby się koty nie dogadały. Moje doświadczenia to potwierdzają.
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

a ja rozdzieliłam wczoraj moje sierściuchy :/ maluch zamieszka z moją mamą. Niestety po 10 miesiącach musiałam spasować. Duży jakby odetchnął z ulgą zaczął się sam ze sobą bawić, przychodzi na głaskanie. Zupełnie inny kot.
Maluszkowi dobrze w nowym domku :) już moja mam o niego zadba. Na razie zapoznaje się z nowym terenem.

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Anna M.:
a ja rozdzieliłam wczoraj moje sierściuchy :/ maluch zamieszka z moją mamą. Niestety po 10 miesiącach musiałam spasować. Duży jakby odetchnął z ulgą zaczął się sam ze sobą bawić, przychodzi na głaskanie. Zupełnie inny kot.
Maluszkowi dobrze w nowym domku :) już moja mam o niego zadba. Na razie zapoznaje się z nowym terenem.
oj, szkoda :(
Ania M.

Ania M. One step forward,
two steps back

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Wiktoria K.:
oj, szkoda :(
wiem, ale nie było innego sposobu. Tak im będzie lepiej.

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

A ja kurcze nie wiem. Moja Tośka to dziewczyna po przejściach i teraz chcemy się dokocić taką roczną dziewczynką ze schroniska, z przetrąconym ogonem, który musieli amputować no i z tego co się dowiedziałam, to też koteczka po przejściach. I teraz dylemat, czy takie dwie znajdy po przejściach się dogadają?? Czy nie będzie awantur strasznych nie do przeskoczenia?? Jak myślicie?? I jak to wogóle logistycznie zorganizować?? Chyba lepiej przez pierwsze dwa, trzy dni być z nimi w domu w razie draki?? Czy jak :))Anna G. edytował(a) ten post dnia 12.05.09 o godzinie 11:10

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Anna G.:
A ja kurcze nie wiem. Moja Tośka to dziewczyna po przejściach i teraz chcemy się dokocić taką roczną dziewczynką ze schroniska, z przetrąconym ogonem, który musieli amputować no i z tego co się dowiedziałam, to też koteczka po przejściach. I teraz dylemat, czy takie dwie znajdy po przejściach się dogadają?? Czy nie będzie awantur strasznych nie do przeskoczenia?? Jak myślicie?? I jak to wogóle logistycznie zorganizować?? Chyba lepiej przez pierwsze dwa, trzy dni być z nimi w domu w razie draki?? Czy jak :))Anna G. edytował(a) ten post dnia 12.05.09 o godzinie 11:10

pierwsze dwa - trzy dni najlepiej byc z maluchami u mnie juz jest czwórka. Najpierw była Laura która warczała i syczała na Fredziaka pierwsze dwa dni teraz sie kochaja. Potem wzielismy Klotylde i Waldka rodzeństwo znalezione w lesie i też Laura z Fredziakiem nie byli zachwyceni przez pierwsze dwa dni. Teraz sielanka, bawią się, pucują, spią razem.

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Anna G.:
Chyba lepiej przez pierwsze dwa, trzy dni być z
nimi w domu w razie draki?? Czy jak :))Anna G. edytował(a) ten post dnia 12.05.09 o godzinie 11:10

Tak jak napisała Helena - najlepiej przez pierwsze dni siedzieć w domu i obserwować rozwój wydarzeń. W spory najlepiej nie ingerować, no chyba, że będą krwawe walki. U mnie dziewczyny przez pierwsze dwa tygodnie darły futro, potem przez dwa miesiące się ignorowały, a teraz jest pokój, choć jeszcze się nie zaprzyjaźniły.
Życzę powodzenia!

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

U mnie dziewczyny przez pierwsze dwa tygodnie darły futro, potem przez dwa miesiące się ignorowały

No właśnie najbardziej boję się, że one się nie polubią:( Był kiedyś u nas młody kot w odwiedziny. To co wyrabiała Tośka, to cyrk jakiś był. Nieprawdopodobne dźwięki wydawała, nieporównać ich ni do wycia, ni do miauczenia ni do niczego co znam. Czołganie po podłodze i nawet nie była agresywna tylko jakaś taka strasznie smutna i przestraszona. A jak w końcu sobie siadłam tak się wczepiła w moje nogi, że podrapana dwa tygodnie chodziłam. Generalnie wykazała się totalnym brakiem gościnności do tego stopnia, że gość musiał szybciutko wsiąść w swój transporter i powrócić do domu :).

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Ja dokacałam się dwa razy i było OK. Moi teściowie raz i też jest OK. Znajomi mają 4 koty za każdym dokoceniem było OK. Niewątpliwie istnieją koty-samotnicy, którzy nie tolerują innych kotów. Ale z moich informacji zasięganych u weterynarza, kociarzy i z różnych lektur wynika, że są to bardzo rzadkie przypadki. Koty to w końcu zwierzęta stadne.
Nerwowość właściciela też ma wpływ na proces adaptacyjny nowego kota. Koty nad wyraz rzadko robią sobie nawzajem krzywdę. Więcej buczenia i warczenia niż rzeczywistej walki. A jeśli już się zetną, to na krótko i odskakują od siebie. Trzeba zachować spokój i zostawić futrzaki samym sobie. Jak jesteś w domu, to trzymaj je w jednym pomieszczeniu. Jak zostają same, to zostaw otwarty drugi pokój, żeby każdy kot miał swój azyl. I czekaj...

