konto usunięte

Temat: Kot na campingu

Ostatni weekend spedziłam na campingu na Mazurach.
jakież było moje zdziwienie, gdy zobzczyłam przywiazanego do samochodu rudego kotka na smyczy ! siedziała bidula i łasiła się do wszystkich którzy podeszli. łaskawi właściele zostawili mu wodę w plastikowym kubku i poszli.
zostawiali go tak chyba za kazdym razem, gdy gdzies się wybierali (młodzieniec wraz z blondynaczką w jaskraworóżowej sukience). ręce opadają do ziemi...
Monika K.

Monika K. magister inżynier
Ochrony Środowiska

Temat: Kot na campingu

Właściciele są święcie przekonani, że zwierzak się świetnie bawi, bo w końcu na wakacjach jest :/ Ja byłam ostatnio świadkiem podobnej sytuacji na Polach Mokotowskich, rodzinka "uszczęśliwiła" kota wspólnie spędzonym popołudniem wśród rozbrykanych labradorów, kot przerażony dyszał, a jak zwróciłam Szanownym Państwu uwagę, że to nie jest najlepsze miejsce dla kota to usłyszałam, że się nie znam bo ich kot to lubi a dyszy bo mu gorąco...Ale z drugiej strony czy zabranie kota na wakacje nie jest już lepszym pomysłem niż wyrzucenie go z domu, bo przeszkadza w wakacyjnych planach?? Mniejsze zło...

konto usunięte

Temat: Kot na campingu

zawsze można zatroszczyć się o osobę odwiedzajaca kota w domu lub oddać 'na przechowanie' do cioci/rodziców/znajomych ...
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kot na campingu

Agata Żywicka:
zawsze można zatroszczyć się o osobę odwiedzajaca kota w domu lub oddać 'na przechowanie' do cioci/rodziców/znajomych ...

Problem z tym, że nie zawsze...stąd tyle wakacyjnych problemów ze zwierzętami...ale co do kempingów, myślę, że kazdy wlasciciel jest w stanie zadbac na nich o swojego kociastego jak należy...

konto usunięte

Temat: Kot na campingu

Jak nie ma takiej możliwości, to może warto byłoby zastanowić się nad tym przed kupnem/przygarnieciem kociaka.
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kot na campingu

Agata Żywicka:
Jak nie ma takiej możliwości, to może warto byłoby zastanowić się nad tym przed kupnem/przygarnieciem kociaka.

Wiesz, nie bardzo Cię rozumiem.Takie możliwości często się zmieniają.
A fakt podróżowania ze zwierzętami dobrze świadczy o ich właścicielach i o tym, ze podnosi się stopień ucywilizowania naszego kraju, skoro w miejscach wypoczynkowych akceptuje się również czworonogi (dawniej nie akceptowano nawet małych dzieci).

konto usunięte

Temat: Kot na campingu

Dorota,
kot był przywiazany do haka od samochodu. Rany, kot to nie pies ! To ma byc to ucywilizowanie ? Ja bym swojego za żadne skarby tak nie zostawiła. Z reszta jakoś trudno to zroumieć: nie ma znajomych, sąsiadów ? Przeciez nie żyjemy na pustyni.
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: Kot na campingu

Agata Żywicka:
Jak nie ma takiej możliwości, to może warto byłoby zastanowić się nad tym przed kupnem/przygarnieciem kociaka.
Przychylam się do opinii Doroty.
Kot żyje 15-17 lat, a w tym czasie jeśli chodzi o możliwości zostawienia kota u kogoś może się wiele zmienić.
Co nie usprawiedliwia oczywiście postępowania tych ludzi - by przywiązywać kota na smyczy do samochodu i zostawiać na cały w towarzystwie miseczki z wodą i obcych ludzi, psów i innych zwierząt.

konto usunięte

Temat: Kot na campingu

Ja miałam na mysli raczej osoby, dochodzące i odwiedzające kota podczas nieobecnosci. Kot lepiej znosi samotność w srodowisku, w którtm przebywa na co dzień i mniejszy też to kłopot dla osoby, która prosimy o pomoc. Oczywiście, nie mówię, że jesli mamy kogoś na poczatku, to za 17 lat to też bedzie ta sama osoba, ale może warto sie zastanowić na jakie wakacje i w jakie warunki ze zwierzakiem jedziemy.Agata Żywicka edytował(a) ten post dnia 10.08.10 o godzinie 12:05
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: Kot na campingu

Agata Żywicka:
Dorota,
kot był przywiazany do haka od samochodu. Rany, kot to nie pies ! To ma byc to ucywilizowanie ? Ja bym swojego za żadne skarby tak nie zostawiła. Z reszta jakoś trudno to zroumieć: nie ma znajomych, sąsiadów ? Przeciez nie żyjemy na pustyni.
Dwukrotnie zawiodłam się na znajomych, którzy mieli się zając moimi kotami...wszystko wydaje się proste, dopóki nie przyjdzie co do czego...wtedy okazuje się czasem, ze obcy ludzie- najczęsciej inni własciciele zwierząt mają więcej poczucia odpowiedzialności.
Co do wyjazdów ze zwierzętami, byłam swego czasu z moim Filemonem na pikniku-coutry w Mrągowie...Filemon miał doskonałą zabawę i wszystko wokół go ciekawiło, nie miałam tez żadnego problemu z nim ani pod namiotem w czyims ogrodzie ani na prywatnej kwaterze...to kwestia na jakich gospodarzy się trafi- przeciez widzieli, że jestem z kotem.
Zupełnie nie rozumiem, co ma wspólnego przywiązanie kota do czegos tam z wyjazdami ze zwierzęciem na wakacje!...zawsze można zwierzę zostawić czy w domku czy w przyczepie kempingowej (tak jak u siebie w domu)czy pójść z nim gdzieś razem.

konto usunięte

Temat: Kot na campingu

Dorota Magdalena S.:
Zupełnie nie rozumiem, co ma wspólnego przywiązanie kota do czegos tam z wyjazdami ze zwierzęciem na wakacje!...zawsze można zwierzę zostawić czy w domku czy w przyczepie kempingowej (tak jak u siebie w domu)czy pójść z nim gdzieś razem.

no własnie, a ja tu mówiłam o konkretnym przypadku.

Następna dyskusja:

mój kot drapie i gryzie




Wyślij zaproszenie do