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Anna G.:
U mnie dziewczyny przez pierwsze dwa tygodnie darły futro, potem przez dwa miesiące się ignorowały

No właśnie najbardziej boję się, że one się nie polubią:( Był kiedyś u nas młody kot w odwiedziny. To co wyrabiała Tośka, to cyrk jakiś był.

Aniu, nie dziwi mnie to wcale.
Moja kotka, 10 letnia byla gdy przyniosłam Fride
byla przez tydz obrazona i sie chowala
po tyg im przeszlo
nie sa przyjaciołkami ale sie toleruja i chyba czasem lubia
nie spia razem nie liza sie itd
ale bawia sie, gryza, olewaja sie nawzajem :) nie nudza sie w ogole
Renata B.

Renata B. "Jeśli szanujesz
dzień dzisiejszy,
możesz go uczynić
leps...

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Mam pytanie, czy jak mój Cezar widzi kota z balkonu i się "najeża" i wzroku nie może oderwać od kota przechadzającego się na dworzu, moze to oznaczać że nie będzie szczęśliwy jak mu towarzystwo sprawię?:) generalnie mój kot jest dość agresywny i się zastanawiam czy sobie większego kłopotu na głowę nie wezmę:)

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Renata L.:
Mam pytanie, czy jak mój Cezar widzi kota z balkonu i się "najeża" i wzroku nie może oderwać od kota przechadzającego się na dworzu, moze to oznaczać że nie będzie szczęśliwy jak mu towarzystwo sprawię?:) generalnie mój kot jest dość agresywny i się zastanawiam czy sobie większego kłopotu na głowę nie wezmę:)

moim zdaniem to oznacza tylko i wylacznie ze broni swojego terenu.
Inaczej kot traktuje skoty ktore gdzies tam sie widzi a inaczej ktore mieszkaja razem z nim w domu.
Koty sie jakos dogaduja ze soba, w swoim kocim jezyku.
Renata B.

Renata B. "Jeśli szanujesz
dzień dzisiejszy,
możesz go uczynić
leps...

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

moim zdaniem to oznacza tylko i wylacznie ze broni swojego terenu.
Inaczej kot traktuje skoty ktore gdzies tam sie widzi a inaczej ktore mieszkaja razem z nim w domu.
Koty sie jakos dogaduja ze soba, w swoim kocim jezyku.
a to że jest agresywny dla mnie nie musi być problemem?:) nie chcę unieszczęśliwić Cezara, nowego kota i siebie:)

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Renata L.:
moim zdaniem to oznacza tylko i wylacznie ze broni swojego terenu.
Inaczej kot traktuje skoty ktore gdzies tam sie widzi a inaczej ktore mieszkaja razem z nim w domu.
Koty sie jakos dogaduja ze soba, w swoim kocim jezyku.
a to że jest agresywny dla mnie nie musi być problemem?:) nie chcę unieszczęśliwić Cezara, nowego kota i siebie:)

ale jak jest wobec Ciebie agresywny?
moze on Ciebie traktuje jak drugiego kota i sie bawi? a ze dla kota zabawa jest gryzienie...a kogo ma gryzc? jak bedzie nowy to bedzie sie z nim gryzł.
Renata B.

Renata B. "Jeśli szanujesz
dzień dzisiejszy,
możesz go uczynić
leps...

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

ale jak jest wobec Ciebie agresywny?
moze on Ciebie traktuje jak drugiego kota i sie bawi? a ze dla kota zabawa jest gryzienie...a kogo ma gryzc? jak bedzie nowy to bedzie sie z nim gryzł.
no nie wiem czy rzucanie się na twarz jak śpię można nazwać zabawą:)gryzie kiedy tylko może i w co tylko może:) ostatnio podszedł użarł mnie w plecy. Na zabawę to nie wygląda:)

konto usunięte

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

Renata L.:
ale jak jest wobec Ciebie agresywny?
moze on Ciebie traktuje jak drugiego kota i sie bawi? a ze dla kota zabawa jest gryzienie...a kogo ma gryzc? jak bedzie nowy to bedzie sie z nim gryzł.
no nie wiem czy rzucanie się na twarz jak śpię można nazwać zabawą:)gryzie kiedy tylko może i w co tylko może:) ostatnio podszedł użarł mnie w plecy. Na zabawę to nie wygląda:)

w takim razie sprobuj feliwaya i karcenia.
probuje zdobyc dominacje
Renata B.

Renata B. "Jeśli szanujesz
dzień dzisiejszy,
możesz go uczynić
leps...

Temat: szybkie pytanie o dokacanie

w takim razie sprobuj feliwaya i karcenia.
probuje zdobyc dominacje
dziękuję za radę:) pewnie spróbuję, zobaczymy czy to coś da.

Następna dyskusja:

Trudne pytanie




Wyślij zaproszenie do